Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Wkurza mnie ta kafeteria. Napisałam co miałam napisać a zapomniałam się zalogować i teraz muszę pisać drugi raz to samo bo zniknęło po zalogowaniu :-( U moich dzieciaczków jest 6 lat różnicy. A i tak wydaje mi się że dużo. Wygodnie jest gdy jedno już jest samodzielne, ale 2 - 3 lata różnicy to chyba jest najlepiej. My czekaliśmy z drugim bo chciałam mieć gdzie wracać do pracy. Cenię sobie niezależność finansową a i mąż nie utrzymałby nas wszystkich ze swojej pensyjki. Dlatego po macierzyńskim rocznym planuję wrócić do pracy. Też już złożyłam wniosek o dodatkowy urlop i o rodzicielski. Wracam do pracy dopiero w czerwcu najwcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... Ja nadal chora.. Antos katerek juz ma mniejszy.... Dzien nam sie w miare uregulowal... Tosiula nasz kochany tak sie rozgadal... W calym domu slychac... Nawet dziadek ktory dotad byl antywnuki.. To Antoska uwielbia.,.. X my o kolejnego dzidziusia bd starac sie jak antos skonczy rok... Pracujemy z mezem w domu... Takze o zatrudnienie sie nie martwimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. U nas nadal bez ząbka chodz dziąsełka strasznie napuchły i marudzenie jest na porządku dziennym. A ja dokładnie za tydzień wracam do pracy , zleciało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nasz blazej ciagle spi bez zmian;) dzis starszak pierwszy dzien w zerowce. troszke odpoczne wreszcie. jutro mamy kontrol u laryngologa po zapaleniu ucha u blazejka. mam nadzieje ze juz nie bedziemy tego przechodzic aczkolwiek ktos mi powiedzial ze bole ucha beda nawracac. kiwoszka fajnie ze do pracy wracasz. w koncu to jakies oderwanie od codziennosci. z jednej strony smutno bo malenstwo bedzie z dala ale z drugiej strony wreszcie wyrwiesz sie z domu do ludzi. ja do kwietnia na maciezynskim a pozniej jeszcze skorzystam z zasilku dla bezrobotnych i dopier bede szukac jakiejs pracy. myslalam jakis biznes swoj otworzyc, ale tu w radomiu wszystko upada a pracy tez niema... zobaczymy narazie nie bede sie zamartwiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nasz blazej ciagle spi bez zmian;) dzis starszak pierwszy dzien w zerowce. troszke odpoczne wreszcie. jutro mamy kontrol u laryngologa po zapaleniu ucha u blazejka. mam nadzieje ze juz nie bedziemy tego przechodzic aczkolwiek ktos mi powiedzial ze bole ucha beda nawracac. kiwoszka fajnie ze do pracy wracasz. w koncu to jakies oderwanie od codziennosci. z jednej strony smutno bo malenstwo bedzie z dala ale z drugiej strony wreszcie wyrwiesz sie z domu do ludzi. ja do kwietnia na maciezynskim a pozniej jeszcze skorzystam z zasilku dla bezrobotnych i dopier bede szukac jakiejs pracy. myslalam jakis biznes swoj otworzyc, ale tu w radomiu wszystko upada a pracy tez niema... zobaczymy narazie nie bede sie zamartwiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za odpowiedzi! antonówkaa - u mnie tak samo! drzemki 30 minutowe, po ok 2 godzinach aktywności, czyli 3-4 razy dziennie. to samo ze zdenerwowaniem na zabawki. szczerze, mówiąc, nie mogę doczekać się kiedy będzie siedział/raczkował i nie będzie wymagał ciągłego zabawiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj , cos cicho sie zrobiło na forum . U nas chyba kolejny skok rozwojowy zaczęło sie marudzenie straszne . Ale muszę sie pochwalić ze Amelia zaczęła jeść