Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana 24

Nie mam sily, zeby ratowac nasz zwiazek... 3,5 roku razem

Polecane posty

Gość zalamana 24
agusia czytaj ze zrozumieniem i dopiero sie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana 24
nie dziwie sie, ze Cie rzucila... z Toba nie idzie sie dogadac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowy nick to jaaa
zalamana moj ma podobnie z ta roznica, ze ma 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bringoo
no bo tego nie rozumiem dlaczego dziewczyny nie maja odwagi powiedziec, ze nie chca byc z golodupcem tylko z kolesiem z zajebista fura i jezdzic co pol roku na wczasy ty bylas jeszcze bardziej jebnieta bo tego to juz w ogole nie rozumiem dziadek i bez kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowy nick to jaaa
Ja nie wymagam od niego w tym wieku wlasnego mieszkania itp. Nie. Tylko on od kilku lat "zbiera " na auto, na nowy komputer i jak nic nie bylo tak nie ma, boje sie, ze skoro ma takie podejscie to jak ja z nim mam budowac rodzine? Z drugiej zas strony jako partner sprawdza sie super i to takie bledne kolo wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowy nick to jaaa
Ciezko kobiecie ktora powiedzmy chce zakladac rodzine, a partner nie jest zaradny ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bringoo
trudno zeby w wieku 25 lat swiezo po studiach miec 100k i dobra prace, ale jak do tego czasu sie nie opierdalales to do 30 osiagniesz cel i wtedy bedziesz mial szanse na super dziewczyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana 24
o wlasnie bringo, w koncu powiedziales cos madrego tak wiec bierz doope w troki i zabieraj sie do roboty a nie przesiadujesz na babskim forum! jak juz wezmiesz sie do roboty to moze do 30-tki cos osiagniesz i bedziesz mial fajna dziewczyne hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowy nick to jaaa
Bringoo duzo zalezy od podejcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowy nick to jaaa
Zalamana u nas tez 3i pol roku i powiem szczerze - zaczyna sie robic kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bringoo
no w koncu skumalas o co chodzi dzieki za potwierdzenie mojej tezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana 24
aha, ja juz w wieku 23 lat mialam prawie 100k i bez studiow:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowy nick to jaaa
Moj facet jako partner jest super, ale jako mezczyzna na cale zycie, z ktorym mozna planowac zakladanie rodziny to nie wiem... wlasnie o ta niezaradnosc chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana 24
pomaranczonczowa to musimy sie wspierac ;) ja musze sie upic ze swoim i powaznie porozmawiac, bo po alkoholu jestem szczera az do bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia md 810
nie chodzi o to że nie jest zaradny, tylko o to że wam ZAWSZE jest za mało. jak pojedziecie do Tunezji, to za rok się zachce do Tajlandii. a jak zafunduje suknię za 300, to następna ma być za 600. a wy w zamian za to co jakiś czas dacie mu dupy. kretynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bringoo
no bo jak nie studiujesz to zarabiasz czyż nie? po ok 5 latach pracy można mieć 100k, ale po 5 latach pracy po dobrych studiach można mieć i 100k i samochód i mieszkanie taka mała różnica dlatego teraz się nie opierdalam jak to nazwałaś i zamierzam skończyć politechnikę znam niemiecki i angielski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana 24
u mnie dokladnie to samo! jako partner- ideal, szanuje mnie, pomaga np przy sprzataniu, gotowaniu, wiem ze bylby idealnym tatusiem, cudowny seks codziennie no ale... nie daje mi tego poczucia bezpieczenstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowy nick to jaaa
Ja z moim rozmawiam szczerze, on wie, co mnie boli. Za kazdym razem slysze , ze "chce zmian" i zacznie odkladac, zeby sie dorobic czegos. Mijaja miesiace, a on nadal nic. Nie wymagam od niego konta w szwajcarii, nie. Tylko juz zaczyna sie robic niefajnie, ze chlopak ktory pracuje od 4 lat wciaz nic nie odlozyl. Nie zarabia kokosow, ale takze mieszka z rodzicami, wiec spokojnie pol pensji moglby odlozyc kazdego miesiaca. Jemu pieniadze rozplywaja sie na drobnostki. Nie chce jego pieniedzy, sama potrafie o siebie zadbac. Tylko jak z takim czlowiekiem myslec o wlasnym mieszkaniu??? Z drugiej zas strony ma w sobie tylu uczucia i ciepla, ze szkoda mi go zostawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowy nick to jaaa
