Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Hej :) Ano znowu cichooooo... U nas tak jesiennie, wczoraj była piękna pogoda jeszcze a dziś deszcz i zimno. *Monika super, że zakupy Ci się udały a przede wszystkim zrelaksowały. Ten czas tylko dla siebie to luksus, na który powinnyśmy sobie pozwalać dla zdrowia ;) Za obiad się dopiero będę zabierać, ale jeszcze nie zdecydowałam co zrobię ;) A dla Tymcia kilka różyczek brokuła gotuję. Mam zamiar mu dać tak w całości do rączki. *andzik Szymon wagę ma idealną, więc na pewno nie musisz się martwić. A Ty w tej ciąży to wręcz schudłaś a nie przytyłaś ;) *dagaa to udanych porządków w ogrodzie ;) Porządkuj i wracaj do nas :) A teraz czas położyć malucha, bo już ponad 2 godziny buszuje, więc czas na drzemkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;D u nas ostatnio nocki też gorzej... idą nam teraz górne ząbki... ehh... posylam coś nowego na pocztę ;D pozdrawiamy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. My po szczepieniach, bylismy we wtorek... Antos wazy 7900g i mierzy 73 cm... U nas noce fatalne... Antek placze przez sen, budzi sie po kilka razy i je o 20, 23, 4... A ostatnio spal od 20 do 5 ciagiem... W dzien je bardzo malo... Wypja jakies 70 ml mleka co 4 godz.... Nie wiem co sie dzieje... Poza tym jest wesoly, rozgadany... Eh... Lekarz ogladal dzisala... Ale stwierdzil ze nic nie widac.. X dzis na obiad robie kotlety z selera z szynka i serem... Nie mam weny na wymyslanie... Antosiowi ugotowalam zupke z marchwi i ziemniaka... X szukam jakiegos plaszczyka na jesien dla siebie i kuteki Antka... X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej melduje ze żyje , wrociłam do pracy , mała zniosła to dzielnie pod moją nieobecność jest grzeczna a stresowałam się nie mało.;) pozniej podesle cos na poczte:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ale dziś okropna pogoda, deszczowo i zimno. Dziś noc mieliśmy super, od 20.30 do 6 bez pobudki. Mam pytanie, co ile i ile ml mm wypijają wasze maleństwa? * otulka czas tylko dla nas jest ważny dla naszej psychiki. * przyszlaMM ja też właśnie szukam czegoś dla nas, kurteczki, płaszczyka. Chłodno się już robi na dworze. * kiwoszka fajnie, że udał się powrót do pracy. ------------- Oglądałam dzidzie na poczcie * agalesna dzieciaki świetnie wyszły na tym zdjęciu, a Błażej jakie oczyska:D * otulka Tymonek zachwycony chrupkiem, z zaciętością go wsuwa . ładniutko skupił się na zabawkach:) * mama Alusia ślicznie wygląda w tej sukienusi i nie trzeba przepłacać, żeby tak wyglądać :) * daga Samiego ząbki urocze:) również przy chrupku super minka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas znowu choroby :-(. Starszak infekcja wirusowa a maluszek znowu oskrzela to juz drugi raz. Jutro ide do kontroli bo narazie jest bez antybiotyku oby dziecinka sobie poradziła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kobietki, co tam u Was? Ja ostatnio się rozleniwiłam :P mąż przez dwa tygodnie był w domu, miałam sporo mniej na głowie, pilnował przynajmniej synka. Ale jutro znów do pracy, a w sobotę idziemy na weselę ale wcale mi się nie chce! Nie sądzę bym mogła dobrze się bawić siedząc obok teściowej a tak właśnie będzie bo miejsca z góry są zaplanowane... Mąż zgodził się na przedszkole i żłobek dla dzieci. Tym razem ja mam wątpliwości. Po podliczeniu kosztów miesięcznie kosztowało by nas to 550 zł za synka i 800 zł za córcię. Na państwowe przedszkole nie mamy szans, w mińsku tylko po znajomości się da. Jakbym posiedziała z nimi w domu jeszcze do następnej jesieni to koszty byłyby trochę niższe bo najwięcej płaci się za niemowlę. Trochę mam też obawy czy dobrze się nią zaopiekują? W końcu to maleńkie dziecko jeszcze... Strach mnie obleciał :p Kiwoszka podziwiam i trochę zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamusie :) *** otulka - nic mi nie mow o ubieraniu :) jak tylko zaczynam ubierac moja Niunie, od razu jest krzyk, jakby sie krzywda dziala :) nie znosi tego.. az boje sie, co to bedzie jak trzeba bedzie ja ubierac w zime! *** monika_kwietniowka - Liwia przykryta jest kocykiem, ja sie budze kilka razy w nocy i zawsze sprawdzam, ale jeszcze nie mialam sytuacji, zeby sie odkryla. Co do mleczka Liwia zjada ok 150ml tak z 5 razy dziennie.. wczesniej jadla nieco wiecej, no ale teraz dostaje sloiczki na obiadek i czasem jakis deserek. *** andzik1984 - duzo zdrowka dla Was :* Musze pochwalic moja Niunie :) z dnia na dzien zaczela przesypiac nocki w lozeczku, wreszcie! Teraz cala trojka jest wypoczeta :) ostatnio przebila sama siebie, spala ponad 12 godz.. szok. No i wczoraj pierwszy raz od x czasu zasnela bez noszenia na rekach. Fakt, ze na raczkach nosze ja 5 minut a w lozku zasypiala 30 minut, ale wole dluzej ją usypiac niż nosić. Moze sie odzwyczai. Super idzie nam rozszerzanie diety, 2 dni temu bylismy na szczepieniu, nie bylo zadnej goraczki, placzu itp. :) Dziś moje dzieciątko kończy 5 miesięcy!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, przełamię tę paskudną ciszę u nas ;) U nas jakoś kiepsko. Wszyscy poza najstarszym domownikiem przeziębieni. W dodatku mój laptop coś odmawia posłuszeństwa i nie za bardzo mam jak pisać. Teraz korzystam, bo męża dziś cały dzień nie ma, ale szczęśliwie swój sprzęt zostawił ;) A my, tzn. ja i dzieciaki, siedzimy cały weekend sami, młoda zasmarkana, młody z odrobiną kaszlu a ja i z tym, i z tym :( Jutro wezmę Tymonka do lekarza, żeby sprawdzić co się dzieje. Ogólnie niuniek jest dość pogodny i bezproblemowy, teraz śpi po obiadku, ale ten kaszelek i trochę kichania martwią ;( *dagaa fajne foteczki ;) I znośnego ząbkowania życzę. *przyszłaMM to Antoś też do maluszków nie należy. Najmłodszy z naszych bobasków, ale widzę, że wagą i wzrostem to goni do przodu chłopak ;) A jak z tym jedzonkiem? Coś lepiej? *andzik zdrówka dla maluchów :) Mam nadzieję, że im już lepiej. *Monika takie nocki to codziennie by mogły być :) Ale nie będę narzekać, bo Tymcio też ostatnio znowu dość dobrze śpi. Budzi się dopiero nad ranem, przytula się i śpi jeszcze do 7 :) *mama4363 Alunia śliczna! Jak wesele się udało? ;) Trudna decyzja z tym żłobkiem. Ale i tak najważniejsze, że z mężem doszliście do jakiegoś porozumienia :) *mini93 ubieranie to na serio koszmar teraz! Ja też się zimy boję pod tym względem. Super, że Liwka zaakceptowała tak szybko spanie w łóżeczku i że jesteście wszyscy wypoczęci i zadowoleni :) Kurcze dziewczyny przeraża mnie ta szybko przychodząca jesień. Chłodno już u nas, deszczowo nieraz. Nie uśmiecha mi to. Lato to jednak najlepsza pora na posiadanie dzieci ;) Mam nadzieję, że wszystkim Wam weekend mija spokojnie i rodzinnie ;) Pozdrawiamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Spokojnie tu na forum. My wczoraj byliśmy cały dzień u rodzicó, robiliśmy z mamą gołąbka dla mnie i mężusia :) Mmm..fajnie jak ktoś tak pomoże, siostra małym się zajmowała. Ja dziś zamówiłam maluszkowi kurteczkę jesienną. * mini dziękuję za odpowiedź. * otulka mnie też coś wzięło, mam taki okropny ogień w gardle od wczoraj, ale dziś to już na maxa. Na szczęście jeszcze nie usmarkana to chociaż łeb nie boli. Olafek też coś mi kaszlał dziś, mam nadzieję, że się nie rozbuja mu nic. Dla Was dużo zdrówka! :) *mama oj chyba małej się podoba taka pozycja :) * kiwoszka Hanna to już duża i śliczna panna :) _______ ja też nadsyłam foteczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam do sprzedania kombinezonik polarowy na jesień. Wystarczy wpisać na allegro 3539139782 i kliknąć szukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i