Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tezmama

oni nie mysla o tym dziecku-co ja moge zrobić?

Polecane posty

Gość tezmama

Syn będzie z przypadku tatusiem. Ona -jego dziewczyna mieszka z nami. Pozwoliłam na to ze względu na dziecko. Sytuacja u niej w domu jest bardzo ciężka i nie zdrowa. Po za tym chce przypilnować ją by zdrowo sie odżywiała bo chce mieć zdrowego wnuka. Tak będzie to wnuk. Jednak Ona cały czas wypiera tą informacje i mówi ze to będzie dziewczynka i nie wyobraża sobie by był to chłopak. W czym jest problem? Ona nie dba o to dziecko. Potrafi czasem wypić piwo. Moja córka pilnuje jej i upomina że niewolno jej pić bo czasem ją spotyka na zabawach. Jednak czasem wypije coś na imprezach na ktore wychodzą razem z synem. Podpuszcza mojego syna ze nic nie moze w domu robić ze ja na nic jej nie pozwalam a ona sie nudzi i wyciąga go na imprezy. Jest w 7 miesiącu ciąży! W domu nic nie robi bo cały czas mówi ze jest zmęczona, ze ja brzuch boli. Ale jak przychodzi sobota to wisi na szyi syna i mówi mu ze Ona sie nudzi. Mieszkamy koło kilku rodzin gdzie sa młode mężatki ale z nimi nie chce sie widywać.Wiem ze często ja zapraszają ale ona woli sobie siedzieć na słoneczku i się opalać. Dostała od nich wiele ubranek i nawet nie chce jej sie tego poprać i przyszykować.Przecież jak będzie mieć brzuch w 9 miesiącu to trudno jej będzie.A ja jako babcia nie mogę wszystkiego za nią robić bo przecież sa dorośli skoro dziecko zmajstrowali. Nie wiem! Czy ona tak lekceważy ta ciąże bo ma byc chłopak..ale jak na to patrze to chyba tak! Złapałam ja nawet na tym ze mówi do obcych ze to będzie dziewczynka. Boje sie co będzie jak sie mały urodzi! jak ja mogę zapanować nad ta sytuacją? Z synem nie pogadam bo gdy przychodzi z pracy to Ona cały czas jest przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmama
wiem ze dla niektórych moge być wredna "tesciową" Ale boje sie o to dziecko. Przeglądałam ciuszki i były tam ubranka dla dziewczynek i moja przyszła Synowa wybrała te ubranka i tylko je zaniosła do pokoju. Reszta rzeczy leży w dużym pokoju w workach. Gdy jej mówię by zabrała te rzeczy to twierdzi ze rzeczy dla chłopca nie potrzebuje. Syn czesto jej mówi by sie nie wygłupiała bo na USG wyszło dwa razy że bedzie chłopak to Ona mówi ze to ja chce mieć wnuka i ja wmawiam wszystkim ze to bedzie chłopak A ona czuje ze to bedzie dziewczynka. Jej chyba psychika siadła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkijb
Nie uszczęśliwiaj nikogo na siłę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmama
podnosze bo może ktoś mi doradzi. Może to ja przewrażliwiona jestem... nie mam już pomysłów na tą dziewczyne i trudno mi jest pomóc temu dziecku... Jeszcze odnośnie alkoholu. Przyjechał mój kuzyn i przywiózł jakąś regionalna nalewke. Dał nam do spróbowania .Wyjęłam dla każdego po kieliszku. Jej też ale kuzyn nalał jej tylko na dno kieliszka tak tylko na koniec języka by poczuła smak. Gdy nachylaliśmy kieliszki ona sięgnęła po butelkę i nalała sobie cały kieliszek. Mówi do nie j" co ty robisz? przecież w ciąży jesteś!" a ona ze :"cały czas przecież słyszę że ciąża to nie choroba." Tak przyznaje sie ze jej raz tak powiedziałam ale to było w momencie gdy chciałam podnieść ją na duchu gdy dowiedziała sie że bedzie w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmama
jkijb ale mi chodzi o to dziecko. Przeciez jak byśmy jej nie pilnowały to by piła przy kazdej okazji. a boje sie ze jak sie urodzi to ja bede obarczona opieką nad nim bo ona nie wyobraza sobie chłopca. Chce dziewczynke i koniec!! Czym to dziecko jest winne ze ona taka jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka z lukrem
no niestety przygotuj się na to, że jej matczyne obowiązki spadną na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dredred
Moze jest alkoholiczką.Jak będzie tak pić to dziecko się urodzi chore. Nie lubie gdy teściowa wtrąca sie do młodych ale jak sie tak dzieje jak opisujesz to musisz porozmawiać z synem. Nawet przy niej. Przedstaw im swoje zasady mieszkania. A jak tak dalej będzie to staraj sie o opiekę tuz po urodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka z lukrem
