Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość salatka owocowa

problem ze swiadkami

Polecane posty

Gość salatka owocowa

hej. mam maly problem ze swiadkami moze ktos podsunie mi jakis pomysl jak go rozwiazac... do slubu jest jeszcze 10 miesiecy ale tak wstepnie z narzeczonym rozmawialismy kogo bysmy chcieli na swiadkow. oboje bylismy za jego siostra i jej chlopakiem. bardzo sie lubimy i oni sa tacy rozrywkowi. ale jak powiedzialam mojej mamie to ona powiedziala ze przeciez nie moze tak byc ze oboje ze strony mojego narzeczonego. i powiedziala zebym wziela moja siostre i kogos ze strony narzeczonego. no to tez moglo byc i kogos by narzeczony znalazl. ale teraz sie dowiedzialam ze moja siostra wrocila do swojej dawnej miloci ale my go nie za bardzo lubimy. a tez obojga swiadkow z mojej strony nie chcemy bo jak nie mozemy wziac siostry mojego narzeczonego z chlopakiem to niech bedzie po rowno. no i nie wiemy co zrobic... mam jeszcze druga siostre ale nie lubi sie z moim narzeczonym wiec odpada. on ma brata ciotecznego ale jego dziewczyna nam nie pasuje bo jej nie znamy nie wiemy jak bedzie sie zachowywala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież nie musicie już mianować oficjalnie świadków, może poczekajcie jeszcze tochę, może ktoś Wam wpadnie do głowy, albo stosunki interpersonalne się unormują :) my z moim świadków pytaliśmy w czerwcu, a ślub mamy we wrześniu, też jakoś wcześniej nie mogliśmy się zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy twoja mama
wierzy w jakieś głupie zabobony?! Nie ma znaczenia od której ze stron pochodzą świadkowie, ani czy są parą czy małżeństwem. U mnie świadkował mój brat i bratowa, bo to nasi najbliżsi i najlepsi przyjaciele. Świadkiem ma być ktoś komu ufacie z kim się dobrze czujecie i kto Was nie zawiedzie, a nie ktoś kogo wybierze Wam mamusia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salatka owocowa
dziekuje za odpowiedz:) kryzysowa narzeczona89-- jeszcze nikomu nie mowilismy oprocz naszych rodzicow kogo bysmy chcieli na swiadkow. jeszcze jest troche za wczesnie. no i moze sie pozmieniac duzo. a jeszcze przed spotkaniem naszych rodzicow moja mama powiedziala mojej siostrze tak- druhna musi ladniee wygladac. bo rozmawialysmy o ladnym wygladzie na weselu. mnie zamurowalo. bylam na nia wsciekla. czy twoja mama- moja mama jest starej daty i lubi narzucac swoje poglady. niestety to rodzice wyprawiaja nam wesele i boje sie ze bede musiala robic tak jak moi rodzice powiedza. bo rodzice mojego narzeczonego nic nie narzucaja tylko podpowiadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy twoja mama...
Twoi rodzice wyprawiają Wam wesele, a nie dobierają świadków, gości, stroje, miejsce i czas. Nie powinnaś się na to godzić bez względu na to kto daje pieniądze. Skoro się zdeklarowali dać kasę niech Was nie szantażują. To Wasz dzień, a nie zarozumiałych, zaściankowych rodziców którzy potem będą "latać po wsi" i głosić jakie to oni mieli wesele... Życzę Wam wszystkiego dobrego i postawcie na swoim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
a co to za problem. przeciez swiadkowie nie musza byc para. twoim swiadkiem moze byc siostra a on jak nie ma brata to niech tez wezmie siostre. przeciez to chodzi zeby byl ktos wam bliski -ale niekoniecznie. mozecie wziasc jakiegos kolege jego/przyjaciele a Ty siostre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salatka owocowa
ja najchetniej bym wziela taka zaufana pare bo wtedy bym byla pewna ze nie bedzie zadnych zgrzytow dasow itp. moj narzeczony ma brata i siostre. oboje ze swoimi polowkami nie chemy nikogo rozdzielac. i tez jest problem bo ja oprocz siostry ktora teraz ma chlopaka nie mam kogo wziac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świadkowie to Wasza sprawa a nie mamy. U nas była siostra męża i mój kuzyn. A miała być moja przyjaciółka i mój kuzyn.Ale że przyjaciółka zachorowała to musieliśmy zmienić świadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salatka owocowa