skończyło się na pogotowiu. Tymuś wstał po drzemce i złapał go taki atak kaszlu, że już nie wiedziałam jak mu pomóc. W pewnym momencie zaczął się tak krztusić i dusić, że aż mi łzy w oczach stanęły. Nie mógł tchu złapać, aż siny się zrobił :( Stwierdziłam, że nie ma co czekać i lepiej sprawdzić co i jak. Na szczęście okazało się, że to tylko katar spływający gdzieś tam z tyłu i żadnych zmian zapalnych nie ma. Katar taki pechowy, bo nosem nie wychodzi, nawet nie widać, żeby mały był zakatarzony, ale jak widać niebezpieczny. Teraz śpi mój słodziak spokojnie. Jak śpi to kaszlu na szczęście nie ma, ale jakoś tak pilnuję go bardziej czujnie niż zwykle :( *Monika dziękuję :* Tobie i Olafkowi też w takim razie zdrówka! Mam nadzieję, że sobie z paskudztwami poradzicie raz dwa :) A gołąbka też bym wcięła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spojrzałam jeszcze na świeże fotki Olafka :) Boski jest :) Ale sporo mu się urosło chyba ostatnio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Pomyślałam że coś naskrobię. Nie jestem w stanie spać. Znów mam atak bólu kręgosłupa. Czekam aż przeciwbólowy zacznie działać. A myślałam że to minęło. Nie wiem czy to po znieczuleniu czy tak ciąże obciążyły mój kręgosłup. Moja malutka rwie się do siedzenia. I też niestety chyba taki sam ma katarek. Tydzień temu przełożyłam szczepienie bo miała katar. I wszystko wydawało się ok że już po katarze. A dziś się zakrztusiła i zaraz miała mokro pod nosem. Nie wiem co robić. Czy znowu przełożyć szczepienie? Boję się ją szczepić chociażby z najmniejszym katarem bo mam już przykre doświadczenia po takim szczepieniu. No chyba przechodzi ból. Spróbuję się położyć. Miłej nocki. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) ale miałam koszmarną noc..Olafek ładnie spał bez pobudki, ale za to ja nie mogłam spać przez to gardło. * otulka współczuję wizyty na pogotowiu:( Na pewno się wystraszyłaś, jak Olafek miał wcześniej katar to też właśnie kaszlał, a katarku nie było widać. Byliśmy u lekarza i to samo powiedział, że spływa mu ten katar i on chce go odkrztusić. Kazał go nosić pionowo i układać wyżej główkę. Oj rośnie, rośnie ta moja chłopczyna:) Jest długi i szczupły, chociaż zaczął teraz więcej przybierać. * izulietta wiem co to ból kręgosłupa, oby szybko przeszło!..A szczepienie chyba bym przełożyła, lepiej nie ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej;) u nas też nie obyło się bez przeziębienia... najpierw ja, choć już dochodzę do siebie, to teraz Samek ma katarek... Monika, Olafek rzeczywiście duży chłopak ;) hahaha a jaka Hania w wózku świetna ;) u nas też już jesiennie... brrr... rozglądamy się za kombinezonem... Pozdrawiamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Morfologia u Eli wyszła prawie dobrze, tylko lekka niedokrwistość. Czeka nas jeszcze wizyta u kardiologa celem włączenia nowego leku na refluks. My od tygodnia jesteśmy wyłącznie na mleku mm, dzięki temu Ela znów zaczęła przybierać na wadze. My też przeziębienia mamy za sobą (mąż jeszcze w trakcie). Ela katarek i chrypkę ma cały czas, taki urok refluksowca. Otulko jak się dziś czuje Tymonek, czy jest już trochę lepiej? Moniko moja mała zjada 120 ml na jedno karmienie 5-6 razy na dobę + jeden posiłek stały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania tez chora , katar spac nie daje;/ w dodatku ząbek wychodzi jest strasznie marudna.. robimy inhalacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my solidarnie tez przeziebieni... Antosia meczy katar okrunie... Jak widzi fride zaczyna sie krzyk... Otulko troche lepiej z tym jedzeniem... Lyzeczka je ladnie... Nawet bardzo... My na etapie poszukiwania spacerowki z przekladana raczka... Bo ta od glebokiego jest jakas wielka strasznie... A raczka musi byc przekladana, bo