lyzeczka zupę i kaszki dzisiaj kolej na desek także idziemy do przodu. Jak dzieciaczki po 3 szczepieniu my mamy za 2 tyg i już sie martwię . Kupujecie kombinezon na zimę maluszką czy kurtkę bo ja sie właśnie zaczęłam rozglądać . Napiszcie co tam u Was kochane słychać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ratunku zwariuję! Madzia dziś zasnęła o 20 i obudziła się na karmienie o 22:10 przy czym ja położyłam się 15 minut wcześniej. Potem widziałam na zegarku każdą godzinę, bo obudziła się o 23:20, 00:10, 1:11, 2:15, 3:20, 4:10, 5:20, 06:20 i o 6:54 wstała!!!!!!!! Dałam jej zabawki i leżałam jeszcze pół godziny, bo nie miałam siły w sobie, żeby wstać! Kupiłam kaszkę mannę, okazało się, że na mleku od 6 mies i nie mogę jej podać. MM nie chce jeść. Marcheweczki w południe też jej nie dałam, bo wyskoczyło jakieś uczulenie, nie wiem na co, poza tym miała znowu wzdęcia i bardzo ulewała i nie chciałam jej obciążać dodatkowo brzuszka. Może niedojada a ja nie mam już pojęcia co je dać, jak, kiedy i ile. Już dostaję powoli doła. W dzień jadłaby co godzinę, półtorej i je 5 minut a potem się wyrywa, siada i nie chce, ryczy. Nie wiem już co robię nie tak, nie mogę w żaden sposób unormować tego dziecka - od początku tak było, że ona miała swoje fazy, codziennie to inaczej. Zwariuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ostatnio korzystalismy z dni pelnych ciepełka i słonca, mam nadzieje, ze nie odeszly w zapomnienie.. wczoraj spacerowalismy z Małą tylko godz. potem zaczeło padac na dworze ;/ aż się wzdrygam na mysl o jesieni, a co dopiero o zimie! Piszecie o zupkach deserkach itp. My na szczescie nie mamy problemu, Liwka wsuwa słoiczki az jej sie uszy trzęsą :) Mam nadzieje, ze nie bedzie niejadkiem, po mamusi. *** andzik1984 - przechodzilam to ostatnio. mialam jeszcze okropny katar, pomogly mi tabsy na gardlo, spray do nosa i witamina C. + ciepla herbatka, mleko z miodem. Kuruj sie kochana! *** malinowamama - w ciagu dnia mamy podobnie z zasypianiem.. Tez mi Mała marudzi, wielce zmeczona a dopiero co 2 godz wczesniej spala ;> no ale Liwka jest meeega spiochem. *** _Ane_czka_ - my za tydzien idziemy na szczepienie i mam nadzieje, ze obejdzie sie bez wiekszych problemow... po 1 nic nie bylo, po 2 byla goraczka lekka i marudzenie. Ciekawe, jak bedzie teraz. *** antonowkaa - coś Madzia miala slabsza noc.. Moze cos ja meczy? Brzuszek? Co do tego wyrywania sie podczas jedzenia, mi Liwia robi tak samo od kilku dni ;/ a tak jadla slicznie cala butle. Nagle zaczela troszke mniej jesc. Na razie siedze w domu, nie pracuje. Duzo czytam (co kocham robic!) Liwia mi na to pozwala - zasypia miedzy 19-20 i spi sobie do tej 6,7. Nocki naprawde ok. A wczoraj to jakby mogla spalaby caly dzien, przesada.. ;] Ucze ja (w koncu!) spac w lozeczku. Dzis przespala 8 godz, pozniej wzielam ja do siebie, bo sie obudzila i nie chciala zasnac. Ale jestem zadowolona z tego wyniku, zobaczymy jak dzisiejsza nocka!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;D u nas ostatnio też było marudzenia, spać chodził dopiero jak już padł, około godz 24...! Myślałam że wyjdę z siebie... wczoraj już było dobrze, mam nadzieję że mamy to za sobą... byliśmy dziś na 3 szczepieniu... Sami waży już 8kg! i ma 67cm... Zaczynam kompletować ubranka na jesień... bodziaki, spodnie, dresy, itp... W dalszym ciągu nie lubi/nie potrafi jeść z łyżeczki...widocznie dla niego to jeszcze za wcześnie... Miłego dnia Wam życzymy !!! 