Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takakala

żyjemy bez ślubu, jakie nazwisko dać dziecku ?!

Polecane posty

Gość takakala
różni ludzie - różne poglady poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta zamężna i dzieciata
pracuję z dziećmi i zazwyczaj podają dane kontaktowe do mamy, a nie do taty. I uwierz mi, że te, które noszą inne nazwisko niż mama zwyczajnie się tego wstydzą. Szkoda mi tych maluchów... biedactwa ciągle się tłumaczą :( Wydaje mi się, że powinnaś dać dziecku swoje nazwisko, bo jak ktoś wcześniej napisał to Ty będziesz z nim potem wszędzie biegała i tylko będziesz musiała się tłumaczyć. Kiedy zaczęliśmy starać się o dziecko od razu uprzedziłam mojego faceta, że dziecko dostanie moje nazwisko, właśnie z powyższych powodów. Co prawda pomiędzy decyzją o rodzicielstwie a pojawieniu się dziecka w naszym życiu minęło sporo czasu i zdążyliśmy w tym czasie spokojnie się zalegalizować, ale mój teraz już mąż od razu znał moje zdanie i nie za bardzo z tym dyskutował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu wyzej:
no na wsiach i w malych dziurach jest inaczej i dla dzieci to moze byc jak piszesz obciach, ale w duzych miesctach nikt sie tym nie przejmuje a juz na pewno nie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
kobieta zamężna i dzieciata- chyba, ze takie wścibskie osoby dopytują a dlaczego mamusia ma inne nazwisko? No sama przeczytaj, co napisałaś.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaa82
kobieta zamężna i dzieciata- chyba mieszkasz na jakiejś wsi, ja nie przyjełam nazwiska męża ze względu na pracę, dwuczłonowe byłby za długie i nigdy nie miałam z tego powodu głupich pytań. A Ty Autorko posłuchaj tego co piszą dziewczyny, jesli weźmiesz ślub ze swoim partnerem, dorobicie się czegoś, a Twój już wtedy mąż umrze, to majątek będzie należał się Tobie, Waszemu dziecku/dzieciom i dziecku z tamtego związku. Nie rozumiem dlaczego masz takie parcie na ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaa82
Wg mnie ta ciąża to tylko pretekst, by wymusić ślub na partnerze. Jesteś pewnie w 6-7 tygodniu a już myślisz jakie dać nazwisko, naprawdę nie masz inych zmartwień? Wybacz, ale wg mnie to trochę żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta zamężna i dzieciata
być może tak to zabrzmiało, ale nigdy nie dopytywałam, bo mnie akurat w ogóle nie obchodzi kto, z kim i dlaczego. Jestem z dużego miasta, pracuję z dziećmi ze szkół podstawowych i zawsze na początku jak przychodzą to zapisuję dane do rachunków (rachunek musi być na dorosłego) plus telefon kontaktowy do któregoś z rodzica (jakby coś się stało). Niestety rodzice rzadko przychodzą po swoje pociechy, nawet na pierwsze zajęcia (osobiście w życiu bym nie puściła samego dziecka do obcej osoby, ale to już inna kwestia), tak brałabym te dane po prostu od nich. A dzieci same zaczynają tłumaczyć rodziców - oczywiście nie wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie łudź się, że nawet jeśli
wymusisz na nim małżeństwo, on zagwarantuje ci bezpieczny związek, bo: - zostawił już raz matkę swojego dziecka, ani nawet nie poprosił jej o rękę (ty i twoje dziecko możecie powielić ich los) - jesteście zbyt krótko parą, żeby przewidzieć to jak wasz związek dalej się potoczy, szczególnie kiedy dojdą obowiązki, problemy, utrzymanie, opieka nad dzieckiem Skoro twoim priorytetem jest zamążpójście i dopiero po nim przykładne zakładanie rodziny, powinnaś się moim zdaniem porządnie zabezpieczać aż do wymarzonego ślubu, żeby nie dopuścić do wpadki, a nie zaczynać od wpadki i posługiwać się nią teraz jako argumentem mającym nakłonić twojego lubego