Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to możliwe?

czy zdrada może naprawić zwiazek?

Polecane posty

Gość Franki bez kochanki
ad 1/1 CHAM, BRUTAL, SK**WYSYN jakowyś i w dodatku IDIOTA zamiast dbać o swoją własność z premedytacją dosypywał jej codziennie do kawy arszeniku, umiejętnie go dawkując. Nie tyle aby zabić a tylko tyle by osłabić. ZBOCZENIEC! Skutek nieśmiertelny dla ofiary: wizje, omamy, słyszenie głosów. ad 2/1 CHAM, BRUTAL, SK**WYSYN, IDIOTA w dodatku ZBOCZENIEC trzyma się z dala od miejsca zbrodni (sterując zdalnie ofiarą i dawkowaniem trucizny) zapewnia sobie alibi u jakichś angoli czy innych mienców. NIE TAKI FRAJER jak się wydaje różnym pallikotom. ad 3/1 CHAMa, BRUTALa, SK**WYSYNa, IDIOTy, ZBOCZEŃca ale nie FRAJERa, nie spotkał zawód. Obiekt jego eksperymentu zadziałał zgodnie z jego oczekiwaniami. NAUKOWIEC pierd. ad 4/1 Eksperyment czasem wiąże się z nieprzewidzianymi dodatkowymi ofiarami. Ale to dla dobra......ludzkości. Ludzkości Pana. Epilog "zakończy się wpierw mordobiciem "czytomożliwej" a potem rozwodem i kopemwdupę" A przecież o to Panu chodziło. Nie jest sztuką znaleźć kij bejsbolowy jak chcesz komuś przypierdolić celem DOWARTOŚCIOWANIA SIĘ. Ale ten CHAM, BRUTAL, SK**WYSYN, IDIOTA, ZBOCZENIEC ale nie FRAJER, NAUKOWIEC pierd., zrobił to z dużo większym PERFIDNYM WDZIĘKIEM. Pigmalion z koziej dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
Taaaaaaaaaaaaaa czytam i czytam i nic się nie zmenia. Zarówno franki jak i palikot oceniacie jaktomożliwą wrzucając ją do lochów raz za razem. Jednak wasz osąd jest pochopny i podyktowany niezrozumieniem jaktomożliwej. Podoba mi sie fakt że nikt nie bierze pod uwagę charakteru autorki ( no poza magnolią) . Lapiecie ją na słówkach i przypinacie ją do swojej wizji jej osoby. A więc koledzy jestem zdumiony waszym brakiem zrozumienia psychiki nie tylko kobiet ale samej bohaterki. Mówi że nie kocha, mówi że nie będzie dupą do ruchania, mówi że kocha , mówi że chce być dupą do ruchania, mówi że żałuje, mówi że pamięta i wspomina hmmmmmmmm sprzeczne cechy? nie wydaje mi sie na pozór oczywiście tak ale są to etapy, uniesienia, emocje autorki. Wchodzi w całkiem nowy etap w jej życiu , tę walkę musi stoczyc sama ( nigdy tego nie robiła) więc mówi sobie nie kocham by być niezależną od własnej słabości do męża, mówi nie będę dupą do ruchania aby zacząć zmiany należy coś zmienić więc postanowione, nie może powiedzieć że nie pamięta że nie wspomina skoro pamięta i było jej dobrze ale postanowiła że spróbuje i dobrze może jej się uda. Na powrót męża musi sie przygotować emocjonalnie więc szykuje sobie grunt pod każdą sytuację jaka może ją spotkać. Autorko przygotowanie psychiczne do tego co ma się stać rozumiem , twoje wahania nastrojów rozumiem, zmienne decyzje rozumiem, nie zgadzam się jedynie z twoją pewnością że nie powtórzysz błędu z kochankiem. Prawda jest taka że kiedy już wróci mąż kiedy już zacznie być między wami "powszednie" kiedy opadnie nowe a nowe stanie się rutyną wówczas pomyślisz sobie eeeeeeeeeeeeeee jest tak sobie w końcu już raz to zrobiłam będę sie samrzyć w piekle czy tak czy tak więc a co niech tammmm . Nie zarzekaj się złotko zobaczysz jak sama siebie jeszcze zaskoczysz swoim egoizmem , takie życie :) Poza tym koledzy bardzo idealizujecie męża . zastanawiam sie czy słusznie. Czego może sie spodziewać facet zostawiający swoją kobietę na tak długo? Jeśli nie jest naiwny bardziej od swojej żonki to zdaje sobie sprawę z konsekwencji takich rozłąk w małżeństwie. Ale lepiej nie widzieć a jak coś ktoś powie to powiedzieć ty zdziro- śmieszne i żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donna Pelagia