u nas nie przejdzie spacer bez rozmow;) wyglada na to ze Antkowi tez ida zebole... Ciekawa jestem jak dlugo mu pojda... Pogoda okropna... Leje, zimno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas pogoda tragiczna :-( mialam isc dzis z malym do lekarza to znowu zaczał kaszlec no szok juz mu przechodziło i znowu, ale dzis nie ma pani doktor jutro sie wybiorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja u nas niestety też przeziębienia. Mi juz przeszło, starszak chory a Nikos tez jakis taki zakatarzony zwlaszcza po nocy. Eh ta pogoda jest okropna. zaczyna sie sezon na choroby :( oby tylko nic powaznego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, wpadam tak na szybko, bo u nas jakaś masakra z tym chorowaniem :( Tymusiowi przeziębienie rozkręciło maksymalnie. Ma bardzo silny katar i jest taki troszkę osłabiony. Dziś jest jeszcze gorzej niż wczoraj :( Nockę mieliśmy fatalną. Nie zmrużyłam oka wcale, bo malutki zasypiał na 15 - 20 minut po czym budził się z wielkim płaczem. Płakał 10 minut, zasypiał i po jakimś czasie pobudka. I tak przez calutką noc. Męczył się, nie mógł oddychać, pić, spać normalnie :( Wymęczeni jesteśmy. A ja też niby już mama z doświadczeniem a chorobę maluszka przeżywam bardzo. Strasznie to dla mnie stresujące jest :( Oby już szło ku lepszemu, bo bezsenne noce przetrzymam, ale patrzeć jak dziecko się męczy nie mogę :( Ale widzę, że chorobowo nie tylko u nas :( Przykro mi bardzo dziewczyny. Każdej z Was i Waszym maluszkom życzę zdrówka :* *Monika jak dzisiejsza noc? Poprawiło się z gardłem? *dagaa jak Sami? *Wendywu no to dobrze, że wyniki badań Elci są całkiem ok :) I super, że maleństwo zaczęło przybierać. Trzymam za Was kciuki dziewczyny :* *Kiwoszko zdróweczka dla Hanusi biednej. U mojej starszej córci każdy ząbek wiązał się z jakimś katarem. U Tymcia ząbków nie widzę, ale panie w przychodni twierdziły ostatnio, że idą ząbki już. *przyszłaMM doskonale rozumiem niechęć Antosia do fridy - u Tymcia już tak samo. A frida i tak niewiele pomaga, bo katar u nas wodnisty i trudny do wyciągnięcia :( My mamy spacerówkę z przekładanym siedziskiem i uważam to za wielki plus. Póki co maluszek podróżuje przodem do mnie, ale wiem, że już niedługo atrakcyjniej będzie dla niego patrzeć w drugą stronę ;) *andzik długo już też z tą choróbką walczycie :( Życzę, by w końcu przeszło. *NoToFRUGO dokładnie, oby tylko nic poważnego się nie działo. Aż się boję tej jesieni i zimy nadchodzącej. Zdrówka i dla Was. Lecę podgrzać zupkę Tymonkowi. Na szczęście z apetytem najgorzej nie jest :) Nawet chętniej spożywa stałe pokarmy niż mleko. Ale to akurat zrozumiałe przy zatkanym nosku. Trzymajcie się kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NoToFRUGO jestem ciekawa jak u was po wizycie u alergologa? Wiesz już coś więcej na temat waszej alergii? Wszystkim chorym życzę dużo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olafek już pierwsze mięsko zaliczył: kurczak w kukurydzy :) Nawet mu posmakowało. Mnie jeszcze gorzej rozłożyło.. Przywlukł się katar, a z nim okropny ból głowy, męża też już łamie. Olaf jeszcze się trzyma, ciekawe jak długo..aż dziwne, że jeszcze jest z nim OK. ------------------------------------- * dagaa, wendywu, kiwoszka, przyszlaMM, andzik, notofrugo i otulka zdrowia dla Was i dzieciaczków. Nic gorszego jak patrzeć jak dzidziuś się męczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, chwilę mnie nie było:). Dużo zdrówka dla chorych. Dla mam karmiących piersią i mających pociechy z katarem polecam wkropić swoje mleko do nosa pociech, to na prawdę działa. Sama sprawdziłam już nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Widzę, że jakaś epidemia zapanowała na forum. Wszystkim dzieciaczkom i mamusiom życzę więc zdrowia. U nas