Jak poznać dziewczyne/ kobiete?

chcesz żebym napisała?

O seksie nikt nie pisał.

Jeżeli do mnie ktoś napisze na GGto będę później bo muszę wyjechać w tej chwili, przepraszam za to bardzo.

Mam tak samo pewnie że chcę ale muszę natychmiast wyjechać więc odezwę się później.

ok to napisze

Frodo kiedy do Ciebie dotrze, że większość tutaj nie ma koleżanek, jak Ty? :D W necie nie ma sensu szukać, bo tam trzeba wyłożyć wszystko na stół, a jak się nie ma czego to odpadasz na starcie przy tych wszystkich cool kolesiach i tych co koloryzują. W realu ma się już większe szanse ale trzeba jednak umieć się odezwać co większosć tutaj przerasta. :D

PBW Dociera. No ale kurde : w pracy sami kolesie, na uczelni sami kolesie? Naprawdę?

No ja za innych się nie wypowiadam. U mnie na uczelni 99% kolesie. W pracy kolesie(jeżeli chodzi o osoby z którymi pracowałem, a nie jakies tam inne). Poza tym nawet jeżeli byłyby kobiety to myslisz, że tacy jak my bezproblemowo zagadają i zakolegują się z taką, żeby potem podpytywać o jej koleżanki? :D No bez jaj gdyby tak było to bysmy mieli dziewczyny jeszcze w szkole, bo i wtedy najwiecej okazji.

Ale to nie trzeba podpytywać. Wiele dziewczyn same się garną do swatania, jak raz czy drugi przyjdziesz na jakąś imprezę sam.

Chłopie jakie imprezy? :D No bez jaj... kto tu na imprezy chodzi? :D

Ej skoro nawet ja chodzę, to chyba już każdy:D

Tutaj raczej nikt nie chodzi poza Tobą. :D Nie wiedziałbym nawet co tam robic, nie pije, nie palę, nie tanczę itp.

Ja też nie chodzę na imprezy. Dwa razy w życiu byłem na weselu

PBW To wypij - zaraz będziesz tańczył i nawet dasz radę z laskami gadać bez niezręcznej ciszy:)

Szczota Też dawno na weselu nie byłem, a bym się przeszedł

Nie umiem. Poza tym nie chce. Jedna dobra rzecz wyniknęła z mojego przegraństwa nie chce się jej pozbawic. Zresztą niby gdzie mam pic? :D

Picie nic nie daje. Ja mogę wypić litr wódki i tak samo jest. Nie rośnie mi śmiałość

PBW Ja zacząłem chodzić na koncerty parę lat temu, to się też zawsze stresowałem, nawet jak szedłem ze znajomymi, parę browców w domku do dobrej muzy pomagało. Oczywiście jak dodałem alko z klubu to potem rzygałem jak kot, ale choć miałem wesoły wieczór

bez sęsu

Właśnie pisząc teraz z Wami sobie przypomniałem jeszcze jeden fajny sposób!:D Znaczy fajny - frajerski, ale działa. Wejdźcie sobie na fora ludzi z fobią społeczną. Poczytajcie co oni tam piszą, jak mają problemy np z kupieniem pieczywa w osiedlowym sklepie. Od razu podnosi się samoocena, że ze mną nie jest tak źle.

Co do forum. Mnie się od tego samoocena nie podnosi, bo są tam tacy sami faceci jak ja albo kobiety, które oczywiscie mimo fobii partnerów miały.

PBW Też masz problemy z najprostszymi rzeczami typu właśnie ten sklep? Jeśli tak to kurczę, współczuję:(

Mam duży problem z wszelkimi "luźnymi" sprawami. Nie mam problemu gdy musze coś załatwić np. w urzędzie itp. Ale mam problem z pójściem do kawiarni np.

PBW Ale z pójściem samemu też?

panowie więcej wiary w siebie:) czytałam ostatnie wyniki badań z speed dating i po analizie naukowcy doszli do wniosku, że kobiety dają się zaprosić na następne spotkanie jeśli pada pytanie : jaki dodatek do pizzy lubisz najbardziej? stwarza to możliwość kontynuacji rozmowy, kobiety zazwyczaj lubią gotować, więc macie prosty przykład w dodatku z naukowym poparciem:) niezłą startegią jest właśnie rozmowa o przysmakach kulinarnych, a ja wam życzę powodzenia:)

Też. Jedynie z kimś kogo dobrze znam jestem w stanie. Ale tylko z taką osobą, bo np. wyjscie z nią i jeszcze z osobami których nie znam powoduje większy stres. Nie muszę chyba pisać że dużo osób to ja nie znam. Normalnych :D

królowa - nie mogłaś tego napisać wczoraj? Akurat byłem na pizzy z koleżanką:P

wszystkim polecam ostatnie Charaktery:)

Ja jak wsiadam do pociągu podmiejskiego to podchodzę do drzwi z drugiej strony i patrzę się w okno żeby nie narażać ludzi na swój widok

frodo - to zaproś ją jeszcze raz:)