BBRRRRR Ależ długie to brrr :) Ja sobie myślę, że ani palikot, ani franek nie wytykają jej palcem. Oni właśnie cytują jej wypowiedzi i wykazują tę jej histerię rozkapryszonej księżniczki. A męża chyba nie idealizują. Mój mąż wyjeżdżał "na saksy" żeby zarobić na coś tam. Przelicznik walutowy, wysokość zarobków dawały wymierne koryści. Dzisiaj mamy własny domek, samochody 2 (dla niego i dla dla mnie) własną firmę. Gdyby nie to jego tyranie gucio byśmy mieli. Więc dla jasności mnie też przed oczami pojawiały się wizje ślubnego w objęciach innej. Ale to były tylko obrazy chorej wyobraźni wyposzczonej baby. A ja nie dałam dupska pierwszemu lepszemu żeby dokonać zemsty. I tu się różnię z cztomożliwe. A tu w topiku jakoś nie ma podanej informacji że go wyśledziła, widziała, ktoś jej nagadał. Niech autorka idzie do poradni psycho i się spróbuje leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy
Twój mąż nie dał dupy tez nie wiadomo kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Donna Pelagia, twój tekst przeczytany po tekście bronka upoważnia mnie do przesłania.... ci wyrazów mojego uznania. (bronek, więcej wysiłku; nawet jeżeli pot już spływa ci po tym co ja myślę, a ty wiesz!!!!) W samym wyjeździe na saksy osoby sparowanej nie widzę nic złego (chociaż uważam to za kurewsko niebezpieczne!!!!). Ludzie podejmują ryzyko W IMIĘ realizacji swoich WSPÓLNYCH celów. Zaciskają MOCNOOOOOOO kolana i ..... często, gęsto dają radę. Ale nie jest prawdą, że najczęściej...... :( W przypadku jaktomożliwej sprawy mają się zgoła inaczej. Mają tylko jeden wspólny cel: NIE MIEĆ WSPÓLNYCH DZIECI. To skurwysyńsko mało i jeżeli chodzi o jaktomożliwą, niewiarygodne. Ale ona klepie teksty "tamtego" SKURWYSYNA (używam tego określenia bez żadnego PODSTĘPU!). Mam firmę, jestem niezależna finansowo, mam gdzie mieszkać jak nie mieszkam w mieszkaniu NIBY naszym...... itd, itp, itd..... świadczą o GŁĘBOKIM ROZCZROWANIU skurwysynem. Bez względu na moją opinię o jaktomożliwej, uważam jej męża za WYJĄTKOWEGO SKURWYSYNA. .....i jeszcze w kwestii formalnej..... Takie SKURWYSYŃSTWO!!! powinno się ścigać z urzędu.... .....zamiast pierdolić teksty, że z urzędu jest jej MĘŻEM i takim pozostać powinien. hej! (ale po góralsku, po góralsku....) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Niech autorka idzie do poradni psycho i się spróbuje leczyć." Niech takich SKURWYSYNÓW z urzędu (a jakże!!!) kastrują, badź zamykają w oddziałach zamkniętych (aby już NIGDY NIKOMU!!!!!!). Z URZĘDU!!!!!!!! ale, ale...... tusk ma to wszystko w dupie, winatuska /cytat z jakiegoś KWIATKA/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"a czy Twój mąż nie dał d**y tez nie wiadomo kochana" ZA OJRO, ALBO FUNCIAKI?...... NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
