Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

wow! ja podczas mojej hiperstymulacji mialam zatrzymanie wody w brzuchu, wiec niestety inaczej niz u Was, bo mi przybylo ok 2 kg ale juz waga wrocila do normy...na szczescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
Joloni, sorki ale...zwariowalas??? Na pewno zadna nie pali! No cos ty. Przeciez palenie potwornie obniza szanse zajscia w ciaze :O x Czytam forum od czasu do czasu bo niedlugo podejdziemy do inseminacji a jak sie nie uda to do in vitro. Ostatnio kolezanka mi powiedziala, ze jej kuzynka jest w ciazy po 15 in vitro...Zaczela gdy miala 29 lat, obecnie ma 41...Ale udalo sie :) x Czesc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juloni ja nie palę ale to dlatego pewnie ze mam astmę i nigdy nie paliłam:) Kurcze 15 toż to jakaś masakra,wogóle można tyle razy podchodzić? ja jutro mam usg i mam pietra jak tam rośnie wszystko,ale brzucho mam dziś duży i pobolewa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o niee... tyle napisalam i wszystko przepadlo! ugh ugh ugh a bylo w skrocie, bo juz nie mam sil od nowa, tak: Juloni, kochana! no co TY! fajki? NIE - NIE-NIE! fuj! na wlasnie zyczenie kreowac sobie raka pluc- najgorsze chorobe, bez rokowan...nie kochana...ale palilam kiedys...rzucialam w jeden dzien 2 2009 r i od tego czasu nie ciagnie mnie nic a nic...jeli palisz to rzuc od razu, to tylko chorobe i cierpienie przynosi, a nic nie daje w zamian Gerwazy..15 prob! o matko! godne podziwu! dziewczyny! zrobilam wlasnie sikacza...druga kreseczka..sporo bladsza od poprzedniej, ale wyszla! po raz pierwszy w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja palilam i potem rzucilam i dwa lata nie palilam i zaczelam znowu palic po nieudanym pierwszym podejsciu do Ivs. I Gerwazy nie zwariowalam tylko poprostu sie zalamalam i zaczelam popalac. Przez te dwa lata tez mowilam ze to okropne i ze smierdzi i ze nigdy nie wroce do palenia zeby nie wiem co. I.... wrocilam No i teraz wlasnie chce rzucic tylko jakos ciezko, bo ja poprostu lubie palic moje rureczki. Nie pale jakos duzo i te cieniutkie Capri. Okay, czekam na odpowiedzi innych dziewczyn please :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz sie smieje juloni i mowi, ze przypominasz mu tyszkiewicz beta: damulki z jajkiem, ktora pali swoje "rureczki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juloni ja nie pale i nigdy nie palilam. Kurcze na szczescie bo wiem obserwujac znajmomych jak ciezko jest to rzucic. Musisz sie zawziasc kochana i Lune gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!!! jest wymarzona druga krecha!!!!!! Porob duzo zdjec :) W moim tescie jak padala bateria i krechy zanikly to chcialam wymieniac baterie ;) hehehe. Ale zdjecia mam, dowod jest ;) Kiedys czytalam ze rekordzistka podchodzila ok 40 razy do in vitro gdzies w jakim kraju. :O Ale mam ssanie na mandarynki, nie moge sie opamietac, cale trzy kg chyba wciagne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he he pozdrawiam Meza Lunede :) No to musze sie zawziac i rzucic moje rureczki Lunede gratuluje twoich cudownych kreseczek :) Ciekawe ile tam sie kryje bobaskow pod tymi kreseczkami. Buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigla
Witam Dzisiaj mam coś mega lenia, wchodzę na forum a Wy tu hiper aktywne :) Helenka u mnie punkcja była średnio między 15-19dc. Wszystko zależało od tempa dojrzewania pęcherzyków. Katka przede wszystkim przestań płakać i się stresować. To naprawdę w niczym nie pomoże, a jedynie może zaszkodzić. Ja po tym najnowszym (sierpniowym) transferze też zaczęłam plamić (nigdy wcześniej nie plamiłam). Byłam przekonana, że to początki @, dla świętego spokoju zrobiłam betę. Nie wierzyłam, że jest jakakolwiek szansa na ciąże. Przy odbieraniu wyników nawet na nie nie spojrzałam. Za to spojrzał na nie mąż i był wynik36. Nawet wtedy nie wierzyłam, że się udało (troche niska ta beta). Potem powtórzyliśmy betę-reszte znacie. Plamiłam ponad 2 tyg. Lekarze mnie uspokajali, że tak czasami jest. Kinia1978 doczytałam, że też w poniedziałek masz USG. Pewnie nie możesz doczekać się serduszka :) Ja z kolei może dowiem się jaka płeć bąbli. Choć tak naprawdę jest mi to obojętne, ważne żeby po prostu były. Pola trzymaj się. Ja też długo walczyłam z edometriozą (3 laparo, 3x po pół roku zoladex i i tak cholera wracała) Przede wszystkim nie możesz myślec o sobie jak o kimś wybrakowanym. To nieprawdziwe i bardzo krzywdzące stwierdzenie zarówno względem Ciebie jak i nas tu obecnych. In vitro to nie tylko lekarstwa, punkcje itd to również poważny sprawdzian dla par. Niestety nie każdy daje sobie z tym rade. Warto pewne sprawy przemyśleć i szczerze przedyskutować ze swoją polówka. Niestety nie wszystko kończy się sukcesem. Przede wszystkim nie poddawaj się. Lunede trzymam kciuki za jutrzejsza betke. Oby byla BBBardzo WWWysoka Juloni, papierochy...eeehh. Ja nie paliłam. Ja żarłam te papierochy !! W pierwszej ciąży, aż wstyd przyznać czasami popalałam, bo tak jak inne ciężarne miały smaczki, tak za mną chodziły fajki. Teraz w czerwcu oboje z mężem rzuciliśmy. bo podjęliśmy decyzję, że w sierpniu podejdziemy po raz ostatni do in vitro i chcemy zrobić to porządnie żebyśmy nie mogli sobie niczego w przyszłości zarzucić. I wstyd się przyznać, ale po transferze jak plamiłam i już sądziłam, że dupa nie ciążą to zapaliłam. Ale to był tylko epizod :) Wy dzisiaj macie na tapecie temat o kilogramach to i ja się dołączę. Nie dość, że po rzuceniu fajek parę kilo w przód, to po lekach też, ciąża swoją drogą (mimo mdłości jak dopadnę czasem do lodówki to aż wstyd) no i brzuszek wieczorami zaczyna się zaznaczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosanka
Witajcie! Czytam Was od pewnego czasu i jestem z Wami całym sercem:) jestem po trzecim transferze, to moje drugie IVF. Pierwszy raz zatrybiło i betka rośnie! Nareszcie! Ale podchodzę do tematu bardzo ostrożnie, wręcz asekuracyjnie, staram się nie cieszyć dopóki nie zaliczę pozytywnego badania usg. Raz już przeżyłam zawód - ciąża ( po 6 IUI!) przestała się rozwijać w 5 tyg i poroniłam samoistnie. Same więc rozumiecie:) Pozdrawiam Was ciepło i dołączam do grona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosanka
Katka! Proszę, nie panikuj, stres może tylko zaszkodzić. Sama przeżyłam plamienia w 7dpt, które zdiagnozowałam wielkim stresem jako zbliżający się okres. Jednak wg zaleceń kliniki zwiększyłam dawkę Utrogestanu i zaczęłam leżeć plackiem, no i pomogło. A na drugi dzień spanikowana poleciałam na betkę( 8 dpt), nie wierząc w cuda i poryczałam się z radości - 430! Kochana nie trać nadziei! Ja sobie powtarzam, że jesli wiara czyni cuda, trzeba wierzyć się się uda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do juloni
u ktorego lekarza sie leczysz i gdzie? Ja 3 lata temu jezdzilam do Fertility Centers w Glenview.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigla
Zaliczyliśmy seans z bioprądami i od czerwca (oprócz tej malej wpadki) nie tykam fajek. Nie ukrywam, że oprócz kwestii zdrowotnych ważne były też finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy.Malinowski
