Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

powiem szczerze ze po prostu nie wiedzialam o co chodzi z tymi badaniami prentalanymi i sie zapytalam, teraz wiem o co mniej wiecej biega... ale jak zaczynacie o tych mozliwosciach przykrych w ciazy to wylaczam sie z dyskusji bo nie chce sobie glowy zawracac czarnymi myslami... tym bardziej ze mam w piatek wizyte druga i staram sie myslec pozytywnie jednak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wodnikowa, ja mam takiego zapobiegliwego lekarza :) dlatego mnie skierował na te badania :) Powiem Wam coś, ale nie dlatego żeby Was straszyć. Chciałabym żeby każdej z nas się udało szczęśliwie urodzić, ale.... W ubiegłym roku byłam w ciąży, wszystko rozwijało się wzorcowo, dziecko rosło, ja na początku miałam paskudne mdłości, z czasem zaczęły znikać...było pięknie i książkowo. W 12 tyg +2 dni miałam robione usg genetyczne- wynik doskonały, przezierność idealna, kość nosowa obcena, wszystkie narządy wykształcone. Według obliczeń szansa na to, ze dziecko może być chore była minimalna. Lekarz zachwycał się badaniem. Dostałam film, na którym było widać fikołki maleństwa. Wydawało się, ze ryzyko pierwszego trymestru mamy za sobą. Rósł mi brzuch, wszyscy dookoła widzieli, że jestem w ciąży. Po miesiącu zaczął mnie boleć brzuch, mój lekarz był na urlopie, więc pojechałam do szpitala (nota bene na Inflancką). Lekarz na izbie powiedziała, że tak wysoko (bolało mnie pod żebrami) jeszcze ciąży nie ma, ale dla pewności zrobiła usg. Okazało się, ze dziecko nie żyje od miesiąca...zmarło w kilka dni po badaniu genetycznym. Nikt nie potrafił mi odpowiedzieć na pytanie co się stało, słyszałam tylko tak po prostu się zdarza. Nie wiem czy wolno wierzyć badaniom...ale sama nadal próbuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majakowa wiem, ale wyszłam z założenia, że opowiem Wam swoją historię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e ona
kurcze, tak duzpo produkujecie. Mnie strasznie dolują tę niefajne informacje, nie wiem jak wy, ale ja wszystko od razu biore mocno do siebie, to straszne, ale tez bardzo stresujace. Ja tez mam za soba poronienie, a dotychczas bylam pewna ze jak przekroczę najpierw 8 tydzień (do 8 tygodnia jest 70% poronień) to juz bede spokojna, no i bylam. Wizyta dopiero za 3 tygodnie, eh, u mnie jest 8t2d. Czyli 9 tydzień. Co do papa - to ja mam zdanie ze jesli nie jestem w grupie ryzyka i nie ma wskazan po genetycznym to nie bede tego robic - mimo ze moj lekarza namawia. Niepotrzebyn stres dla mnie. wiec raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mel-wa przykre to co piszesz o poprzedniej ciązy ja jakoś wczesniej mniej sie balam iwszystko dobrze sie skonczyło a teraz obawy mam mam 29 lat ale tez dopoki lekarz nie zaleci nie bede decydować sie na badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bożka i dobrze...Lekarz najlepiej wie jak zadbać o ciążę i co jest wskazane...Każda ciąża jest inna i moim zdaniem nie wolno opierać się wiedzy z internetu...skoro lekarz nie widzi potrzeby badania, to pewnie jej nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zarezewowałam nick - w koncu bo widzę że faktycznie pomarańczowe się omija tutaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mel-wa; smutna okrutnie Twoja historia, ale dziękuję za nią; wiesz co - odpuszczę dziś zakupy, w myśl tych wspólnych ;) po pracy śmignę do rossmana, m.in. po oliwkę w promocji: taka rossmanowa 'babydream' za 4,49 i wkładki (też w promocji) ;) no i pewnie na coś jeszcze się skuszę, obładuję się i już nie będę z tobołami włóczyć się po sklepach (nie jestem zmotoryzowana); ale naprawdę mam problem z ubiorem - każdego dnia staję na