Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biancaaaaaa789

Nowy partner/partnerka. Czy byłoby dla was problemem, gdyby...

Polecane posty

Gość biancaaaaaa789

Gdyby wam powiedział, że już kiedyś był zaręczony/zaręczona ale nie doszło do ślubu? Chodzi mi o to, czy jest to jakaś istotna informacja? Negatywna? A może pozytywna? Czy coś by wam przeszkadzało, zmieniało? Wasz nowy partner/ka i ich ex rozstali się parę lat temu, nie mają kontakt ze sobą, temat zamknięty. Po prostu okazało się, że do siebie nie pasują i zerwali. Mówię o osobach w wieku lat 25-30. Wiadomo, że większość miała jakieś poważne związki. A może odebralibyście to jako pozytyw, że wasz partner miał dłuższy związek, ktoś chciał spędzić z nim życie. Czy bardziej by was odstraszyła informacja, że np osoba NIGDY nie była w poważnym związku? Chcielibyście o tym się dowiedzieć czy może nie? Czy to coś wnosi w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DCK
Odstraszyłaby mnie informacja, że ktoś w wieku lat 30 nigdy nie był w poważnym związku, ale z mojego obecnego doświadczenia wiem też, że powinna odstraszać informacja, że facet/kobieta już parę razy był zaręczony i nic z tego nie wyszło, a tak pomijając zaręczyny w zasadzie był jeszcze rząd innych dziewczyn, z którymi mu się wciąż nie układało. Świadczy to po pierwsze o tym, że zaczyna się spotykać z każą pierwszą lepszą, bo może tym razem się uda, a że sam nie wie, czego chce po raz setny się nie udaje. Jest ogromne prawdopodobieństwo, że z Tobą też się nie uda, o czym ja sama się niedawno przekonałam i zostałam kolejną byłą, a za miesiąc pewnie już będzie następna, która zaraz też będzie byłą. I tak zleci życie panu z przerostem ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biancaaaaaa789
Nie, raczej chodziło mi o jeden poważny związek, który mógł zakończyć się małżeństwem, ale nie zakończył... Tez sobie myślę, że bardziej przeraża to, że ktoś zawsze był sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam, mnie w ogóle nigdy nie inetersowała przeszłość moich facetów. Patrzyłam na to jacy są. I tyle. Wiec czy był zaręczony czy był sam- dla mnie bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam zareczona, rozstalam sie z nim bo nam sie nie układało, miesiac po rozstaniu zaczelam spotykac sie z kims innym, powiedzialam mu ze bylam zareczona ale nie wiem czy dla niego było to takie istotne... Wydaje mi sie ze w pewnym wieku jak jest sie w długim związku to prowadzi to do czegos, wiec co to za roznica czy byłam w 4-letnim związku i bylam zareczona czy nie bylam zareczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DCK
Jeden raz to nie problem, gorzej, gdy staje się on "serią niefortunnych zdarzeń".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 20.07.2012 o 15:57, Gość DCK napisał:

Jeden raz to nie problem, gorzej, gdy staje się on "serią niefortunnych zdarzeń".

To fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.07.2012 o 15:57, Gość DCK napisał:

Jeden raz to nie problem, gorzej, gdy staje się on "serią niefortunnych zdarzeń".

Dalego należy uważać na kobiety rzucające tekstami typu "ciągle trafiam na nieodpowiednich facetów" 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Piaskun napisał:

Dalego należy uważać na kobiety rzucające tekstami typu "ciągle trafiam na nieodpowiednich facetów" 😛

I na rozowdnikow mizoginow mających nieistniejace dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość Gość napisał:

I na rozowdnikow mizoginow mających nieistniejace dziewczyny.

I na kafeterianki mające wyimaginowane życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Piaskun napisał:

I na kafeterianki mające wyimaginowane życie.

Z pewnością nie tak bardzo wyimaginowane jak twoja męskość i bella 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Z pewnością nie tak bardzo wyimaginowane jak twoja męskość i bella 😘

Pewnie nie aż tak 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Piaskun napisał:

Pewnie nie aż tak 😘

Wróciłeś na kafeterie a już się zegnales. Oh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Wróciłeś na kafeterie a już się zegnales. Oh

Cóż wyimaginowana męskość stęskniła się za wyimaginowaną kobiecością 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Piaskun napisał:

Cóż wyimaginowana męskość stęskniła się za wyimaginowaną kobiecością 😛

🤮Nara frajerze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.07.2012 o 13:27, Gość biancaaaaaa789 napisał:

Gdyby wam powiedział, że już kiedyś był zaręczony/zaręczona ale nie doszło do ślubu? Chodzi mi o to, czy jest to jakaś istotna informacja? Negatywna? A może pozytywna? Czy coś by wam przeszkadzało, zmieniało? Wasz nowy partner/ka i ich ex rozstali się parę lat temu, nie mają kontakt ze sobą, temat zamknięty. Po prostu okazało się, że do siebie nie pasują i zerwali. Mówię o osobach w wieku lat 25-30. Wiadomo, że większość miała jakieś poważne związki. A może odebralibyście to jako pozytyw, że wasz partner miał dłuższy związek, ktoś chciał spędzić z nim życie. Czy bardziej by was odstraszyła informacja, że np osoba NIGDY nie była w poważnym związku? Chcielibyście o tym się dowiedzieć czy może nie? Czy to coś wnosi w ogóle?

Czesc pierwsza - Owszem. To moze byc istotna informacja. Mysle , ze w tym wypadku warto wiedziec czy ta osoba nadal cos czuje do ex. Bo jesli uczuciowo ten temat nie jest zamkniety to mozeszz znalezc sie na pozycji klina , ktorego i tak po jakims czasie wymieni. Nawet zachodnie przewodniki bardzo odradzaja wchodzenie w zwiazki z osobami , ktore jeszcze cokolwiek czuja do ex.

Czesc druga - Co wlasciwie rozumiesz pod pojeciem "powazny zwiazek" ? Co to niby jest ? Jaki zwiazek bedzie wedlug Ciebie "powazny" i co o tej powaznosci ma swiadczyc ? Poza tym zapewniam Cie , ze jest cala masa osob nawet po 30 , ktore nigdy nie byly w zadnym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×