o co chodzi z tymi czapkami?? nawet w lato??

Powiedzcie mi o co chodzi?? zrobi się troszkę chłodniej (20 stopni) i już matki wariatki wyciągają czapki. I to nie dzieciaczkom malutkim w wózku, tylko dużym dzieciom?? o co chodzi, może ktoś mnie uświadomi?

Może o słońce co,mój ma czasami czapkę z daszkiem żeby mu słońce w oczy mu nie świeciło.

ale ja nie mówię o czapkach z daszkiem....normalne czapki takie na jesień, wczesną wiosnę, zasłaniające pół twarzy i uszy. Po za tym dzisiaj i wczoraj to tego słońca jak na lekarstwo.

chodzi o uszy, dla mnie to debilizm bo uszy w większości załatwia się przez katar a nie że zawieje, no cóż każda matka chce mieć zdrowe dziecko ale żeby od razu czapki jesienne w lecie?? hmm

ale masz problem

no bez przesady, troche wiatr wieje, no i co?? do 30-tki w tych czapach będę pylać?? masakra, jak widze te nawiedzone matki aż mi się słabo robi...co to macierzyństwo robi z mózgiem...

A jak w lecie będzie 14'C to też nazwiesz to debilizmem?! :o

tak nazwę to debilizmem żeby 3 latkowi czapkę zakładac jak jest 14 stopni, też bys sobie założyła?? a po drugie dzisiaj nie było 14 stopni tylko 20!!!

Jakos nie zauwazylam dzieci w jesiennych czapkach, wiec przesadzasz, szukasz na sile sensacji. zreszta, nawet jesli by jakas matka zalozyla dziecku czapke, to nie twoje dziecko i nie twoj zasrany interes.

Sama sobie, gdy nawet jest 10 stopni a wieje, to zakladam kaptur :P

a skąd ty wiesz co ja widziałam?? mówię że widziałam dzieci w czapkach i tyle...ja tez sobie zakładm jak wieje jak jest 10 stopni ale nie jak jest 20....

U mnie było wczoraj 15'C i gdyby moje dziecko miało nawet 4l lata założyłabym czapke z cienkiej bawełny. A takie mamusie jak ty świetnie umilają sobie czas plotkami-- w poczekalni u lekarza ;)

No dobra ale do pewnego wieku powinno się nosić czapkę mój ma 1,5 roku i jak wieje mocno to zakładam z uszami ,po coś te czapki są nie tylko uszy chronią ,główkę też ,uszy to okropny ból coś o tym wiem .A co do temp u nas było dziś ok 20st ale co z tego jak wiało i padało dziecko moje miało czapkę z uszami.

młodszy ma 20miesięcy starszy 5 lat i noszą tylko czapki z daszkiem. od maja nie noszą czapek na uszy ..zreszta jak młodszy rok temu miał 6miesięcy to z gołą głowa no chyba ze było spore słońce. ja jestem zdania że dziecko powinno znać wiatr, i zimno. ja wyszłam z 2 tyg dzieckiem w jesień w silny wiatr i do dzis zdrowy a chorował ty;lko 2 razy na lekki katar. jesienią jak jest w miare łądnie to też bez czapek na uszy.

przeciez zimno dzisiaj bylo:o sama sie dobrze ubralam

Wczoraj było tak zimn i deszczowo że chyba tylko totalna idiotka nie zakłada dziecku czapki- bo to lato...

U lekarza?? a niby z jakiego powodu? ostatni raz byłam 1,5 temu i to na szczepieniu...wiec chyba twoja teoria jest błędna. Wydaje mi się, że dziecko które się przegrzewa za bardzo ubiera, częściej choruje, wystarczy że ktos na niego kichnie i gotowe...

Przepraszam, a czy ja kogos tu obrażam?? nie!!! więc hamuj z tym słownictwem, ponoć jesteś matką!!!

aldono 22, jestem idiotką, bo wczoraj rocznemu dziecku nie załozyłam czapki. a najdziwniejsze, że mu uszek nie przewiało;)

i czytaj ze zrozumieniem, mówię o dzisiejszym dniu!!!! było 20 stopni!! nie mówię o lutym ani o listopadzie!!! tylko o dzisiaj!!!!!

no więc----------------- jak to??? nie jesteście jeszcze w szpitalu?? jak to możliwe????

