Która z was NIE WIE dlaczego nie ma męża i rodziny?

więc co jest z moim podejściem nie tak? Zalezy ile masz dokladnie lat, jak wygladasz i co to jest ten "poziom intelektualny i materialny" Dodam jeszcze, że nie ułatwia mi spraw sercowych moje zamiłowanie do ciężkiej muzyki i co za tym idzie, wygląd, imprezy itp. No czyli chyba znalezlismy rozwiazanie zagadki dla wielu facetów to temat nie po przeskoczenia a i mi ciężko było by się związać z kimś kto lubi dyskoteki i nosi białe buty Popadasz od razu w skrajnosc:)

ciężka muzyka to duży problem dla kobiety, wiem bo sam takiej słucham i wiem jak prezentują się jej wyznawczynie :)

na koncercie TSA w czerwcu 1988 roku przygruchałem sobię taką fajną w długich czarnych włosach i skorzanej kurtce, panie, zrobiła mi z mooszny jesień średniowiecza i jeszcze poszarpała napletek :O. po tej traumie już się bałem wyjeżdzać z mojego rodzinnego śląska :(

tajemnica_ona, to nawet nie chodzi o to, że ubieram się jak metalówa i wyglądam jak satanistka bo jak trzeba to spódnicę i szpilki założę, ale zawsze, nawet nieświadomie przemycam jakieś elementy definiujące przynależność do pewnej grupy i które są dla innych widoczne. Poza tym, chyba ciężko by mi było być z facetem, który nawet jeśli akceptuje moją pasję to jej nie współdzieli.

"a skąd wniosek, że mnie to nie "wali"?" stad ze z twoich wypowiedzi wynika ze masz sowje 'oczekiwania' - np. z fragmentu w kt podkreslasz ze wiele okazji przepuscilas=czyli nie byli wystarczajaco dobrzy (dla ciebie rzecz jasna), to wskazuje ze nie chodzi tu tytlko o tzw. chemie i niezmieski skes ktory porwie - ale ze lustrujesz goscia (nie ma w tym nic zlego, tak mysle) tyle ze to jest sprzeczne z 'samym zakochaniem' "mam poczucie, że lepiej w parze, ale większość znajomości po prostu mnie wkurza i czuję się lepiej sama ze sobą niż z tymi facetami" dlatego napisalam ze jestes rozdarta miedzy tym czego chcesz a oczekiwaniami innych. checia dostosowania sie itd.

to szukaj metala, na imprezach czy koncertach rockowych jest 3:1 albo nawet 4:1 facetów/kobiet więc zadanie raczej łatwe. ale rozumiem rozgoryczenie, kiedyś miałem dokładnie to samo, moja była na dźwięk głosu Iana Curtisa pewnie do dziś ma podniesione ciśnienie (wolała disco-polo).

ale za to jakie masz wspomnienia:) ja wiem dlaczego nie mam męza,bo nigdy miec nie chcialam! Lubie wolnosc totalną,w zyciu bym nie dala sie zaciągnąc do ołtarza Ale oczywiscie marzę o dojrzalym związku,opartym na przyjazni etc A dlaczego nie mam dzieci?dla mnie dziecko powinno być uwieńczeniem miłosci a nie "przypadkiem" a samotne rodzicielstwo z wyboru to nie dla mnie,dziecko powinno miec oboje rodziców ,jesli tylko tak sie uda.

"na imprezach czy koncertach rockowych jest 3:1 albo nawet 4:1 facetów/kobiet więc zadanie raczej łatwe." w większości dzieci :)

ale mysle ze nie bede miec męża. poprostu zaden facet ze mna nie wytrzymuje:)

ja nie mam bo: zawsze bylam niesmiala a jak juz kgoos poznalam to jakiegos dupka albo idiote :O

zrzeszających ludzi z taką zajawką? bywaj więcej na koncertach,mi sie wydaje ze jednak nie tylko dzieci chodzą bo mam znajomych którzy potrafią drzec poł PL na koncert gdzies tam

Heniu wymiatasz! a jak sobie radzisz z popędem seksualnym? Zaliczasz one night stands? Pytam bo dla mnie to spoooory problem, jeśli nie największy w tym momencie :)

wytrzymac,no i dotrzymac kroku jestem z zacięciem feministycznym,i ogólnie bagnet na bron i takie tam:) ale ja nie chce "bele jakiego"związku ani znajomosci a większosc związków moich znajomych juz się rozpadla,a wiele wcale mi sie nie podoba,z tych co jeszcze trwają cóz,,najczesciej były to wpadki;)

mialam chwile partnera z którym ta sfera była bardzo przyjemna i po tym jak sie rozstalismy bywalo cięzko:O OGÓLNIE działa to tak,u mnie,jak jest to jest,,,,a jak nie ma,,,,to sie nic nie dzieje:) nie wchodzą w grę zadne przygody,bo mnie to nie intersuje poza tym praca zabiera i sporo czasu,plus inne obowiazki,lubie byc aktywną tzn rower,jakies wypady no i nie ma czasu zeby nawet myslec o sexie a jesli nawet ..to :P mozna sobie jakos poradzic:P ale to się zdarza bardzo rzadko

ogólnie bagnet na bron i takie tam ?

