Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

Gość Alokaa
Dziewczyny dziękuje za odpowiedzi :* Aneczka 35, ja właśnie łyknęłam 5 tabletkę, koczncze je brac 3.01. Powiedzcie mi czy zastrzyki się robi jak się zacznie krwawic? czy od razu następnego dnia po zakończeniu łykania tabletek anty? Dziewczyny ja cały czas czuje sie jak na kacu po tych lekach, masakra. Biore je o 21, potem norprolac godzine pozniej i szybko do lozka bo mam karuzele w glowie i chce mi sie wymiotowac... MASAKRA. I po tych lekach anty jakos humor mi siadl, mam dola. Zaczynam analizowac czy powinnam teraz inaczej sie odzywaiac? czu to ze mam lekka nadawge jest przeciwskazaniem? Czy powinnam cos zmieniac na tem mc przed? Jest taki bunt we mnie czy dam rade, te leki, lekarze, do tego praca w ktorej musze funkcjonowac i te lata walki, ktore powoduja zwtapienie. Mam podobne mysli jak Ty Justynka 83. Mam duzo zlosci, roznych mysli, mysle tez o adopcji i o tym, z enie chce spedzic kolejnych lat na tylko tym celu... BOZEEE kobiety dlaczego MY musiałyśmy zostac "wybrane" !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po dzisiejszej wizycie oszaleje mam 6dc i dwa pecherzyki w lewym jajniku,lekarz zdziwil sie ze takie duze i w wigilie wypadlo by mi crio czyli to bylby 12dc nie sadzicie ze to za wczesnie?w czwartek kolejne usg-mam nadzieje ze nic sie nie przesunie i sie uda:) justynka przyznam ze tez mam takie mysli,ze moze tylko sobie wmawiam ze chce tego dziecka,mysle ze to bezsilnosc i stad te mysli:( anette ja bralam i biore encorton rano 1i w poludnie pol,nie mam skutkow ubocznych,napewno nie przytylam,ale to pewnie sprawa indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosanka, a wiec trzymamy kciuki za Twoje wyniki prenatalne jutro! na pewno beda dobre :) no i gratuluje synalka :) czekamy na info co do drugiego :) a bierzesz dalej encorton? xxx aneczko, ja serduszko skopiowalam od nielotka, bo nie wychodzilo inaczej :) aneczka, juz niedlugo Twoje ostatnie podejscie, ostatnie bo sie uda!!! wkoncu do trzech razy sztuka :) nie poddawaj sie zlym humorom, albo w sumie, czemu nie, poddaj sie, napij sie dobrego winka, rowniez za nas, co nie moga, zdrowie! xxx czarny, to po prostu zagadka, oboje wyniki macie dobre i sie nie udaje...mysle, ze co do in vitro to faktycznie statystyka u Ciebie, musisz sie wtrafic nastepnym razem, nie ma rady! xxx anette, owszem, wiekszosc invitrowych dziewczyn dostaje encorton, ja slyszalam, ze mozna przytyc, alt to chodzi raczej o duze ilosci, a my bierzemy malutko, takze bierz smialo, ja lykalam ponad 2 mies. xxx justynka, yassmin, Pola, pozdrowienia! co do kosztow, to rzeczywiscie te roznice sa ogromne!!! ja za punkcje i transfer placilam ponad 6 tys..juz nie pamietam szczegolow, hmm xxx Alokaaa..ja do swoich zabiegow staralam sie podchodzic w taki sposob, ze zycie plynie, robie co lubie, pracuje, funkcjonuje normalnie, a dodatkowo, robimy zastrzyki i monitorujey cykl..nie chcialam, zeby wszystko sie krecilo tylko wokol staran, ale sila rzeczy staje sie centralnym punktem, chcac czy nie chcac.. xxx Helenko, lekarz na pewno wie kiedy zrobic crio...nie martw sie, oddaj sie w rece p. doktor :) jejku, to juz niedlugo!!! Twoje crio :) trzymamy kciuki! xxxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dziewczyny powoli juz szykukemy sie do wyjazdu w piatek po pracy, do Polski. Zrobilam juz wiekszosc swiatecznych zakupow na rodziny, w tym roku stawiamy na podarunki jedzeniowe, dobre wino, oliwa z oliwek, oliwa z awokado oraz slodkosci. Pisalyscie o dekoracjach swiatecznych, u nas w mieszkaniu zagranicznym, nie mamy w tym roku zadnych dekoracji, mimo, ze sasiedzi sie przesciguja w swiatelkach na domkach, w okanach, na drzewaach w ogrodzie...a u nas ciemno! hehhe, ale juz