Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bogatsza dziewczyna

Moj facet zarabia mniej ode mnie i nie potrafimy sie dogadac przez to

Polecane posty

Gość Juhas Menski
rozumiem, że nie jeździsz tym autem i nie jesteś nim wożona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa jakie to
opłatami za mieszkanie dzielicie się sprawiedliwie? po połowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mozliwe ze dzwonili
a za mieszkanie kto placi? na polowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogatsza dziewczyna
mam swoj samochod wiec jego nie jezdze. Tak oplaty za mieszkanie, rachunki na pol i sprawiedliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam tytułów, to co mam
Tak po prostu świat jest skonstruowany - jak kobieta zarabia więcej, to związek po prostu musi się rozpaść, bo albo on sobie nie będzie z tym radził, albo ona po jakimś czasie przestaje mieć w ogóle do niego szacunek. Także dziewczyno znajdź sobie bogatego i będziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjz
a ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej wynajmował czy mieszkał z rodzicami? Niech pomyśli, ile oszczędza na wynajmie ;) Przecież wcześniej też mu nie pomagałaś, jak sobie radził finansowo? Mnie najbardziej dziwi, że nie wstyd mu się upominać o Twoją kasę- nie jesteście małżeństwem, więc nie Waszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca taja jedna
facet nie ma honoru, wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa jakie to
moim zdaniem powinnaś, (jeśli go kochasz i chcesz z nim być), przed przekreśleniem związku szczerze z nim porozmawiać na spokojnie wytłumaczyć, że go kochasz i nie chcesz by nieporozumienia na tle finansowym zniszczyły to co was łączy, ale że z 2 strony nie podobają ci się jego komentarze na temat twoich wydatków podkreśl, że to twoje ciężko zarobione pieniądze i póki się wywiązujesz ze wspólnych zobowiązań jak opłaty za mieszkanie to możesz nimi dysponować jak chcesz może określcie jakąś sumie którą każdy z was będzie wykładał i z której będziecie kupować jedzenie, a jeśli ty będziesz miała ochotę na coś droższego niż zazwyczaj to po prostu to kup ze swoich pieniędzy, wytłumacz mu że nie widzisz w tym nic złego, że się dzielisz bo go kochasz ale już kwestia napraw jego samochodu czy laptopa jest jego sprawą do której ty nie powinnaś dokładać, to on powinien być na tyle zaradny żeby sobie na takie wydatki odłożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mozliwe ze dzwonili
jak masz swoj samochod, to on moim zdaniem nie ma prawa wolac od ciebie kasy na naprawe swojego, etc.. Ty tez musisz ponosic oplaty za swoje auto i pewnie niemale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie takie proste. Jeśli byliby małżeństwem to sytuacja jest jasna. Obie pensje wpadają do wspólnej puli i razem decydujecie na co wydajecie. Zakładając, że obie osoby są dorosłe i odpowiedzialne. Ważniejsze np. są rachunki, naprawa samochodu niż kolejna para butów czy wyjście na piwo. Ale nim nie jesteście. Więc co pozostaje? Albo robicie wspólną kase tzn. każdy wpłaca do niej np. 1000zł i z tego są rzeczy wspólne opłacane (rachunki, jedzenie) a rzeczy pozostałe każdy kupuje wg. siebie na co potrzebuje. Można też ustalić, że każdy wpłaca jakiś % swoich zarobków do tej wspólnej puli np. 70% a reszta dla siebie. Tak czy inaczej jest to trudne i facet ma w jakimś sensie rację bo nie można przecież myśleć tylko o sobie będąc w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sorry, ale te jego hasła są nie na miejscu. Wystarczy porozmawiać, czy planujecie wspólną przyszłość itp. Jeśli jesteście na statusie chłopak-dziewczyna, płacicie po połowie to ja nie widzę podstaw do takiego zachowania. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwiązanie po połowie jest tylko dobre jeśli jedno i drugie żyją na tym samym poziomie. Co jeśli jedno zarabia 1000zł a drugie 3000zł. Jeśli więc po połowie to należy się zniżyć do poziomu ten pierwszej osoby albo nie po połowie i trochę tej drugiej osobie pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne maniek już ci wierzymy
Boże co sie dzieje z tymi facetami :-O coraz więcej takich LENIWYCH GOŁODUPCÓW którzy próbują wykorzystać związek to polepszenia swoich zasobów materialnych :-O ZERO HONORU!!! jakby mi taki tekst walnął to bym go wyśmiała w oczy a potem spakowała walizki! To tzreba mieć tupetm, zeby wypominac komuś jego pieniądze i zakupy :-O U nas też jest duża róznica w zarobkach, mój ma 3000 a ja 6000-9000 (zalezy od miesiąca) i on nigdy w zyciu nien rościł sobie praw do mojej kasy, nigdy nieczego nie wypomina i nie próbuje naciągać mnie na laptopy i naprawy auta :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miej złudzeń, że np po ślubie coś się zmieni. Co najwyżej na gorsze, taka prawda. Olej chłopa, bo to facet bez honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhjfhf
szczerze to jesli masz zmiar wejsc z nim w zwiazek małżenski to bedziesz musiala dzielisc sie tym co zaobisz i chyba o to mu wlasnie chodzi... to troszke nie fair ze dwoje ludzi jest ze soba i kazde z nich zyje na innym poziomie nie uwazasz? ok to twoja kasa ale w zwiazku na powaznie jesttak ze dzielisz sie z druga osoba tym co masz tak by obu zylo sie tak samo dobrze, skoro twoj chlopak ma problem finansowy i potrzebuje na auto ktorym wozi twoj tylek to moze wysil sie troszeczke z mysleniem i rusz resztki empatii w swoim umysle, bez obrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhjfhf
nie mozna tak traktowac drugiej osoby, zostawiac jej ze swoimi problemami i sobie zyc sielankowo, no sorry ale dzieżgniecie zycie razem by bylo wam raźniej albo badz sobie sama i zyj sobie ze swoimi zarobkami, swoim saochodem i wszystkich twoim co masz, albo sie dzielisz albo sie rozstan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogatsza dziewczyna
Moze zaczne od tego, ze nie zyjemy na innych poziomach. Oboje jemy to samo, wychodzimy gdzies tez razem. Jemu nie brakuje na np. jakies dobre jedzenie. Po prostu mu zostaje mniej na wlasne wydatki. I to jest z reguly tak, ze jak przychodze z pracy i kupuje cos gotowego dla nas na kolacje to nie kaze mu potem zwracac za swoja porcje. Bez przesady nie dzielimy sie jak zydzi:P Ja kupilam ostatnio kawe to nie mowie mu jestes mi winny 3zl za kawe czy za cukier. Chodzi o takie sytuacje jak niestety przed chwila. Wrocilam do domu i pytam czy robil zakupy a on, ze nie lodowka pusta. To mowie mu dlaczego (mial dzis wolne), bo zostawilam 100zl na blacie w kuchni. A on, ze byly wzniejsze wydatki jak np. proszek do prania (ok to dobrze, ze kupil), tabletki do zmywarki (tez na plus) i gra jakas w promocji w empiku:O I to juz mnie wkurzylo. Bo zostawilam pieniadze na zakupy zywnosciowe, mial kupic wedline, ser, mleko i takie tam podstawowe produkty. Nawet liste zrobilam. U nas jest tak, ze raz ja daje 100zl, raz on. Ale jak on robi za swoje 100zl zakupy to kupuje jedzenie, jak ja za jego to tez nie kupuje sobie lakieru do paznokci a cos do jedzenia. Powiedzialam mu, ze pieniadze byly na jedzenie i jesli kupil gre to ok, ale lodowke i tak powinien zapelnic. Powiedzial mi tak "wiesz co ty to sknera jestes co to dla ciebie taka glupia stowka na gre, na szminki, tusze tyle wydajesz, a mi zalujesz na jedyna rozrywke jaka moge miec w tym domu":O Nic nie powiedzialam, siedzi w pokoju i gra w ta pieprzona gre, ale od dzis nigdy juz mu pieniedzy nie zostawie, bo poczulam sie oszukana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne maniek już ci wierzymy
a ty wyżej umiesz czytać ze zrozumieniem czy tylko łączysz literki w sylaby i wyrazy? Ona ma swoje auto i on jej dupy nie wozi swoim autem :-O gośc zwyczajnie chce wziąć wszytsko co się da, a nuż da się namówić na laptop, a nuż zapłąci za naprawdę :-O Gdyby jego postawa była mniej roszczeniowa ,c złowiek z przyjemnością by coś dał, kupił czy zaproponował, ale gnoek już wygaduje jej jej własne pieniadze i szynkę :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogatsza dziewczyna
i jeszcze odnosnie wpolnej kasy. Ja nie moge miec z nim wspolnych pieniedzy bo mieszkamy dopiero czwarty miesiac razem, poznajemy sie na co dzien i widzimy kto i na co przeznacza pieniadze. Jego 1000zl co zostanie on wyda czasem na piwo, na jakas koszulke czy inny drobiazg. Ale to co mi zostaje to juz wylicza co on sobie za to kupilby. Swoje odlozy a z moich chce brac i argumentem jest bo ty masz wiecej. Wyglada to tak, ze moje pieniadze mozna przepierdzielic a jego lepiej nie tykac, bo ma mniej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne maniek już ci wierzymy
Jezu dziewczyno :-( jak Ty się możesz dawać tak traktować we własnym domu, ze cię jeszcze od skner wyzywa :-O czy Ty masz jakiś szacunek dos iebie??? nie mogę tego czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne maniek już ci wierzymy