ale wlasnie ja nie wiem jak to mamie delikatnie powiedziec... dzis znow rozpowiadala ze moja siostra bedzie swiadkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
a czemu ciągle doradzasz się mamy ? W końcu czyje to wesele ? Ile masz lat ? Czy po ślubie też o wszystko będziesz pytać mamy ? Będziesz dzwonić codziennie rano i pytać czy możesz zrobić na obiad pierogi z serem ? A jak ci mama nie pozwoli i każe z mięsem to posłuchasz ? Wychodzisz za mąż, zakładasz rodzinę i musisz sama zacząć podejmować decyzje. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ty niemoto
chcesz założyć własną rodzinę? Pewnie oboje jesteście zacowanymi gimbusami którzy nie wiedzą co to chociażby prezerwatywy... Masz brzuch i matka narzuca ci teraz co masz robić zamiast uczyć wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość politta
Nie rozumiem w czym problem. Przecież świadkiem będzie np twoja siostra a nie jej chłopak, to o co chodzi ? Co cię obchodzi partner świadka czy świadkowej?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salatka owocowa
ulabrzydula-- ja jej nie pytam o zdanie. ja jej powiedzialam kto dla nas jest odpowiednia osoba a ona zaczela mi gadac ze jak to tak. nie chce sie klocic bo to oni nam to wesele wyprawiaja. wiem ze bede musiala sie postawic ale chcialabym to zrobic jak najdelikatniej. i ty niemoto--- nie wiesz to sie nie odzywaj. nie mam brzucha nie jestem w ciazy slub planujemy na rok wczesniej. politta-- nie chcemy rozdzielac par.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazani
Jak rozdzielać? Przecież w sumie jest taki przesad, że para nie powinna być świadkami, bo tylko raz staje się przed ołtarzem i młodym przynosi pecha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salatka owocowa
jesli moja siostra bedzie z obecnym chlopakiem to nie bedziemy jej prosic na swiadkowa z innym chlopakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazani
A koniecznie świadkami musi być para?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salatka owocowa
nie. jak narazie nie mamy kogo wziac. alo do wesela jest jeszcze duuzo czasu to moze sie to zminic. tylko moja mam koniecznie sie upiera zeby swiadkowa byla moja siostra i juz o tym rozpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś coś
1. Wy decydujecie, kogo bierzecie na świadków 2. Nie musi to być para 3. Nie muszą być różnej płci 4. Sympatycznie, jeśli jest po jednym świadku z każdej "strony" Moim świadkiem był mój brat (wówczas singiel), a świadkiem męża - jego przyjaciółka (mężata i dzieciata). I spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salatka owocowa
wlasnie musze to jakos matce uswiadomic ze to jest nasz wybor. oni mieli juz swoj slub i wesele mogli organizowac sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka_Kasienka
I znów jakieś chore przesądy, reguły i normy mącą w głowach.. Nie ma takiego przymusu że świadek musi być z jednej strony a świadkowa z drugiej strony. Równie dobrze świadkowie mogą być ze strony pana młodego... Rodzice mówią owszem że powinno być po równo bo kiedyś tak było, bo tak się przyjęło bo ludzie tak robili najczęściej ale nie ma nigdzie nakazu że tak ma być... Jest to tylko i wyłącznie zwyczaj... U mnie w rodzinie było tak, że gdy moja soostra brała ślub to ja byłam świadkową a mój chłopak świadkiem, czyli ze strony młodego nikt nie świadkował bo oboje byliśmy z chłopakiem ze strony młodej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salatka owocowa
moi rodzice sa niestety starej daty i czasami nie idzie im nic przetlumaczyc. mam wrazenie ze zamkneli sie w przeszlosci i nie chca wyjrzec na terazniejszosc... caly czas gadaja- bo tak powinno byc, bo tak kiedys bylo. dobrze ze rodzice mojego narzeczonego sa inni, nowoczesni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×