Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wegewgweg

W kwestii umeblowania naszego mieszkania nie mam nic do gadania

Polecane posty

Gość wegewgweg

Wprowadziłam się do mieszkania mojego chłopaka, oczywiscie zakupionego przez jego rodziców. Planujemy już wspólna przyszłość, dzieci itp ale w kwestii umeblowania mieszkania jednak nie mam nic do gadania...mojej przyszłej teściowej (mieszka w innym mieście a my w innym) podobają się stare, zabytkowe meble i takie podarowała nam do mieszkania. Ale mi się stare meble nie podobają, raczej stawiam na nowoczesność i chciałabym sprzedać obecne meble zeby za nie umeblować całe mieszkanie bo mamy tez puste pokoje (koszt 3 szaf to 20.000 zł!) oczywiście nie można mi nic zmienić w tym domu bo nie mi zostało ono zakupione. teściowa ma całe 120 metrowe mieszkanie w starych, zabytkowych szafach wiec i my do cholery musimy takie mieć???!!!! cobyście zrobili na moim miejscu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
to jest twoj chlopak - nie maz mieszkanie jest jego/jego rodzicow wiec ty mozesz zaakceptowac decyzje jego matki lub pogadac z facetem ale nie decydowac, bo to NIE JEST twoje mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegewgweg
Noo ok. Nie jest moje. Ale mieszkam tam z moim przyszłym mężem i chyba mam coś do powiedzenia w tej kwestii. A może dopiero po slubie będę miała coś do powiedzenia? Moja teściowa dobrze wie, ze stawiam na nowoczesność a nawet jak kupuje mi jakis prezent to wszystko jest stare bo jej się to podba. Ja musze oczywiscie wtym chodzić zeby jej nie sprawić zawodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
a na kiedy macie termin ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
bedziesz miala, jak bedziesz mieszkac U SIEBIE, NA SWOIM to jest mieszkanie jego rodzicow i to ich sprawa jak sobie umebluja jak ci to przeszkadza to pogadaj z facetem - to takie trudne? moze jemu to odpowiada, a tylko ty masz z tym problem, bo chcialabys rzadzic sie u kogos, a isc na wlasne to nie laska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegewgweg
Ok nie jestem na swoim...ale to oznacza ze po slubie tez nigdy nie bede miała nic do gadania??? Chyba bede zyc z tym człowiekiem taaak??? I już nie ważne czyje będzie mieszkanie bo rodzice chłopaka kupili je dla niego i jego przyszłej rodziny. Wychodzi na to ze moje dzieci tez bede ubierac w stare rzeczy bo takie się podbają mojej teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
to ci mowie: POGADAJ Z FACETEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaabzk
trudno zebys rzadzila nie swoim mieszkaniem!!!ciesz sie ze masz za darmo gdzie mieszkac!!!jego mieszkanie i on robi co chce, po slubie mozesz zz nim decydowac razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
czy w ogóle odbyły się jakieś rozmowy na temat ślubu? jeśli nie, to traktują cię jako kogoś, kto w każdej chwili może zniknąć zastąpiony przez następną dziewczynę i nie ma prawa głosu - tym bardziej, że złotówki nie dołożyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się cieszył że mam mieszkanie. Trochę przemawia przez ciebie chamstwo. Nie jest to twoje mieszkanie i tak na prawdę nic nie masz do powiedzenia. W przyszłości jak będziesz pracowała i będziesz kupowała dokładała się utrzymywała mieszkanie będziesz rządziła. Na razie do niczego nie dołożyłaś się i nie masz żadnego prawa wymuszać na kimś jak ty chcesz mieszkać. Poproś rodziców to ci kupią mieszkanie i będziesz miała tak urządzone jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegewgweg
Tak, jego mieszkanie, ale to ja opłacam rachunki w tym mieszkaniu bo moj facet nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
uuuuuuuuuuuuuu to kicha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaabzk
łachy nie robisz ze placisz rachunki bo tam twoj tylek zamieszkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
a jest juz przepisane na niego? bo jezeli tak to i po slubie sobie nie porzadzisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
skoro mieszkasz i korzystasz to opłacać musisz - a jeżeli wzięłaś hrabiego, to musisz płacić też za niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To płać za wynajem. Powinnaś cieszyć się że masz gdzie mieszkać a nie płacić wysokie rachunki za wynajem. Dziwie się że wybrzydzasz. Będziecie po ślubie to będziesz rządziła. Na razie powinnaś się cieszyć ze masz własny kąt. Ja bym rodziców po nogach całował za własne M a muszę wynajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegewgweg
No waśnie dokładam się !!! opłacam rachunki bo jak wspomniałam wczesniej mój facet nie pracuje, za moje pieniadze też zyjemy, ja mu kupuje ciuchy, ja sprzątam i dbam o JEGO dom,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
jak ci nie pasuje to sie wyprowadz mieszkanie nie jest twoje - placisz rachunki, bo tam mieszkasz (tak jakbys wynajmowala pokoj) ale to nie znaczy, ze mozesz o wszystkim decydowac temat wprowadza w blad, to NIE JEST WASZE MIESZKANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
w dalszym ciągu nie piszesz co z waszym ślubem? czyżby ślubne plany istniały tylko w twojej wyobraźni???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegewgweg
Ja to widzę inaczej niż Wy. Ale ok, każdy ma swoje zdanie. generalnie pozostaje mi jedynie kupić własne na kredyt i kupować to co mi się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz lepiej przed ślubem sprawdź czy będzie intercyza i czy to mieszkanie jest na niego czy na jego rodziców. Bo jeśli to bedzie na matkę czy kogoś tam lub intercyza to wtedy jest przegwizdane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
ale jak to widzisz? ze bedziesz decydowac o meblach tylko dlatego, ze placisz rachunki? nikt ci nie karze, jak nie chcesz placic to znajdz cos swojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
mieszkanie na bank jest na jego rodziców - tym bardziej, że on nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
jezeli juz teraz jest jego to nigdy to nie bedzie WASZE, chyba, ze po slubie zrobi cie wspolwlascicielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegewgweg
mieszkanie jest na mojego faceta od roku. Ale po slubie nie bedzie tez moje. bedzie dzieci bo maja prawo. ja nie chce zadnego mieszkania na siebie, chce je tylko ladnie urzadzic to wszystko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
uważacie, że rodzice przepisali by mieszkanie chłopakowi, który nie pracuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
no skoro jest na rodzicow, to co sie dziwisz, ze decyduja jak chca miec umeblowane mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegewgweg
Oni mają swoje meiszkanie a moj facet ma swoje od nich. wiec dlaczego maja decydowac jak ma byc urzadzone skoro nie oni tam mieszkaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
a on ma ochotę się z tobą ożenić? a może po prostu potrzebuje sponsora? czemu nie pracuje? nie ma w tym kraju pracy dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegewgweg
przepisali mieszkanie na niego ok roku temu. nie pracuje bo nie moze znaleźć pracy a nie dlatego ze jest leniwy czy daja mu rodzice. W ogóle nie doceniaja tego ze ja sie staram nas utrzymac. Odmawiam, sobie wszystkeigo zeby bylo na rachunki i jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×