Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to możliwe?

czy zdrada może naprawić zwiazek?

Polecane posty

Gość czy to możliwe?
widzialam to juz dawno i prosilam go o powrot, nie chcial - powod kasa, ktora gromadzi i nawet nie bardzo na co ma wydac, bo nie ma potrzeb mojego zawodu nie moge wykonywac za granica - a troche sie natrudzilam, zeby go zdobyc i z tego powodu ja nie pojechalam tam ALE probowalam go odwiedzac czesto i np jak mialam prace na zlecenie i bmoglam pracowac zdalnie to np. mowilam, - sluchaj mam luz w pracy przylece do Ciebie 10 grudnia i zostane do 10 stycznia On - a po co tak wczesnie? co ty tu tyle bedziesz robic? nie, przyjedz 20 grudnia I tak bylo pare razy I co ? milo by Ci bylo jakby ktos tak cie potraktowal? sluchajcie - oceniacie mnie zle, ale nie wiecie ile sie staralam, ja po prostu sie tym zmeczylam i OLALAM a teraz sie zastanawiam czy jednak znowu sie nei wysilac Ale wydaje mi sie, ze ja sie znowu oszukuje i udaje, ze cos bylo miedzy nim a mna Podczas gdy fakty sa koszmarne jak sie tak sama czytam Bylam naiwna frajerka, ktora soe zakochala i uwierzyla w milosc z jednym do konca zycia A ten jedyny mial ja daleko w dupie, teraz sie zas po czasie przywiazal, bo jestem samodzielna, mila, sprawna, nie robie problemow, jestem na kazde zawolanie - to mu sie przydaje do zycia i je ulatwiam ALE KURWA milosci w tym DO MNIE SAMEJ DLA SAMEGO FAKTU ZE JESTEM NIE WIDZE !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Tak czytam i widzę małą dziewczynkę mażącą o księciu.Ty masz podobno 30 wiosenek. Ale twoje podejście jest jak 12 latki. Znowu działasz - piszesz o takim zachowaniu: Ty mnie, ja tobie. Ząb za ząb. Nie odpuszczę. Jak facet folguje i daje ci fory, to ty go skreślasz. "Ale on mi dopiero teraz mówi że kocha i takie tam." No i powinnaś się z tego cieszyć. Że jeszcze to mówi. Ty go nigdy nie kochałaś. Nigdy mu tego nie okazałaś. A te twoje próby, to pożal się Boże czysta megalomania. Coś sobie ubzdurałaś i nie dopuszczasz myśli, że jest jednak inaczej. Jak mąż dowie się o zdradzie, wtedy już ci nie powie, że cię kocha. Jak myślisz co wtedy usłyszysz od niego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karczocha
Jak mąż się dowie to usłyszy krótkie wypierdalaj ty szmato. Ta autorka nic nie rozumie z tego co jej piszecie. Przecież to ograniczona istota. Zamknięta w swoim świecie. Durnota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
słowa, słowa, słowa....napisał ktoś "Co wsadzisz do pieca to ci się upiecze." Cóż to za mądrość....? To jest pochwała głupoty. To po ch.u.j. piec jak masz i tak to samo co włożyłaś? Szkoda prądu.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
ja po prostu ciagle sie waham, czy przejsc nad zdrada do porzadku dziennego i tkwic w tym zwiazku (ciagle poszukujac plusow i sensu) czy tez pierdolnac wszystkim i zaczac od nowa - najchetniej samej :):) bez nikogo u boku, po prostu zyc dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"Jak ktoś nawarzył piwska niech je wypije sam." to głupie ludzie ci browarnicy? czy są w stanie wypić tyle ile nawarzyli? czy w związku z tym źle im się powodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"Było blisko rozwodu, ale nie zdrady. Chyba to był mój plus" czy nie jest chyba twoim minusem porównywanie takich grzechów głównych jak rozwiązanie kontraktu z oszustwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"Facet myśli fiutem. Baba wbrew pozorom wcale nie myśli cipą." czy ty przypadkiem nie jesteś feministką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do technicznego