nie chce mi sie na te 4 dni co zostaly do wyjazdu :) Zreszta, juz powoli zegnamy sie tym "starym mieszkaniem" bo bedziemy sie przeprowadzac w marcu do nowego miejsca, co juz bylo zaplanowane od roku, wiec nie jest zwiazane z ciaza. pozdrowienia dl wszystkich!! ide spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yassmin a do którego lekarza w artemidzie jedziecie? Ja miałam jeden pełny program i jedno crio, niestety nie udało się. Na kilka miesięcy sobie odpuściłam, jeszcze po nowym roku zrobię konsultację u innego lekarza i tak koło wakacji znowu bedziemy próbować. A na razie staram się o tym nie mysleć i całkowicie oddaję się swojej pasji i tańczę, tańczę, tańczę. Dziewczynki kochane to naprawdę jest sposób jak ogarnia nas dół, odnależć w sobie jakąś pasję, hobby i sie tym zająć to naprawdę pomaga w niesamowity sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosanka i jak badania?? alokaa i pozostale dziewczynki ktore miewwjw chwile zwatpienia. Przeczytalam wczoraj historie kobiety zmagajaca sie z taki samym problemem jak my. Jej historia zakonczyla sie po wielu latach sukcesem i slowami ktore utkwily mi w pamieci " bez walki nie ma sukcesow, ja ta walke wygralam, wygralam sukces" i walczy dalej, stara sie o drugie dziecko. Wiec zycze Wam tej sily do walki!! lune my tez wyjezdzamy tylko ze w sobote w nocy badz z samego rana. Juz nie dam rady teraz wypuscic sie w podroz na noc.:-\ Szerokiej drogi zycze! Pola piekne hobby:-) Uwielbiam taniec. U mnie mala coraz bardziej kopie. Jeszcze tak delikatnie,ale juz czuc:-D. Lune, Aga,Tigla macie juz imie-imiona wybranei? U nas dla dziewczynki to kwestia sporna miedzy Lena a Blanka i Nadia i chyba w drodze kompromisu bedzie Inez a chlopczyk to Olivier. ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki:) Pola leczymy sie u dr Domitrza, póki co jest ok. Choć od dwóch miesięcy nie jeździmy,odpoczywamy...od lekarzy,leków itd...Odpuściłam sobie na chwilę,bo ciężko zaczęło być mi na psychice :) W naszym przypadku mamy o wiele większe szanse na ciąże z ivf niż naturalnie,choć i naturalnie mamy...ale w granicach cudu :D więc jesteśmy zdecydowani na zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! wyników nadal nie mam, ponoć już są ale jutro pójdą dopiero do wglądu lekarza, więc pewnie otrzymam je jutro wieczorem najprędzej... Mam nadzieję, że będą ok.Lunede, juz nie łykam Encortonu na szczęście! Nie kłuję się także Fraxopariną i zamiast niej biorę 1x dzienne Acard. Nielotol, fajne imiona rozważacie, mnie najbardziej pasuje Lenka:) choć nasze typy będą nieco tradycyjne:) Oleńka i Mateusz, póki co, choć roboczo o naszych dzidziach mówimy Jaś i Małgosia:) Ty już jesteś miesiąc dalej, więc możesz planować takie sprawy, ja jeszcze troszkę się boję:) Jestem ciekawa propozycji imion pozostałych dziewczyn, piszcie! Dziewczyny, życzę Wam spokojnej i bezpiecznej podróży w rodzinne strony i pięknie spędzonych świąt w cieplutkiej atmosferze. Same przyznacie, że te święta będą dla nas, tych którym się w końcu udało, niezwykle wyjątkowe... Lunede, ja podobnie jak Ty będę się przeprowadzać i to w dodatku w czasie planowanego terminu porodu, wiec będzie ogromne zamieszanie... Przy okazji termin mam 1 dzień po Tobie:) Pola, ja również uważam, że najlepszą odskocznią od problemów jest poświęcenie się swoim pasjom. Super, że taką posiadasz. Czasem dobrze jest zatracić się w swoim żywiole i skupić uwagę na czymś innym. Pozdrawiam cieplutko Was wszystkie! Dziewczyny które wciąż walczą, nie poddawajcie się. Teraz jest rok wiary i dzieją się cuda, więc głowa do góry!