Córka okłamała mnie i męża - studia

No albo niech sobie corka robote znajdzie albo bruk ja czeka i tyle w temacie. Na takie postepowanie nie ma innej kary, bo ona po pierwsze nie ma szacunku do rodzicow a po drugie do pieniedzy.

ja bym się raczej zastanowiła w czym tkwi problem. może dziewczyna wpadła w depresję? albo gorzej - narkotyki, czy inne uzależnienie? nie rzuca się studiów o tak po prostu...

Musiała się wyszaleć jak to za młodu bywa i tyle! Skoro żyje to nie ma się czym martwić! Nie każdy mózg do edukacji ma i posiada cug na wykłady, czy tam czytanie książek! Magistrans poszedł w dans i zgubił go ten dans!

Heehe córeczka to zdolna bestia omamiła rodziców wizją studiów a tak naprawdę przez 3 lata był ubaw. A tak swoja drogą fajne prowo, albo jesteście tak pierdolnięci, że nie przyszło wam do tych pustych łbów by sprawdzić co pół roku indeks córki/ kartę egzaminacyjną na żądanie, sprawdzić czy rzeczywiście sie uczy czy symuluje, popytać o uczelnie, środowisko etc.

Mozliwe, ze bala sie poinformowac, ale bardziej prawdopodobne, ze nie chciala, bo tak jej bylo wygodnie.Te mozliwosc tez trzeba brac pod uwage. Ze nie chciala, bo wygodnie jest nie pracowac, nie uczyc sie i imprezowac - a dorabiac jedynie na jakies zachcianki 3 lata wygodnych wakacji Ja takze uwazam, ze kara powinien byc zwrot kosztow - oczywiscie rozlozony na lata

Wybaczcie, że nie pisałam, ale cały dzień urwanie głowy było. Polonistyka to była jej pasja, super wypracowania w liceum i czytanie w każdej wolnej chwili. Sama wybrała sobie uniwersytet w Białymstoku bo tam dobra kadra. Ten kierunek to nie nasze widzi misie. Starałam się dziś dociec, o co chodzi, skąd takie zachowanie. Twierdzi, że studia okazały się pomyłką bo nie spełniły jej oczekiwań i chciała zacząć bibliotekoznawstwo. ale kierunku nie utworzyli. A nam wstydziła się wyznać prawdę.

Calluna, już jej powiedzieliśmy że pieniądze ma oddać. Ciekawe co z tego wyniknie