Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arletta11

Warto wykupić 1-osobową salę po porodzie?

Polecane posty

Gość arletta11

Zastanawiam się, czy nie wykupic sobie pojedynczej sali po porodzie. Minusem jest koszt ale przynajmniej nie będa mnie budzić w nocy płaczące na przemian dzieci i nie będzie trzeba pokazywać krocza przy innych pacjentkach. Czy na wieloosobowej sali da się wytrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak masz taka mozliwosc
To wykup ja rodze na dniach ale niestety sale 4 osobowe, nie usmiecha mi sie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junnn
raz leżałam sama po porodzie w dwójce i mało szału nie dostałam siedząc samotnie i to przez długi czas. Drugi raz leżałam w dwójce i mialam z kim pogadać i mogłam spokojnie iść się wykąpać. Nie przeszkadzała mi obecność innej mamy. W krocze nikomu nie patrzyłam -łóżka były obok siebie a nie naprzeciwko. Co do płaczących dzieci to i tak w szpitalu się nie wyśpisz. A gdy zaśniesz to może sie zdarzyć że i płacz cię nie obudzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość softlan***
ja lezałam na dwu os. czyli ja i jeszcze jedna dziewczyna. uwazam,ze to nie tragedia..mozna bylo z kims pogadac przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy...
czy jestes osobą towarzyską:P Ja wykupiłam,bo wkurzały mnie tabuny odwiedzających dziewczyny w pokoju. Hałas budził moje dziecko,które ciągle płakało:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz możliwość to wykup dwuosobową. Jak jesteś sama to nie masz do kogo buzi otworzyć. A tak jesteście sobie we dwie i nawet jak pójdziesz pod prysznic to ci koleżanka zerknie na dziecko. Na prawdę polecam takie rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
po porodzie bylam tydzien w szpitaly, zaliczylam jedynke, sale dwuosobowa i trzyosobowa i moge powiedziec ze z kims bylo raziej, mozna bylo porozmawiac, zostawic dzicko, gdy szlam do toalety, pod prysznic itp. Jak bylam w dwojce to bylam z kobieta ktora urodzila juz 3 dziecko i podniosla mnie na duchu jesli chodzi o karmienie piersia. A w krocze nikt nikomu nie zaglada. Jedynka tez ma swoje plusy, ale na tak krotki okres zdecydowanie polecam salo wielosobowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
na studiach wytrzymalam 2,5 roku w pokoju ok. 14m2 - dwie osoby, kuchenka mikrofalowa, 2 komputery, 2 lozka itp. - to dopiero byl hardcore:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletta11
Z drugiej strony to w takiej sali nie ma komfortu, nie można w spokoju nakarmić czy wyjść do toalety bo goście przesiadują od rana do wieczora. Ale co do pokazywania krocza to nawet jak łóżka sa obok siebie to wszystko widać przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junnn
No to sobie kup jedynkę skoro przeszkadza ci obecność innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja leżałam na sali 3 osobowej. Ale przez cały pobyt w szpitalu leżałam w pokoju tylko z 1 dziewczyną. Było mnóstwo plusów (zerknęła na dziecko jak szłam do wc,wymiana doświadczeń,rozmowa itd) .Był tylko jeden dla mnie duży minus :o Od rana do wieczora były u niej wycieczki po parę osób.Uwierzcie jest to cholernie męczące! Jestem towarzyska ale to mnie męczyło z paru powodów : krępowałam się wstać bo akurat mogło się stać tak że podpaskę mi zalało a tu każdy się na mnie gapi,chcę nakarmić dziecko to każdy mi patrzył z jej gości na piersi,chcę przewinąć dziecko to każdy mi patrzył na pupę dziecka :o:o:o ,jej dziecko było spokojnie w nocy a moje rozdarte więc nawet w ciagu dnia nie było spokoju bo jej goście mocno się śmiały ,komentowali itd. Proszenie nie pomagało,zresztą co mogłam więcej zdziałać skoro leżałam na sali z dziewczyną której matka pracuje na tym oddziale. Jak kiedyś będę rodzić to się poważnie zastanowię nad salą 1-osobową :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
ja osobiscue nie widzialam krocza wspollokatorek, uwierz nikogo nie intersuje krocze kolezanki z sali, wiec to nie jest dla mnie argument za. A goscie byli taktowni, mowili szeptem itp i nie siedzieli od rana do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletta11
Potwór z bagien, no właśnie o to mi chodziło. To nie dworzec tylko szpital ale jak widac personel ma to w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletta11
Tikal, to jak oni to krocze oglądają, przeciez trzeba odkryć kołdrę, podwinąc koszulę i rozłożyć nogi. Nie krępowało cię to jak musiałaś leżeć tak przy tych pacjentkach? Ja bym się nie zgodziła, przecież moga mnie zbadać w pokoju lekarskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