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nielotolek, ja tez na noc bym nie jechala, oj nie nie! nie umiem w nocy prowadzic, nic nie widze, wszystko mi sie zlewa, poza tym zmeczenie okrutne. Ale zawsze wyjezdzamy w piateki po pracy, zeby zrobic czesc trasy, tak do 11 w nocy i zatrzymujemy sie na noc w niemczech w hotelu, zawsze w tym samym, bardzo lubimy to miejsce i milo sie nam kojarzy, maja pyszne sniadania. a hotel jest w Schwabische Hall. No i w sobote kontynuujemy, poznym po poludniem jestemy w Krakowie. Oby warunki na drodze byly dobre! xxx wiosanka, czekamy na wiesci! no to mamy termin porodu w tym samym czasie, wow! xxx co do imion to nie mamy pojecia dla dziewczynki! ja mysle o Lilii, moj maz o Rozy :) ale poki co zupelnie nie wiemy, moze bedzie zupelnie inne. Chlopiec bedzie bardziej tradycyjny, bo ja chce Henryka :) ale rowniez jeszcze nic nie mamy ustalone :) musze konczyc! pap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz uwielbia jezdzic noca,dlatego zawsze wieczorkiem wyruszalismy, ale teraz nie dam rady. Ja tez kiepsko widze noca, tym bardziej ze nosze okulary, wiec wszystkie swiatla mi sie odbijaja. Tez mi sie podobaja takie tradycyjne, jak Marysia czy Antos, ale moj M jest stanowczo na nie :( Hehehehe, wiosanka Jas i Małgosia super :D A wlasnie na kiedy macie terminy bo chyba cos przeoczylam. Co do przeprowadzki to my tez jestesmy w trakcie zalatwiania, musimy jeszcze przed rozwiazaniem bo to mieszkanko jest za male na dzidzie zreszta po obu stronach za sciana mam knajpy, wiec wyobrazcie sobie jak mam wesolo w weekendy ;) Nie wiem jak to ogarniemy, to szukanie przeraza mnie. :O A czasu coraz mniej... Milego dzionka zycze aaaaaa wiosanka na pewno wszystko bedzie ok. Pochwal sie jutro jak wyszlo. Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie u mnie znowu komplikacje okazuje się że to nie dwa pęcherzyki tylko torbielki:(znowu wielka niewiadoma.Dzisiaj mam ogromnego doła aż tak bardzo że chyba odpuszczę na kilka miesięcy już nie daję rady psychicznie:(a do tego w mężu też oparci nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Dziekuje Wam bardzo za pokrzepiajace slowa, pewnie ze nie odstawilabym leku tylko dla tego zeby nie przytyc potrzebowalam raczej pocieszenia ze niekoniecznie bede wygladac jak slon... Wiecie co.. chyba z Wami spedze caaale przygotowania do swiat. Od poniedzialku jestem w Bialymstoku i mam codziennie wizyte, punkcje dr Mrugacz wyznaczyl mi na sobote a transfer na poniedzialek, wyobrazacie sobie mnie po transferze jak jade 500 km do domu na wigilje, a w pierwsze swieto chrzcze dzisiusia? Nie chce narzekac ale martwi mnie to ze nie bede lezala po transferze, mowia ze trzeba lezec a tu sie sajgon szykuje jak diabli. Glowa mnie juz boli, ani wigilii ani nic i jeszcze taka zmeczona z drogi nieubrana bede sie z rodzina oplatkiem dzielila...nie miesci mi sie to w glowie... Mam tylko nadzieje ze cos z tego jednak wyjdzie. Lekarz powiedzial ze maz bedzie mial biopsje, nie wiem czemu bo mial 23 mil plemnikow w ejakulacie, no ale skoro ma tak byc to niech bedzie byle by tylko sie udalo. A powiedzcie mi jeszcze pewnie bede miala icsi skoro takie slabe nasienie? Musze jutro dopytac bo nawet mi to do dzis do glowy nie przyszlo, tyle sie dzieje... pozostaje mi czekac przez duuuze C. x pozdrawiam Was wszystkie kochane i trzymajcie sie cieplutko... a i nie przyjezdzajcie teraz do Bialegostoku bo pogoda jest strasznie paskudna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko psychicznie to napewno dasz rade, dlatego kobieta jest silniejsza ( tak przynajmniej maowia) Dlaczego mowisz ze maz nie daje Ci oparcia, wygadaj sie tu troszke, ja tez tak myslalam ale po rozmowie z nim takiej konkretnej stwierdzilam ze on to chyba bardziej przezywa niz ja ale jest mezczyzna i inaczej to okazuje. Ja w kazdym badz razie trzymam kciuki. Powiedz co z tymi torbielkami maja zamiar zrobic... czekac bedziesz czy beda naklowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anette co do torbielek to nic nie wiem w piątek kolejne usg i wtedy może coś się wyjasni.Najgorsze że nie ma mojej lekarki-urlop biegam do innego który to właśnie powiedział zę to pęcherzyki a dzisiaj przez tel moja stwierdziła że raczej torbiel:( Ale przyznam że jak poczytałam twój wpis i czytam dziewczyny to ja nie mam tak źle:) A zmężem jak to z chłopem jak nie pokażesz palcem albo dosłownie nie powiesz to nic nie rozumie,Mam wrażenie że jestem z tym sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anette...hmm 500 km po transferze, to ja nie wiem, czy bym zdecydowala..mi lekarz powiedzial, ze po transferze zaleca jeden dzien przelezec w lozku,a potem mozna juz robic co sie chce...mam nadzieje, ze chociaz nie Ty bedziesz prowadzic, tylko M? a Ty rozloz sobie siedzenie na maksa, poloz jeszcze jakis koc, zeby bardziej zamortyzowac potencjalne wstrzasy...albo najlepiej w hotelu polezec, a jechac dopiero na drugi dzien...? chociaz, wiadomo, ze co ma byc to bedzie, ALE jednak lepiej chuchac na zimne... xxxx Helenko, mam nadzieje, ze smutki Cie juz troche opuscily? M Cie na pewno wspiera, nawet jesli nie mowi o tym, faceci to tak w milczeniu sobie przezywaja wszystko...trzyam kciuki za jak najszybszy crio, ale jesli milaby sie przesunac o kilka tygodni, to trudno, trzeba poczekac. xxx nielotek, Tobie tez szerokiej drogi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny dzieki za słowa otuchy moze i mi tez od tych tabletek anty .. psychika siada aloke ja ci opisze jak to wygladalo u mnie 1. długi protokol wiec tabletki anty 3 do 4 tyg w miedzyczasie usg czy jajniki sa dobrze uspane 2. zaczynam brac leki na pobudzenie jajnikow do produkcjii jajeczek i leki zatrzymujace hormon odpowiedzialny za produkcje tylko jednego lub 2 jajeczek. u mnie Suprefact. 3. przestaje brac anty, przychodzi malpa po 2 dniach 4. trzeciego dnia @ badanie krwi , bardzo duzo badan 5 fiolek krwi mi pobierali 5 w zaleznosci od poziomu hormonów tak 5-7 dzien zaczynałam stymulacje zastrzykami 6 3 usg i obserwacja jajnikoe 6 badan krwi i data punkcjii 7. punkcja jajeczek pierwszym razem 26dnia cyklu ,drugim 20 dnia 8 transfer pierwszym razem 2 dniowego zarodka, drugim razem 3 dniowego 9 12 dzien po transferze poziom betaHCG Pierwszym razem cała kuracje zniosłam bardzo zle , okropnie sie czułam jak to okreslasz kac po lekach tak to mozna nazwac. do tego dochodziły ogromnie czułe i bolace piersi,były momety ze sciagalam stanik tylko do kapieli i marzyłam by zaraz załozyc go spowrotem tak bolały mnie piersi, no i czasem poszarpywanie w jajnikach. o punkcji juz nic niepowiem bo u mnie robia bez znieczulenia ogulnego czyli narkozy, wszystko wiedzisz i czujesz niepolecam. ale ciebie to niedotyczy w Polsce usypiaja na szczescie. justynka i helenka ja tez mamtakie durne mysli ze moze tak w glebi niechce tego dziecka albo niezasługuje by go miec i takie tammm.... Helenka popieram Anette facet to tylko facet niedomysli sie zzawiele , ale przerzywa moj to nawet bardziej niz ja wszystko przezywa, zebym poczula jego poarcie to on pilnuje czasu podawania lekow, zastrzyki robi , i jak go zaangazowalam i powiedzialam ze czuje ze jestem z tym sama to wiele sie zmieniło. Nielotku i lude szerokiej drogi a dla wszystkich milych i spokojnych swiat . buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:-) Anette, helenka, Aneczka damy radę, musimy!!! Anette to u Ciebie będzie rzeczywiscie młyn:( Ale czemu Twój M ma mieć biopsję?? 