pogoń towarzystwo z domu - niech sobie radzą sami - inaczej po porodzie wszystko spadnie na ciebie, a oni dalej będą żyć jak nastolatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmama
przechodziły mi nawet takie mysli po głowie ale boje sie że ona może coś zrobić temu dziecku. Mój syn pracuje całymi dniami a ona była by z nim (dzieckiem)sama. Boje sie ze może zaniedbywać to dziecko. jak teraz nie zwraca uwagi na niego to co bedzie później jak zacznie płakać i będzie od niej czegoś chcieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka z lukrem
no to rób wszystko za nią! przecież to jej dziecko - nie twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saraleo
po ile oni maja lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmama
Ja nawet jestem gotowa na to by dziecko było ze mną. Dała bym sobie rade. Ale w tedy wolała bym żeby ona nie miała wpływu na jego wychowanie. Ja widze ze on nie jest chcianym dzieckiem przez nią. Bardziej mój syn chce tego dziecka niż Ona. Ale ona tak nim manipuluje ze on zgadza sie na wszystko tj. imprezy. Ona ma 23 lata a zachowuje sie jak gimnazjalistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmama
Do porodu jest tak mało czasu . Syn sam kupuje ubranka. A ona ani razu nic nie kupiła do wyprawki. Sama widzę chodząc do CH jak mamy z brzuszkami kupują wyprawki a Ona nic. Kupuje sobie tylko spódniczki, bluzeczki na wieczorne wyjścia . Rozumie ze chce ładnie wyglądać i sama jestem za tym by kupowała sobie coś podkreślającego brzuszek i zgrabne nogi mimo ciąży ale mini pod brzuchem i bluzka z dekoltem do pepka nie przystoi przyszłej matce. Syn też już zaczyna krecić nosem ze tak sie ubiera. Jednak ona mówi ze to dla niego i nie chce by brzuch coś zmienił w ich życiu. .Ale widzę ze zaczynają sie miedzy nimi spięcia. Oni maja pokój w głębi korytarza i mamy tak ustawione mieszkanie ze oni dzielą ścianę z sąsiadem kuchnią i łazienką. Sąsiad pytał sie mnie dlaczego tak sie kłócimy w nocy( jest policjantem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka z lukrem
jedno warte drugiego, a opieki nad dzieckiem i tak nie dostaniesz, chyba, że udowodnisz jej rażące niedbalstwo w stos do dziecka. czy twój syn pracuje? bo ona pewno nie i nigdy wcześniej... jak u was sprawy finansowe? dokładają ci się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saraleo
mam 28 lat i naprawde Ci wspolczuje ta kobieta jest/bedzie Twoja synową, z tego co piszesz to zachowanie ma już patologiczne, zamiast cieszyc sie ze jest ok i modlic zeby dziecko urodzilo sie zdrowe to ona robi jakies problemy ze woli corke, a jak sie urodzi syn to co? to juz go kochac nie bedzie?!ja z tego nie widze nic dobrego, zero staran z jej strony, zachowanie naprawde gimnazjalistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 razy kobieta pisze ze syn pracuje, a ty babeczko pytasz sie czy pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka z lukrem
ok przeoczyłam, a dokłada się? stać go na utrzymanie rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmama
Syn pracuje. Ona pracowała ale przed ciążą zlikwidowali część stanowisk u niej w firmie . Jako ze była najmniejszym stażem poleciała pierwsza. Finansowo dokładają sie . Tego nie moge synowi zarzucić. Ona od momentu jak dowiedziała się że to będzie chłopiec zmieniła sie strasznie wcześniej to była dziewczyna do rany przyłóż. Dlateo bez oporów ją przyjełam pod swój dach. Pamiętam ze jak przyszli z USG to krzyczała ze musi isc do innego gabinetu gdzie pracują profesjonaliści a nie jacyś idioci co nie potrafią obsłużyć sie sprzętem do USG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plotkplotki
