Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Makaria

Przyjaźń między kobietą a mężczyzną

Polecane posty

Gość Makaria

Mam przyjaciela, rozumiemy się bez słów. Spędzamy ze sobą dużo czasu. on ma dziewczynę, ja jestem wolna. Dzieli nas 9 lat różnicy. Szanuję to, że kogoś ma, on również to robi. Jest jednak mały problem... podoba mi się, a ja jemu. Czy lepiej zakończyć tą znajomość? Czy może spać spokojnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jessica Lange kiedyś powiedziała, że przyjaźń między facetem a kobietą jest możliwa dopiero jak się prześpią. Coś w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takei przyjaźnei prędzej czy później się kończą w twoim przypadku radzę trzymać na dystans, neich emocje opadną to zachowasz kolegę, w pezreciwnym razie tylko neismak pozostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jzjzjzjz
Teoretycznie istnieje, praktycznie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna MAM_ TO_ W_ DUPIE
Jessica Lange kiedyś powiedziała, że przyjaźń między facetem a kobietą jest możliwa dopiero jak się prześpią. Coś w tym jest istnieje teoria wręcz odwrotna - że przyjaźń po seksie przypomina już tylko dym po pozarze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co zakładasz znowu ten sam temat? Ile można pytać o to samo? Tamte odpowiedzi ci nie wystarczyły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makaria
Nie zakładałam wczesniej tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna MAM..... Możliwe, ale tak analizując swoje doświadczenia bliżej mi ku teorii Lange. Opisze mój przypadek. Dziewczyna, poznana na studiach, kilka lat znajomości bez żadnych podtekstów, wspólni znajomi, wspólne imprezy, super inteligentna dziewczyna. Po studiach pracowaliśmy w jednym budynku, więc częste kontakty, pogadanki. Doszliśmy do momentu, że jej pomagałem, dużo rozmawialiśmy, w końcu stało się, przespaliśmy się kilka razy, jednak nic poważniejszego nie wyszło. Z perspektywy oceniam, że ja oczekiwałem czego innego, ona też. Teraz ma męża, którego znam, dzieci, dzwonimy do siebie pogadać, mogę powiedzieć że jesteśmy przyjaciółmi. To, że się przespaliśmy było dla mnie takim domknięciem naszej znajomości, pewnie też zaspokoiło to moje ego, gdyż zawsze mnie fizycznie pociągała. Teraz nie ma to żadnego znaczenia, cieszę się, że chyba jest szczęśliwa, mam kogoś komu mogę się wygadać, komu mogę pomóc się wygadać. Tak to widzę Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×