🌻 Ach, dzieciaki na poczcie super! Już takie duże są ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej . My też jestesmy na etapie kolekcjonowania jesiennych ubranek , Hania ma ich nie wiele dlatego zakupy bedą konieczne . Za to z wiosenno letnich powyrastała tak że mamy 3 kartony po pieluchach dadowych poupychane i nie wiemy co z nimi zrobić . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja tak na chwilke bo malutka śpi, a dużo roboty w domu. Chciałam podzielić sie z Wami ogromna radością:D Ninka z dnia na dzień przestała płakać za mamusia!!!!!!! Najpierw mogłam zostawić ja na rękach babci i iść do toalety, potem spokojnie poszłam wstawić wózek do piwnicy i zostawilam ja ze starsza corcia a dziś odwazylam sie wyjść z domu na zakupy, zostawiłam Ninke z babcia i wiecie co?Nic, cisza, spokój, nawet zasnela babci na rękach czyli była bardzo spokojna.Jestem taka szczęśliwa.Jestem wolna i moge spokojnie wracać na studia.Po 3miesiacach siedzenia w domu moge znów samodzielnie chociażby zrobić zakupy:) Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olabia! Super!!! Ninka zuch dziewczynka ;D buziaki dla Was 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamy:) antonówka-miałyśmy podobną noc, tyle ,ze Kuba spał do 24 a od 24 pobudki co godzina:( i z jedzeniem też jest to samo. głód jak nie wiem, płacz dorwie się do butli popije chwile, i rączkami sobie wyjmuję i się bawi tym smoczkiem.zjedenie 180 mleka trwa pół godziny,ale może to przejściowe, w nocy też zje 90 max i usypia. Ubranka powiadacie, dzisiaj mielismy pierwszy spacer w kurteczce takiej jesiennej, jak założyłam to była taka mina jakbym mu krzywdę robiła ale jak wyszliśmy na dwór to już ok, taka fajna z 5-10-15 na polarku niebieska w samochodziki, kupiłam w lipcu bo była przecena na 39 zł, teraz się rozgladam za jakimis rajstopkami, dresikami, bodami z długimi rękawem, bo nie wiele juz mamy. a mój smyk nosi romiar 74 już:) i pampersy 4 już od miesiąca.teraz babcia kupiła nam pieluszki dady bo jakaś promocja była, i jest ok tylko na noc zakładamy pampersy bo bardziej pojemne:) Kuba dzisiaj pierwszy raz jadł kaszke malinową, bo wcześniej tylko kleik zajadał,a deserki i obiadki wymiata po całym słoiczku. teraz się wstrzymałał ze względu na te jego problemy bruszkowe co pisałam,ale chyba jutro znów będziemy wcinać słoiczki. chyba już kryzys zażegnany :) Olabia pisała ze moze ninkę zostawić babcią, to super:)) My mieliśmy jakiś miesiąc temu wyjazd dość daleko i nie chciałam kuby ciągnąć więć dziadki zabrali go do siebie. wytrzymał dwie noce i prawie całe dwa dni:) mam mówiła ze grzeczny jak nie wiem, tylko śmiech i zabawa, i tam jakoś lepiej spi w dzień,ale to chyba asługa podwórka,tam ciągle na dworze a tutaj to ile mozna do okoła bloku łazic;/ale tera czeka nas przeprowadzka do warszawy, tam znam więcej miejsc do spacerów i wiecej znajomych z małymi dziecmi więc na zimę jak znalazł:) Kurczę też bym chciała zobaczyć Wasze pociechy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah Mamusie, jeszcze jedno pytanie mam :) kupilam malej kaszke mleczno-ryzowa i tam jest napisane, zeby zrobic ja na wodzie. Jednak slyszalam od wielu osob, ze robia ja na mleku modyfikowanym, wprowadzajac ta kaszke do diety. juz sama nie wiem co