15 in vitro to szczegol :) Wazne, ze sie jej udalo!!! :-D 12 lat czeka dziewczyna na wymarzone, wyczekane, wyproszone dziecko a ma rodzic na dniach. Moja kolezanka, ktora mi o tym opowiedziala poddala sie i zaadoptowali maluszka choc tez odbylo sie to z cyrkami i musieli czekac dluuuugie lata mimo naprawde fanatastycznych warunkow. Ale tez sie udalo wiec koniec pozytywny :) Sa wyjatkowo kochajacymi rodzicami. x Juloni, no chyba nie unikniesz rzucenia fajek ;) Bede ci trzymac kciuki zeby sie udalo! :-D U facetow widac jak na dloni wplyw fajki na plodnosc bo testy ruchliwosci chlopakow od razu to wylapuja czy ktos pali czy juz przestal :) U kobiet jest podobnie tylko ciezej to zaobserwowac. Ja sama nigdy nie palilam choc pare razy mnie kusilo bo moja mama strasznie duzo palila cale moje zycie - mysle, ze biernie napalilam sie juz jak parowoz :) W lazience zawsze siwo bylo...w kuchni tez...Teraz sie ciesze, ze nie poszlam w jej slady. x LunaDe, spij dobrze razem z kruszynka! Oby rosla sobie szczesliwie u mamusi i nabierala sil:-) Kolorowych snow Wam zycze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecnie jestem u Reprodactive Specialtists. A do Fertility Centers dzwonilam w sprawie tego planu. I co bylas zadowolona udalo sie? Nie masz nicka wiec nie wiem jak sie do ciebie zwracac :) Jesli tak to u ktorego lekarza sie leczylas i czy polecasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do juloni
o sorki zle przeczytalam myslalam,ze sie tam leczysz.Ja zaczelam od inseminacji po 3 nie udanych dalam sobie spokoj nastepne mialo byc InVitro ale jakos nie moglam sie zdecydowac chodzilam do dr Rapisarda ale klinika spoko-polecam.Wczesniej bylam na konsultacji w Reproductive Helt Spec u pl lekarza w Melrose Park ktorego nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do juloni
Tak to ten dr.tam chodzisz? Nie moglam sie zdecydowac na dalsze kroki bo mnie caly ten proces przeraza...a czas leci i lata uciekaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do juloni
znajomy lekarz polecil mi Fertility Centers of Illinois dr Jacobs albo Rapisarda i tam mialam 3 insem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do juloni zaloz sobie konto to minuta i trzymaj sie z nami kochana. Razem w kupie razniej. Czego sie boisz? To nic strasznego. Tak jestem u Piekosa. Podchodze u nich jeszcze raz a jak nie to ide do Fertlity Centers, nie wiem jeszcze do ktorego ale prawdopodobnie do Glenview tez. U Piekosa maja mi dac znizke teraz i leki ma zalatwic od supplyerow. Maja mi inny protokol zaserwowac, tzn. inne leki stymulujace i caly proces przygotowujacy do retrieval czyli pobrania komorek. Masz juz dziecko i starasz sie o drugie czy pracujecie nad tym pierwszym wymarzonym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mialam jedna inseminacje i stwierdzilam ze to strata czasu i pieniazkow. Szczegolnie ze a tez juz mlodziutka nie jestem. Ponoc to tylko minimalnie podnosi szanse poczecia ponad naturalne starania. Nie pamietam ale jak by lekarz powiedzial procentowo ile wynosi szansa naturalnego poczecia to myslalam ze padne, to bylo jakies 5% czy jakos tak, inseminacja tylko troche wiecej a dopiero Ivs dzwiga nas na 30%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki no wiec postanowilam ze rzucam palenie, musze przynajmniej sprobowac :) Nie wiem tylko kiedy he he he!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×