Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hhhgggfffddd...

jak delikatnie powiedziec facetowi, ze chce wiecej inicjatywy z jego strony?

Polecane posty

Gość hhhgggfffddd...

moj facet to troche taka dupa wolowa. to ja organizuje wszystkie wyjscia, planuje, co bedziemy jesc, co bedziemy robic. to ja mu daje nawet prezenty. to ja w 80% sytuacji inicjuje seks. jest przemilym czlowiekiem, ale troche brakuje mi z jego strony takiego zycia. jemu zawsze wszystko jedno, moze byc itd... ostatnio sie poklocilismy nawer, bo wakacje to tez wszystko jedno gdzie, jemu wszystko pasuje itd. wszystko ladnie, pieknie, tylko ze ktos to musi zaplanowac, zorganizowac itd i tym kims jak zawsze bede ja! jestem zdecydowana, pewna siebie kobieta i przewaznie podejmowanie wszystkich decyzji mi pasuje. chcialabym jednak raz na jakis czas bys gdzies zabrana, dostac kwiatka itd. chcialabym by to on raz na jakis czas inicjowal seks. rozmawialam z nim o tym (poza tym seksem, bo czuje, ze bym go urazila), on mnie wysluchal i zrozumial, jednak nic nie zmieni. co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjtktrktrkt
Taki typ potrzebuje kobiety, ktora bedzie go przez cale zycie prowadzic za raczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhgggfffddd...
ale w pracy jakos potrafi poplanowac itd (chociaz jak czasem patrze na jego niezorganizowanie to opadaja mi rece). wiecie, ja wiem, ze to nie jest jego natura i nie zmienie go w najbardziej przebojowego faceta w miescie. chcialabym to jednak jakos delikatnie rozegrac, zeby czasem chociaz troche sie postaral, zabral mnie gdzies do restauracji, wreczyl kwiatek, moze cos sam fajnego zainicjowal w lozku. a ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdjksjhsajdhjsdh
niestety faceci sami nigdy sie nie domysla ,oglądalam program w któym wypowiadali sie znani i lubiani , i jenoczesnie stwierdzili ,że facetowi trzeba powiedzięc wprost ,czego sie od niego oczekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On sie juz niestety nie zmieni. Wiec albo go zmien na innego albo zaakceptuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhgggfffddd...
nie no nie mowie ze ma sie zmienic o 180 stopni. ale jesli jestem mu bliska i potrzebuje czasem byc gdzies zabrana no to przeciez powinien mnie zabrac, co nie? wiecie, moge mu to wprost powiedziec, tylko znajac jego wtedy zrobi sie schiza. on sie poczuje mega urazony, przy tym bedzie chcial mnie zadowolic i sie zupelnie poblokuje i jak mnie w koncu gdzies juz wezmie, to z miejsca bedzie podkurwiony i wyjscie bedzie katastrofa. jak to rozegrac, zeby tego uniknac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie dość że niezaradny
to jeszcze obrażalski :-D Ale sobie faceta znalazłaś! A serio - on taki jest, do tej pory nie zgłaszałaś zastrzeżeń, więc on utwierdza się w przekonaniu, że jest ok. i tak ci się podoba jak jest - jemu też to odpowiada. Zaakceptuj to. Nie ma co bawić się w podchody. Możesz jednak zrobić tak, że inicjatywa wyjdzie od ciebie - a jego poproś o zajęcie się szczegółami - np. wybór lokalu, kina i filmu itp. gdzie tam chodzicie. Jak nie zrobi - to nie pójdziecie i już. A co do seksu - skoro nie inicjuje - może nie ma takich potrzeb. W tym wypadku sprawa jest jasna - jak chce - to zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palibkooj
mam identycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palibkooj
moj to w ogole sie do tego obraza,ale czasem delikatnie cos mu powiem, ze dzis jego kolej pomysłu na wieczór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhgggfffddd...