robic? poradzicie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zrobiłam na wodzie;/ zajadał ze smakiem, nie słyszałam,że na mleku:( kleik na mleku ale kaszka to nie wiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, my dziś mieliśmy szczepienie, jak na razie gorączki nie ma, nawet przy drugim wkłuciu nie zapłakał, jak wróciliśmy spał tylko obudził się z krzykiem i trochę popłakał, a tak to OK. Zjadł 120ml kaszki łyżeczką i bawi się z tatusiem :) Waży 6300g i 65cm. Pediatra mówi, że szybko rośnie :) a za to chudzina. Z wagą na najniższym centylu, a wzrost na najwyższym. Ubranka ostatnio też segregowałam, na szczęście sporo ich ma, ale ostatnio kupiłam mu parę bluzeczek i taki fajny sweterek , prawie jak kurteczka, był na promocji :) ale też myślimy, żeby mu kupić taki kombinezonik dwuczęściowy : spodnie na szelki i kurteczkę. Nawet już upatrzyłam na allegro :D * olabia oby tak dalej z Ninką:) * mini ja też robię z wodą , przecież tak jest na przepisie. Ryżową się robi na mm .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny :D Wracam do Was i ja po tygodniowej przerwie ;) W końcu i mnie dopadł totalny brak czasu. Tyle pracy, co w zeszłym tygodniu to już daaaaawno nie miałam. Do tego dalej biegam na fitness codziennie a i dzieci absorbujące. Ale już się poprawiam :) W minionym tygodniu Tymcio miał kilka gorszych, jakichś bardziej marudnych dni. Tragedii może nie było, ale jakoś trudniej było sobie z nim poradzić. Już jednak lepiej. Zeszły tydzień oceniam jako fazę szczytową skoku rozwojowego. Bo minęło zrzędzenia z dnia na dzień a w ekspresowym tempie pojawiają się u maluszka nowe umiejętności. Zaczął pełzać do tyłu sprawnie, podnosi się na rączkach i kolankach, gada jak nakręcony. Je pięknie łyżeczką i całkiem spore porcje już wsuwa. Poza tym dzięki swej starszej siostrze od tygodnia jakiegoś zjada już też chrupasy kukurydziane :) Chciała być miła i poczęstowała braciszka podczas oglądania bajek. Wcina te chrupki namiętnie. Nie zawsze trafienie do buzi przychodzi mu z łatwością, więc po zjedzeniu chrupka umyć trzeba całą buzię aż po uczy :) No i wprowadzamy od kilku dni gluten i na razie chyba spoko. Ze spaniem dalej nie jest idealnie, ale nie jest też źle. Wieczory mam spokojne, Tymonek budzi się teraz pierwszy raz ok. 2-3 w nocy, podłącza się do piersi i po kilku minutach śpi dalej. Nad ranem ostatnio bywa czasem marudny lekko, przebudza się, żąda przytulania, ale śpi nawet do 7-8. W ciągu dnia Tymcio śpi co dwie godziny, tzn. przez jakieś dwie godziny jest aktywny a potem drzemka - raz pół godziny, innym razem śpi i 4 godziny. Choć zdecydowanie częściej ma krótsze drzemki. Więc też źle nie jest. No i przesiedliśmy się do spacerówki w zeszłym tygodniu. On już jest tak duży (74 cm jakieś ;) ), że gondolka siłą rzeczy poszła w odstawkę. A spacerówka synusiowi bardzo do gustu przypadła. Gdy pierwszy raz nią podróżował aż piszczał z radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długo. Ma ich sporo całkiem w użyciu i naprawdę je lubi. Zwłaszcza te, które wydają dźwięki. Ostatnio furorę robi szczeniaczek uczniaczek :) No i karuzelka dalej jest dla Tymonka sporą rozrywką. Teraz już jednak nie patrzy na nią biernie. Próbuje łapać wiszące na niej zabawki i dotyka z premedytacją kolorowych guzików, dzięki którym zmienia się muzyczki ( mamy taką karuzelę, więc te guziki są nisko i w zasięgu jego łapek