moj facet nie chce płacic

od ponad pol roku jestesmy razem,moj chlopak praktycznie u mnie mieszka ale do niczego sie nie chce dokladac,ja musze wypelniac lodowke. Czemu nie robi zakupow? Ciagle powatarza jak uwielbia we mnie to ze jestem niezalezna i o wszystkim mysle. Czy to jest normalne? Ja bym nie pozwolila kobiecie caly czas za wszystko placic

Ale ten koles jest spoko znalazł sobie frajerkę,naściemniał jej jaka to jest niezalezna i jak sobie świetnie radzi i korzysta z życia :) Po prostu wykorzystuje to co dostał w prezencie :)

chyba zartujesz? nie wierz, ze przez pol roku utrzymujesz doroslego, sprawnego i zdrowego chlopa! nie obraz sie, ale straszna frajerka z ciebie.

jak znalazł taką durną panienkę ktora za darmo mu daje i jeszcze karmi, pierze, sprząta to czemu ma nie korzystać?

kurcze senk jest w tym ze jak o niego ide to on ma wszystko i nie pozwoli mi ic kupic ale u mnie jestesmy 6 tygodni na siedem

nie piore mu ,nie sprzatam,on gotuje i robi wszystko ,sprzata ale to ja musze kupic chemie,gotuje ale to ja musze kupic produkty itd kurc troszke to skomlikowane.nie wiem co robic

jest taka opcja,ze moze niezauwaza i sadzi ze jak przyjezdza do mnie to powinnam go czestowac a jak ja do niego to on mnie tylko ze u mnie jestesmy czesciej;/

uklad ze ty pracujesz a on siedzi w domu gotuje i sprzata to o co chodzi?Chyba ze on tez pracuje a Ty tez gotujesz

no i musisz jeszcze nogi rozkładac :)

jak to nie wiesz co robic. asertywnosci troche kobieto. powiedz mu, ze czas najwyzszy aby zaczal robic zakupy.

to zrób mu listę i wyślij na zakupy- powiedz, że nie miałaś czasu a musisz jeszcze chatę ogarnać :) Zobaczysz, jak zareaguje.

oboje pracujemy,oboje gotujemy,oboje sprzatamy itd. tylko ze ja place za zakupy bo to wsyztsko sie dzieje u mnie,jak jade do niego to on ma wszystko,nie musze sie o nic martwic ale u mnie jestesmy wiekszosc czasu bo ja pracuje w domu

Kurde autorko, musisz tak dawkowac szczegoly, ze kompletnie nie wiadomo o co chodzi? Jak czesto on przyjezdza a ja Ty?

kilka razy mu zrobilam taka liste,nie bylo problemu ale ja mam dosc proszenia sie o zakupy,powinien sam sie zorietowac,glupio mi tak;/

dzieki za pomoc,bo naprawde mnie to zjada wenetrznie a nie chce z nikim bliskim o tym rozmawiam bo roznie bywa

głupich nie sieją - sami rosną jak znalazł taką durną panienkę ktora za darmo mu daje i jeszcze karmi, pierze, sprząta to czemu ma nie korzystać? no nie mow ze Ty bys tak potrafił? jestes czlowiekiem ??

facet i powinien się sam zorientować?? :):) Kochana, mój facet jest ze mna 10lat i do dzisiaj myśłi, ze jedzenie w lodówce mnoży się przez pączkowanie, naprawdę ! Skoro robisz mu listę a on idzie na zakupy to gdzie Ty masz problem?? Bo teraz zgłupiałam.. Każe Ci kasę oddawać, czy jak??

pisalam ze ja jestem u niego 4 dni w miesiacu a on reszte u mnie

nie pisze mu listy caly czas, ja robie codziennie zakupy,sniadanie,lunch,obiad a on raz na poltora tygodnia bo czesciej go nie prosze iz mi glupio

moze zaproponuj, zebyscie zamieszkali na stale a drugie mieszkanie wynajeli. bedzie na zycie

ale dlaczego Ci głupio? Skoro codziennie , poza tymi 4dniami w miesiącu, mieszkacie u Ciebie to jaki problem, zeby facet robił częściej zakupy?? A jeśli Ci głupio to mieszkajcie częściej u niego- wtedy problem zniknie:)

To powiedz mu raz a dobrze... Tzn. wyjasnij ze powinniscie wydawac tyle samo na jedzenie, a ze u Ciebie siedzi dluzej, niech sie bardziej doklada

nie potrafie tak,bo wedlug mnie to sa oczyiste rzeczy! wczoraj z nim zerwalam i mam wyrzuty sumienia bo nie poszedl do pracy,zasypuje mnie smsami itd masakra jakas:(

Nie brunia. Wlasnie nie pisalas. To ze jest czesciej moglo znaczyc, ze u niego jestescie 3 a u Ciebie 6 dni w miesiacu :D

to idz mieszkac na miesiac do niego.

jestem człowiekiem i na dokładkę kobietą i nigdy nie pozwoliłabym się tak wykorzystywać :) Dlatego tak napisałam zamiast nika. Każdy ma to, na co się godzi i tyle :)

juz pisalam ze pracuje w domu i nie mam mozliwosc czestszego przebywania u niego

nie zgadzam sie z Toba. Czyli jak ktos daje to nie nalezy sie tym samym odwdzieczac,jak kto jest dobry nie nalezy odplacas sie dobrocia? tylko wykorzystywac? kto Cie wychowywal?

zaraz zaraz czy z tego co piszesz wychodzi że facet przez większość miesiąca mieszka u Ciebie tak ?...a jego mieszkanie stoi wtedy puste ?...czy ona wraca do siebie na noc ?....bo nie kumam tej sytuacji ale jeśli sytuacja wygląda tak że on ten prawie cały miesiąc pomieszkuje u Ciebie to korzysta z prądu....wody....no i środki czystości +jedzenie usiądź z nim i na spokojnie porozmawiaj że skoro i tak w zasadzie mieszkacie razem to nie uważa że powinien dokładać się do kosztów utrzymania ?....powiedz mu że nie dajesz już rady finansowo nie mówiąc już o tym że nie ma z czego nawet odłożyć

no kurde - jestescie dorosli chyba nie? rok razem? to chyba jakos sie porozumiewacie? POWIEDZ MU prosto z mostu - słuchaj nie stac mnie na utrzymywanie z mojej pensji 2 osob,a skoro jestes u mnie wiekszosc czasu to jestes na moim utrzymaniu;) albo - w tym miesiacu na jedzenie/chemie wydałam TYLE - może powinieneś sie dołożyć 9 oddać połowę ) skoro i tak u mnie mieszkasz? ja za to z checia dołoze sie do twoich wydatków, kiedy bedziemy u ciebie. albo cos w ten desen. i nie rozumiem tytułu - facet NIE CHCE płacić? czy tylko ty się o swoje nie upominasz?