"to wskazuje ze nie chodzi tu tytlko o tzw. chemie" to prawda, ale dochodzę do wniosku, że skoro od wielu lat nie spotykam nikogo, kto by mnie mówiąc wprost podniecał, to jeżeli już się taki trafi, to nawet jestem skłonna przeciwstawić się swojej życiowej filozofii o tym, ze z romansu nic dobrego nie wychodzi i zwyczajnie dać się ponieść emocjom, choćby to oznaczało zostanie kochanką. a może tylko mam gorszy dzień i tak coś plotę? :)

aha, wcześniej, dawno trafił się ktoś taki, ale to inna historia bez happy endu. żeby nie było że jestem oziębłą, zresztą układ nerwowy i hormony nie szwankują :)

Zostalabys kochanka, zeby sie zaspokoic seksualnie?

nie zenek, żeby mieć bliskość i emocje

"to prawda, ale dochodzę do wniosku, że skoro od wielu lat nie spotykam nikogo, kto by mnie mówiąc wprost podniecał, to jeżeli już się taki trafi, to nawet jestem skłonna przeciwstawić się swojej życiowej filozofii" po porstu nie lezysz w kregu zainteresowania tych kt ci sie podobaja;/ " zwyczajnie dać się ponieść emocjom, choćby to oznaczało zostanie kochanką. a może tylko mam gorszy dzień i tak coś plotę?" nie rozumiem co zlego jest w bu]yciu kochanka? przeciez kazdy zwiazek sie na tym opiera

Ale przeciez to nie bedzie twoj facet

ja nie mam już męża z powodów ode mnie niezależnych ale mam dzieci, o które się troszczę każdego dnia. nie wiem czy jest jakaś recepta na znalezienie tego jedynego, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie zawsze musi to być miłość od pierwszego wejrzenia. Czasem trzeba się pochylić z zaciekawieniem nad relacją, w której czujesz się dobrze, nawet po pewnym czasie zaczynasz tęsknić za tą osobą, ale nic na siłę, na siłę to sobie mozna tylko życie skomplikować.

ok, namiastkę bliskości i emocji a w byciu kochanką złe jest to, że prędzej czy później dochodzi się do wniosku, że to za mało

middle aged woman - co do bycia kochanka jesli szukasz tylko seksu - nie dojdziesz do wnisoku ze to z amalo, gorzej gdy sie oszukujesz 9to chyab czestszy przyypadek) mowiac sobie ze szukasz seksu a szukasz czegos wiecej...

nie szukam tylko seksu, szukam zachwytu, zauroczenia i tego wszystkiego, co budzi pożądanie osoby płci przeciwnej

oki, w atkim razie to nie opcja dl aciebie i juz

mozna za kimś tęsknic,nawet wiedziec ze ta relacja by niezle działała,ale własnie nic na siłe,poza tym,i tu bardzo Panów przeraszam ale wielu jest bardzo niedojrzałych i sami nie wiedzą czego chcą.sa foszasci,i nie potrafią iśc na kompromis

bo ci co mają żony podbijają do mnie,i to nie ma granic wiekowych ani w wykształceniu,więc sa gotowi do zdrady dokładnie prawie wszyscy,to tylko kwestia czy trafią na kobietę której to bedzie odpowiadało

"tu bardzo Panów przeraszam ale wielu jest bardzo niedojrzałych i sami nie wiedzą czego chcą.sa foszasci,i nie potrafią iśc na kompromis" nie wiedza czego chca=nie chca zwiazku, czy tak?;-) bo zcesto mezczyzni chca seksu ale bez zwiazku;-) isc na kompromis = czyli zrobic to czego kroleweny by oczekiwaluy , czy tak?;-)) kompromis m ato do siebie ze jak jedna str nie chce druga moze to zrobic ...za nia;-) ia zeby nie bylo jestem kobieta;-)

to prawda, ale nie można generalizować. jest wielu panów, którzy chcieliby sobie tez ułożyć życie z jakąś fajną kobietką ale są nieśmiali, albo życie doświadczyło ich podobnie jak mnie, ich żony odeszly do Niebieskiej Krainy, zostali z dziećmi, a nie każdemu taki związek odpowiadałby, więc nawet nie próbują