Po pierwsze nikt Cie nie bada bezposrednio po porodzie, lekarz tylko rzuca okiem, po drugie koszuli nie podciagasz az tak wysoko, wystarczy do ud, jesli jest wystarczajaco szeroka, po trzecie ja lezalam w szpitaku klinicznym i moje lozko otaczal: lekarz, polozna i studenci, po czwarte - zeby widziec trezba patrzyc, kurcze nie wiem ale nikt nie zaglada kolezance w krocze i w ogole nie patrzy w ta strone jak jest lekarz. Ja dziele sie tylko moim doswiadczeniem odnosnie 'badania' krocza, moze ktos ma inne, gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ass7
Też sie zastanawiałam nad pojedynczą ale z braku laku wylądowałam w sali dwuosobowej. Plus to na pewno to,że możesz spokojnie wyjśc do toalety,po mleko do małej jak nie karmisz piersią, do kiosku,gdziekolwiek. Koleżanka zerkała na moją Małą,a potem ja na jej malucha gdy chciała wyjśc.W jedynce byłabym uziemiona.Największy jak dla mnie minus to te tabuny gości odwiedzających sąsiadkę...ciężko mi było nakarmic Małą,w rezultacie ona była wściekła i ja.I wystawianie cycka przy obcych ludziach też mało komfortowe.A płacz dzieciaków słychac w całym szpitalu,tego sie nie uniknie.Ale o dziwo nasze maluchy nie budziły się nawzajem.Pielęgniarki nam tłumaczyły,że taki maluch zupełnie nie reaguje na płacz swojego sąsiada i faktycznie,coś w tym było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwszym porodzie leżałam na sali 5 osobowej, jakoś nikt nikomu w krocze nie zaglądał, a na obchodzie trzeba było pokazać ;) Może i odwiedzających sporo, ale byli taktowni, część wychodziła na korytarz. Po drugim porodzie byłam w sumie na sali 8 osobowej, w tym szpitalu już nie oglądali krocza przy obchodzi ;) a że leżałam po porodzie na sali "patologicznej" to jakoś dziewczyny jak miały gości to wychodziły na korytarz bo tam było chłodniej. Jakoś nikt nikomu nie przeszkadzał ;) Po trzecim porodzie z początku leżałam na sali 6 osobowej. Długo tam nie byłam bo tylko przez nockę, bo rano lekarze zdecydowali aby mnie przenieść do jedynki bo byłam chora. Strasznie na takiej jedynce się wynudziłam, a że praktycznie mnie nikt nie odwiedzał, to nic tylko spałam, do wc to na szybkiego, a kąpać się szłam jak brali maluchy na badania, albo jak brali wieczorem do kąpieli. Wszystko zależy kto co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junnn
Sprawdzenie krocza na obchodzie to nie badanie ginekologiczne. Na pierwszym obchodzie po porodzie uciskają brzuch aby zbadać macicę a potem tylko krótko patrzą na krocze i koniec. Chodzi kilka osób więc nawet gdyby ktoś chciał patrzeć to nie bardzo ma jak. Odwiedzający mi nie przeszkadzali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaona*
Jeżeli mialabym taką możliwość to na pewno wybrałabym pokój jednoosobowy. Niestety nie mialam takiej możliwości i byłam w pokoju 4-ro osobowym. Do mnie przychodziło wiele osób oraz mąż siedzial prawie cały dzień więc mialam się do kogo odezwać czy zostawić dziecko jak szlam sie kąpać. Na pewno jest to większy komfort i swoboda. Moje dziecko mało płakało za to inne strasznie przez co budziły moje. Co do krocza to ja nie zaglądalam koleżankom i mnie też nikt nie zaglądal więc z tym nie miałam problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletta11
Ale rozumiem, że jak jest obchód to odwiedzajacych bezwzględnie wyprasza się z sali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaona*
Oczywiście, że jeżeli jest obchód to odwiedzający muszą wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
sa tez szpitale z zakazem odwiedzin w salach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletta11
Tylko się zastanawiam, dlaczego tam wyżej Marzka napisała, że tylko część gości wychodziła z sali. Pozostali asystowali przy badaniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolunieczka
Ja po porodzie leżałam w sali 1 osobowej kilka dni i cały czas wyłam(depresja) pózniej przenieśli mnie do sali kilku osobowej ,choć dalej mi było smutno ,babki z sali pocieszały i było całkiem fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arletta przy obchodzie nie było żadnych gości ;) W dzień jak przychodzili do innych, to bywało, że opuszczali wraz z mamusią i dzieckiem salę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
jak bylam sama to tez ryczalam, ze nie udaje mi sie karmic piersia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×