Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Latarenkowiec

Czemu laska ze studiami wyższymi

Polecane posty

Gość Latarenkowiec

nie chce faceta z zawodówką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksionrze pan
to jusz dróga laska w naszym krajó ze studiami ..elyty nam kszepnom ! dobra nasza .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksionrze pan
3czeciej damy medal i mieszkanie .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o masakrąąąąąąą
to nie chodzi o to czy jesteś po zawodówce ale czy jest o czym z Tobą porozmawiać. Bo przyjęło się,że osoba po studiach wyższych ma szersze horyzonty. Sam fakt studiowania - to naprawdę rozwija. Wyjazdy na erasmusy, praktyki zagraniczne. Zazwyczaj osoba po studiach ( naprawdę studiująca a nie udająca,że studiuje) zna kilka języków itp. itd. O czym taka osoba miałaby z Tobą rozmawiać? Przyjęło się, że osoba po zawodówce nie idzie do teatru wieczorem a ogląda TV z piwem w ręku. Przyjęło się,że osoba po zawodówce jedyne czego oczekuje od życia to świętego spokoju. Przyjęło się,,że osoba po studiach bardziej niż święty spokój ceni sobie ciągłe dociekanie, życie zgodne z pewnymi ideami, wartościami, dla których to właśnie rezygnuje ze świętego spokoju i "walczy". Przyjęło się,że osobę po zawodówce cechuje bierność, a osobę po studiach działanie. Przyjęło się,że osoba po zawodówce to prosty, nieobyty człowiek a osoba po studiach jest obyta, elokwentna. Osoby te różni także język. Osobę po studiach będzie drażnił język i sposób mówienia osoby po zawodówce, osoba po zawodówce nie będzie rozumiała co do niej mówi osoba po studiach. Itd. itp. Tak oto przyjęło się uważać. Co nie znaczy,że nie znam osób po studiach, które mają cechy osób po zawodówkach. Całkiem sporo, niestety... Znam również osoby po zawodówce, którzy nie odróżniają się praktycznie niczym- no może jedynie spracowanymi dłońmi- od osób po studiach ale nie oszukujmy się, są to jednostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfffff
Ale pewnie niejeden po zawodówce, który uważasz że zachowuje się tak jak by był po studiach nie umiałby skończyć studiów bo nie jest taki zdolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjęło się,że osobę po zawodówce cech*je bierność, a osobę po studiach działanie. Przyjęło się,że osoba po zawodówce to prosty, nieobyty człowiek a osoba po studiach jest obyta, elokwentna. Osoby te różni także język. Osobę po studiach będzie drażnił język i sposób mówienia osoby po zawodówce, osoba po zawodówce nie będzie rozumiała co do niej mówi osoba po studiach. co Ty pierdolisz?! Może kiedyś tak było, ale na pewno nie teraz! Teraz studia ma każdy debil! Znam również osoby po zawodówce, którzy nie odróżniają się praktycznie niczym- no może jedynie spracowanymi dłońmi- od osób po studiach następna bzdura. Teraz osoby po studiach siedzą na kasie w biedronce, a po zawodówkach mają własne firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy
bo jak dla mnie są dziwne....każdemu moze się noga powinąć w zyciu, a to ze ktoś jest po zawodówce nie oznacza ze jest tępakiem. ja akurat nie skończyłam studiów bo dopiero zacznę. mam 19 lat. dziwni są dla mnie tacy ludzie. bo tacy po zawodówkach sobie nawet lepiej radzą niż tacy po studiach.....nie rozumiem jak tak mozna w ogole .....szkoda mi takich ograniczonych ludzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy
pewnie uważają sie za lepsze i w taki sposób chcą sie dowartościować. no ale sa i tez tacy ludzie.Szkoda mi ich .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy
co one niby takiego skończyły jestem ciekawa? mysla ze sa jakies lepsze...a to swiadczy tylko o ich głupocie. nie wiedzialam ze na swiecie sa takie kretynki i kretyni pewnie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha no na pewno
nudy to jak pójdziesz na studia zrozumiesz ;) Jak zobaczysz jak zmienił Ci się światopogląd. Mówisz,że studia ma każdy debil. Papierek ma każdy debil. Studia uśmiech na uniwersytecie tańca i śpiewu. Zaoczne studia- komedia. Ludzie bez żadnej wiedzy, z kawałkiem świstka. W dzisiejszych czasach gdy mgr ma większość bardzo istotną rzeczą jest jakiej uczelni jest ten kwit na rozum i uwierz mi,że poważne firmy biorą pod uwagę tylko kilka uczelni w kraju. Reszta tych kwitów ląduje w koszu. I mówi Ci to studentka, która interesuję się szkolnictwem wyższym, bierze udział w konferencjach poświęconej tej tematyce, spotyka się z biznesmenami, którzy finansują stypendia, naciskają na otwieranie nowych kierunków, organizuje debaty więc jak sądzę mam sporą wiedzę na ten temat zapożyczoną od mądrzejszych od siebie. Invicta to,że ktoś ma swoją firmę nie znaczy,że posiada wszystkie te cechy, którymi powinna odznaczać się osoba po studiach. Bardzo często są to zwykłe chamy i prostaki. Osoby niebywale inteligentne mogą ale nie muszą być biedne gdyż nie potrafią zarabiać pieniędzy. Są specjalne fundacje, które pomagają w karierze takim osobom. Znam doktorów fizyki, chemii, matematyki, którzy ledwo wiążą koniec z końcem ponieważ nie pragną oni chleba i igrzysk. Chodzą ciągle z tym samym plecakiem, zapominają zjeść śniadania bo żyją dla jakieś tam idei. I uwierz mi,że znacznie bardziej wolałabym wyjść za takiego zafiksowanego na punkcie cyferek doktora niż za bogatego prostaka. Operujemy tutaj stereotypami bo na moim macierzystym kierunku wielu doktorów to osoby zamożne, publiczne. Tacy, którzy mają wszystko- wiedzę, obycie, wysoką pozycję w społeczeństwie, wygląd i pieniądze. Postaw na szalki teraz kolesia po zawodówce, bogatego. Kto wygrywa? Pytanie retoryczne. Znasz pojęcie habitusu? Kiedyś osoby studiujące wywodziły się z rodzin szlacheckich, z tradycjami. Teraz wszystkie buraki ze wsi, "chłopi" idą na studia. Niby wiedzę mają, ale zero obycia, kultury. Idą na studia i sam fakt,że studiują to już jest dla nich nobilitacja. Kończą pedagogikę na Uniwersytecie im. Gwoździa Młotkowego w Kopydłowie i cała rodzina jest dumna bo pierwsza osoba w rodzinie ZDOBYŁA mgr. I ta wiedza "zdobyta" to jest wszystko czym dana osoba może się pochwalić. Stąd między innymi mamy tylu dyplomatołków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfffff
Dobra, dobra, teraz w końcu wychodzi na to, że ogólnie osoby które skończyły zawodówkę są mądrzejsze od tych, co mają studia. Nic, tylko po skończeniu podstawówki iść do szkoły zawodowej:D Po co się dużo uczyć, męczyć przy studiowaniu skoro i tak będzie sie tępakiem . Lepiej iść do zawodówy. Tam sie nie wysili człowiek i w dodatku co najważniejsze będzie mądrzejszy od innych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapedzasz sie oj
Teraz wszystkie buraki ze wsi, "chłopi" idą na studia. Niby wiedzę mają, ale zero obycia, kultury. Idą na studia i sam fakt,że studiują to już jest dla nich nobilitacja. oj zapedzasz :) chcesz kogos swiadomie obrazic czy tylko tak cie sie ulało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha no na pewno