jaktomożliwa, zamiast biegać po różnych psycholach (psychiatrach, psychologach, psychoanalitykach itp, itd, itp.) PIERDOLNIJ SIĘ W TEN SWÓJ GŁUPI ŁEB i złóż pozew z powodu.... (to chyba oczywiste, że z powodu niezgodności charakterów(?)) ....i zacznij jeszcze raz.... bez mężów, teściowych i całego tego balastu..... wiedzę można przejąć od innych; mądrości trzeba nauczyć się samemu........... hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
To mówiłem ja - Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. i niech mi ktoś zarzuci.... SUBIEKTYWIZM :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"mnie też przed oczami pojawiały się wizje ślubnego w objęciach innej. Ale to były tylko obrazy chorej wyobraźni wyposzczonej baby." ....I TEJ WERSJI SIĘ TRZYMAJ..... "ja nie dałam dupska pierwszemu lepszemu żeby dokonać zemsty" ....WERSJA BYŁA SKUTECZNA.... i o to w tym wszystkim, tak NAPRAWDĘ, chodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
rzecz nie jest w tym, aby coś mieć ZAPIERDOLIWSZY SIĘ wprzódy na śmierć sztuką (nie tylko góralską!!!) jest aby.... MIEĆ nie tracąc przyjemności Z PIERDOLENIA......... hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
ludzie są TAK szczęśliwi jak sobie POSTANOWIĄ amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
jaktomożliwa, najpierw sobie postanów jak chcesz być szczęsliwa a później..... tej wersji się trzymaj!!!! ...pomimo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
PELAGIO Mogęci9 pogratulować samodyscypliny i silnej woli ale mam pytanie do ciebie jako osoby która podobnie jak to możliwa liznęła rozłąki. Więc ile trwała taka rozłąka. Widzisz aby wyszło konieczne jest paretnerstwo a nie posiadanie. Jeśli dobrze czytam jaktomożliwa była własnością i tak się czuła. Nie biorę pod uwagę nawet czy jej facet miał tamkogoś czy nie została zaniedbana na okres KILKU ŁADNYCH LAT. To nie mogło inasczej sie skończyć . Pozatymjej sprzeczne wypowiedzi świadczą o gonitwie myśli i emocjonalnej zawierusze. Sama nie wie co się dzieje a chce to wszystko jakoś ogarnąć- tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
o shit spacja mi nawala -sorki franki aleś sie rozpisał:) pozdrowienia góralu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donna Pelagia
No więc tak od pocątku najpirw to my se tak pomalucku pogwarzyli o dziadźkach co my ich nie mieli, o chałupie co my jej tyz nie mieli. I z tego ugwazenia dosli my do takiego wniosku. Trza nam na saksy jechać tylko razem cy osobno. Z tego razem to my na pocątku gołą zycią świecili i tyla tego byłóo. Więc mój chop powiedziok co sam pojedzie na ten rykonysons i przejrz i policy. Jako zekł tok i zrobił. A ze mu tylko murarka została bo jeno tylko to potrafił iciesielka tak i go tam zaatrzymali i nijak nie chcieli puścićc. A dziadźki to sypali jakgruszek z dzywa. NO I DLA MNIE TAM ROBOTY NIE BYŁO. tO I SEDZIAŁAM SE W TAKIEJ MALUŚKIEJ KLITCE WYNAJĘTEJ U JAKIEJŚ BABINY I CEKAŁAM, OJ JAK JO CEKAŁĄM No i tak poczekałam 7 lat. Pan mąż przyjeżdżał do domu tak co trzy miesiące. Kiedyś w żartach powiedział mógłbym pójść na dziwki, ale burdel kosztuje tyle co przylot do domu i z powrotem, a i mnie ma oku.:P Teraz po 5 latach od powrotu śmiejemy się czasem z tego "przymusowego " postu. A CO DO WYTRWAŁOŚCI. JEŻELI SIĘ KOCHA TO SIĘ KOCHA. Ale jak się męża nazywa skurwysynem to poco ratować to niby małżeństwo ? Firma czytomożliwej też pewnie jest męża więc i dlatego "daje mu szansę" JEDNYM SŁOWEM Z TEJ MĄKI NIE BĘDZIE CHLEBA. Zresztą autorkę gdzieś wymiotło, pewnie nowego pocieszyciela znalazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
