Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blue_ _ _

Interesuje sie mna zonaty!

Polecane posty

Gość Blue_ _ _

teraz odchodze do innego dzialu...i od momentu jak on sie o tym dowiedzial...stara sie do mnie zblizyc. wpatruje sie we mnie wymownie, szuka kontaktu, stara sie zwrocic na siebie uwage. Co on sobie wyobraza??? zachowuje sie teraz beszczelnie. Przeciez jest zonaty!!! a ja to szanuje. Chyba jedyne co moge zrobic to ignorowac go... Boje sie ze on moze z czyms wyskozczyc...i zaprosic mnie gdzies... ma 32 lata, jest cholernie pewny siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinaspodstrzellina
żonaci bywają zdesperowani, jak fajny to się za niego weź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholernie pewny siebie - takim kolesiom trzeba ucierac nosa wiec obmysl taktyke nawet sie z nim umow a potem inteligentnie skop mu d...e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj znać żonie
żeby wiedziała z jakim palantem mieszka pod jednym dachem. I mówię to z perspektywy żony, która byłaby wdzięczna kochance za takie info...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue ........
Juz jestem w nowym dziale. I oczywiscie on juz zagaduje. Ostatnio na korytarzu. Jak tam nowa praca? Ja delilatnie 2 kroki w tyl...a on nastepne pytanie. Dodam ze on jest prawnikiem. W dalszym ciagu utrzymuje swoja wersje nie chce romansu z zonatym. Trudno na razie nikogo nie mam od dluzszego czasu, czuje sie cholernie samotna, ciezko jest czasem, ale nie wejde w taki uklad, bo to nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaty_i_dzieciaty
po prostu pobzykałby sobie bez zobowiązań zawsze to miła odmiana od ciągle tego samego seksu ze ślubną każdy żonaty tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue.....
No wlasnie! A co mam zrobic jak bedzie jeszcze bardziej natretny? Powinien juz po tym tygodniu dostac wiadomosc, ze mnie to nie interesuje...i ze nie chce mi sie z nim dyskusji prowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynki
a co ci szkodzi mały, niezobowiązujący seks? chociaż przystojny jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łajka3000
czytaczu Biblii - 9 przykazanie :) btw, nie trać energii i czasu na coś, co poza ruchaniem (nie wiadomo nawet, czy byłoby ono przyjemne dla ciebie :D ) nie wniesie nic wartościowego do twego życia. Buduj swoją przyszłość z kimś wolnym, gdzie możesz "planować" cokolwiek, a nie z żonatym poszukującym darmowego bzykania. Taki nie będzie siedzieć przy tobie jak wylądujesz w szpitalu -to dla otrzeźwienia. W dupach się od dobrobytu kutafonom poprzewracało !!! Sexoholików trzeba leczyć :) Taka to szmaciana/gówniana niby miłość do żon, bo pierdolą że kochają, a ruchają wszystko co poleci - byleby nie trąciło cipą małżonki. Nawet babka klozetowa dobrze obciągnie po wyjęciu szczeny. Lepiej samemu czochrać bobra niż wdeptywać w gówno. A jeśli już się chcesz seksić, to nie z żonatymi, bo dla takiego będziesz tylko jedną z wielu, w które się spuszcza. Kopnij w jaja i utrzyj nosa, bo takich lalusiów trzeba tępić. Nie rozbijaj sakramentu świętego :) Oczywiście pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łajka3000
W sumie to i dla faceta stanu wolnego można być tylko kolejnym workiem na spermę, więc przesadziłam. Niemniej, wydaje się im, że wszystko mogą i to zawsze im ujdzie na sucho. Żony powinny coś z tym zrobić, żeby nie dać się *wyruchać* przez własnego męża-cwaniaczka. Gwałcić chujów i porzucać - na to tylko zasługują !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue......
Jest bardzo bardzo przystojny! ale to nie jest jego wyglad....jest cos wiecej ogromne przyciaganie. Szalenie mi sie spodobal od momentu kiedy go pierwszy raz zobaczylam poczulam cos niesamowitego, co wczesniej mi sie tylko 2 razy w zyciu zdarzylo. To bylo rok temu. Niestety okazalo sie ze jest zonaty-zajety. Jak zobaczylam obraczke, dla mnie to byl koniec. Bylo i jest mi szalenie trudno. Ale nie moge za tym pojsc. Nie moge sie temu poddac. Staram sie unikac kontaktu z nim. Ale on jak na zlosc od kiedy zmienilam dzial wyraznie szuka kontaktu ze mna. Wolalaby zeby mial do mnie stosunek obojetny!!!!! bylo by o niebo latwiej. on wyraznie daje mi do zrozumienia ze jest otwarty na ciag dalszy. koorva, czemu musze takie testy przechodzic? jeszcze on dolewa oliwy do ognia tym swoim zachowaniem.... naprawde jest mi przykro, bo czlowiek jest tylko czlowiekiem i ma uczucia. ja z calej sily z tym walcze. spotykasz faceta swoich marzen, dowiadujesz sie ze jest zonaty, boli Cie ze nie mozesz z nim byc, ale starasz sie byc w porzadku nie przekraczasz granic....a on zamiast zachowywac sie normalnie caly czas okazuje Ci zainteresowanie, i chce sie zblizyc...... Boze daj mi sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowiszowa_wstążka