Moja niedoszła była teściowa też była nadgorliwą kobietą, która "wszystko chciała przypilnować" . rodziłam córkę w wieku 20 lat, czasem wypiłam ciemne piwo albo kawę, bo lekarz mi pozwolił. Byłam przygotowana do macierzyństwa emocjonalnie i finansowo, miałam dla dziecka wszystko i sama wszystko sobie załatwiłam. Ale teściowa widziała tylko minusy, krytykowała mnie na każdym kroku i powtarzała jaka jestem nieodpowiedzialna bądź inne cuda. Sądzę, że nie akceptowała mnie jako dziewczyny swojego synusia, który okazał się niedorosłym do roli ojca i głowy rodziny. Nic dziwnego, skoro w wieku 24 lat dalej dostawał prezenty od mamusi z okazji dnia dziecka, mikołajek itp. Ja dostawałam od niej nocniki, wałki do ciasta i wiadro z mopem :O. Choć czystość nie była mocną stroną niedoszłej teściowej i sama musiałam dbać o porządek w całym domu. Ciągle słyszałam, ze źle jem, źle robię różne rzeczy itp. Od synka - zero wymagań. Oskarżyła mnie, że wieku 24! lat jej syn MUSIAŁ iść do pracy (nie uczył się), by nas utrzymywać. Ni siedziałam tam za darmo, bo pomagał finansowo tata. Ja musiałam zrezygnować ze studiów, pracy, wszystkiego. Ale to było mniej ważne. Gdy urodziło się dziecko było tylko gorzej. Źle karmę, źle przewijam, źle ubieram. Wciskała dziecku herbaty, mimo że karmiłam piersią. Doszło do tego, że jak przchodziła położna i środowiskowa, to potrafiła jej skarżyć na mnie. Jak usłyszała raz i drugi że wszystko robię dobrze to zamilkła, ale źle mówiła o mnie znajomym i sąsiadom, np.że nie daję dziecku pić, przegrzewam itp. Gdy córka zapłakała to stała nad łóżeczkiem szybciej niż ja. W nocy jak płakała to pytała mnie, co ja jej robię! :O A gdy w wieku 2 miesięcy przesypiała całą noc zadzwonila na pogotowie, żeby sprawdzili dlaczego. Okazało się, że dzwoniła bardzo często do mojego lekarza i pytała o różne wymyślone dolegliwości dziecka, a potem dzwonili do mnie z przychodni o co chodzi z teściową. Porażka :O Gdy córka miała 5 miesięcy dała jej malin - trafiłysmy do szpitala. Potrafiła przynieść kota i kłaść na noworodku, żeby się kot "przyzwyczaił". Efekt był taki, że zmarła jak córka miała 1,5 roku , a jej syn okazał się bez mamy totalnym nieudacznikiem i agresorem, tyranem, który wymaga niańczenia. dostał kopa w tyłek, a ja potem skończyłam studia, wyszłam za mąż za wspaniałego człowieka, spodziewam się drugiego dziecka i mam fajną teściową, która jest moją przyjaciółką, a nie wrogiem. ja przygotowałam wyprawkę dla dziecka z praniem ,prasowaniem na końcówce 8 miesiąca, więc nie rozumiem o co ci chodzi. wszędzie widzisz problemy. Dziewczyna ma pecha, że mieszka z nadgorliwcem, ale synek zmajstrował, to niech utrzymuje i ponosi koszty dziecka. Daj spokój młodym. Obserwuj z boku skoro się niepokoisz o dziecko, ale przestań się wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plotkplotki
dodam, że moja córa ma teraz 8 lat, jest zadbaną mądrą dziewczynką, wspaniale się rozwija, jest utalentowana muzycznie, mamy wspaniały kontakt i jakimś cudem przeżyła niemowlęctwo mając taką matkę jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmama
plotkplotki przykro mi ze tak było U ciebie ale nie mierz wszystkich miarą Twojej teściowej. Odnosnie pranai tych rzeczy to chce by prze segregowała sobie wszystko co jej pasuje co nie.My też mieszkamy w tym mieszkaniu i też mamy prawo mieszkać w czystym niezagraconym pokoju. Córka kuzynki chciała im oddać wózek 3 funkcyjny. Nowy praktycznie bo przeprowadzili sie za granice. Syn nawet chciał go odkupić ale ona stwierdziła ze to taki prezent od ciotki. Ona(synowa) stwierdziła ze jej nie chce go bo nie jest dla dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka z lukrem
taką sobie dziewczynę twój syn wybrał i taka ma - życia za nich nie przeżyjesz - nie wróżę im długiego pożycia - więc masz szansę,że następna jego dziewczyna będzie mądrzejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmama
tak wiem o tym tylko ze nie o nich mi chodzi tylko o dziecko...Zastanawiam sie czy nie zabezpieczyć sie na przyszłość i nie wyłapać kilku dowodów na to ze ona nie dba o zdrowie dziecka. Tylko do tej pory zamiast chwytać za aparat wole ją upomnieć by nie sięgała po alkohol. Straszne to jest że matka nie mysli o dziecku tylko o sobie. Wczoraj wieczorem przeszła wielka burza. Syn był wczoraj wezwany do pracy a ona pojechała do niego. Tak lało! Tak biły pioruny. Do tego było dobrze po 21! Próbowałam ją zatrzymać. Mówie jej tato ją zawiezie od razu pojedzie po Syna bo tak się umówili. Ona że nie, że burzy sie nie boi. Nie rozumie jej! przecież wczoraj był ten cały mecz. Na mieście pełno ludzi podpitych . Ona sie nie boi jechać tramwajem. Przecież wystarczy że ktoś ja łokciem pchnie. Nie wiem co sie z nią dzieje! Ona wcześniej była taka bardziej poważna. Przecież nie znają sie miesiąc czy dwa. Spotykają sie od dobrych 3 lat! Moze ją ta ciąża przerosła? może wypiera mysl o dziecku i zastępuje to wyparciem mysli ze to będzie syn? próbuje sobie to tłumaczyć...ale juz nie wiem czemu tak sie zmieniła...boje sie co bedzie po porodzie.... Pytałam się jej gdzie bedzie rodzi by ...powiedziała ze w pierwszym lepszym szpitalu i że nie interesuje jej gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka z lukrem
myślisz,że jak zrobisz jej parę fotek jak siedzi obok butelki z piwem to sąd odda ci dziecko? a może po porodzie jej się odmieni zajmij się kobito swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6kjkjd
dam ci robą rade - przestan się wpieprzać to sie dziewczyna sama uspokoi a sytuacja unormuje. a juz zbeieranie dowodow na to jakas jest zle matka? puknij sie w glowe! a z tekstu wynika ze synowa zla a syn dobry, jakby byl taki porzadny i dobrze wychowny to by sobie glupiej laski nie wzial. daj im zyc po swojemu i uczyc sie na swoich bledach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiemogecozalud
"Ja nawet jestem gotowa na to by dziecko było ze mną. Dała bym sobie rade. Ale w tedy wolała bym żeby ona nie miała wpływu na jego wychowanie." NO COMMENTS! naprawde bys chciala w 100% odseparowac dziecko od matki? co z ciebie za czlowiek! co z ciebie z babcia ja sie pytam? przeciez w ten spoosb bys temu dziecku krzywde zrobila, ze tez ciebie nie mialkto separowac od syna wredna jedzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23123123123
mam nadzieję, że jej nie namawiałas do urodzenia... :( Bo jesli tak, to nie narzekaj czasem potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23123123123
a co do tej reszty- jestes mega głupią- gęsią, tez prostą jak drut co widac po twojej zenującej gramatyce... Ja w ogóle nie rozumiem w czym problem. Sama nie kupiłam ani jednego ubranka w ciazy, wiele osób tak robi bo nie chce zapeszyc. A co do córki- to moja teściowa z kolei, cały czas gadała o wnuczce, malowała wnuczkę... :p Oczywiscie urodził aię wnuk... :p Jasne ze laska jest mloda, co dziwnego że ma ochote się wyszalec? W tym wieku się nie powinno miec dziecka, ale juz za pozno. Jak urodzi to nie poszaleje.. nie masz prawa w ogóle jej oceniac, i jak bedziesz tak jątrzyc to ich małżeństwo się rozpadnie na bank i dziecko będzie b. nieszczęsliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truheijf
ty to jestes taka typowa tesciowa z dowcipow. przestan sie wpieprzac bo laska bedzie czekala na twoja smierc jak na wybawienie od wszelkiego zlego. syn i synowa sa dorosli i nie potrzebuja zeby im ktos mowil jak maja zyc. zajmij sie swoim zyciem. moze jakis kurs dziergania i haftow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23123123123
[zgłoś do usunięcia] plotkplotki- ale jaja, miałam niemal identyczne kłopoty z teściową... :p Tez dawała mojemu męzowi z okazji mikołaja prezenty i dnia dziecka... LOL Był po 30, a ona mówiła na niego Niuniek.... Tez miała obsesję, żeby dziecko poic, bo tak w komunie sie przyjęło, strasznie niemądra była- pytałam, jak kiedyś jak nie było smoczków takie niemowlaki niby kobiety poiły, i że karmienie mlekiem na początku wystarcza... Wymyśliła, zeby dawac pieluchy tetrowe, przyniosła i zeby je po wypraniu jeszcze prasowała... Dziwiłam się na co, ale robiłam to az przyszła połozna i jak to zobaczyła, chwyciła się za głowę... W sumie takich sytuacji było masa... Po latach odesłałam go w końcu w powrotem do mamuni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×