:) no joooooooooooo i jo se ze szczescia tak zem się usmiechnął ze gdyby nie uszy to chichotałbym na okrągło a tak poważnie Pelagio naprawde sie cieszę i gratuluje . Miło w tym świecie zobaczyć kogoś kto potrafi i chce potrafić:) swoją drogą moja żonka też wyjechała swego czasu na dwa miesiące do germani i comnie zaskoczyło wstrzymałem wszystkie kontakty ze swoimi koleżankami tak bo czułem się okropnie z myślą że ona dla nas się męczy a ja skacze z kwiatka na kwiatek:) ale to ja ja jestem mocno pokręcony .Mimo wszystko rozumiem jaktomozliwą. Ludzkim jest upadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z epoką kamienia
tam to było normalne tylko oni nie wiedzieli o tym że teraz to nie normalne a za 30 lat to bedzie znów kamien łupany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bz kochanki
nie wkładajcie w usta jaktomożliwej SKURWYSYNA mój ci on, mój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
witajcie, widzę, że niektórzy by mnie na stosie spalili Kijek Wam w oczko Nieskazitelni nie powinni tu wchodzic, chyba że to ich jakoś umacnia w byciu super ludźmi :P Co do mojego zakłamania, czy braku żalu - to wszystko są Wasze opinie. Ja tu nie potrzebuję Waszego rozgrzeszenia czy poparcia czy też potępienia Ja się po prostu próbuje odnaleźć, a im więcej glosów, tym więcej opcji widzę Brr dobrze zauważyłeś, że jestem sfrustrowana i zagubiona, ale coś staram się zrobić. Franki jesteś za wielkim katharsis i zaczęciem od nowa Macie obaj rację, ale Franki najpierw dotrzymam obietnicy danej sobie - mąż dostal czas i moje wymagania. Naprawdę jestem ciekawa co z tym zrobi Ciężkość relacji (tych "związkowych") z mężczyznami powoduje, ze nie wiem czy nie lepiej być samej. Co do twierdzeń, że mąż jest czysty, a ja taka i owaka Ludzie - naprawdę myślicie, że mozna pojsc do lozka z kims tylko na bazie jakichs tam marnych podejrzeń Moj maz np. w trakcie zwiazku odswiezyl "przyjazn" z jakas eks i jak to odkrylam (odsunal sie ode mnie nie chcial sie kochac ze mna) powiedzial mi, ze ona jest wyjatkowa kobieta i gdyby ona go chciala to by z nia byl Ale ze go nei chciala to jest ze mna, Inny drobiaz, kotry mi utkwił w głowie - robilismy razem zakupy w sklepie kosmetycznym, przy mnie zaczal podrywac ekspedientke, ponizyl mnie chamska uwaga przy niej (naprawde to bylo chamskie, bo druga kobieta z obslugi az oczy zrobila jak 5 zl jak uslyszala jego wypowiedz) a potem sie okazalo, ze to jakas kolezanka jego siostry i siostra byla lacznikiem miedzy nimi. Ba, nawet ktoregos dnia mi ta siostra jego powiedziala, wiesz jakie moj brat na powodzenie, ta A ze sklepu to za nim szaleje Nie boisz sie haha? ze cie kopnie w tyłek? I mogłabym tak pisac i pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