Jesteś idiotką bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Jeżeli wczoraj było u ciebie 15;C tak jak było u mnie, do tego opady deszczu i wiatr- to do inteligentnych nie nalezysz. Ja poprostu kocham mamusie które przekrzykują się w tym jak bardzo hartuja dziecko a tak naprawde- tępe mamusie po 30, które potrafią wyciskać dziecku kleszcza hahahahaha Co do czapek, nie twoje dziecko i nie twoja sprawa, moje dziecko ma 3l jest ubierane stosownie do pogody, wiec swoje teorie o przegrzewaniu zachowaj dla siebie.

Chyba tym razem nam się udało...;) A co najdziwniejsze, wczoraj jak wiało wiozłam dziecko na rowerze...a wtedy wieje jeszcze bardziej... Teoretycznie powinnam mieć gdzies jak ktoś ubiera swe dziecko, bo to nie moja sprawa, a dziecku (teoretycznie) nic złego sie nie dzieje. Tylko mi czasem żal tych dzieciaczków, zwyczajnie żal... MAtki w bluzkach na ramiączkach, a dziecko w polarze i nieszczęsnej czapeczce z uszkami, upocone i zgrzane, jakby przebywało w innej strefie klimatycznej...Zawsze mam prostą zasadę - ubierać dziecko jak siebie, chyba że to noworodek;)

U mnie dzieci czapki zakłądają tylko przy 30 stopniowym mrozie a taka temp w lipcu nie grozi :D Jakby mi ktoś w lipcu zwrócił uwagę że dziecko powinno mieć czapusie z uszątkami to smiechem bym zabiła :D

aldonko, nie hartuję dziecka, ubieram je NORMALNIE

Moje dziecko chodzi w polarze i czapce może i nawet zimowej? ciekawe;) . Takie "mamusie' jak ty potrafią opalać niemowlaki- by dopasowć ich koloryt skóry do własnej osoby. Nie zakładają czapki, wtedy gdy wieje- bo przecież, jest lato i nie wypada :o mi ŻAL twojego dziecka.

i czytam z wielkim zrozumieniem, czego i tobie życzę

rrtkur U mnie dzieci czapki zakłądają tylko przy 30 stopniowym mrozie a taka temp w lipcu nie grozi Jakby mi ktoś w lipcu zwrócił uwagę że dziecko powinno mieć czapusie z uszątkami to smiechem bym zabiła Na mrozie nie zakładasz- wiec narażasz swoje dziecko na utrate zdrowia, a w powikłaniu wyziębienia i zycia, powodzenia, z tępakami nie rozmawiam

oj aldono, aldono, ne znasz mnie, a obrażasz.. w żadnym poście nie napisałam, że TWOJE dziecko chodzi choćby w kurtce puchowej, a czasami używa się czegoś takiego jak przenośnia I czego ja się tu nie dowiem, opalam dziecko do swego koloru, powiadasz? No cóż, czynność opalania jest mi absolutnie nieznana, natomiast kremy ochronne już bardziej Mam dwójkę dzieci, żyją, mają sie dobrze, choć nigdy czapki z uszkami nie miały. Ubieram je tak jak siebie, to proste.

no to takie troche smieszne, a troche smutne jest te zjawisko nakładania czap, jak tylko lekki wiaterek zawieje ale to wynika raczej z troski mam, ale też i niewiedzy na temat budowania odporności, a poza tym nikt nie lubi krytyki, wiec jesli którąś skrytykujesz, to na złość tobie założy dziecku czapola w 22 stopnie - u niektórych tak to działa. nie zmienisz pewnych zakorzenionych przekonań, nawet błędnych.. moje dziecko odkąd skonczylo pół roku i zaczęła się wiosna, to czapy nosi tylko i wyłącznie zimą. jeśli jest wiosna czy jesień i jest pochmurno czy tez wieje nieprzyjemny wiatr to zaklada polarową bluzę z kapturem ma 3 lata i 2 razy w życiu miało katar i to wlasnie wbrew pozorom w lecie akurat mi się ten wirus przytrafił, a nie po lataniu bez czapki, więc myślę, ze chodzenie bez czapki - jeśli nie jest to zima - nie szkodzi wcale