badz na bierzaco. masz opozniony zaplon. technicznie to jestes na szmelc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"mówisz żonce że : słonko dzisiaj obiad nie był smaczny" czy też raczej, że TOBIE akurat dzisiaj nie smakował? jeżeli nie smakował wczoraj i przedwczoraj i także w zeszłym tygodniu i miesiącu, to w imię czego lawirujesz, oszczędnie gospodarując prawdą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam odpowiedź techniczną
na bieŻąco przeczytAm to co napisała/eś o 10.44

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"Tak czytam i widzę małą dziewczynkę mażącą o księciu.Ty masz podobno 30 wiosenek." Ile trzeba przeżyć zim aby przestać marzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do technicznego
"ALE K**WA milosci w tym DO MNIE SAMEJ DLA SAMEGO FAKTU ZE JESTEM NIE WIDZE !!!!!!!!!!!!!" Patrzycie i nie widzicie. Słuchacie i nie słyszycie. No tak. Oon mówi kocham cię, a ona tego nie słyszy. Dobre, podoba mi się takie rozumowanie. DROGA DO NIKĄD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
""Ale on mi dopiero teraz mówi że kocha i takie tam." No i powinnaś się z tego cieszyć. Że jeszcze to mówi." czy to, że ktoś ani nie okazywał miłości ani o niej nie mówił ale nagle zaczął tylko mówić POWINNO być dla osoby, która kochała ale kochać przestała, powodem do radości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"Patrzycie i nie widzicie. Słuchacie i nie słyszycie. No tak. Oon mówi kocham cię, a ona tego nie słyszy." czy ona twierdzi, że nie słyszy? czytacie? i co wam z tego czytania? "NIE WIDZE !!!!!!!!!!!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
czy to co pisze do technicznego wynika ze ślepoty? czy jest tylko nieudolną manipulacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBRRRRRRRRR
"mówisz żonce że : słonko dzisiaj obiad nie był smaczny" czy też raczej, że TOBIE akurat dzisiaj nie smakował? jeżeli nie smakował wczoraj i przedwczoraj i także w zeszłym tygodniu i miesiącu, to w imię czego lawirujesz, oszczędnie gospodarując prawdą? technicznie rzecz biorąc - zajefajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Zadałem jaktomożliwej pytania odnośnie motywów jakimi się kierowali sporządzając intercyzę itp. Mam takie wrażenie, że ich związek już od samego początku wskazywał na absolutny brak wzajemnego zaufania. Jeżeli popatrzymy na dalsze losy ich "komórki" to pojawia się obraz ich związku bardziej jak jakiegoś związku dwóch biznespartnerów niż związku "dusz". Każde ruszyło "swoją" ścieżką; mają "swoje" nazwiska, "swoje" mieszkania, "swoich" przyjaciól, "swoje" rodziny i "swoje" problemy. Ale nic "wspólnego". Wciąż doszukuję się jakiegoś sensu w zafiksowaniu takiej dziwacznej "komórki". Przecież nikt im nie bronił bzyknąć się jak mieli ochotę. Nawet pobyć ze sobą kilka dni, czy to u jednego, drugiego czy na jakichś wywczasach. Nie trzeba mieć żadnego papieru na to aby kogoś lubić a nawet kochać, czy podpowiedzieć mu coś odnośnie jakiegoś biznesu. Jakoś TO (nie za bardzo nawet wiem jak to nazwać) sobie funkcjonowało. Ale TO musiało się rozwalić. Nie mam i nie miałem nigdy zamiaru bronić jaktomożliwej. Ale nigdy nie zgodzę się z opinią niektórych osób, że nie mogę nic złego powiedzieć o jej mężu bo się nie wypowiadał. Nie robię założenia, że wszystko co pisze jaktomożliwa jest jej wymysłem. Bo musiałbym przyjąć, że nie istnieje też jej mąż. Dlatego, zakładając, że w tym co mówi jest jakieś ziarnko prawdy pozwolę sobie na NIEWSPÓŁCZUCIE jej mężowi. Zrobił dużo wiecej niż przeciętny człowiek jest w stanie zrobić, aby stało się to co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
