Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Masarnika

Pomóżcie mi wytrwac... czy napewno dobrze robię?

Polecane posty

Gość Masarnika
titittit wygląda na to, że mojemu nadal na nas zależy, co nie znaczy jednak, że wszystko się ułoży. Musimy podjąc pracę nad naszym związkiem i spróbowac dowiedziec się, skąd tyle nieporozumień i niedomówień... ja myślę że oboje wciąż mówiliśmy co nam leży na sercu, tylko druga strona nie słuchała. Pewnie będzie ciężko, ale trzeba spróbowac. Niestety jednak, jeśli jedna ze stron zaczyna się poddawac, niewiele może ta druga zrobic. Do tanga trzeba dwojga i to jest święta prawda. Jeżeli czujesz, że zrobiłas za dużo, a z jego strony nie ma nic, to lepiej rzeczywiście odpuścic, bo jeśli sama wciąż będziesz zabiegała, to będzie tylko pasmo Twoich upokorzeń i w końcu stracisz szacunek do samej siebie. Przykro mi z powodu Twojej sytuacji. Głowa do góry, bądź silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masarnika miło, że sprawy się trochę poukładały. Myślę, że trzeba sporo popracować,przede wszystkim nie obrażać się o pierdoły, a traktować to wszystko bardziej luźno. Nie grać w żadne gry, nawet się w je nie wdawać, gdy partner próbuje w jakąś "grać" to nie odbijac"piłeczki" oduczyć go takiego zachowania i rowiązywania problemów. No i szczera rozmowa, zawsze gdy coś jest nie jasne - nie wytykanie błędów, pretensje ale rozmowa. Chyba ludzie w dzisiejszych czasach nie umieją szczerze rozmawiać, otwierać sie, z trudem to przychodzi, a szkoda. Wiem jak trudno jest zaufać osobie która nadszarpnęła nasze zaufanie, bo ja też straciłam w pewnym momencie do mojego byłego i też przez to były kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiać ale i słuchać co druga strona mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masarnika
Dzięki Hovaa... naprawdę biorę sobie te wszystkie rady do serca. Może wszystko się jeszcze ułoży?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależy czy obydwoje będziecie pracować nad sobą i ze sobą, bo jeśli tylko jedna strona to może być z tym różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pilka do reki
Hihi, co za przygoda z tym podjechaniem do niego a on do ciebie :) Widzisz? jak sie ludzie kochaja to sie odnajduja :) Ile sil starczy prosze mi tu walczyc :) Roznica troche jest ale co z tego, wazne ze sie dogadujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masarnika
Nie ogę powiedziec że mu nie zależy, bo okazał to, gorzej z tą walką, bo on jest typem wygodnym, najlepiej żeby wszyscy podporządkowali się jemu. No cóż... o tym musimy jeszcze podyskutowac. Czas pokaże jak będzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×