http://tablica.pl/oferta/karuzela-tiny-love-serenada-natury-ID3iAAR.html). No i zwykły balon to jedna z najlepszych zabawek :D Radochy po pachy :D A poza tym dzień za dniem leci. Urlop macierzyński kończy mi się 6 października, potem jeszcze jakieś 3 tygodnie urlopu wypoczynkowego i do pracy na cały etat. Koniec tego dobrego ;) Ale o maluszka póki co się nie boję. Tata radzi sobie z nim rewelacyjnie a to przede wszystkim z tatą będzie Tymon jak będę w pracy. Więc to mnie cieszy :) A kto u Was dziewczyny wracające do pracy będzie się zajmował maluszkami pod Waszą nieobecność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucięło mi kawałek wypowiedzi w poście powyżej :) A miało być tak na początku :) Pisałyście też o zabawkach - u nas pod tym względem bosko. Zabawki zajmują małego na całkiem długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*sekowa odezwij się do nas, daj znać jak Twój mąż i Bartuś. *Karolowa Ty też już daj znać, co u Igorka słychać :) *kiwoszko łatwego powrotu do pracy zatem. Szybko wracasz. Nie bierzesz zwykłego urlopu jeszcze? Okresu jeszcze nie mam, ale karmię cały czas. Myślę, że póki co się martwić nie musisz. Daj sobie jeszcze czas na powrót tej wątpliwej przyjemności. *olabia cieszę się razem z Tobą :D Doskonale wiem jak to jest być niewolnikiem własnego dziecka. A teraz, kiedy jeszcze mam porównanie, że może być inaczej - naprawdę rozumiem, co przechodziłaś. Super, że Ninusia się trochę usamodzielnia. Oby tak dalej :) *mama4363 jak Twoje samopoczucie? Kryzys mija? Takie gorsze chwile zdarzają się chyba każdej mamie, głowa do góry! *Funiak jak poszło odstawienie Igi od piersi? Dałyście radę? *Monika super, że laryngolog nic u Olafcia nie znalazł niepokojącego. A jak wyniki morfologii kochana? Mam nadzieję, że i tu wszystko ok :) *dagaa z tym jedzonkiem doroślejszym to jak nie dziś to jutro ;) W końcu przyjdzie dzień, że Sami oswoi się z łyżeczką. No i życzę, by nowy samochód dobrze się sprawował ;) Co do jesiennego ubioru to kompletuję już od jakiegoś czasu, bo jakoś tak pusto się małemu w szafce zrobiło ostatnio. Wyrasta bardzo szybko z ubranek. Więc nawet dziś mu trochę garderobę pouzupełniałam, ale to akurat lubię robić :) Zakupy ubrań dla dzieci cieszą mnie niemal tak samo mocno jak kupowanie ciuchów sobie ;) *nie ciumkająca witaj tak oficjalnie wśród nas :) choć wydaje mi się, że Twoich postów wcześniej trochę już było ;) *izuelietta i Ty witaj wśród niebieskich mamuś :) *malinowamama zdrówka! *Aneczka super z tym uregulowanym dniem :) Tymon też już w miarę przewidywalny, ale do stałości jakiejś mu jeszcze daleko. Stała jest tylko pora kąpieli i wieczornego spania - to od początku tak samo ;) *andzik i jak gardło? Zdrówka i jeszcze raz zdrówka! *e ona Tymon też ze mną najczęściej usypia przy piersi, ale czasem wystarczy smoczek lub zwykłe przytulenie się. To chyba dzięki temu, że on często zostaje z tatą i uczy się różnych technik zasypania. *mniejszabyć u nas też sporo słodkiego jedzonka wchodzi. Nie widzę w tym nic złego :) Z moich obserwacji wynika, że maluchy łatwiej się uczą nowego jedzonka, gdy jest ono słodkie. I dlatego u nas kaszki i deserki owocowe są często, w zasadzie już codziennie. Nauczył się jeść łyżeczką kaszki i owoce i teraz bez problemu już nawet zupki wchodzą. *antonówko nocki faktycznie kiepskie :( Sił Ci życzę i oby szybko się Madzi jednak odmieniło. I