głowie, co by tu założyć; jak się z melką nie uda to w weekend musowo będe jeździć za chociaż spodniami; dziewczyny - do zobaczenia wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wodnikowa za bardzo sie nakrecaja w ciąży ? Osobiscie uważam, że jesli robic te badanie prenatalne to juz razem z testem PAPA-A . Dzieki temu wzrasta wiarygodność usg . Przeciez usg genetyczne może nie wykazac wady a test PAP-A juz tak . I co wtedy powiesz takiej mamie ? mel-we moga sie mylic ale mogą rownież wykryc chorobe, którą bedzie mozna leczyc jeszcze w łonie matki . Więc nie sugerujcie sie tym co tam słyszałyscie i nie piszcie dziewczynom , ze bez sensu te całe badanie prenatalne . Sorry ale takie wrażenie odbieram czytajac Wasze posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
D. zinterpretowałaś mój wpis dokładnie odwrotnie do moich intencji... Ja wierzę w badania, sama je robię, ale żadne badania nie dają pewności,że wszystko będzie dobrze...zwłaszcza na tak wczesnym etapie ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Despina, a ja właśnie czytałam, że pappa często fałszuje wynik... rozumiem, że odsetek błędu jest niewielki wobec całej statystyki, ale wiele kobiet doprowadziło na skraj, gdy przez kilka m-cy biły się z myślami: co zrobić, jak żyć z chorym dzieckiem idp. oczywiście nie neguję tych badań - też uważam, że skoro szkodliwe są tylko dla portfela to można śmiało robić;) - powiem wam o swoim wczorajszym usg - lekarz 'jeździł' głowicą we mnie dobre 3, 4 min w ciszy (ja mega stres), na końcu odwrócił monitor i pokazuje mi "o tu jest pani dziecko, a tu jego serduszko, wszystko jest w porządku"; słuchajcie - ja tą jego ciszą kilkuminutową zestresowałam się za te wszystkie dotąd tygodnie ciąży :( spadam, do pogadania później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celka potrafię sobie to wyobrazić... ja jak byłam to tak patrzyłam na minę lekarza że pewnie czul się zahipnotyzowywany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chyba i bez badania kazda przyszła mama jest w strachu o swoje dziecko . Więc? Wydaje mi sie, że wiele kobiet nie wykonuje tych badan bo zwyczajnie im szkoda pieniedzy. I zamiast sie przyznac, że "nie robie bo nie mam za co " to wola pisac o rzekomych przypadkach .... Ciekawa jestem gdyby takie badanie prenatalne było za free . Byłoby inne gadanie i pewnie kazda kobieta by z niego skorzystala !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daspina, tak to napewno racja. Myslę, że jeśli badanie byłoby darmowe to wykonywane byłoby przez jakieś 70% ciężarnych. Ale nie jest. Ja sama podchodzę do tego tak, że jeśli na uag będzie wszystko dobrze nie będziemy robić kolejnych badań. Choćby dlatego, że dziś nie wiem i nigdy nie chce wiedzieć co bym zrobiła gdyby jednak...? Nie chce dodatkowego stresu. Porozmawiam jeszcze z lekarzem, w moim otoczeniu jeszcze nikt nie robił takiego badania. Nie mam w rodzinie przypadków, ktore by wskazywaly na potrzebe, ani ja ani mąż. Jedyna drobna obawa to to że moj mąż ma teratozoospermie i jesli lekarz uzna to za wskazanie to tak zrobimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to chyba w kazdym przypadku chodzi o pieniadze.... Przykład: U nas od 3 lat szczepienia na pneumokoki i meningokoki sa refundowane i przez ten czas to niemal wszystkie dzieci są zaszczepiane!! Gdy trzeba było placic to rodzice, których na nia nie było stac to rozsiewali panike i wypisywali gdzie tylko sie dało jakie to te szczepienia sa szkodliwe :-O Mój facet jest pediatra i widzi ta roznice własnymi oczami !Teraz każdy rodzic na wizycie z checia szczepi swoje dzieci darmowymi szczepionkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Despina