agusia md 810 - zaczely sie wakacje tak wiec rozumiem, ze gimgowno juz szaleje na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana 24
agausia jebnieta jestes, spadaj z tego topiku nie mierz wszystkich swoja miara :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupilam lornetke v
Bringoo Nie wiem co ty tak się gotujesz :p Ja swojego bralam a wiedziałam że nie ma nic. I wszyscy mi odradzali a ja w niego wierzylam. Miał mniej kasy niż ja zwykła studentka. Co miesiąc był na minusie. Ale wspieralam i wiedziałam że powinela mu sie kiedyś noga, że nie jest biedny bo jest leniwy. I wiek tu nie gra roli. Umiem odróżnić lenia od wartościowego człowieka. Autorko jeśli chcesz ratować związek to zastanów się czy jest co ratować czy po prostu jesteś z człowiekiem leniwym. A może ma problemy o których wstydzi się powiedzieć, potrzebuje wsparcia, motywacji? Pogadaj z nim szczerze inaczej nie da rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana 24
no wlasnie, normalnie gimgowna to juz by spaly, bo jutro poniedzialek ale trzeba sie bedzie przemeczyc przez 2 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bringoo
dobra jasne takie niewinne jesteście i ze starymi biedakami żyjecie idę nie znoszę hipokrytów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana 24
oj juz nie raz rozmawialm, cos tam jeszcze by sie z niego wykrzesalo ale to polegaloby na takim prawdzeniu go za reke juz byly prosby, grozby, na chwile sie tym przejmie a pozniej i tak wszystko wraca do normy i tak juz od 3,5 roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowy nick to jaaa
zalamana wiesz mysle, ze gdyby ci nasi faceci byli gorszymi partnerami to wybor bylby prosty, a tak maja duzo cech pozytywnych i przez to jestesmu troche miedzy mlotem , a kowadlem. Super, ze sa dobrymi partnerami, ale dopelnieniem szczescia powinna byc ich zaradnosc, tego nie ma. Myslisz, ze jak dlugo bedziemy jeszcze w takim zawieszeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wezcie sie odpierdolcie
Od pieniedzy swoich ruchaczy ;) same zarabiajcie na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkomijedno
widze ze nie tylko ja mam ten problem, z tymze my jestesmy rowiesnikami, jestesmy ze soba 10 lat, i wciaz sie ludze ze moj od 7 lat narzeczony (mamy 2letnia coreczke) zarobi taka kase ze bedzie nas stac chociazby na kupno miszkania, jak widac nie zanosi sie, a relacje miedzy nami sa beznadziejne a od marca to juz tragedia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupilam lornetke v
Wiesz czasem nie da się juz nic z tym zrobić. Ja też miałam chwile zwątpienia. Na szczęście nam się udało. Teraz ja mam problemy finansowe ale na razie mu nie mowie i radzę sobie jakoś, chociaż wiem że pomoglby mi pomóc tak jak Ja kiedyś jemu. I to jest najlepsze. Wg. Mnie to normalnie że nie chcemy mieć niezdary jako partnera. I te zawistne wpisy naprawdę nic mnie nie obchodzą. Znam wiele par gdzie panny bezczelnie ciągną kasę od facetów a same siedzą na dupie. Dziwne że są to pary rówieśników...wiec wasze teorie możecie sobie wsadzić w tylek bo o życiu nic nie wiecie. :) Autorko: zbierz siły i spróbuj jeszcze raz jeśli się nie uda to przynajmniej wiesz że zrobilas wszystko co moglas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkomijedno
wiem ze absolutnie slubu nie wezme (bylo blisko) nie czuje sie bezpieczna w naszym zwiazku, od 2ch lat "siedze" w domu z Izunia, nie mieszkamy w Pl od 5 lat, Jarek wyjechal wczesniej ja dolaczylam choc mialam dobra prace stwierdzilam ze latwiej i szybciej bedzie NAM sie dorobic a tu dupaaaaa, zawsze ale to zawsze mialam i ma swoje pieniadze, do tego wynajmuje mieszkanie w PL (spadek po cioci) mam oszczednosci (topnieja) Chce Naszego mieszkania, takiego wspolnie zarobionego, ani od rodzicow nic nie dostal ani sam sie niczego nie dorobil. Niby pracuje ciezko, dorabia do tego ale wszystko jest na styk, w sumie zarabia tyle ze wystacza na oplacenie mieszkania i czesc wyzywienia, bo ja ze swojej kasy tez robie zakupy ale do oplat sie nie dokladam (co to za facet ktory na to nie potrafi zarobic??? Zadnych komfortow nie mamy, zwykle male mieszkanie) ojcem jest cudownym ale reszta do dupy a pisze to i chce mi sie plakac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×