bronek, "technicznie rzecz biorąc - zajefajne" sam bym tego lepiej nie napisał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
co do intercyzy moje motywy - pazerna rodzina meza (np. jego mama wymyslila, zeby kupil mieszkanie dla siostry - zdrowa mloda, niepracujaca "wytapetowana pieknosc", domaganie się datków pieniedzy, prezentów - "kupiłbyś lapotopa siostrze bo nie ma" ), problemy meza i jego rodziny z dochowywaniem umow (lubia cos wziac na umowe, kupic, odebrac i nie zaplacic np. kupic cos na raty i nie placic rat, potem wezwania do zaplaty, komornik itd.) jego motywy - nie wiem - ale zgodzil sie po czesci z moimi powodami, bo mu je podalam dlaczego chce intercyzy Swoich nie podal nie chce tez komentarzy jego matki - jak to on zarabia pieniadze i dobrze mam, bo on tyle zarabia ile ja nie zarobie nigdy Wszystko co u mnie zobaczy - pewnie Ci X kupił i tak za kazdym razem Od razu wyjasniam, sama sobie kupuje wszystko i nie oczekuje prezentow Stwierdzilam, ze to moze zamknie pysk tej pani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
jaktomożliwa, nie dobijaj mnie no nie, czyżby mieli rację ci, którzy twierdzą, że ty tylko powtarzasz to co ja na siłę próbuję ci wmówić? Nie, nawet ja nie byłbym w stanie czegoś takiego wymyślić. Powiem ci coś jednak jeszcze. Nie wierz tym, którzy twierdzą, że 30 wiosen nie jest już wiekiem na marzenia o królewiczu. Nie wyzbywaj się marzeń. Ale uwierz tym, którzy twierdzą, że na naukę nigdy nie jest za późno. I myśl o dniu jutrzejszym nie jak o wielkiej niewiadomej ale jak o skutku dzisiejszych twoich działań. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
no i ja nie oczekuje, ze mnie ktos tu bedzie po glowce glaskal, bo wiem, ze postapilam zle Ale po pierwsze dlatego, ze zdradzilam SWOJE ZASADY i siebie, skrzywdzilam siebie A dopiero potem mozna tu rozpatrywac kwestie krzywdy wyrzadzonej mezowi ja z radościa i checia czytam wpisy frankiego, brr, czasem nawet babci :P i innych, ktore powoduja, ze moge spojrzec na to z innego punktu Ale teksty pt ze maz jest super a ja wredna podla zla kurwa do mnie nie trafiaja, ani sie nie oburzam (po co) ani nie daja do myslenia (najwyzej o ograniczeniu umyslowym autora slow moge sobie przez 2 sekundy pomyslec) ani nie zamierzam sie bronic (po co)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
franki to powtarzanie za Toba ma mi dac sily :) bo ja do odwaznych w podejmowaniu decyzji nie naleze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko"? a może odwrotnie? Ja uważam, że zarówno szkiełko jak i oko da się pogodzić z czuciem i wiarą. Praktykuję to od dawna. U mnie się sprawdza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Mam 36 lat. Więc tylko trochę więcej od ciebie. W moim małżeństwie były i są wzloty i upadki. Czasem jest to wielkie sruuuuuu. Wszystko wali się na łeb.Po jakimś czasie i chwili zastanowienia dostrzegam to jak jest naprawdę. Jestem Babą jak określa to mój mąż. Więc w wielu sytuacjach nie myślę racjonalnie i logicznie. To są słowa "MOJEGO MĘŻA" Podkreślenie MOJEGO, MÓJ. Daje do myślenia. Własność ? Zależność ? Ujmę to tak. Obydwoje jesteśmy zależni od siebie. W miłości. W porywach złości. Dziwne. W