mówisz, że za mniej więcej rok będziecie się przymierzać do kolejnych starań? ;) Aż trochę Wam zazdroszczę. U mnie już limit potomstwa raczej wyczerpany. A mi tak dobrze w roli mamy :) Zwłaszcza teraz, kiedy mam tę dwójkę łobuziaków. No i ciąża mimo wszystko to dla mnie magiczny stan i trochę mi smutno jak pomyślę, że najpewniej już go nie doświadczę :) *przyszłaMM zdrówka kochana! I dla Ciebie i dla Antosia :* Widzę, że Wy staranka o rodzeństwo dla synka jeszcze wcześniej planujecie - powodzenia zatem w tej kwestii :) *agalesna mój starszak też wrócił wczoraj do przedszkola i też troszkę odpoczywamy od jej nadaktywności :) *mini93 powodzenia w tej nauce spania w łóżeczku ;) Kaszka mleczno-ryżowa jest do robienia tylko z wodą, bo mm ma już w sobie, Można też kupić kaszki bez mleka np. tylko ryżowe i wtedy można zrobić z mm :) No! To chyba z grubsza nadrobiłam tydzień niepisania :) Oczywiście czytam na bieżąco każdego dnia. Mam nadzieję, że jutro też spokojnie znajdę czas i siły, by do Was wieczorem zajrzeć. Buziaki mamusie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie. Czy Wasze dzieciaczki też się dźwigają do siedzenia? Sadzam sobie moją tyłem do mnie na kolana na pół leżąco a ona mi główkę dźwiga do przodu i cały tułów do pozycji siedzącej. Nie pozwalam jej tak siedzieć bo wydaje mi się że to za wcześnie. Ma dopiero 4,5 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, u nas nocka ślicznie. OD 20 do 5, jedzonko i do 7 ;) teraz maluszek śpi, a ja wzięłam sobie relaksującą kąpiel z bąbelkami. Co do zabawek to maluszek też je uwielbia. Z chęcią się z nimi bawi, przygląda i próbuje wkładać do buźki. * otulka witaj:) smutno było bez Ciebie. Cieszę się razem z Tobą z nowych umiejętności Tymonka. Wyniki Olafka bardzo dobre, wszystko w porządku. * izulietta Olafek też ma 4.5miesiąca i już z miesiąc chce sam siedzieć i dźwigać swój ciężar, na pół leżąco nie chce siedzieć :) Nie daje mu tak, bo też myślę, że to za wcześnie. Moja chudzina to mocna od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* kiwoszka ja już po 3 miesiącach dostałam @, chociaż karmiłam piersią;) Myślę, że nie ma czym się martwić, każdy ma inny organizm. * antonoowka my myślimy nad drugim maleństwem za jakieś 3 lata, aż nasza sytuacja mieszkaniowa się trochę zmieni . Jestem młoda (22l), więc mam jeszcze czas, z Olafkiem nie mieliśmy problemu (3 miesiące starań), więc może za 2x też się uda :) Chyba, że zaliczymy wpadkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mini sa kaszki rozne i na wodzie i na mleku. trzeba czytac etykiete. ja robie te na wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ;) Wróciłam z ćwiczeń, córcia w przedszkolu, chłopaki śpią. Normalnie luksus w biały dzień :D *izulietta mój maluch rwie się tak do siedzenia co najmniej ze dwa miesiące. I czasem sam siada - łapie się np. szczebelka w łóżeczku, koca lub czegokolwiek innego i siada. Nie kładę go na siłę, bo nie widzę w tym sensu. Skoro robi to sam, to dla mnie znak, że jest gotowy. Zresztą raczej nie siedzi długo, bo usiąść to jedno a usiedzieć prosto to drugie ;) Swoją drogą jak Tymon miał jakieś 3 miesiące byłam z nim u lekarki. Wtedy siedział mi na kolanach, właśnie siedział - nie miał podpartych pleców, bo się rwał do przodu. Lekarka stwierdziła wtedy, że jest silny i "wysportowany", nic poza tym. Też mówiła, że jak się rwie do siedzenia