do ożenku z tobą. Jeśli on nie zechce (co jest wysoce prawdopodobne, bo poprzednia wpadka go jakoś najwyraźniej nie ruszyła), to niewiele wskórasz, bo siłą go nie zmusisz. Zresztą małżeństwa z przymusu nie są zbyt udane ani trwałe i bajka prędko się kończy. Było pomyśleć przed rozpoczęciem współżycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajć trudna sprawa - rozumiem cie doskonale dziewczyno bo tez slubu ni8e mamy a mój przez całą ciąże takie jazdy robił że k... masakra i tez cały czas chciałam zeby mała miała moje nazwisko itd bo to głupie jeśli matka ma inne nazwisko niz dziecko. o slubie u nas nawet mowy nie było, mielismy sie rozstac i tyle... ale jak sie mała urodziła to wszystko potoczyło sie inaczej i kiedy przyszedł moment zapisania to zaczęła sie miedzy nami kłótnia w usc gdzie ja chce moje nazwisko a on swoje... babka nie wie co robic a wtedy mój facet powiedział ''niech Pani wpisze moje bo zrobię wszystko zeby ta pani mi wybaczyła i została moja żoną'' no i babka wpisała jego nazwisko... no i w sumie dobrze... ciocia w takiej sytuacji jak ja zrobiła na odwrót i po slubie miała troche kłopotu ze zmiana nazwiska córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady, ale co, zmienil sie ten
twoj gach chociaz i jestescie dzis malzenstwem z wieloletnim stazem, czy to byl raczej taki chwilowy zryw serca, bo poczul ze mu sie grunt pali pod nogami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takakala
Nie łudź się, że nawet jeśli ty chyba jestes jakas nienormalna, znamy sie 4 lata i czesto sie spotykalismy, potem to przeistoczylo sie w zawiazek, jestesmy OFICJANLNIE razem o ponad 2 lat, a spotykamy sie znacznie dluzej! zapezpieczalam sie tylko cos nie wyszlo (bawet tabletki nie daja 100% pewnosci) i nie chce na nim wymuszac malzenstwa, choc bardzo bym tego chciala ale nic na sile. chcialam miec z nim dziecko i strasznie mu o tym mowilam a ten ze nie nie i jeszcze raz nie, wiec sie zamnknelam a tu prosze niespodziewanie dzidzi i oboje sie cieszymy i on tamtej (byłej z dzieckiem) nie zostawil tylko ona go zostawila, po za tym oni bylo "mlodzi i glupi" mieli po 19 i 23 lat gdy dziecko sie urodzilo (jej sie zachcialo miec dziecko i oklamala go ze je tabletki a w rzeczywistosci nie jadla, miala wtedy 18 lat) a on teraz ma prawie 30 lat. on poprostu sie boi ze zrobie to co ona (zdrdzi go i pojdzie w pizdu z dzieckiem do innego). zanim sie dowiedzialam o ciazy to gadalam z nim na temat slubu, jestesmy juz jakis czas razem, mieszkamy wspolnie, oboje dobrze zarabiamy, kochamy sie i jestesmy pewni co do siebie wiec czemu nie, a napisalam pierwszy post bo poprostu pomyslalam ze jak juz dzidzi sie urodzi to trzeba bedzie jakos je nazwac prawda? po za tym jak juz wielokrotnie pisalam moze "wpadnie na taki pomysl i sie pobierzemy" ale chcialam wiedziec (jak nie wpadnie na taki pomysl) co "inni" o tym mysla i wywnioskowalam ze zdania sa podzielone (jak w kazdym temacie) jest 50:50 czyly pół na moje nazwisko i pół na jego. i dam MOJE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobisz jak uważasz, ja bardzo kocham faceta z którym mam dziecko, nawet od miesiąca jestem już jego żoną, ale przez długie miesiące, kiedy Młody się urodził nawet nie myślałam o ślubie, ale jakoś dla mnie było naturalne że będzie nosił nazwisko swojego taty. Synek był bardzo chciany i wiem że sprawdzianem dla związku nie jest małżeństwo, ale właśnie narodziny dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie łudź się, że nawet jeśli