W ogóle od początku nie powinnaś była dopuścić do tego, żeby cię zauroczył facet z widoczną obrączką. Takie coś się szybko ucina. Miałaś banalną sytuację!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co innego jakbyś niczego nie podejrzewała (choć w pracy o tyle jest dobrze, że można co nieco się dowiedzieć), a on się z tym krył i manipulował w wiadomym celu. Dam ci moją sytuację za przykład: AD. 2011 ---> Zauroczenie brunetem bez obrączki. Nikt nic o nim nie wiedział poza słuchami, że buja się od czasu do czasu z jakąś panną po mieście (potem doszły *inne* plotki). Może to i wstrętne, ale myślisz sobie, że jeśli nieżonaty, to można delikatnie popróbować - w końcu nie ma takiego kamienia, którego nie dałoby się przepchać :D Z jego strony udawanie, ściema, manipulacja...ble, ble, ble. Po roku czasu tej uczuciowej rzeźni dowiadujesz się, że żonaty i dzieciaty. Potem naturalnie odkrywasz, że byłaś jedną z wiellluuuu (ho, ho i ho). Nie muszę dalej rozwijać jak bardzo czujesz się wyjebana i pozostawiona z tym gównianym uczuciem do niczego nie prowadzącym. Nawet jeśli nie udało mu się wykorzystać ciebie seksualnie, to i tak *wyruchał cię psychicznie*. Dodatkowo dochodzi twój żal i wkurwienie na samą siebie za to, że traciłaś czas, energie i emocje na coś, co od samego początku trąciło stęchlizną. I tak sobie zostajesz sama ze swoim zauroczeniem, które do cholery nie mija, a miesiące lecą! AD. 2012 ---------> Poznajesz przystojnego, mega inteligentnego blondyna ze świetnym poczuciem humoru. Nawet podobnego z urody do bruneta :D, ale sprawiającego wrażenie dużo bardziej otwartego, zadowolonego z życia, wesołego :) Taką *dobrą chłopinę*. Widzisz delikatne sygnały z jego strony, ale obrączką wali po oczach. Uśmiechasz się i wycofujesz. Zachowujesz dystans i nie pozwalasz, żeby coś się trafiło :) Nie masz rozterek - nie wpakowałaś się w żadne gówno, bo znałaś od początku GRANICĘ, a że nie jesteś masochistką, to za cholerę nie dopuścisz żeby się w tobie rozwinęło jakiekolwiek inne uczucie do blondaska niż sympatia. Zasady moralne przede wszystkim. Porównaj sobie te obie sytuacje. Nie byłabyś na moim miejscu rozgoryczona? Gdzie ja znam samą siebie i wiem, że potrafię już na starcie wycofać się i zaprogramować na tylko i wyłącznie sympatię (tak jak w przypadku blondaska). Wiesz, że z brunetem byłoby tak samo, gdybyś tylko WIEDZIAŁA OD POCZĄTKU! Nie byłoby tego gówna, w które aktualnie moje życie się obróciło. Można się zdołować, bo musi upłynąć dużo czasu, żeby pozbyć się go z myśli :( A pomyśleć, że mogłabym być teraz na wczasach i cieszyć się życiem...póki co masa zaległości. Tyle z tego zakichanego uczucia. Nie polecam ci koleżanko. Choćby picza swędziała, nie rób tego!! Pomyśl, że przed i po tobie będzie tyle mięsiwa, że jemu doprawdy różnicy to nie zrobi. Jedynie pusta rubryka w excellu z wpisem *niezaliczona*. Trudna walka, ale szatan wszędzie kusi :) Na pocieszenie - dla niego nie będziesz nigdy wyjątkowa (od tego jest żona, bo jednak przy niej trwa, więc jakąś przewagę ma nad resztą z kurewskiego haremu), ale jeśli mu nie ulegniesz, to kobieto - sama urośniesz w swoich oczach i do końca życia będziesz dumna z tego, że olałaś TAKIEGO AMANTA :D NIe mówiąc o chorobach wenerycznych ;) Rzeknij mu, że kochasz go jak brata - to pomaga :D Pozdrawiam jak zwykle przeserdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczalska
skorzystaj, tylko sobie nic po tym nie obiecuj w życiu piękne są tylko chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość random
Bierz go szybko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudo
Ustal z nim zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue_ _ _
jakie zasady???!! Poniedzialek: ja Wtore: ja Sroda: zona Czwartek: zona Piatek: trojkat??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tytytyt
Ech.. Powiedz mu ze jak nie pzestanie, to powiesz jego zonie. Zadziala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue_ _ _
ale ja nie znam jego zony...nigdy jej nie widzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue_ _ _
wkurza mnie to ze: on mi sie niesamowicie podoba- on daje wyraznie do zrozumienia ze chce zeby cos miedzy nami bylo- ja wiem ze jest zonaty- wiec mimo ze oboje chcemy to nigdy nie nastapi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×