lek przed obcym miejscem u 9 msc dziecka

witam.dzis bylam z corka u znajomej ktora ma male dziecko .jechalysmy autobusem i bardzo jej sie to podobalo.niestety gdy tylko weszlysmy do obcego domu mala urzadzila cyrk stulecia.uczepila sie mojej szyji i plakala trwalo to dlugo nie moglam jej uspokoic.to byl 1 raz gdy wyjechalysmy wozkiem tak daleko i jechalysmy autobusem w domu albo spacerujemy po ulicy albo do parku.nie pomogly zabawki itp.co robic?corka ma 9 msc.jestem na wychowawczym wiec całymi dniami jest ze mna. maz wraca okolo 18 zanim zje robi sie 19.a mala o 20 idzie spac.wiec w cigu tyg tez zbyt duzo z nim nie przebywa.doradzcie co robic.moze chodzic z nia do jakiegos klubu maluszka?aby wiecej z dziecmi przebywala?albo na kilka godz w tyg do prywatnego zlobaka oddawac?sama juz nie wiem.z drugiej strony moze to normalne ona ma dopier 9 mscy i naturalnie ze sie boi ze ja gdzies zostawie.prosze o rady

nikt nie pomoze :(

Ja myślę że to minie, nie martw się tak bardzo, ja również jestem z dzieckiem w domu, teraz jest już większy więc wychodzimy na plac zabaw, odwiedzamy inne dzieci a one nas. Jak miał 9 miesięcy to płakał nawet jak przyszła moja mama, teściowa, siostra itd. Tylko mama i tata pasowali..teraz wszystko minęło, nie jest super śmiały, ale nie ma problemów z pójściem do kogoś innego niż rodzice, lubi dziadków, babcie itd. Także spokojnie, ma to związek z etapem lęku separacyjnego..

tez sie zastanawialam czy to nie jest zwiazane z lekiem separacyjnym.zwlaszcza ze corka ciezko to przechodzi do toalety mi nawet mi towarzyszy .a jesli nie zauwazy ze ide do wc to krzyczy mi pod drzwiami musze zostawiac otwarte drzwi.ech.siostry sen np wogole nie zwraca na to uwagi a moja jest niespokojna gdy wyjde do 2 pokoju.moze ilosc rodzenstwa ma wplyw .corka jest jedynaczka a siostra ma 3.dziekuje za odpowiedz:)

normalne zachowanie dziecka w tym wieku, tzn nie u wszystkich dzieci to wystepuje ale u wielu.Dziecko w tym wieku juz zaczyna budowac taki schemat bazy bezpieczenstwa,i w obcym miejscu czuje sie nieswoje i odczuwa niepokój,jedynie tam gdzie regularnie przebywa zakodowalo sobie z ejets to bezpieczne miejsce dlatego jest spokojne a w innych ma leki wlasnie od tego ze nie czuje sie bezp w innych pomieszceniach Niestety z takimi dziecmi ma sie yrwanie glowy i naprawde trzeba je stopniowo przyzwyczajac do nowych miejsc po troszeczku aby sie oswajaly z innoscią i nabraly ufnosci do czegos nowego