Przepraszam, ale ta nienormalna to raczej chyba nie ja. Tabletki owszem dają 100% pewności pod warunkiem, że stosuje się ściśle według zaleceń do ulotki. Poza tym tabletek się nie jada, a bierze, stosuje lub zarzywa. I co to jest dzidzi? Czemu tak infantylnie? Kochanie pisać nie umiesz, a twierdzisz że dobrze zarabiasz? Dobrze czyli w twoim przekonaniu minimalna krajowa? Wydaje mi się, że masz nie więcej jak 22-23 lata i jeszcze puściutko w głowie. 2 lata widywania się, rok chodzenia ze sobą i 10 mies. mieszkania razem to uwierz - nie jest tak dużo jak ci się wydaje. Ludzie pokazują swoją prawdziwą naturę zazwyczaj kiedy mija zauroczenie, pojawia się rutyna i problemy - wtedy partnerzy się tak na prawdę poznają. Jeśli łóżko i dziecko było jedynym co ich łączyło, koniec jest nieunikniony. Za mało wiesz o życiu. Życzę powodzenia mimo wszytko i więcej dojrzałości dziewczyno, bo momentami chce się śmiać z tego co i w jaki sposób piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie łudź się, że nawet jeśli
zażywa *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie łudź się, że nawet jeśli
zaleceń ulotki *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takakala
Nie łudź się, że nawet jeśli kochana wiem ile wynosi najnizsza krajowo i zarabiam wiele ponad ta najnizsza, po za tym nie potrafisz czytac ze zrozumieniem, ZNAMY SIE 4 LATA OFICJALNIE JESTEMY PONAD 2 LATA, MIESZKAMY RAZEM 10 MIESIECY. zanim OFICJALNIE zostalismy para spotykalismy sie duuuuuzo wczesniej i chodzilismy na randki bo od tego sie zaczyna jakbys nie wiedziala. A nawt prawidlozo zarzywane tabletki nie daja 100% pewnosci idz do lekarza ginekologa i sama sie zapytaj. a to juz Twoj problem jezeli nie wiesz co to znaczy "dzidzi". po za tym to nie nauka jezyka polskiego zeby penymi zdaniami pisac. a jezeli chodzi o "jedzenie" tabletek to tez jest to poprawna forma. a pusto w glowie to moze masz Ty. a ny juz daaaawno nie jestesmy na etapie "zauroczenia". Wspolnie juz nie jedno przezylismy, byly momenty naprawde krytyczne ale zawsze dawalismy sobie rade i bedziemy dawac. a o zyciu wiem tyle i potrzebuje poprostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takakala
a jezeli bede miala jakies watpliwosci to zawsze moge sie kogos zapytac poradzic prawda? np dlatego zalowzylam ten post :) pamietaj KTO PYTA NIE BLODZI :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam nie gadajcie
biore tabsy od 13 lat, regularnie i jakos w ciazy nigdy nie bylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie łudź się, że nawet jeśli
Czytam poprawnie, za to ty niepoprawnie formułujesz myśli, bo znanie i widywanie się 2 lata przed oficjalnym chodzeniem ze sobą to może być równie dobrze kolegowanie się lub ot takie widywanie w pracy, szkole... Nigdzie wcześniej nie napisałaś, że randkowaliście od 4 lat, także nie każ się ludziom domyślać, tylko na drugi raz pisz czarno na białym. A wracając do tabletek, to odsyłam do ulotek. To co tam wyczytasz powtórzy ci każdy lekarz. Panienki które wpadają biorąc tabletki to są takie, które je biorą wg własnego schematu, a nie tego który jest wymagany, lub cierpią na refluks ale ignorują ten fakt decydując się na tę formę antykoncepcji. Tyle w temacie uświadamiania. Widzę, że wiesz gdzie dzwoni, ale nie masz pojęcia w którym kościele. :) Pewnie, że wiemy co znaczy słowo "dzidzia" ("dzidzi" mówią osoby ze specyficznej grupy wiekowej i specyficznych środowisk), a wyrażenie "jeść tabletki" zapewniam cię nie jest poprawne. :) W portfel ci nie zaglądam, ale wiedząc że na Kafeterii każdy jest "bogaty" i zarabia wiele ponad średnią krajową to ...ehm, nie będę polemizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie łudź się, że nawet jeśli