23 mln plemników i biopsja?? Normalnie załamałam się bo mój M ma 2 mln w 1 ml. I nie spodziewałam się że to już może kwalifikować do biopsji. Na pewno do icsi albo imsi ale o biopsji nie wiedziałam:( Helenka a Twój gn przez tel. stwierdził że to torbielki?? Może to jednak są pęcherzyki i wszystko pójdzie zgodnie z planem:-) Dziewczynki szerokiej drogi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko widzę, że ty też jeździsz do Białegostoku, ja też. Drogę znam już na pamięć. Trzymaj się dzielnie, mąż napewno jest przy tobie, tylko może tego tak nie widzisz, niestety mężczyźni nie zawsze pokazują to co czują i myślą. aneczka nie załamuj się, każda z nas niestety przechodzi chwile zwątpienia, ale musimy byc silne. Zajmij sie teraz czymś innym, nie myśl tylko o tym, wiem, że to trudne, ale jak zajmiesz się czymś fajnym, swoim hobby, to zobaczysz, że będzie lepiej. Powiem Ci jak ja miałam, jak miałam 19 lat zaliczyłam wpadkę (jeden raz bez zabezpieczenia) niestety ciąża obumarła w 6-7 tyg., jak miałam 23 lata kolejna wpadka (drugi raz w życiu bez zabezpieczenia) tu wpadłam w depresję bo miałam własnie się rozstać z moim chłopakiem, pod wpływem rodziny jednak nas pożenili ze sobą, małżeństwo to jeden wielki koszmar, urodziłam bliźniaki :-) moje największe szczęscie, z mężem rozstałam się po 3 latach, poznałam aktualnego M, no i się zaczęło jak chcę bardzo mieć dziecko to nie mogę, a wcześniej wystarczyło, że położyłam się obok faceta i już zachodziłam. Taki ten nasz los porąbany, czasem myślę, że to kara jest, że odeszłam od pierwszego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babeczki! Z okazji Świąt życze Wam jak najmniej trosk i dużo spokoju, oby wszystkie zmartwienia zniknęły i spełniły się Wasze marzenia. Duzo miłości, wiary i zapału do walki bo nie wolno sie poddawać i wiele z Nas jest tego dowodem. W Nowym Roku życze samych cudownych i radosnych chwil :) Wszystkim dziewczynom , które jadą do domu życzę bezpiecznej drogi . Anette, pola- ja też jeżdziłam od sierpnia do Białegostoku do dr Mrugacza a dzisiaj jestem w 12 tygodniu ciązy . Oby Wam to miasto i klinika przyniosła tyle szczęscia co mnie :) Anette- ja, tak ja Ty w piątek miałam punkcje a w poniedziałek transfer ale ja po transferze lezałam jeden dzień w łóżku. Jestem ze Śląska i też musiałam pokonac ponad 500 km. Nie chciałam ryzykować i jeden dzień cały przeleżałam. Dla wszyskich bliskich mi dziewczyn ❤️ i buziaczki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny które jeżdżą do Białegostoku polecam na nocleg zatrzymać się w Supraślu, niezwykle klimatyczne i urokliwe miasteczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobitki ! Justynko nie wiem wlasnie czy ta biopsja dojdzie do skutku, lekarz sie tak wyrazil na pierwszej wizycie ale nie sadze zeby to bylo konieczne. Dzisiaj rozmawialam z nim na temat tego czy icsi czy imsi i sama nie wiem co wybrac, podpowiedzcie czy jest roznica i na czym ona polega? moze i wstyd sie przyznac ale naprawde mam mlyn i nie bardzo wiem jak sobie z tym poradze. Bardzo chetnie nie jechalabym na wigilje, nie zalezy mi zeby byc na miejscu z rodzina, bardziej od tego wolalabym zrobic na 100 wszystko co sie da zeby sie udalo, ale niestety we wtorek rano musze byc na chrzcie, bo jestem chrzestna, gdyby nie to to tez pewnie bym nie jechala, no ale coz zrobic, bede sie baaardzo duzo modlic i liczyc na to ze Bog mnie wyslucha i da zarodeczkowi tyle sily zeby mu na wszystko starczylo, faktycznie do donku bedzie prowadzil maz a ja bede sprawdzala jak daleko moge siedzenie rozlozyc w samochodzie. nie wiem zobaczymy co to bedzie... a juz chyba doszlam d wniosku ze jesli u gory jest mi pisane miec dzidzie to bedzie...a jesli nie...to tez bedzie :) po obejrzeniu ilosci lekow jakie dostalam na wszystko mam nadzieje ze sie to wszystko uda... oby w sobote punkcja...mam tylko 8 pecherzykow, a doktor mowi ze bedzie gdzies 5 jajeczek, zobaczymy... a ze sie tak zapytam, mialyscie mozliwosc wyboru ilosci transferowanych zarodkow? Katka