powaznie pytam: co myslicie sobie o sprzedawcach w sklepach z odzieza?

Nie pomagasz dobrowolnie I bezinteresownie.

potrafię sama zarobić pieniądze i to takie jakich ty nigdy na oczy nie zobaczysz :D

moja obsługa jest na najwyższym poziomie łącznie z tym że klient jest wożony przeze mnie autem i ma wszystko załatwione owszem nie za darmo ostatnio mialam klientkę która była szczęsliwa po zakończeniu jej kilku transakcji, powiedziała mi że żadna firma jej tego nie mogła załatwić a dzięki mnie spełniła swoje marzenia zapłaciła owszem ale o pieniądzach nie rozmawiam :)

Dziwisz się, że ludzie traktują Cię jak pomiota, fiel? Ty jesteś pomiotem. Na Kafeterii wyzywasz ludzi od kurew, gówien, mówisz, że żrą gówno, wyzywasz ich matki, życzysz śmierci... I nie podciągaj tego pod żarty, bo to przekroczyło granice żartów.

Skad Ty mozesz wiedziec. A moze widze codziennie. Jestes pusta jak moj portfel. TYLE ci moge powiedziec. Szkoda nerwow na Ciebie. Jestem pewna, ze jestes na bezrobociu, powazny czlowiek sie tak nie zachowuje.

ocena jakiegoś wsiura sklepowego nie ma dla mnie znaczenia :)

Ja? Od kurew? Wyzywam matki itp.? Pokaz w ktorym temacie. Chyba mnie z kims mylisz. Jedyne osoby, ktore moga cierpiec przeze mneoi to tluscioszki. Ale je lubie. Sa zabawne. Robie to dla ich dobra, wiem, ze jak schudna to beda sie ze soba lepiej czuly. czeka, na dowod gdzie uzywalam takich slow.

fiel, 1400-1800 brutto czy netto?? Pracujesz w sieciowce czy jakims "pojedynczym" sklepie?

Anusia twoj pseudonim to pewnie mea kulka. Nie wiem skad wzielas te wszystkie bluzgi, to nie w moim stylu. Przeklenstw uzywam tylko wtedy, gdy kogos cytuje. Do zryj gowno sie przyznaje to moje powiedzonko, ale nic poza tym. Raz do jednej dziwy powiedzialam, ze jest zona hitlera, bo wyzwala mnie od kurew. I nie zaluje tego, mysle, ze sobie zasluzyla.

Na reke tyle mam, ale tak jak pisalam to zalezy od miesiaca.

moja stara nie ma dzieci

Sieciowka.

Nie dziwie jej sie.

fiel się przyznała A w ogóle to przegrała życie, siedzi tu całymi dniami i tworzy jakieś projekty, które nikogo nie bawią, zmarnowała życie

Krzysiu ja doopiero zaczynam zycie.

wspolczuje dlatego ze poczytalam na kafe jak sie pracuje w takich sklepach, o zarobkach,atmosferze,traktowaniu,po prostu wspolczuje i zazdroszcze sily do tolerowania tego.

Na nowo, od poniedzialku wszystko o broci sie o 180 stopni. Za pare lat tu wroce I opowiem Wam jak mi cudownie.wy nie umiecie sie bawic, jestescie starymi zgredami, to Wy przegraliscie zycie.

Dlatego sie zwalniam na dniach.

ZE ZADNA PRACA NIE HANBI, tyle w temacie :) wazne sa zarobki, czy praca cie satysfakcjonuje (tudziez cieszy) i nie przymierasz glodem. a co robisz to juz inna kwestia. poza tym sklepow jest tyle, ze gdyby kazdy wypial sie na te prace to nie byloby gdzie kupowac, ci wielce wyksztalceni (praca w sklepie nie wykluczy wyksztalcenia, jak i jego brak nie sprowadza czlowieka do "rabgi" smiecia) nie mieliby gdzie wspolczuc tym biedakom z kasy. tyle w temacie. Pozdrawiam:)

w sieciowkach sie zapierdala, nie ma nawet kszesel, a co dopiero mowic o siedzeniu w necie. Cos zmyslasz

*krzesel

Widocznie ja pracuje w ekskluzywnje sieciowce. Nic nie robimy, czasa,i przed kontrola posprzatamy.

Praca mnie nie cieszy, ta praca mnie dobija. Glodem nie przymieram bo maz nadrabia, a to co my tu mamy za ten nasz wysilek to smiehc na sali. Kto to slyszal, zeny w tych czasach takie grosze zarabiac madafaka

Dobra zartuje. Pracuje w biedronce na kasie.

sieciowka i slowo ekskluzywny sie wykluczaja. Nawet w sieciowkach typu Apart sprzedawcy caly czas stoja. Napisz nazwe sklepu, skoro to sieciowka, to nikt cie nie zidentyfikuje, bo sklepow jest duzo:D

Ja nie lubię jak mnie sprzedawczynie atakują, nic wtedy nie kupię i tylko czekam którymi drzwiami by tu zwiać. Jak mnie zostawią w świętym spokoju to kupuję i tylko do takich sklepów wchodzę.

nie lubię jak łazi taka za tobą albo nie spuszcza z ciebie oka, wtedy od razu uciekam ze sklepa i nc nie biere

Nie napisze, bo moge sie wpakowac, a. Brzydko sie wypowiadalam o swojej foirmie. Napisze jak sie stad zwolnie. Byc moze juz w lipcu. My lejemy na wszystko, wszystko mamy gdzies, nie stosujemy sie do wytycznych od firmy, klientki obslugujemy tylko gdy same tego chca, nic na sile. Ale to tylko dlatego, ze nam sie nie chce.

Wiem, ze trzeba stac I wiem ze inne sklepy tak maja z naszej firmy. Ale my lamiemy zasady.

z odzieza w porzadku,ale lepsze niz praca w sklepie jako sprzedawczyni