to nie kłaść na siłę. Więc na kolanach Tymon siada już id dłuższego czasu. Oczywiście nie sadzam go podpartego poduchami czy coś. Najbardziej lubi teraz na brzuchu przebywać i pełzać gdzie popadnie. Starsze moje też takie było, bardzo szybko siadała sama i nawet szybciej niż Tymon potrafiła sama posiedzieć. Z kolei późno zaczęła raczkować. Szybciej stawała i chodziła w łóżeczku i przy meblach niż raczkowała ;) Aż jestem ciekawa jak u Tymka będzie z tymi umiejętnościami. *Monika ślicznie dziękuję za miłe powitanie po przerwie :) I bardzo się cieszę, że wyniki badań Olafka są ok. Przynajmniej wiesz, że wszystko z Waszym synkiem jak trzeba. Kurcze... Ale Ty młodziutka mamusia jesteś :) Zazdroszczę normalnie, bo mnie to się już za niecały rok czwarta dekada mojego życia zacznie. U nas dziś okropnie szaro. Mgła i chłodno. Mogło by słońce wyjść to byśmy z Tymciem jakąś rundkę spacerową zrobili dla relaksu :) Dobrego dnia dziewczyny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia_82
Witajcie! Podczytuję Was w miarę regularnie, lecz dopiero teraz postanowiłam się przyłączyć. Jestem mamą 5-miesięcznego Łukasza (ur. 25.03.2013r), ale termin porodu miałam na 10.04.2013r. Ważył 3300 g i mierzył 58 cm. To moje drugie dziecko. Starszy syn ma 5 lat. W miarę jak będziemy się poznawać postaram się napisać więcej o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje samopoczucie już jest lepsze a to dzięki temu że nasze życie rodzinne w końcu się trochę ustabilizuje, mąż w końcu zmienia pracę i codziennie najpóźniej o 17 już będzie z nami :) wczoraj mieliśmy kolejne szczepienie, Ala waży 6800 g, ile mierzy nie wiem bo nie mierzą, muszę sama sprawdzić bo jestem ciekawa. Obiadki je chętnie a z kaszką czasem jest problem. Gorzej też śpi ostatnio w nocy, budzi się wielokrotnie... Czasem wystarczy pogłaskać i usypia a czasem znów chce nocnego karmienia. W dzień też zaczyna się ją ciężko usypiać. Nadal ją rehabilituje bo pomimo, że jest lepiej z główką to w ogóle nie próbuje obracać się na boki, leniwa jest strasznie. Kupiliśmy jej muzyczne centrum aktywności smily play i zajmuje ją na dość długo ale woli zabawki kopnąć nogą niż podnieść rękę i ręką. Rączek rzadko używa, chyba że chce je włożyć do buzi. Następnej ciąży nie planuję, może kiedyś jak obecne dzieciaki będą sporo starsze, ale to może za 10 lat. Myślę o jakiejś pewnej antykoncepcji na stałe i myślałam o wkładce mirena, ale nie wiem czy to na pewno dobre. A Wy co stosujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej w koncu zapisalam sie na prawko... Juz 2 tydzien meczy mnie gardlo, odpuscilo na 2 dni i od wczoraj na nowo... Byle by Tosiula nie zlapala.. Tez chce pomalu komletowac ubranaka na jesien/ zimie... Najchetniej usiadlabym i zamowilabym przez internet... Nocki u nas tez gorsze... Tosiula placze przez sen... Ale wystarczy smoczek i spi dalej. Karmienie jest jedno ok 4-5:30 i czasmi pospi do 7 pod warunkiem ze wezme go jak sie przebudzo do siebie.. W ciagu dnia drzemki sa max 30 min... Za to wieczorem nie mamy problemu... O 20 dzidziolek spi... W ciagu dni staram sie wyrobic i czasmi sie udaje wiec wieczory nam dla siebie na poczytanie ksiazek...:) tesciowa wrocila i stwierdzila ze mam zakladac dwa dlugie rekawy antowi bo ma zimne rece... Ale to ze od potu jest mokry to nie jest wazne! Milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×