awanturach to ja nieraz go uderzyłam. On mnie nigdy. Ciekawostką są sytuacje, gdy mam chandrę i pragnę ciepełka, przytulania to MÓJ FACET mnie wtedy olewa. Tak mi się wydawało kiedyś. On w tych momentach ma też akurat jakiegoś zgryza i męczy się z tym. O wielu sprawach mi nie mówi. Chciałam wiedzieć. Kiedyś zaczął mi tłumaczyć i dostałam kołomyji. Nic z tego nie pojęłam. Więc uznałam JEGO WYŻSZOŚĆ pojmowania i kalkulacji. Jeżeli ma dylemat, radzi się mnie. Ale gdy ma kołka wbitego w swoje sprawy sam stara się temat rozwiązać i więcej go nie wypytuję. O "kochankach" męża napluła mi do ucha moja "najlepsza przyjaciółka" Zmuszała mnie do śledzenia sms-ów, poczty, i innych pierdół. W efekcie okazało się, że jedna to kuzynka mojego brata ciotecznego dla której załatwiał jakąś furę, druga to była asystentka kontrahenta z firmy dla której coś robił. A jeszcze jedna okazała się rodzoną jego siostrą. :) No i to przelało czarę goryczy. Przyjaciółka dostała parę jobów I przestała nią być. Z mężem odbyłam poważną rozmowę, w której zadałam otwarcie pytanie czy ma coś na boku. Szokiem dla mnie było top co on zrobił. Zrobił wykaz dziewczyn przed ślubem, wykaz znajomych po ślubie, Podopisywał które mu się podobają, a które by skreślił z ewidencji i postawił na końcu kropkę. Po co to wypisuję ? No cóż. Mój ślubny też pracował za granicą i coś tam się dorobił. Ciężko było w tym czasie rozłąki. Kiedyś moja babcia powiedziała mi tak. \\\\\\wnusiu pomyśl jak kiedyś bywało. Żona czeka na męża a on na Syberii na zesłaniu. Ale ona kochała i czekała. A twój wyjechał tylko na troszkę, dzwoni pisze, wpada od czasu do czasu. NAUCZ SIĘ CIERPLIWOŚCI. Jak będziecie mieli maluchy, to ta cierpliwość będzie niezbędna. Mądrą miałam babcię. Staram się być cierpliwa i dobrze na tym wychodzę. Teściowej podziękowałam za zaglądanie do moich garnków. Mąż ujął się za nią. Powiedziałam. Z tobą mam ślub, a nie z twoją matką. Trwało to trwało. Ale trzeba być cierpliwą. Franek zadał ci parę pytań. Nie odpowiadasz wprost. Podejrzewam, że z mężem też wprost nie rozmawiasz. PYTANIE. "Czy ty w ogóle kochałaś tego faceta ?" Męża. nie kochasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBRRRRRRRRR
babciu już ustaliliśmy że go nie kocha. Nawet ona tego nie czuje dlatego nikt nawet sama jaktomożliwa nie rozumie dlaczego chce być z mężem. Powody jakie podaje czyli zobowiązania związane z faktem posiadania męża są masochistyczne . Może to lubi - są różne upodobania Co do twojej postawy i twojego męża :) hmmmmmmmmmmm poszukam swojego wpisu z innego tematu bo nie chce mi sie pisać tego jeszcze raz znalazłem Niech to będzie mój ukłon w waszą stronę a więc garść informacji z drugiej strony( strony zdradzającego) . Więc zdrada jest silnie uzależniająca podobnie jak papierosy, alkohol i inne używki, z tym że w naszym przekonaniu nie szkodzi zdrowiu a rozładowuje napięcie co paradoksalnie korzystnie wpływa na relację w domu ( z chęcią pomogę ci w sprzątaniu, częściej przyznaję ci rację, w wiekszym stopniu dbam o twoje potrzeby). Nauczyłem się już cie oszukiwać i nie mieć wyrzutów nie dlatego że jestem zimny drań a dlatego że znalazłem jakąś kość niezgody między nami( może to być np monotonia w łóżku, twoje częste awantury, lib inne aspekty naszego życia które nas dzielą- niekoniecznie związane z seksem). Sprawdzaj mój telefon, moją historię w komputerze,śledź mnie na mieście , sprawdzaj rachunki i wypytuj jak najwięcej. Każde twoje nietrafione podejrzenie