tylko ze ja mu o tym mowilam. fakt faktem, ze dalam ciala, bo mowilam mu o tym z wyrzutem i on sie pewnie juz poblokowal. powiedzial pare miesiecy temu, ze bedzie pamietac o tym glupim kwiatku i on tego czasu kwiatka ani widu ani slychu :). w lozku to mysle, ze ja popelniam blad, bo mam wrecz nimfomanskie sklonnosci i czesto inicjuje seks. on sie chyba do tego przyzwyczail - ze wiadomo, ze on zawsze chce, wiec jesli aj bede chciala to, sobie wezme :D mnie to wkurza. probowalam go troche przetrzymac i wtedy np wieczorem normalnie przytuleni szlismy spac... we mnie sie gotowalo, czekalam, az np zasnie i kiedy zdawalam sobie sprawe z tego, ze on nic nie zainicjuje, to go budzilam i bylo jak zawsze. no cholera no! nie chce tak! ale co mu powiem: kochanie, moglbys czasem sie do mnie dobierac? ta rada o szczegolach organizacyjnych jest super! cos jeszcze? no i co z tym seksem, bp przeciez nie powiem ze chce sie dzisiaj kochac ale on ma reszte zorganizowac :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palibkooj
moj ma 32 lata i wiem ze juz sie nie zmieni,ja jestem tą stroną silniejsza w tym związku. czasem jest tak że juz nie mowie mu zebys cos robił, bo wiem ze jak on sie do tego zabierze to bede po nim poprawiac, wiec po to jest podział obowiazków!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyska80
czasem tez szłam zła ze on sie do mnie nie dobiera, ryczec mi sie chciało.zaczelismy na spokojnie o tym rozmawiac. nie warto w tej kwestii sie unosic bo sie zablokuje na amen.moj ma mniejszy temperament ode mnie,ja dla niego jestem jak nimfomanka i czasem, a nawet codzinnie mam taka ogormna ochote na seks i chce zeby to on pierwszy zaczał. po paru rozmowach cos tam sie ruszyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie dość że niezaradny
A na czym polega to twoje inicjowanie seksu? Tak wprost - łapiesz go za przyrodzenie i jedziesz? :-D Czy np. gdy ubierzesz kuszącą bieliznę, haleczkę itp. i pospacerujesz mu w tym pod nosem kręcąc dupką - ale zajmując się zupełnie czymś innym (załóżmy układaniem książek) - to go nie ruszy? Nie wyciągnie łapki w twoim kierunku? Jeśli nie - to cóż..... A do tego, że w bardziej czy mniej dosadny sposób ty będziesz wszystko w waszym życiu inicjować - to jednak chyba musisz się przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianna przez duże A
Po prostu nie obciągaj mu przez tydzień z połykiem to wtedy na pewno wykaże więcej inicjatywy, żeby wszystko wróciło do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b430d
powiedz mu wprost stary albo się starasz albo wypierdalasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinhy78
na bank sie przyzwyczaił, facetom jest łatwiej jak ktos cos dla badz za nich robi...ma wszystko przygotowane i podstawione pod nos, ale nie wolno doprowadzic do takich sytuacji. faceta trzeba sobie wychowac.czasem zacisnac zeby i dac sie tak łatwo.zateskni to zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianna przez duże A
Ugryź go w penisa. To damu siłę do walki o ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompka83
zastanów się czy chcesz z nim być???zawsze bedzie tak samo?zawsze to Ty wszystko bedziesz organizowac?jesli nie potrafic czegos zorganizowac to rozumiem, ale zeby nie byc dobrym kochankiem i nie dobierac sie do swojej partnerki, tego nie rozumiem.jest cos z nim nie tak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhgggfffddd...
moje inicjowanie seksu polega na tym ze zaczynam sie do niego kleic, calowac itd. przewaznie wystarczy doslownie 30 sekund i juz wiadomo, ze zaraz bedzie grubsza akcja. jesli jednak tego nie zrobie, nie zaczne to nie bedzie nic. co do przebieranek itd... troche to nie jest w moim klimacie. ale moze rzeczywiscie powinnam sie jakos bardziej stroic itd. chociaz jak ostatnio mu powiedzialam, ze nie mam majtek pod dluga spodnica, to zamiast sie podniecic, wpadl w panike, ze musze je natychmiast ubrac, bo jeszcze ktos zobaczy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhgggfffddd...
moze zle sie wyrazilam - on jest bardzo dobrym kochankiem i seks mamy super. tylko ze to ja musze go zainicjowac. nie wiem, moze jego poprzednia nie chciala i dobieranie sie do niej go frustrowalo? nie chce sie raczej o to pytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to klapa
przynajmniej na tym polu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×