taaaak, miałam okazję pracować z osobami po zawodówce... ;p myśleli,że Coelho to pisarz górnych lotów i skoro czytują go to na pewno ogromnie mi zaimponują. Osoby po zawodówce niestety nie są mądre. I nie mają być mądre. Mają dobrze wykonywać swój zawód. Ja studiuję na dobrej uczelni, ze 120 osób zostało nas na 3 roku zaledwie 36. Gamoniowate i nie kumate osoby odpadły w przedbiegach, Proste. Jak dostaje się 500 osób i kończy 500 to o czymś to świadczy. Owszem mgr mogą mieć wszyscy ale jest tak zwana inflacja dyplomów. Liczą się tylko te najlepsze, resztą tych świstków można sobie za przeproszeniem podetrzeć ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy
ymm to wy jesteście ograniczeni....przecież noga sie kazdemu może powinąć juz to pisalam....co to w ogole za prymitywne szufladkowanie ludzi??? jesteście żałosni... chyba największą rolę tu odgrywa miłość a nie wykształcenie. to jaki jest człowiek. czy jest dobry, uczciwy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfffff
Najlepiej zamknąć wszystkie wyższe uczelnie, bo po nich są same tępaki:P W ogóle to uczyć się nie warto. Tak z wypowiedzi niektórych osób właśnie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha no na pewno
Generalizuję ;) W miastach też kupa baranów ;) Jednakże tak się jakoś dziwnie składa,że osoby naprawdę kumate mają korzenie szlacheckie etc. Znam dwie osoby ze wsi (a znam cała masę osób ze wsi, większość uczniów w moim LO rekrutowała się ze wsi właśnie), które są naprawdę niebywałe. A jedna z nich mnie samą w kompleksy wpędza. Studiuje prawo, zna świetnie dwa języki. Non stop się dokształca, jest najlepsza studentką na wydziale. Ma w planach doktorat i aplikację sędziowską. Jak mniemam - z jej determinacją na pewno się uda. Poza tym wszędzie umie się zachować, jest oczytana itp. itd. Ale to wyjątek ;) reszta naprawdę jest zadowolona,że w ogóle studiuje a jak już udało się takiej osobie dostać na kierunek uznawany za prestiżowy to mówiąc brzydko wyżej ona sra niż d.. ma ;p I tak to się przedstawia niestety, a że w naszym kraju inteligencji mało się ostało i zostało prawie samo buractwo to się sytuacja przedstawia marnie niestety ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy
to nie chodzi o to zeby zamknąć szkoly. są one potrzebne, ale mysle ze nie nalezy oceniać ludzi po wykształceniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inżynier_
przyjęło się różnie..są STUDIA i są szkółki niedzielne. Jak ktoś idzie dla papierku to pomylił kierunki. Prawda jest taka,że studia dają szerokie pole do popisu tam, gdzie wymagana jest ścisła wiedza, analityczne myślenie t.j -optymalizacja problemu -znalezienie problemu i jego rozwiązanie -projektowanie,modelowanie,złożone obliczenia -symulacje W niektórych zawodach wymagane jest świadectwo wyższej uczelni i pozwolenie wykonywania zawodu (archtekt, lekarz, inż. budowy etc.) . Niestety obsługi złożonych programów komputerowych, obliczeń, projektowań (idei,założeń, przebiegu) i wiedzy teoretycznej w danej dziedzinie nie uzyska się w szkole średniej, zawodowej czy policealnej. Nacisk kładę tu ma kierunki inżynieryjne. To jest inny świat. Co do tematu. Jak najbardziej można spotykać się i masz szanse, jeżeli nie jest ona gburem o wygórowanych mniemaniach o sobie. Wszyscy jesteśmy z jednej gliny. Nie łam się, jak nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha no na pewno
