jak sobie radzić po 30tce z instynktem?

Kiedyś wydawało mi się,że instynkt macieżyński mnie nie dotyczy. Nie lubiłam dzieci, nadal nie lubię, drażnią mnie, nie wywołują pozytywnych emocji etc. Aż nagle dobiegłam 30tki i dopadło mnie. Podejrzewam, że jest nas więcej, kobiet, które czują działanie biologii, ale nie chcą lub nie wiedzą czy chcą mieć dzieci. Może podzielicie się swoimi doświadczeniami jak sobie z tym radzicie? Dla mnie to dziwne doświadczenie. Jak wspomniałam nie lubię dzieci, nawet nie wiem jak się nimi zajmować, nie chce mieć dziecka, a mój organizm zwyczajnie szaleje na punkcie zajścia w ciąże. Na razie staram się to tolerować, ale mam takie myśli,żeby jednak zaryzykować i zajść w ciąże, a potem otrząsam się i myślę, że zwariowałam. To zaskakujące jak biologia może na nas silnie oddziaływać. Jak wy sobie radzicie? Czy zdecydowałyście się na dziecko przez takie biologiczne impulsy czy słumiłyście chęć posiadania dziecka w sobie. Czuje się bardzo zagubiona w tej sytuacji....