szczęśliwie wszyscy zdrowi i oby jak najdłużej. Ostatnio Madzi się wszystko poprzestawiało. Oprócz opisywanych już problemów z przespaniem całej nocy (obecnie od 2 do 5 pobudek) pojawiły się też problemy z jedzeniem, tzn. wcześniej chętnie jadła marchewkę i kaszkę a teraz zamyka usta, płacze i nie da rady jej nakarmić. Ponieważ jest na piersi dam jej z tydzień czasu przerwy z jedzeniem stałych pokarmów i spróbuję jak będzie potem. Wczoraj miałam koszmarny dzień - Madzia nie jadła od 7 rano do 14:30. Popłakiwała mi z głodu, ale nie chciała cyca ani z butli, ani marchewki, nic. Chwilami normalnie się bawiła, normalnie spała. Myślałam, że zwariuję ze stresu, już jej nawymyślałam chorób, ale od tej 14:30 już jadła normalnie. Nie mam pojęcia co to było - może zęby? Niby nic tam nie widzę. Z takich pozytywnych nowości to mała robi już przeróżne wygibasy, turla się plecki-brzuszek, wygina się, sięga po zabawki, pełza do tyłu, podnosi pupę jak do raczkowania i jak się ją podnosi do siadania za rączki to staje na proste nóżki, co bardzo ją cieszy:) Trochę bardziej zainteresowała się zabawkami, ale też domaga się więcej mojego zaangażowania, nudzi się szybko, chce żeby ciągle coś wymyślać, nosić ją, no i oczywiście wszystko chce ugryźć, nawet naklejkę na ścianie:) Rano jest przekochana ale z biegiem dnia obie jesteśmy już coraz bardziej znudzone, zmęczone i mała robi się marudna. Brakuje mi pomysłów na zabawę z takim małym brzdącem i nie mogę się doczekać kiedy troszkę podrośnie, żeby można było wprowadzić jakieś nowe zabawy. Kupiłam tzn, dziadki zasponsorowały Madzi taki jesienny komplecik na wyjścia. Spodenki ocieplane z polaru i kurteczka sztruksowa z kapturkiem zapinana na zatrzaski. Wydaje się praktyczne, bo raczej częściej będę używać samej kurteczki. Na zimę jeszcze nie kupuję, ale widziałam po około 60 zł takie grube kombinezony jednoczęściowe, coś jak pajac. Drugie bioderka mamy już za sobą. Madzia płakała jak tylko zobaczyła pana doktora - chyba wyczuła moje poddenerwowanie, bo nigdy nie płacze na widok obcych osób, tylko ze służby zdrowia :) Czy wasze maluchy dużo gaworzą? Bo Madzia bardzo mało, tzn. wydaje z siebie raczej takie gardłowe pomruki albo puszcza bulki pppp, bbbb. U nas leje, siedzimy w domu i się nudzimy. Już tęsknię za latem. To by było na tyle chyba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak coś mi się przypomniało:) Madzia ma chyba na coś alergię, ale za nic nie mogę wyczuć na co. Zaczęło się chyba z miesiąc temu jak miałam gości i próbowałam sałatek jak robiłam, a potem jeszcze załapałam się na grilla u rodziny i tam też najadłam się wszystkiego po trochę. Tylko, że dopiero po 2 dniach małej wyskoczyły małe krosteczki na skroniach i policzki zrobiły się szorstkie. Niby jem ciągle to samo i niczego nowego nie wprowadzam już od dłuższego czasu a ona ciągle ma te krostki, tylko policzki się już zrobiły normalne (nawilżałam kremem). Wczoraj zauważyłam nowe krostki za uszkami, na szyi i we włoskach. Robią się czerwone jak jest jej gorąco. Jak skończyły się bóle brzuszka, to zaczęły się wysypki i ciągle jestem na diecie, boję się wprowadzać nowe rzeczy, jem mało warzyw, owoców, ciągle to pieczywo i chude wędliny, ziemniaki i duszone mięsa, 2 zupy i rosół... eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) u nas troche lepiej, mi katar został... Samek dalej woli bawic sie łyżeczka niz z niej jesc... pokarmu to juz prawie w ogóle nie mam... co do spacerówki to mamy z przekładana racka i siedziskiem, super sprawa ;) dalej czekamy na górne zabki.. sa już dziasła tak opuchniete i białe widac ale dalej nic... co do gaworzenia to Samek też teraz mniej, tak jakby mruczy... uciekam bo młody "woła" pozdrawiamy i zdrówka życzymy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×