Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biovax silk

Facet przejechał kota na moich oczach.

Polecane posty

Gość biovax silk

Pewnie dla wielu z Was (kierowców) nie jest to nic szczególnego. Sama czasem widywałam martwe zwierzęta gdzieś na poboczach ulic i nie robiło to na mnie wrażenia. Ot po prostu wypadek jakich wiele, ale dzisiejsze zdarzenie po prostu mną strząsnęło. Wracałam do domu i tuż obok mnie auto wjechało w kota, który przechodził przez ulicę. Auto nie jechało szybko, a kot nie wyskoczył kierowcy przed maskę. Mógł się zatrzymać, ale tego nie zrobił. Po prostu przejechał tego kota i nawet się za siebie nie spojrzał. Biedny kociak jeszcze kilka sekund konał w konwulsjach, widziałam jak uchodzi z niego życie i nie mogę się otrząsnąć. Tak, wiem.. niektórzy z Was powiedzą, że to tylko głupi, zwykły kot. Ale mimo wszystko... żywe stworzenie i taki brak szacunku. Szczerze życzę, aby temu kierowcy, który to zrobił, przydarzyło się dzisiaj coś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biovax silk
Zabrałam tego kota z ulicy na pobocze, jak podeszłam, to już nie żył. Przecież napisałam, że to trwało kilka sekund. Jest mi przykro, że ludzie tak traktują zwierzęta, jakby nic nie były warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biovax silk
mama przyszłego licealisty --> napisałam to w przenośni. Czerpiesz jakąś niezdrową satysfakcję z czepiania się słówek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hff8s98f98e98gr
Umyslne przejechanie zwierzeta to wykroczenie. Trzeba bylo odpisac numer rej. samochodu i zglosic na policje. Nawet gdyby kierowcy nie ukarali, to mialby troche smrodu (wytlumaczyc sie to tez problem) i moze na drugi raz odechcialoby mu sie oszczedzac hamulcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biovax silk
Nie wiem jak tak można. Ludzie chyba serca nie mają. Nie trzeba być fanem i miłośnikiem przyrody, ale każde życie powinno się szanować. Zwierzę to też istota, która czuje. Wierzę jednak, że karma wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biovax silk
Byłam lekko mówiąc zszokowana i przez myśl mi nie przeszła tak oczywista sprawa jak zapamiętanie rejestracji, czego teraz strasznie żałuję, bo faktycznie mogłam to zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak skoro jechal wolno
to mógł zahamować, jeśli jednak jechałby szybko, to nie ma co ryzykować zyciem i wjechać w drzewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosmos mu sie za to odplaci, predzej czy pozniej ten fiut dostanie za to rachunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudzi mi się i jest gorąco:(
moj tata zawsze mowil, ze nawet zabe warto omijac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biovax silk
Zastanawiam się jakim przygłupem trzeba być, aby w tak beznadziejny sposób się pod kogoś podszywać. Tak więc daruj sobie, bo Twoje teksty są żenujące. Brakuje Ci inteligencji i polotu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajka pytająca
Ja,będąc na wsi widziałam na srodku ulicy,dwa koty uprawiajace sex.Nagle nadjechał samochód,kotka uciekła ale kocur nie zdążył.Biedny resztkami sił zwlókł sie z jezdni (ciągnął tylnie łapy-pewnie mial pekniety kregosłup),położył sie na trawie i tam powoli zdychał.Ja stałam w oknie i płakałam.Powiedziałam do męza ,zeby zadzwonił do miejscowego weta,zeby go uspił,po co biedaczek ma sie męczyć.Mąż poszedł do kota ale on juz zdechł.Zakopał go...Kurcze,długo miałam przed oczami ten wypadek...Niby to kotek ale on tez czuje ból :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biovax sillk
Samochód jechał wolno, bo to ulica, którą dzieci chodzą do szkoły. Dobra widoczność, żadnych krzaczorów czy coś. Kot po prostu leniwie sobie przechodził. Kierowca miał wystarczająco dużo czasu, aby się zatrzymać. Więc z całego serca życzę mu, aby miał dziś fatalny dzień, który na długo zapamięta. Bo ja tego dnia również nie zapomnę... ps. podszywaczu znów nie popisałeś się inteligencją. Zabierz sobie ten nick, zahasłuj, nie robi to na mnie wrażenia i tak już kończę. Fajnie wiedzieć, jakie towarzystwo teraz siedzi na kafe. Nie ma tu po co wracać. Dno i 7 metrów mułu. Dzięki za rozmowę tym, którym los zwierząt nie jest obojętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie wprost pod samochód