ja osobiście jestem zdania,że nawet taka badziewna szkoła czegoś tam jednak uczy ale cudów się nie spodziewajmy. Nudy- a kto mówi,że ten ktoś jest gorszy? Najważniejsza jest miłość powiadasz? Chyba życia nie znasz ;p Ożeń się z facetem po zawodówce gdy jesteś doktorem np. prawa. Już na ślubie prawdopodobnie narobi CI wstydu ;p Nie będzie umiał znaleźć wspólnego języka z Twoimi znajomymi, z rodziną. Dla mnie to nic innego jak tylko mezalians. Oczywiście bywają wyjątki, ale to są WYJĄTKI. Ja np. nie chciałabym faceta po zawodówce. Dlaczego? Ano dlatego,że sama znam 4 języki. Studiuję dwa kierunki. Wszyscy moi znajomi również studiują, spora część na zagranicznych uczelniach. Połowa mojej rodziny to lekarzy z doktoratami. Po prostu nie wyszłabym za człowieka po zawodówce bo to po prostu zupełnie inny świat. Przyjaźnię się ze wszystkimi, nie zadzieram nosa. Spora część moich przyjaciół dopiero jak mnie odwiedziła po np. 3 latach znajomości dopiero zobaczyła jak mieszkam, kim są moi rodzice, moja rodzina. Pracowałam w wakacje na taśmie z robotnikami bez zębów. Do dziś utrzymuję kontakt z kilkoma osobami z tamtej pracy. Nie uważam ich za gorszych od siebie. Mi się poszczęściło, że urodziłam się w takiej a nie innej rodzinie. Traktuję ich tak jak innych, po prostu ni mniej ni więcej - człowiek. Ale żeby wyjść za któregoś z nich? Never! Mamy zupełnie inne cele w życiu itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli studiuję to oznacza to, że jestem jakimś półgłówkiem, to nie prawda, nie mówię, że osoby po zwodówc są głupie, ale to w końcu inny poziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfffff
Wykształcenie to nie wszystko, ale też o czymś świadczy a konkretnie o zdolności i pracowitości więc trudno nie ocenić człowieka wykształconego w ten właśnie sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy
ha ha ha dobre... a skąd wiesz moze człowiek po zawodówce jest akurat mądrzejszym człowiekiem od ciebie. :D moze po prostu pierdolił jebany system.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha no na pewno
nie przesadzajmy z tym gloryfikowaniem kierunków ścisłych bo niestety ich poziom jest żenujący. Niestety. To już nie są te politechniki co kiedyś. Porozmawiaj z wykładowcami-potwierdzą. Musiano zaniżyć drastycznie poziom aby mieć jakichkolwiek studentów. Jak to możliwe, że człowiek z maturą zdaną na 35% dostaje się i kończy studia inż? Wykładowcy sami mówią,że matematyka wykładana na studiach inz na 2 roku niegdyś była przerabiana już w liceum. Poziom jest żenujący. Owszem też są dobrzy studenci i bardzo ich szanują. Polacy są zdolni, wiele rzeczy wymyślają. Kierunki humanistyczne tak pogardzana np, socjologia jest również bardzo cenna i niezmiernie poszerza horyzonty. Uczy krytycznego myślenia. Kolejny bardzo ciekawy kierunek z pogranicza nauk humanistycznych i ścisłych- kognitywistyka. Bardzo rozwija. Nie można powiedzieć jednoznacznie,że ścisłe są cacy a humanistyczne są be. Że ścisłe kierunki studiują osoby mądre a humanistyczne Ci, którzy nie dostali się na nic innego ;) Zbyt proste by to wszystko było ;) ps. żeby nie było to znam jedne małżeństwo- on po podstawówce, ona mgr matematyki ;) Dogadują się świetnie. Możliwe? Możliwe ;) Ale nieczęste ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha no na pewno
jedno* nudy- nie twierdzę,ze nie może zaistnieć sytuacja, w której osoba po zawodówce wykaże się większą wiedzą, inteligencją niż ja ;) Jak już wspomniałam znam 4 języki, kończę właśnie dwa kierunki ( teraz powinnam pisać prace ale jak widzisz też mam przywary, jestem leniwa i siedzę na jakimś forum ;p ), interesuję się praktycznie wszystkim. Mam swoje hobby. Nie znam osoby z większymi niż ja kwalifikacjami po zawodówce ;) Ale znam dziewczynę, która po zawodówce dostała się na Uniwerek Medyczny w Białymstoku ;) Szacun dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagożka 983