jest dla mnie i dla ciebie osłabianiem twojej wiarygodności w tej materii- wykorzystam to gdy będę pod ścianą wówczas powiem ci " posłuchaj kochanie naprawde nie mam na to dzisiaj siły dlaczego mi nie wierzysz za każdym razem mnie sprawdzasz i nigdy nic mi nie udowodniłaś .Dzisiaj miałem ciężki dzień pokłóć się ze mną jutro OK?" Sama dajesz mi do ręki broń na czarną godzinę. Jeśli twoje podejrzenia okazały się nietrafione :) no cóż sam tak robiłem i wiem że wcale nie musiał cię zdradzać ale pewności nie możesz mieć. A wmówienie ci że tok myślenia ma inny od ciebie a twoje przejście nad tym do porządku dziennego :) miodzio mnie się to nie udało , chociaż może eeeeeeeeee chyba jednak nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
kochalam go on nie zostal zeslany na syberie, tylko dokonal wyboru I ustalilismy maks 2 lata i zmienial to co chwile mowiac jeszcze pol roku, kilka miesiecy, do swiat SAM tak decydowal Na moje sprzeciwy - jak tyle zarobisz co ja to pogadamy a teraz przestan cudowac ja nie mam natury BABY - jestem praktyczna i logiczna w dzialaniach, nmie zdarza mi sie zachowywac po babsku (to opinie meza, brata, kolegow), nie mam fochow itd pierwszy raz poczulam, ze go juz nie kocham 3 lata temu - ale wtedy az sie przerazilam tej mysli i zaraz ja wyrzucilam z glowy To bylo po akcji z jego siostra, zwyzywala mnie i potem wysylala wulgarne smsy - naprawde bez przyczyny - znaczy sie byla przyczyna wg niej - ukradlam jej brata, bo np jak ona chciala z nim pojechac na wakacje (dodam , ze to byl jego jedyny dluszy urlop w roku w zwiazku z pobytem za granica) i on mi to przekazal, ze moze by tak pojechal na wakacje z nia (beze mnie dodam dla jasnosci i wtedy bysmy w ogole nie spedzil iczasu) Ja sie rozplakalam i powiedzialam, ze jak on to sobie wyobraza ... Odpoweidzial: odpierdol sie, to jest moja siostra, moja rodzina i to nei twoja sprawa w koncu nie pojechali na ten urlop, bo ona miala jaies problemy w pracy i spedzil ten czas laskawie ze mna Widzisz babciu, gardze sama soba za to, ze po takiej akcji zostalam z nim (a bylo ich sporo wiecej) bardzo gardze teraz on mysli, ze jak teraz postepuje ok wobec mnie to juz jest super i fajnie i nie ma co pamietac tego co bylo A ja mysle inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
no i ona potem znowu zaproponowala wyjazd ich wspolny we dwoje On odmowil i wtedy ona zaczela mnie wyzywac i obrazac smsami, gg, mailem Powiedzialam mu o jej zachowaniu - powiedzial cytuje - widocznie ma powod, kasia by tak bez przyczyny nie zrobila przepraszam, wiem, nagmatwalam w tym opisie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bz kochanki
babuszka, wystawiłaś się jako obiekt porównawczy, celem wykazania wyższości związku małżeńskiego nad związkiem do ch. niepodobnym. Ale wystawiając się, równocześnie się naraziłaś. A więc...... "W awanturach to ja nieraz go uderzyłam." - rozumiem, że uderzyłaś go poduchą w łóżku podczas seksualnej awanturki...... a może obdarowałaś go zalotnym klapsem w pupkę? Jeżeli się mylę, to nie idź tą drogą psiesabo.... Bo jeżeli weszło ci to w krew to może tak się przypadkowo zdarzyć, że machnie ci się rączką w przytomności jakiejś kuzynki twojego brata ciotecznego czy też asystentki kontrahenta z firmy dla której coś robił i wtedy.....nie chciałbym być w twojej skórze. Zanim na dobre zaczniesz jakąś awanturę przywiąż sobie rączkę. I ćwicz, ćwicz nieustannie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×