jakas racje masz ale mysle ze nie do konca. Skoro lekarz po usg nie zaproponuje mi tych badan prenatalnych, nie bedzie widzial potrzeby ich wykonywania to ja sie nie bede rzucac w gabinecie bo musze je miec i juz. Z kultury i jakiegos jednak zaufania do lekarza ktory prowadzi moja ciaze bo nie ja ja sobie prowadze, chce czy nie chce jakies zaufanie musze do niego miec. I nie, nie bedzie mi zal wydac tych 300 zl i nie widze problemu bo na sama morfologie, tokso i cos tam jeszcze zaplacilam 120 zl, i tez przez mysl nam nie przeszlo ze szkoda kasy. To jest potrzebne i koniec. Wiec jak widzisz nie chodzi tylko i wylacznie o kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tych szczepien, to mimo ze jest to platne to dzieci ktore znam, w jakichs 90 procentach sa szczepione mimo oplaty za szczepienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mam ochote na to ciasto o ktorym ktos wczesniej pisal ZEBRA, ale w blaszce mam jeszcze kruche ciasto z powidlami, mogloby by zniknac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny i witam nowe forumowiczki Wodnikowa- ja nie bede ryzykowac z tym usg genetycznym tym bardziej,ze nastepna wizyta przypadnie jak bede w 13 tyg. A co jeżeli lekarz nie przepisze mi skierowania? Albo przepisze,ale terminy będą takie, że sie nie zalapię w okreslonym tyg? U mnie w mieście jest tylko 2 lekarzy wykonujących takie badanie. Do kogo mam miec pretensje jeżeli ie zdąże? Jak narazie to dostałam skierowanie na 4 pdst badania, a Wy w większości juz macie wyniki w rękach, także jest jakaś opieszałość. Mel-wa , nieciekawa historia., zresztą tak jak u kilku innych kobiet. Ja jakoś myslę pozytywnie, albo mam mechanizm obronny. Sądzę, że skoro krwiaka wielkiego przechodziłam i plamienie gdzie zazwyczaj trzeba leżeć, a ja takiego przywileju nie miałam, to już będzie ok. Co do temetu ciuszków to wczoraj też połaziłam po galerii i jak na złość wiele rzeczy mi sie podobało, ale raczej bez sensu teraz kupować. Moze i dobrze, zaoszczedze troche kasy podczas ciąży, bynajmniej na ciuchach:) Dziś miałam dwa razy taki ból prawego chyba jajnika, że aż się normalnie zgiełam na ulicy w pół, zastygłam w tej pozycji. Bardzo przenikliwy ból. Trwal ok 10 sek. Czy miałyście coś takiego? Co mogło powodować taki ból?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się raz zdarzył też taki ból, że mogłam się kulić tylko na łóżku! To było okropne! Prawdę mówiąc nadal nie wiem jaki ból brzucha jest normalny, fizjologiczny, a jaki jest już powodem do niepokoju. Przy następnej okazji pogadam o tym z lekarzem. Czytalam gdzies ze bardzo niedobre sa bole, jakie te, ktore zwiastuje mieiaczke. Przynam szczerze, że mi się też takie zdarzają, a raczej zdarzały wcześniej - jeszcze zanim potwierdzono mi ciążę. Z drugiej strony czytałam fora i większość kobiet skarży się na takie dolegliwości. Chyba muszę już przestać czytać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celka nawet nie mów, że się nam wspólne zakupy nie udadzą :) Na pewno się znajdziemy i obłowimy :) Ja mam wprawdzie sporo ciuszków, ale może na coś się skuszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ciężarówki 🖐️ wczoraj leżałam i nie kiwnęłam nawet palce, a dziś nie miałam w pracy internetu i nie mogłam do Was zajrzeć 😠 a nasmarowałyście tyle, że ho ho Asia, gratuluję wczorajszej wizyty i 3 cm szczęścia, kurczę rosną te dzieci jak na drożdżach! lubieczeresnie, Tobie również gratuluję, bardzo się cieszę, że z dzidziuńkiem wszystko dobrze ! Nastka, nie mam takich dolegliwości nie pomogę, mamkwietniowa, gratulacje! Celka, cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło, bo tak się bałaś, czy teraz już wszystkim powiesz? zwłaszcza, że