Jakiś czas temu był identyczny topik , moze to Ty? czyli jakby sie nic nie zmieniło.... wybacz Kochana, ale to jest jakas kpina, juz Ci piosałam jak to wygląda, ze on jeste z Tobą nie z wielkiej miłosci, ale dlatgeo, ze zobaczył, ze przy Tobie może jakoś zaoszczędzić swoja kase i moze jeszcze wyrwać coś extra jak dobzre pojęczy. Teraz to on się pastwi nad Tobą psychicznie, powiedz mu, ze nie żytczysz sobei żadnych głupich rozmów na temat Twojej kasy, bo Twoja kasa nie powinna go inetresować, nosz kurde ale bym mu przywaliła :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuu ten związek nie ma przyszł
ści. Kiedyś widziałem statystyki, że w przypadku rozwodów z powództwa chłopa zarobki nie miały żadnego znaczenia , a z powództwa kobiety to w ponad 90% przypadkach kobieta zarabiała więcej. Musisz sobie znaleźć kogos co zarabia 5k..trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne maniek już ci wierzymy
A po ile macie lat? Odpowiesz? I jeszcze jedno wazne pytanie - gdzie onb mieszkał wcześniej? Czy on ma swoje mieszkanie, któe teraz wynajmuje na przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfdafsdgdfgs
hej. moze troche nie sprawiedliwie ze jesli zyjecie na wysokim poziomie on placi za polowe wszytskiego? wiesz ja mialam podobny problem, moj facet zle sie czul z tym ze ja wiecej zarabialam. doszlo do tego ze nie mowilam mu o kolejnych podwyzszkach i awansach. on tez byl wyksztalcony i zaraboal, ale ja oprocz studiow konczylam rozne kursy, podyplomowe, doksztalcalam sie i wiecek zaraboalam. zle zie z tym czul. koniec koncow mnie zdradzil. tlumaczyl sie ze zdradzil mnie by sie dowartosciowac. poderwal studentkę na 1 roku, ona bez pracy, kasy, malo jeszcze wyksztalcona wiec on poczul sie przy niej lepiej i tyle. bolalo bo bylismy razem dlugo. ale teraz mam faceta ktory zarabia duzo wiecej niz ja i jest spoko. ja nie lece i nie lecialam nigdy na kase i dla mnie nie byla ona problemem. widac dla fcaetow jest. aa i nie zaluje tego co sie stalo bo moj obecny chlopak jest fantastycznym czlowiekiem. moze sie dogadacie, ale predzej on moze cie zdradzic by sie jakos lepiej poczuc czy dowartosciowac bo czuje sie on słąbszy i tyle. pozdarwiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogatsza dziewczyna
ja widze, ze to zmierza ku koncowi. Mysle tez, ze jego frustracja jest spowodowana tym, ze ostatnio przyjechal jego kumpel ze studiow na weekend. Siedzimy gadamy we trojke i on do mnie jak tam w pracy itd. Ja powiedzialam, ze w porzadku, a on do mojego faceta cos palnal w stylu no masz laske na stanowisku to ona na dom zarabia wiec ty pewnie za kuchte robisz. Widzialam ze go to zabolalo, rozmawialismy potem o tym i powiedzialam mu, ze stanowisko, zarobki nie maja nic do rzeczy. Niby zrozumial, ale zrobil sie po tej sytuacji taki troche wlasnie przygnebiony. Jednak nie to mialo wplyw na jego stosunek do moich pieniedzy, bo juz wczesniej to sie zaczelo tylko z czasem zaczelo sie nasilac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona1
jAk byście kochały to byscie problemów nie miały ja pracowałąm moj eks stacił pracę utzrymywałam nas za grosze moje , potem on wyjechał za hgranicę zarabiuał kupe kasy, ja straciłam pracę, bez słowa co miesiac przelewał mi kase na czynsz i życie i co chciałam, preadzoiwa miłość nie kłoci się o pieniądze, uznaje to za naturalny odruch , nigdy nie mieliśmy z tym problemu, jak przylatywał do kraju to on płacił, mówił że kobiecie przy facecie nie wypada płacic, mimo ze i tak to była jego kasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne maniek już ci wierzymy
nie zgadzam się z tym :-O co za bezsens dobierać się pod względem zarobków :-O nie czujesz tego idiotyzmu?? nie kocham cię, nic do cibeie nie czuję, moze trochę nawet wstręt, ale musze być z toba bo zarabiasz tyle co ja?? no weź sę ogarnij. u mnie jakos od lat nie mażadnych scysji finansowych, bo związek zależy od ludzi, a ten gośc jest zwyczajnie zazdrosny, skąpy, chyrty i moim zdaniem próbuje wykorzystać autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogatsza dziewczyna
Nie, ja tu nigdy w takim temacie nie pisalam wiec chyba ktos mial podobny problem. Ja mam 27 lat, a on 30- mlodzi jeszcze jestesmy:) On ma szanse tez na awans, ale nawet jak dostanie to watpie by sie tym zadowolil, bo i ja mam nadzieje za rok skoczyc o stanowisko wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfdafsdgdfgs
ale przeciez ona nie ma z tym problemu tylko on. jejku czytajcie ze zrozumieniem. jelsi ona go zostawi to to ze on mniej zarabia nie bedzie powodem tylko to jak on sie zachowuje. on jest tu problelem a nie jego kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×