Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wściekła była żona

Czy mogę nie dać mu dziecka?

Polecane posty

Gość wściekła była żona

Jestem w trakcie rozwodu,mamy półtoraroczne dziecko.Odeszłam bo oszukiwał,kłamał,nie dbał.To w dużym skrócie.Dziecko było po porodzie ubezpieczane w jego zakładzie pracy,tak ustaliliśmy,bo ja nie pracowałam i byłam ubezpieczona przez Urząd Pracy.Byłam teraz z dzieckiem u lekarza,miałam dowieźć potem dowód ubezpieczenia-mąż stwierdził,że mu tego nie dali i tego "nie ma i już".Więc albo dziecko wypisał z ubezpieczenia,albo kłamie.Ja mogę jechać jutro dopiero dziecko ubezpieczyć w Urzędzie Pracy.On chciał jutro zabrać syna na parę godzin do siebie.Czy mam prawo mu powiedzieć,że może się z nim widzieć,ale u mnie w domu,bo dziecko nie ma ubezpieczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fh
hahah takie małe dzieci są automatycznie ubezpieczone, widać jak dbasz o dziecko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiadam się .....
zadzwoń najpierw rano do jego pracy do kadr i zapytaj jak to jest z tym ubezpieczeniem a co do widzenia dziecka przez ojca cóż tego zabraniać mu nie możesz ...chyba że skłamiesz coś w stylu że dziecko nie czuje się najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła była żona
Automatycznie niby gdzie? Nie są akurat, tak się składa że ubezpieczyliśmy go u męża z zakładu pracy, a najwyraźniej on go wypisał z tego ubezpieczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła była żona
Ale ja nie chcę mu ograniczyć widzeń z dzieckiem, tylko dopóki dziecka nie ubezpieczę nie chcę mu go dać poza mieszkanie, może się z nim widzieć u mnie w domu.Wydaje mi się, że to zgodne z prawem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła była żona
A w kadrach powiedzieli mi,że dokładnych informacji nie podadzą bo ustawa o ochronie danych osobowych itp, ale że nie robią problemów z wydawaniem zaświadczeń o ubezpieczeniu więc musiał wypisać dziecko z ubezpieczenia lub nigdy go nie ubezpieczyć. Tyle że przyszłyby już dawno rachunki, więc musiał go "z zemsty" wypisać z tego ubezpieczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła była żona
Proszę, czy ktoś obeznany w temacie moze mi odpowiedzieć, czy zgodnie z prawem mogę pozwolić mu widzieć się z synem ale u mnie w domu, nie pozwalając go gdzieś zabrać? Dziecko nieubezpieczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko do 18go roku życia jest ubezpieczone ustawowo jeśli nie jest pod żadnym z rodziców. Ma prawo do pediatry, szczepień itd nieodpłatnie. W sensie, że na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
jest tak, że pracodawca nie ma obowiązku wydawać dowodu ubezpieczenia, ale za prośbą pracownika może wydać...ewentualnie niech pójdzie do ZUSU, tam mu wydrukują aktualne RMUA:) nO CHYBA ŻE RZECZYWIŚCIE WYPISAŁ DZIECKO, ALE NIE CHCE MI SIĘ W TO WIERZYĆ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fh
- jeżeli mamy do czynienia z dzieckiem które nie podjęło jeszcze realizacji obowiązku szkolnego, a jednocześnie nie posiada innego tytułu do ubezpieczenia (opiekunowie dziecka nie posiadają tytułu ubezpieczenia zdrowotnego) dzieci zgłaszane są do ubezpieczenia przez ośrodek pomocy społecznej, który opłaca za nie składkę ubezpieczeniową. Obowiązek taki powstaje z dniem uznania przez ośrodek pomocy społecznej konieczności i zasadności objęcia ubezpieczeniem, poprzedzony zaś jest określonymi procedurami, w tym również wywiadem środowiskowym. Opisany tu obowiązek może wygasnąć w dwóch przypadkach: - w chwili rozpoczęcia przez dziecko nauki w szkole, która przejmuje obowiązek ubezpieczenia swojego ucznia, - w momencie uznania na podstawie wywiadu środowiskowego, że warunki materialne opiekunów prawnych lub faktycznych dziecka są na tyle dobre, że możliwe jest dobrowolne przystąpienie do ubezpieczenia zdrowotnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła była żona
Endlessly -> Dziecko zgłosiliśmy do zakładu pracy męża i tam zostało ubezpieczone. PODOBNO (on tak twierdzi) był poprosić o potwierdzenie ubezpieczenia, które miałam dostarczyć lekarzowi, ale TWIERDZI, ze mu nie wydali. To był lekarz który przyjmuje i prywatnie i na nfz, a na nfz trzeba było mieć skierowanie od rodzinnego i potwierdzenie ubezpieczenia. PS. Czy książeczka RUM jest takim potwierdzeniem może? Bo nie wiem, ale chyba nie... Bo dziecko ma wyrobioną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła była żona
I dalej nie wiem, czy mogę mu pozwolić się widzieć z synkiem tylko u mnie w domu, dopóki go nie ubezpieczę na siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz
Jak mu w pracy nie wydali to w ZUSIE mu wydrukują, a jak nie będzie chciał iść to znaczy, że coś kręci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fffffffffff
hahah takie małe dzieci są automatycznie ubezpieczone, widać jak dbasz o dziecko zastanawiam się kim jest ścierwo plujące jadem i swoją głupotą? po co udzielasz się krowo skoro nic mądrego nie powiedziałaś dziecko automatycznie dostaje meldunek a nie ubezpiecznie tępaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fh
kurcze,ale Ty masz problem :O moim zdaniem Ty nie chcesz pozwolić mu zobaczyć dziecka i szukasz na to pretekstu co ma do tego ubezpieczenie? nawet jak go nie ma ( na papierze) to czego Ci nie życzę,jak dziecko trafi do lekarza czy szpitala,zawsze możesz donieść pózniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fh
do fffffffffff abyś wiedział/a to jestem facetem, poparłem swój wpis ,co i dlaczego? a co twój wpis dał? oprócz obrażania chciałeś/łaś się dowartościować ? no tak ,jedyne w życiu co Ci wychodzi to obrażanie innych ulzyj sobie , dawaj dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła była żona
fh -> Ale ja CHCĘ żeby się widział z dzieckiem skoro ma ochotę, tylko niech to jedno widzenie będzie u mnie w domu, a nie żeby go zabrał, rozumiesz? Jeśli będzie wypadek samochodowy czy coś, a ja akurat będę w tym momencie w trakcie ubezpieczania dziecka, to ubezpieczenia wstecznego nikt mi nie wystawi. Wystarczy że teraz już musiałam zapłacić za lekarza 120zł, bo mąż albo kłamie, albo nie wiem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fh
Twój wybór,ale tak myśleć nie można ,bo jak ma coś stać ,to wszędzie się może stać, w Twoim domu także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła była żona
fh -> Ja rozumiem co masz na myśli, ale mnie chodzi o to, ze skoro mnie okłamał z tym ubezpieczeniem (a tu chodziło o bezpieczeństwo syna!), to niech ten raz zapłaci za to przynajmniej tym, że widzieć go będzie mógł tylko u mnie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam... nawet jak będą mieć wypadek to: Art.13.1. Ustawy mówi, iż Świadczeniobiorcy (Pacjenci) inni niż ubezpieczeni, którzy: 1.nie ukończyli 18. roku życia, 2.są w okresie ciąży, porodu i połogu mają prawo do świadczeń opieki zdrowotnej na zasadach i w zakresie określonych dla ubezpieczonych, czyli pełnej bezpłatnej opieki zdrowotnej. Także i tak Twojemu dziecku udzieliliby bezpłatnej opieki szpitalnej itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła była żona
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Dam mu jutro dziecko, a że w pozwie (o którego złożeniu też mnie nie poinformował choć umawialiśmy się, ze skoro ja odeszłam to ja złożę) wpisał tylko o widzeniach w 2 weekendy w miesiącu, wtedy nie dam dziecka ani dnia później ani wcześniej/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż..
Endlessly widzisz, prawo prawem, a życie swoje... Kobiety w ciąży też mają bezpłatną opiekę, a zawsze żądają dowodu ubezpieczenia.. Podobnie z dziećmi. Niby dlaczego musisz podawać kto jest ubezpieczycielem w poradni? Ja zawsze musze pokazywać dowód ubezpieczenia. Nawet jeśli istnieje takie prawo (o czym wiem), to i tak ma się problem, jak nie masz świstka... Osobiście widzialam sytuację, gdy lekarz nie przyjął dziecka, bo matka nie miała (chyba tylko przy sobie) papierka z poświadczeniem ubezpieczenia. Do autorki głupia sytuacja... w ogóle tego nie rozumiem. Niby bez sensu walczyć przy pomocy dziecka, ale w tej sytuacji chyba bym dziecka nie dała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widocznie zależy od przychodni. Bo mnie nikt nigdy nie prosił o ubezpieczenie dzieci. A byłam nawet świadkiem jak lekarka wyszła z gabinetu i powiedziała do siostry w rejestracji, że dzieci normalnie przyjmują a dorosłych bez ubezpieczenia tylko za odpłatnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Co do ubezpieczenia- owszem, dziecko ma "automatycznie" tzn. nie musi być podpięte pod niczyje ubezpieczenie. Ale trzeba je zgłosić gdzieś- albo w ZUS, albo w zakładzie pracy któregoś z rodziców, albo w Urzędzie Pracy- gdziekolwiek, żeby można było podać kto jest płatnikiem składek (tzn. z kto to dziecko formalnie ubezpiecza, jeśli sam ZUS to ZUS). Nie wiem czy działa to wstecz, tzn. czy można zgłosić dziecko już po wizycie u lekarza. Na pewno papierek można donieść jeśli ubezpieczenie jako takie jest. A co do widzeń- dopóki sąd mu nie wyznaczy konkretnych dni i miejsca (np. właśnie u Ciebie w domu) to nie masz prawa mu zabraniać, chyba że dziecko chore albo ma wizytę u lekarza, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×