Dlaczego każdy chłopak, któremu powiem, że mam chore serce, zrywa kontakt?

Nie denerwuj się tak bo ci serce siądzie.

Ktoś ją przeleci to ona w trakcie umrze

Nie umrę, a wy chyba naprawdę nie macie pojęcia jak to jest być chorym. Wszystko mogę robić, po prostu czasami źle się czuje. A z resztą nie będę tłumaczyć debilom co mi jest i jak.

Może boja się ze się zaangażują a ty "odejdziesz" i jeszcze dzieci zostawisz

Nie denerwuj się. Zanim kogoś znajdziesz mogę zostać Twoim kochankiem

Dopiero co pisałaś, ze NIC CI NIE JEST. Zdecyduj się: jesteś chora, niejesteś chora, jesteś chora tylko wtedy gdy myśłisz ze w ten sposób zrobisz na kimś wrażenie. Oni nie zrywają z tobą kontaktu, bo jesteś chora, tylko zwieają bo jesteś KOSZMARNIE GŁUPIA! Epatowanie chorobą (nawet zmyśłoną) to dno dna. To nie jest romantyczne, tylko debilne.

Wiadomo, że każda choroba serca niesie za sobą ryzyko, ale przykro mi, ze tak robią.

Głupia i tyle

Wy też jesteście głupi.

chora na serce, potem ze w sumie to nic takiego bo jesteś po operacji :/ cieżko cie zrozumieć serio tu bebioo ma racje a dlaczego nie kontynuują znajomosci? Bo często choroby serca są dziedziczne, więc np strach przed przekazaniem wady dzieciom, obawy przed twoimi potencjalnymi powiklaniami, itp. Chroby serca jednak kojarza sie poważnymi dolegliwosciami.

Pewnie kochana wymyslila sobie w glowie taki scenariusz. Ze powie tak: - wiesz, musze ci cos powiedziec - no mow - to cos bardzo waznego - no dobra -ale to naprawde cos waznego - no mow kurwa - wiesz ja mam chore serce, nie wiadomi ile mi zycia zostalo, tak mi przykro bo chcialaby byc zona i matka (w nadziei ze gosciu ukleknie przed nia i sie oswiadczy) A gosciu: - wiesz przypomnialo mi sie cos waznego. zadzwonie do ciebie, pa

Faceci obawiają się, że możesz wykitować podczas seksu.

Jestem chora naprawdę, po operacji miało być lepiej i na razie jest, ale ta choroba nie zniknęła. Tak ciężko to zrozumieć.

Kim trzeba być, jakim żałosnym śmieciem, żeby za jedyny swój atut uważać wymyśłoną chorobę? I jeszcze się dziwić ze to innych odrzuca...

Nie wymyśliłam tego do cholery !!

uciekaja bo czesc ludzi nie lubi innych osob z defektem sam mam wade wymowy wiec tez ciezko jest przez to kogos znalezc coz takie zycie ale jak wszystko jest w miare ok napewno kogos znajdziesz uszy do gory

Bo boją się że może Ci się coś stać w ich obecności.

Coś sie stanie i jeszcze to ich wina będzie.

Ja mam luszczyce, ale moj facet nie uciekl przede mna bo sie nie afiszowalam nigdy ta choroba i nie udawalam jkiiejs mega pokrzywdzonej przez los. Coz jak sie chce brac kogos na litosc to takie potem sa efekty.

Nikogo nie brałam na litość, po prostu uznałam, że lepiej aby wiedział wcześniej. A po za tym nie da się nie zauważyć przecięcia w okolicy serca.

PO PROSTU nie mów tego na dzień dobry, po co wypisujesz o tym facetom przez neta - daj im szanse sie poznać, jesli zacznie przeradzać sie się to w zwiazek, albo coś poważniejszego to możesz o tym napomknąć

Po prostu - nie ma zanteresowań, inteligencji, nie potrafi rozmawiać o czymkolwiek, to myśłała ze to będzie takie faaaajne jak będzie udawać ze jest chora...

Nie chodzi tylko o facetów z neta. Mój chłopak też ze mną przez to zerwał. Nie powiedział tego wprost, ale tak mi się wydaje.

ok zobaczy facet blizne to mu odpowiesz, ale skończ z ta przesadną szczerością na dzień dobry.

To spierdalaj

To wcale nie jest na dzień dobry.

musisz trafić na kogoś komu to nie bedzie przeszkadzało, najlepiej obeznanego w temacie. Bo zwykłym ludziom choroba serca kojarzy sie jak wyrok, zaraz mają przed oczami omdlewającą osobę, jakieś zawały.

Chwilunia, w jaki sposób facet poznany w necie PODCZAS ROZMOWY ma zobaczyć przecięcie w okolicy serca???? Jak rozumiem, zwykle siadasz do neta pogadać przy właczonej kamerce GOŁA???? I naprawdę się jeszcze dziwisz, że każdy wymięka??? :) I moze dlatego tówj chłopak zwiał, że z innymi rozmawasz nago na necie i nie widzisz w tym nic dziwnego :)

Ona jakas nienormlana, nie wie co pisze.

Nie jestem nago po prostu tą bliznę widać, jak mam bluzkę, a nie golf !