już obcy ludzie się na Tobie poznają :D ja jeszcze w pracy nie mówiłam, a zamierzam na początku października, też pracuję za biurkiem, stres umiarkowany, raczej nie ma, olabia, ja też się bardzo cieszę, że to będzie kwiecień, cale lato na macierzyńskim z dzidziulkiem :D nie wiem niestety skąd mogłaś mieć ten ból, dobrze, że szybko minął! niebieskaa, u mnie też remont, tylko, że prowadzi go mąż po pracy więc nie moge się ewkuować bo musiałabym to zrobić na pół roku, zanim on skończy :D anecka, oby to nie było zapalenie 🌼 karolowa, możesz lekarza zapytać o badania prenatalne i zobaczysz co Ci poradzi, zaparć nie mam, miałam w 5 i 6 tygodniu, teraz mam wręcz rozwolnienia, ale lepsze to :D bozka, masakrę masz z tymi migrenami, jeśli chodzi o mdlości, wiem o czym mówisz, też mam rano, wieczór, we dnie, w nocy... :( majakowa, wodnikowa, loliklolik witaj i gratulacje! julitek, jest mi strasznie mocno przykro 🌼 mel-wa, bardzo przykra Twoja historia, oby ani Tobie, ani nam się już nie przydarzyła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majakowa ja miałam juz bóle typu kłucia jajników, czy takie jak na okres, ale ten dzisiejszy w sumie dwa dzisiejsze to juz przesada. Bardzo sie wystraszylam i to bardzo. Gdybym poczuła, że np mam mokro od razu gnałabym do szpitala. Tak mowicie o tych odczuciach, dolegliwosciach i ja tez teraz kilka razy dziennie sie obmacuje, bo juz tak sie przyzwyczailam do bolu piersi,ze nie czuje ze mnie boli. I tak sprawdzam, jak narazie ból jest. mdłości za to nie ma, ale juz sobie nie wgrywam nic. Czy te objawy w wypadku braku rozwoju ciązy nagle ustępują? Tak z dnia na dzień przestaje sie czuc te rozne bóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz jeszcze jeden post, mam nadzieję, że Was nie zanudzę :D również byłam wczoraj u lekarza, na swojej pierwszej wizycie, założyli mi kartę ciąży, lekarz wypisał zalecenia, takie, że chyba nic nie będę mogła jeść i pić, miałam badanie na fotelu, wszystko w porządku! ale teraz najważniejsza kwestia, którą lekarz poruszył i którą widzę, że Wy poruszyłyście, badania genetyczne, mój lekarz powiedział, że może mi zrobić usg genetyczne, sprawdzi kość nosową i przezierność karkową, ale on nie jest genetykiem i w tej przychodni nie ma super świetnego aparatu, poinformował mnie o możliwości zrobienia tego badania prywatnie rozszerzonego o badanie krwi i terz jestem zielona, nie mówił, że muszę, że jestem w grupie ryzyka czy coś, ale generalnie myślę, że traktuje to jako norma! i j nie wiem co zrobić, czy mogłybyście mi każda napisać na co się decydujecie? jeśli na podstawowe usg genetyczne, kto je wykonuje? Wasz lekarz czy genetyk? powiem Wam, że nie schodzi mi to z myśli, widziałam wpis e ona, która napisała, że nie chce wiedzieć bo nie wie co by zrobiła, u mnie działa to chyba na podobnej zasadzie, boję się, z mojego dalszego otoczenia nikt nie wie o ciąży więc nie mam jak przeprowadzić ankiet :) kto na co się zdecydował i dlaczego, lekarz nie wypisał mi skierowania, muszę zrobić to prywatnie, usg u genetyka 180 zł a razem z testem z krwi 400zł, akurat to dla informacji, bo kwestia pieniędzy nie jest najważniejsza, szwagierka powiedziała mi, że robiła tylko usg bo wierzyła, że będzie dobrze! a jeśli nie zrobimy głębszych badań a potem okaże się, że można było czemuś zapobiec? proszę wypowiedzcie się konkretnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenkaś, ja ide 22 wrzesnia na usg genetyczne, ale tylko na usg. Nie wypowiem się, bo sama mam mała wiedzę na ten temat. Karolowa, to ja tą zebrę piekłam, ale nawąchałam się przy pracy i jak juz była gotowa, okazała się zbędna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×