wyleciał pies. Hamowałam tak, że samochód mam skasowany, sama miesiąc przeleżałam w szpitalu z połamaną nogą i miednicą. Piesek cały i zdrowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cnemfmvdf
biedny kociak :( ludzie to skurwysyny zwłaszcza faceci, nie mają uczuć! oby konał w męczarniach za to co zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biovax sillk
mnie wprost pod samochód - współczuję. Dobry z Ciebie człowiek. Uważam jednak, że jeżeli hamowanie miałoby zagrażać naszemu życiu, to niestety nie ma wyjścia, ale jeśli jest sytuacja, w której kierowca celowo przejeżdża zwierzaka, bo np nie chce mu się zatrzymać, to nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Takiemu skurwysynowi życzę z całego serca,żeby ktoś walnął w jego dziecko i uciekł z miejsca wypadku. Rok temu miałam podobny przypadek z moją kicią.Tylko ,że ona przezyła. Nawet nie wiecie ile bólu ona przeszła,nie wspomną o wydatkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Przepraszam masz rację .Temu chujowi życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mu życzę, choć nie jestem mściwa, ale jakaś sprawiedliwość musi być. Po tym właśnie poznać jakim kto jest człowiekiem jaki jest w stosunku do bezbronnych stworzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie wprost pod samochód
i co mi z tego, że jestem dobrym człowiekiem? Do dziś pluję sobie w brodę, że ważniejszy dla mnie był pies, którego durni własciciele nie upilnowali. Wiem, że to był odruch, ale dziś nie wiem czy znów bym hamowała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hff8s98f98e98gr
Odruchem jest hamowanie w podobnej sytuacji: Doswiadczony kierowca zdecyduje w ulamku sekendy "nie hamuje" z wszelkimi konsekwencjami dla zwierzecia przed nim, jezeli hamowanie zagraza bezpieczenstwu (predkosc, warunki na drodze, itp). jezeli jednak mogac bezpiecznie zahamowac (wlasciwie zawsze w obszarze zabudowanym; trzeba sie w kazdym momencie liczyc z dzieckiem/zwierzeciem/staruszkiem/durniem) nie hamuje sie i swiadomie usmierca zwierze, to jest to moralnie na granicy morderstwa z premedytacja, chociaz prawnie zwierze to tylko rzecz/przedmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalalala.,.
nie życz drugiemu....wierzysz w karme uważaj aby Ci sie coś nie przytrafiło, i kto tu jest tepy i bez polotu, może gość zwyczajnie go nie zauważył, zamyslił sie, skąd możesz wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalalala.,.
i ci przyłaczajacy sie do życzeń też na siebie lepiej uwazajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalalala.,.
właśnie sie zesrałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loreerei
asdasssssssssssdddddd Rodziny nie musisz już przedstawiać. Już wszystko wiemu synu złodzieja i qrewki:classic_cool: A prawo jazdy masz czy na targu za tyłek zdobyłeś półmózgu?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio przeczytalm ksiazke Kalicinskiej "Lilka" i byla tam taka akcja gdy auto potracilao psa...bohaterka zrobila korek,nawet zagrozenie dla ruchu,tego co potracil nazwala BYDLAKIEM.Tylko pytam sie gdzie byl wlasciciej tego zwierzaka,bo do cholery-psy i koty nie znaja sie na swiatlach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo, że jeśli jest zagrożenie to człowiek jest ważniejszy od zwierzęcia. Ale śmiem wierzyć w to, że istnieją "ludzie" którzy zrobiliby coś takiego z premedytacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaaaaaaastazja
mi tak kota rozjechali ze ten zyl jeszcze z krwia wylatujaca z uczu i OCZAMI ktore wylecialy na zewnatrz. zdychal w meczarniach niesamowitych, a ja nei wiedizalm jak mu pomoc ;((((( i ten widok straszny do konca zycia, niczym z horroru ;(( zycze tem,u komus.. to i tak nie ma sensu ale zycze mu zeby pocierpial chociaz troche jak ten moj biedny kot. ;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×