i jak zwykle mowa, że pedagogika to dno, studiowałaś, że wiesz? Miałam biomedykę, prawo, socjologię, matematykę, żonglerkę, psychologię, emisję głosu, historię itd. itp. Mam wykształcenie muzyczne, nauczyłam się grać na instrumencie (sama się nauczyłam na jeszcze trzech) , przeczytałam mnóstwo książek. Muszę jako pedagog posługiwać się literackim językiem ojczystym, mieć umiejętność przekazywania wiedzy i wpływania na innych. Uczyłam się na studiach obsługi wielu programów komputerowych, by móc prowadzić zdalne kształcenie. Nie rozumiem, czemu uważasz te studia za gorsze od innych i czemu absolwentów tego kierunku uważasz za mniej inteligentnych. A co do tematu, to można mieć chłopaka po zawodówce, byle z ambicjami i pomysłem na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już wspomniałam znam 4 języki, kończę właśnie dwa kierunki ( teraz powinnam pisać prace ale jak widzisz też mam przywary, jestem leniwa i siedzę na jakimś forum ;p ), interesuję się praktycznie wszystkim. Mam swoje hobby. Nie znam osoby z większymi niż ja kwalifikacjami po zawodówce Dziecie drogie, ale Ty na razie nie masz żadnych kwalifikacji. To że konczysz studia naprawdę nie jest absolutnie zadnym wyczynem. A języki..cóż..lepiej żebyś chociaż w jednym miała coś mądrego do powiedzenia niż plotła bez sensu w kilku :P Tak więc, trochę pokory i dystansu do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfffff
Jeżeli mielibyśmy przeklasyfikować które to osoby zasłynęły z tego, że dokonały jakichś odkryć, wynalazków czy skonstruowały, albo wymyśliły cos pożytecznego to znaczna większość z nich była wykształcona. Który to prostak zasłynął z tego co napisałem powyżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha no na pewno
Ano właśnie z ambicjami i pomysłem na życie. Nie uważam ich za gorszych. Ale studia te uważam za niezbyt ambitne. Tak studiowałam ;) Ponieważ jak wybierałam drugi kierunek poszłam na pedagogikę w ramach planu zbawiania świata ;) W porównaniu do mojego macierzystego kierunku- nie było co tam robić. Wszystko zdałam od ręki ;) Także biomedykę czy już nie pamiętam jak to dokładnie leciało. Poszłam jak stałam i wszystko zdałam. Na wykłady nie chodziłam. Notatki przekartkowałam w autobusie. Stwierdziłam,że żenua i zrezygnowałam;p Moja przyjaciółka to studiuję ale ona robi to z pasją. uczy się migowego. ma praktyki w szkole specjalnej. Ciągle coś czyta, wciąż chciałaby wiedzieć więcej i więcej. Ale to jedna osoba ;) A reszta to jakieś półgłówki. Sorry ;) Generalnie stara prawda- jak ktoś chce się uczyć to nie przeszkodzi mu ani zły nauczyciel ani słaba uczelnia a jak ktoś się nie chce uczyć tylko się prześlizgnąć to nie pomoże mu najlepsza uczelnia ;) Proste ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ci hahaha z tych studiów
skoro jesteś tak wybitnie zdolna i studiujesz na tak wybitnej uczelni , znajdź w tej wypowiedzi minimum dwa błędy : "Spora część moich przyjaciół dopiero jak mnie odwiedziła po np. 3 latach znajomości dopiero zobaczyła jak mieszkam, kim są moi rodzice, moja rodzina. Pracowałam w wakacje na taśmie z robotnikami bez zębów. Do dziś utrzymuję kontakt z kilkoma osobami z tamtej pracy. Nie uważam ich za gorszych od siebie. Mi się poszczęściło... " powinno być proste :D absolwent zawodówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×