piękny dzionek bozia...... tak trochę na rozgrzewkę, zainspirowany głosem bronka, chciałbym nawiązać do jednego z wątków ubocznych topiku. Wydaje mi się, że to magnusia (jeżeli się mylę to mnie poprawcie) uderzyła w ton moherowoberecikowy. Tusk niszczy, bo nie daje..... ...nie pieprz czego ci nie daje polska (do korektorki: nie poprawiać!!!!), powiedz co dajesz jej ty... /wolny przekład/ Nawet w wypowiedzi, niegłupiego przecież bronka, pojawia się zdanie-perełka tak charakterystyczne dla polskich kompleksów. "swoją drogą moja żonka też wyjechała swego czasu na dwa miesiące do germani i comnie zaskoczyło wstrzymałem wszystkie kontakty ze swoimi koleżankami tak bo czułem się okropnie z myślą że ona dla nas się męczy" Odnośnie supełka na fiuciku pewnie się jeszcze wypowiem, teraz chciałbym się skupić na "męczeniu się dla nas". Przecież męczyć się dla nas nie można w tej zapyziałej polsce (kor. patrz wyżej!!!). W Polsce TRZEBA się opierdalać (taki polski strajk włoski?). Zapierdala się u angola czy germańca. :( Lepiej się męczyć RAZEM niż zapierdalać OSOBNOKAŻDESOBIE ale ponoć DLA NAS(??????). Jak się już dorobimy DLA NAS to często NAS już nie ma. hej na hali, na hali.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"naprawdę myślicie, że mozna pojsc do lozka z kims tylko na bazie jakichs tam marnych podejrzeń" Gdybym przeczytał takie zdanie na jakimś murze, bez żadnego kontekstu, to odpowiedziałbym sobie - TAK!!!. Tak; myślę, że można pójść z kimś do łóżka tylko na bazie jakichś tam marnych podejrzeń. Powiem więcej, to zdarza się nader często. Wiele cipulek tak się właśnie zachowuje. "Marnie podejrzewają", że gość obraca je bo kocha. :( Jeżeli jednak wezmę pod uwagę kontekst w jakim jaktomozliwa wypowiadasz te słowa to - NIE. Nie, nie i po wielokroć nie. Nie wyobrażam sobie, że można pójść z kimś do łóżka "na takiej bazie". ani MARNYCH, ani tych GRANICZĄCYCH Z PEWNOŚCIĄ PODEJRZEŃ; ani nawet BEZ CIENIA WĄTPLIWOŚCI UDOWODNIONEJ WINY. Nie wyobrażam sobie..... co wcale nie znaczy, że WBREW FAKTOM twierdzę iż nie jest to możliwe.... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
racja franki :(:( I do łóżka z kochankiem poszłam, bo nie wiem - ale jak go zobaczyłam to, jakbym go znala od wieków, kurwa. gdybym byla sama, on sam to zrobilabym wszystko, zeby choc sprobowac stworzyc z nim zwiazek Ale ja mam meza, on ma kogos i to na tyle WOle nie myslec nad tym i o nim Tak lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"mąż dostal czas i moje wymagania. Naprawdę jestem ciekawa co z tym zrobi" To nie jest ciekawość. Nie pozostawił ci złudzeń co do twoich podstawowych postulatów. To jest tylko twoje chciejstwo. On na poważnie rozważa tylko jeden postulat: możliwość powrotu do Polski na "stałe". Faktem jest, że jego banicja była jak domykanie trumienki, ale przecież złożył tam cię wcześniej. Może wyciągnie ci z niej kilka gwoździków ale wieczka już nie uchyli. A twoje "nowe" zachowanie w połączeniu z "życzliwością innych" będzie skutkowało złożeniem trumienki w dołeczku i sypaniem delikatnym piaseczku. Delikatnym coby nie robić zbyt dużego hałasu. Chyba, że puszczą mu nerwy.... Wtedy rzeczywiście PRZYPIERDOLI (przecież ci się należy!) raz a dobrze ŁOPATĄ. "WOle nie myslec" - zawsze to wolałaś. ale.... myślenie ma kolosalną PRZYSZŁOŚĆ!