Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość muffffinnka

walnełam focha - zostawił mnie

Polecane posty

muffinka przestan go traktowac jak jakies bogwico- bo nie byl takie idealny na 3 spotkaniu juz cie poprawial bo mu twoje bledy przeszkadzaly? a co on Mrozek jest- ze tylko najczystsza polszczyzna? tak- mialas racej ze go opierdzielilas- bo mialas prawo byc zla ze cie wystawil i jak tiu pisza inni- jakby mu na tobie zalezalo to by sie z toba spotkal o tej 8- a nie ze dzwoni o 9 ze sie laskawie dojedzie na godzinke lektura - dlaczego mezczyzni kochaja zolzy sie klania- i to obowiazkowo i przestac o nim myslec- bo pol swiatu tego kwiatu znajdzie sie lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
ewag, znam tą/ tę (?) (znow by mnie poprawił) ksiazke.... i jestem nawet gorsza, niz tam jest to przedstawione.... no ale nie powinnam mu odpowiedziec: ok, fajnie, to innym razem? a nie byc zimna jak lod i zakonczyc rozmowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz wyciagnac wnioskow na przyszlosc- a tego goscia sobie juz odpuscic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
ewag, tylko jakich wniosków? w tamtym momencie zrobiłam tak, jak czułam. pod wpływem chwili, emocji. teraz - on sie nie odzywa. sama mowisz, ze mialam prawo tak sie zachować. wiec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jakie
muffffinnka obiecuje Ci, że jeśli do niego nie napiszesz ani nie zadzwonisz to na milion procent się do Ciebie odezwie :-) cwiczy Cie teraz i możesz zachować tylko twarz nie odzywając się do niego. żyj spokojnie, myśl o czym innym a on wkrótce się odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
ale jakie, no nie odzywam się. ale znam go, on jest tez taki "nie odzywajacy sie". zreszta ta sytuacja miedzy nami miala miejsce w piatek, dzisiaj jest wtorek, a nie odezwał sie.... moze uraziłam go tak, ze juz nie chce mnie znac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sama mowisz bylas lodowata- moze wystarczylo byc chlodnym nie wiem czy tak bylo czy troche przejaskrawiasz- wiec trudno mi cos radzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta- jak mu NAPRAWDE zalezalo to sie odezwie a jak nie- to szkoda o nim myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
ewag, no trudno tak zrelacjonowac:) chłodny/lodowaty... wiem, ze jestem ostra, jak mnie ktos wkurzy...własnie nie krzycze, ale potrafię wbic szpilkę lub cos potrafktować własnie "lodowato"... mimo to, uważasz, że nie ma nic niestosownego w moim zachowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jakie
muffffinnka mój mąż też taki był na początku ale się zgasił kilka razy na początku naszej znajomości i potem już nie próbował tak robić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
ale jakie, no ale moze go "za ostro" potraktowałam... nie wiem, jakie były twoje relacje z mezem, ale moze twoj mąz ze mna by tez nie wytrzymał.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie ma- wystawil cie- mialas prawo sie wkurzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
migotka, nie o ekspresji werbalnej tu mowa:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha ha- no cos trzeba w tej robocie robic teraz anie z zielonego wzgorza czytam- wiec takich opisow w brod :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jakie
spokojnie muffffinnka - z pewnością jestem gorsza od Ciebie a do takich kobiet strachliwy facet niepotrzebny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Przyznam, ze Cie nie rozumie. Ewidentnie Ci ta sytuacja nie pasuje, dowod 6 stron topiku. Roztrzasasz, analizujesz, zle sie czujesz z swoim zachowaniem. To wez zadzwon albo napisz przepros, pozegnaj sie pieknie i zakoncz sprawe. naprawde warto tracic na to tyle energii i czasu? Nie masz nic ciekawszego do roboty? Ile jeszcze chcesz zastanawiac sie kiedy zadzwoni, czy zadzwoni i dlaczego. No chyba, ze chcesz sie bawic w kto kogo przetrzyma. Ale to troche dziecinne nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
Jozef i na, no jasne, że mnie to męczy, analizuję itp. problem polega na tym, że moze jak zawdzonie/ napiszę/ odezwę się pierwsza - to on to zignoruje i wtedy dopiero bede miała się zle (wiem, bo znam siebie). Sama, o ile pamiętam na początku sugerowałas mi, żeby lepiej jednak to zostawić, nie odzywać się do niego, że mnie wystawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Tak radzilam na poczatku, gdy nie mialam pojecia jak Cie to meczy. Teraz uwazam , ze dla swojego wlasnego spokoju powinnas to zrobic. Nie odbierze? No coz jego strata, przynajmniej bedziesz miec swiadomosc, ze probowalas. I dalej uwazam, ze cie wystawil. Ale przyjmijmy, ze zawaliliscie oboje i Ty przepraszasz za swoj blad. Co zrobi on to jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przepraszasz tylko
nowe otwarcie... cześć co słychać i uśmiech, to jet to czego ja bym oczekiwał w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
nie przepraszasz tylko, a on nie może tak zrobic?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przepraszasz tylko
to ty chcesz nawiązać kontakt i przestań myśleć jak ostania ofiara, ta twoja agresja słowna przesłania tylko brak pewności i niskie poczucie własnej wartości, do prawdziwej "zołzy" dzielą ciebie lata świetlne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
"ta twoja agresja słowna przesłania tylko brak pewności i niskie poczucie własnej wartości, do prawdziwej "zołzy" dzielą ciebie lata świetlne" ale ja nie napisałam, że tak sie czuje. napisałam, że on mnie tak określał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przepraszasz tylko
'prawdziwa zołza" to jest taka kobieta opisana w książce "mężczyźni kochają zołzy" tyle stron wylanego atramentu a ty dalej tego nie wiesz? moim zdaniem to provo jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
"moim zdaniem to provo jest" każdy ma prawo do swojego zdania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przepraszasz tylko
zdania na temat czego? raz piszesz o zołzie bo on tak cię nazwał a raz o zołzie takiej jak w książce? więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jakie
TOBIE muffffinnka ŻADNA RADA NIE PASUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jakie
ZADZWOŃ DO NIEGO A POTEM NASTĘPNE 6 STRON ANALIZUJ NA KAFE TA ROZMOWĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffffinnka
ale dla mnie nie jest istotne, czy jestem zołzą/ czy nie zołzą, czy jestem jak w książce/ czy nie. przedstawiłam sytuację, moje zachowanie, jego zachowanie i uzyskałam odpowiedzi na mój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×