Tabletki można jeszcze ewentualnie łykać. :) Je to się jedzenie/posiłki, a tabletki nie podchodzą pod pokarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takakala
jak zwał tak zwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Skoro dla Ciebie ślub to jedynie kosztowna biba, a małżeństwa nie warto zawierać, bo drożej potem wychodzi rozwód, to gratuluję dojrzałej postawy :). Wierzę, że ślub Ci nie potrzebny, ale nie mów, że to wynik dojrzałości. Dla mnie jesteś po prostu pusta, skoro niczego więcej w małżeństwie nie dostrzegasz. A pustaki faktycznie mogą ze ślubu zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Moja wypowiedź była do: podoba mi się wypowiedź strujki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ty co takiego dostrzegasz w
malzenstwie czego nie gwarantuje ci np. zwiazek niesakramentalny? No slucham? Oczekuje dojrzalej odpowiedzi, a nie wyswiechtanych religijnych prawidel, bo chyba nie sadzisz, ze Bog wymyslil zwiazki malzenskie? Nawet biblijni Adam z Ewa nie byli malzonkami, a byli para i mieli dzieci (to oczywiscie tylko przypowiesc paraboliczna, ale nawet ci co wierza w kreacje czlowieka w raju maja tutaj okazje to refleksji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem dlaczego chcesz koniecznie dać dziecku swoje nazwisko. przecież ma prawo mieć nazwisko po ojcu, nawet jeśli nie jesteście małżeństwem. Przecież nadanie dziecku nazwiska nie zobowiązuje do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dam ci dobrą radę
Ludzie mają wpojone, że dziecko musi mieć nazwisko ojca, nie ważne czy para ma ślub czy nie. Skoro ojcu tak bardzo zależy na tym, żeby córka czy syn miało jego nazwisko to niech się żeni. Matka najwięcej się dzieckiem zajmuje czy to w małżeństwie, czy to w konkubinacie czy jak jest zwyczajnie sama. Najzdrowiej jest, gdy dziecko ma to samo nazwisko i nie zachodzą wtedy jakieś głupie pomyłki. Po co od razu ludzie mają wiedzieć, że dziecko jest z rozbitej rodziny albo z konkubinatu i być traktowane gorzej (zdarza się). Skoro tak bardzo facet chce przekazać swoje nazwisko to niech zrobi to jak należy i bierze ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takakala
Dam ci dobrą radę - święta racja i o taką wypowiedź mi właśnie chodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widze
to jest proste -------jest twoim mężem ---jego nazwisko w innym przypadku -------twoje .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dam ci dobrą radę
Skoro się kochacie i zakładacie bycie ze sobą, a nawet kiedyś tam ślub to dziecku bardzo łatwo jest zmienić nazwisko w wypadku ślubu. W USC mi powiedzieli, że to żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się wypowiem. Bylam w podobnej sytuacji, dziecko w drodze, bez slubu... Tzn slub planowalismy, ale za jakis czas. No gdy okazalo się że jestem w ciazy, nawet nie przyszlo mi do glowy żeby brac slub z brzuchem, to już wolalam po porodzie Nazwisko corka ma po ojcu. W koncu jego dziecko, uznal, do szpitala mialam swistek z urzedu, o uznaniu dziecka itd. W szpitalu dostalam pozniej papierek i z nim byl do odebrania akt urodzenia. Tatus poszedl, ja już nie musialam. A jeśli bedzie mialo Twoje nazwisko wszedzie bedziesz musiala isc osobiscie i wrazie zmiany nazwiska na nazwisko ojca, też jest papierkowych zalatwian. A i gdyby się stalo cos, że się rozejdziecie to jak bedzie mialo jego nazwisko o wiele latwiej o alimenty. Dla mnie nie było problemu że mam inne nazwisko niż corka. Po porodzie zdecydowalismy na spokojnie że slub bedzie razem z chrztem malej. No i jak mala miala 4 msc byl slub, przysiega malzenska, chrzest, i male przyjecie dla najblizszej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×