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"ja mam meza, on ma kogos i to na tyle" Przepiękne słowa..... ale po konsumpcji???? PUSTE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oko za oko ząb za ząb...jeśli jesteś z siebie dumna...to cóż..współczuć tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Z POWODU GDYŻ PONIEWAŻ udaję się W CELU IŻBY odniosę się jeszcze tylko do cytowanego już przeze mnie fragmentu wypowiedzi klasyka-bronka "moja żonka ... wyjechała swego czasu na dwa miesiące .... wstrzymałem wszystkie kontakty ze swoimi koleżankami" celem docenienia powagi powyższych słów przypomnę, że bronek posuwa różne spragnione przytulenia W CELU IŻBY jego żonka poczuła się zadowolona jego zadowoleniem jak żonka zapierdala zagranicznie to nie ma czasu nawet na myślenie o zadowoleniu i bronek (chwała mu za to) pozwala jej cieszyć się w spokoju swoim zagranicznym zapierdalaniem jak żonka wróci i zacznie się opierdalać przy dzieciach to znów jej się w dupie poprzewraca i będzie chciała być zadowalana bronkiem i bronek odkurzy swoje cudzołożnice W CELU IŻBY dostarczyć ukochanej żonce zadowolenia PEŁEN PODZIW bronek za KONSEKWENTNĄ LOGIKĘ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
:) Franki nie powidziałem dlaczego tam pojechała:) ale ok nie napisałem że jak wróciła odświeżyłem znajomości, nie napisałem że zdradzam żonkę notorycznie.Natomiast pisałem o tym że zdradzam żonkę nie notorycznie i nie dla jej zadowolenia a dla zadowolenie bronka bo gdy bronek jest zadowolony to i żonka się cieszy- odlot, napisałem że nie hołduje zdradzie ale nie zgadzam się z tym że każdy zdradzający jest winny, napisałem że oceniasz ludzi własną miarą która nie jest miarą absolutną są inne kryteria, priorytety niż seksualna wyłączność. Napisałem również coś w stylu że jesteś mocno ograniczony w pojmowaniu problemów innych osób. Natomiast ty napisałeś że masz problemy z samooceną ( jest zawyżona nawet według ciebie) także Franki nie żeby twój głos był jakiś mniej znaczący ale znowu taki ważny i nieomylny to on nie jest:)- często się mylisz ale i tak cię lubię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Do "czytomożliwe" Jeszcze raz zadam pytanie: JEŻELI TWÓJ MĄŻ PODOBNO ZABIJA (nacisk na PODOBNO) to ty ty też powinnaś zabijać w akcie zemsty ? Przecież sama przyznałaś że kochaś ma tam kogoś i jest w niby związku, więc jak twoje "urażone na niby" uczucie mogło pozwolić na skrzywdzenie jakiejś "niewinnej osoby" U człowieka o przejrzystym umyśle myślącym kategoriami uczciwości taki zamysł spowodowałby co najmniej odruch wymiotny. Ty teraz wymyślasz na poczekaniu jakieś pseudo sytuację jak to cię ten mężuś dołował przez całe małżeństwo. Zrobiłaś to co chciałaś zrobić, a chciałaś poczuć jeszcze jakiegoś fiuta i posmakować czy ma inny smak. Sama to napisałaś. Więc nie pieprz o dawaniu mężowi jakiejś tam szansy. Mylisz pojęcia. To nie ty jemu, ale on tobie może dać szansę. Bo jak napisał Franek dostaniesz z garści i przyklepanie łopatą. A właściwie to akurat ci się należy. Spróbuj z innej beczki. Napisz mężowi tak.: " kochany mężu wiem, że obracasz inne panienki na boku, więc nie pozostałam ci dłużna i się puściłam. Nie wiem tylko jakiego syfa się nabawiłam, ale przy pierwszej okazji sprzedam ci go. Mąż po założeniu sprawy rozwodowej dostaje zgodę Z TWOJEJ WINY ZA WYRAŹNY ROZPAD MAŁŻEŃSTWA czyt ZDRADĘ. I po herbacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×