Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochankokochanka

Kochanki cudych mężów i te co odbiły komuś męża

Polecane posty

Gość góraleczkaaa
No tak, jak moje dziecko było bardzo chore, to zanim się nim zajęłam, musiałam się najpierw wypicować...wiecie -paznokcie, włos ułożony, pełny makijaż i obowiązkowo seksowny strój, co by się mój mąż, kochany pysiaczek misiaczek nie znudził żoną, co po domu normalnie ubrana chodzi.... ech baby, baby, same sobie bata na siebie kręcicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalne
No ale o co chodzi. Nie umiecie sie zorganizować?? Mąż tez pomaga przy dziecku a kobieta ma chwile spokoju. Ale jak tutaj same matki Polki z walkami na włosach, to ja sie nie dziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalne
Poza tym bezdzietne małżeństwa tez sie rozpadła z powodu zdrady, więc swoje niechlujstwo nie tłumaczcie dziećmi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczkaaa
Chodzi o to, że wk**wiające są takie ekstremalne podejścia: wypicowana kochanka kontra zaniedbana żona. Co to znaczy zaniedbana? Bo chodzi oo domu normalnie ubrana (i nie mam tu na myśli porozciąganego dresu)? Kochanka ma leżeć i pachnieć, wiec może sobie pozwolić na bieganie w peniuarze cały dzień. Żona pracująca i zajmująca się domem nigdy kochance pod tym względem nie dorówna! Sama się sobie dziwię, że o takich głupotach-oczywistościach piszę:O Baby, baby, jak czytam, co tu wypisujecie, to po prostu nóż się w kieszeni otwiera, zero logiki i zdroworozsądkowego myślenia...jak wyście szkoły pokończyły...uffffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
dziewczyny, ale po co tłumaczyć tym kochankom oczywiste fakty? Większosć z nich (choćby ta cała Gośka) dzieci nie ma wiec o czym my rozmawiamy? Gdybym miała wiecznie dbać o siebie kosztem czasu spędzonego z dzieckiem, kosztem snu tylko po to, zeby mnie facet dla takiej pustej babki nie zostawił to naprawdę wolałabym być sama. Przeważnie kochanki trafiają na podatny grunt, na gorsze chwile w ziwązku, na czas kiedy jest małe dziecko. I na tym budują to swoje "szczęście"- czas pokaże, ze kruche to podstawy. No i tyle, cała filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieeeeeeesmaczona
I nie próbuj rano pokazac sie bez makijazu .I "niby "do spania tez tak idz .a wogole to rób za kucharke ,sprzataczke ,dziwke w lozku .I kombinuj i oszukuj .Z szerokim usmiechem witaj meza ,nawet jak masz zapalenie wyrostka .Albo wtedy jak dziecko laduje w szpitalu .Grunt to dobra mina i zamozadowolenie naszego Pana . Goska wyrastasz na nastepna do zdradzenia .Za bardzo sie starasz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczkaaa
mireczkowataaa/ znieeeeeeesmaczona I to jest dla mnie kropka nad i:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hymn 78
a ja znam prosta zasade: kochanka nie jest przyczyną rozpadu związku, a SKUTKIEM. Pomyslcie zanim coś piszecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie zawsze jestem "wypicowana", ale nawet w domowych ciuchach mozna wygladac dobrze. Chodzi o zwykle dbanie o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczkaaa
Nie przypominam sobie, żebym gdzieś napisała, że normalne ubieranie się wyklucza dbanie o siebie i higienę osobistą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieeeeeeesmaczona
Wiem ,ze sensu to nie ma .Czasem jednak nerw poniesie . Wiecie co ,kochanka mojego ex nie ma szans przezyc z nim tyle lat co ja .I malo tego .My bylismy w najlepszych latach .Ona ma tylko ( nawet przy wspomagaczach ) gora dziesiec lat .Przepraszam ,miała .Po dwoch latach zauroczenie przeszlo . Pan powiedzial przepraszam i myslal ,ze wroci ??? Zonk !Nie ma powrotu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieeeeeeesmaczona
Wal sie ode mnie .Ja jestem ja .Sadzisz po sobie ? To ze ty robisz podszywy to nie znaczy ,ze inni to robią .Jednak kazdy sadzi po sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczkaaa
"ja znam prosta zasade: kochanka nie jest przyczyną rozpadu związku, a SKUTKIEM. " ...a ja znam co najmniej jedną sytuacje, gdzie kochanki były PRZYCZYNĄ rozpadu związku. Taki facecik, który wolał coraz to młodsze kobiety...a żona cóż, wieku nie przeskoczy,młodsza nie będzie ( na marginesie bardzo zadbana i elegancka kobieta)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieeeeeeesmaczona
Wogole jestescie pokoleniem paranoikow !!! Wszedzie tylko prowo ? Teorie spiskowe i koniec swiata . Ogarnijcie sie .Zycie pisze takie scenariusze ,ze zadna fantasty ksiazka tego nie odda.I tym pozytywnym akcentem koncze z Wami rozmowe . Ps.Mam 58 lat :) a teraz sobie mozecie po babci jezdzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że gdyby mężczyzna nie chciał nie znalazłby sobie kogoś na boku....ale nikt też nie jest niczyim niewolnikiem, jeśli ktoś chce odejść, odejdzie zarówno kobieta jak i mężczyzna....kobiety też odchodzą, nie tylko mężczyźni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo z tej rozmowy wynika, że mężczyzna to Pan i Władca a kobieta, to pracuje, sprząta, gotuje, wychowuje dzieci i modli się co dziennie żeby Pan i Władca jej nie zdradził z jakąś seksowną babką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanica Francuza 54321
Mam znajomą, która nie byla dobrą żoną. Mąż miał kochankę, która o niego dbała i troszczyła się.Poświęciła jemu najlepsze lata swojego życia. Mąż dał w kalendarz. Beneficjentką pokaźnego majątku i wypasionej emerytury została żona, która nie interesowała się mężem. Kochance zostały tylko wspomnienia... Różnie bywa. Nie zawsze żona jest tą lepszą, pokrzywdzoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczkaaa
Zgadza się, czasami żona jest paskudną zołzą ale wtedy ten pokrzywdzony maż ma wyjście -rozwód. Po co sobie i innym komplikować życie, tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no trudno, żeby była dobrą żoną skoro mąż ją zdradzał....dla kogo miała się starać, skoro mąż żył z inną kobietą? to wina faceta że się nie rozwiódł, skoro żył z inną..czemu nie brał rozwodu? bez sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanica Francuza 54321
Góraleczko, jesteś w błędzie. To nie kochanki były przyczyną rozwodu wspomnianego przez Ciebie mężczyzny. To jego niestabilny, niedojrzały emocjonalnie charakter, psychopatyczny rys w stylu, jak nie ta - to będzie inna. Takiego "donżuana" nie jesteś w stanie odizolować od innych kobiet. To facet niemęski, który nie sprawdza się w stałym związku, fruwa niczym motyl z kwiatka na kwiatek. Na koniec zostaje Viagra i rosnącą frustracja, bo dojrzałe emocjonalnie kobiety poznają się na takim Piotrusiu Panie, który kocha tylko siebie. Piotruś Pan zostaje - na końcu - sam. Chyba, że miał szczęście i przyssał się do psychicznej masochistk. Znam takich - łazi toto wyżelowane, białe spodenki, lśniąca bielą koszula, wymagania jakby co najmniej był Arystotelesem Onassisem. Apage Satanas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczkaaa
Trudno się z Tobą nie zgodzić, Kochanico:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanico Francuza w jednym się mylisz taki Piotruś Pan, nigdy nie jest i nie zostaje sam.....zawsze jest z kobietą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczkaaa
Dodam jednak, że to w tej sytuacji facet był winny. Masz rację, to on ponosi odpowiedzialność. W sytuacji opisanej przez gosię 287 tu na forum, uważam, że winny był zarówno maż jak i kochanka ( w końcu gosia zaplanowała na zimno jak rozbić to małżeństwo). Zdania nie zmienię. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, przeważnie jest winny mąż.......kochanka jak to kochanka...jak nie ta, to byłaby inna, kochanki tak naprawdę się nie liczą, mąż może mieć ich wiele....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanica Francuza 54321
Ananasku, przecież napisałam, że w końcu zostaje sam albo z kobietą - masochistką, która lubi cierpieć w związku. Ja już się wyzwoliłam z chorych związków. Hurraa... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też Kochanico Francuza wyzwoliłam się z chorych związków hi hi tylko co mi zostało? KOT hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanica Francuza 54321
I jeszcze jedno - dziewczyny. Nie wiem, jak można rozbić małżeństwo kochanka? Po co? W końcu facet ma wolną wolę, nie jest barankiem. Myślę, że post Gosi jest prowokacją. Wolę przez chwilę mieć u swojego boku szczęśliwego kochanka niż hipotetycznego męża, który budzi się po nocach spocony i myśli - co ja zrobiłem, co robią teraz moje dzieci, jak radzi sobie moja była żona, etc. Dobry związek można stworzyć tylko wtedy, gdy facet uporządkuje ostatecznie swoje sprawy. Prawie nigdy się nie udaje, gdy jedną nogą jest się w poprzedniej rodzinie, a drugą w następnej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×