masz blizniaki? Ja dopiero zajarzylam... kurde to jest to co mi sie marzy...gratuluje Ci! A powiedz kochana, mowilas doktorowi ze chcesz dwa jajeczka? Czy jak to z Toba bylo? PolaWi78 Ja chcialam zatrzymac sie w supraslu, ale nie polecam takiego posuniecia zima, jestem teraz w Hotelu Santana, i mam niecale 4 km do Akademickiej, a potrzebuje 40 minut samochodem zeby sie tam dostac, takie sa straszne drogi, podejrzewam ze jesli ktos sie zatrzyma dalej za miastem moze miec problemy, a pozatym bardzo wiele osob odwoluje wizyty w bocianie z powodu niemoznosci dojazdu, tu jest straszna pogoda...chociaz latem czy wiosna pewnie masz racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anette- kochana w dniu transferu ,już na sali zabiegowej, przyszedł do mnie embriolog i oznajmił , ze będe miała transfer dwóch zarodków . Powiem Ci, ze ja nawet pytałam czy można trzy ale odradził mi ponieważ było to moje pierwsze podejście do ivf i bali sie ile i czy sie zarodki przyjmą. Okazało sie na szczęscie dla mnie, ze przyjęły sie wszystkie dwa :) Życze Ci żeby w Twoim przypadku było tak samo. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje drogie ja jutro biegne na kolejne usg.justynko tak mialam konsultacje tel bo nie udalo mi sie dostac a od dzisiaj jest na urlopie,ale miala wglad do dokumentow i do ostatniego usg,dziwi mnie tylko tak odmienna opinia jednego i drugiego lekarza. PolaWi78 ja nie jezdze do Bialegostoku ja lecze sie w Warszawie:)ja czasami tez mysle ze los robi nam psikusy i jest inaczej nizbysmy chcialy:(a twoje blizniaki ile maja?i to napewno nie jest kara nie mozesz tak myslec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anette co ma byc to bedzie pisalam kiedys o kolezance po pierwszym transferze lezala ponad tydzien i nic a po drugim remont w domu z mezem obydwoje robili meble przestawiali malowali podłoge kladli i zarodek sie przyja - glowa do gory. helenka kciuki trzymam za jutro buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anette, powodzenia jutro na punckji!! xx dziewczyny, ja dzisiaj bardzo krotko, urwanie glowy w pracy a musze wyjsc o 16 bo bedziemy od razu jechac. Takze odezwe sie dopiero w niedziele i bede Wam zyczyc wtedy wspanialaych Swiat :) xx pozdrowienia dla wszystkich!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko, powodzenia jutro!!! trzymaj sie kochana, jestes dzielna! no i ksiezyc, to znak runiczny ciazy ( jak ktos tu kiedys pisal), a: Liczbą przypisaną imieniu Helena jest liczba sześć, która to znana jest jako liczba księżycowa. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annette, no to jesli musisz jechac, to musisz, trudno :) ale byc moze to dobry omen, ze na drugi dzien bedziesz chrzestna, a za 9 mies bedziesz chrzcila swojego babelka :D. spadam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annette trzymaj się dzielnie, myśl pozytywnie, wszystko będzie dobrze. Helenka moje dzieciaki to już młodzież :-) 12 lat mają. Corka jak do niej mówię dziecko to się oburza i mówi, że ona nie dziecko tylko młoda, tyle, że nie wyrośnięta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już po wizycie i kolejne niewiadome,okazuje się że endometrium super dwa pEcherzyki są:)i problem pojawia sie bo crio wypadłoby prawdopodobnie w święta:(a klinika jest nieczynna jestem załamana bo wygląda na to że trzeba będzie wszystko przełożyć,a w moim przypadku nie wiadomo o ile bo jak zacznę nową pracę to pewnie nie szybko jestem załamana nie mam już siły o tym myśleć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lunede imię Helenka to dla mojej córci czeka:)ale coś w tym jest bo 6 jest dla mnie szczęśliwe:) Pola 12 lat łaaał to musi być wesoło i zarazem tragicznie:)ciężki wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×