Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość norweski kot leshny

Ile tak NA PRAWDĘ macie dochodu na rodzinę?

Polecane posty

Gość ????????????????????????!!!!!!
oficjalnie zawsze trzeba plakac bo jak sie pokarze ze masz troche odlozonych pieniedzy to zaraz sie zleci kochana rodzinka po pozyczki, my juz sie napozyczalismy dlatego teraz mowimy ze nie mamy bo splukalismy sie na remont co wcale klamstwem nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimmina
Czemu część z Was reaguje tak agresywnie, gdy ktoś pisze, ze ma zarobki ponadprzciętne, mocno ponadprzeciętne? Albo od razu uważa to za bajki? Przecież to oczywiste, ze niektorzy zarabiają 1500 zł, a inni 15 000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nthg
Tylko ze tu wszyscy maja zarobki ponad przecietne, ale z drugiej strony to dobrze niech ludzie maja dobre zarobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimmina
no tak :) Tylko skoro takie ponadprzeciętne te zarobki, to czemu ciągle są wątki o tym, że muszą oszczędzac? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry żart mamuśka
a może dlatego majądużo bo umieją oszczędzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimmina
Tę zasadę znam - ale to się raczej tyczy większych dochodów. A tu są wątki p. jak zrobic 2-daniowy obiad za za 5 zł . To rożnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my to mamy dopiero mało!
ok.1700/mc na 4 osoby, w tym 400zł na paliwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+1*
Dwoje doroslych i dziecko - maz roznie jak to we wlasnej firmie - czasem 3tys czasem 30tys. Ja jeszcze przez 3mce 3500 potem wychowawczy i zostanie tylko to co maz zarobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja też na pomarańczowo
Jest nas czworo - dwoje dorosłych i dwoje dzieci. Razem mamy netto na miesiąc 6500. Mogłoby być lepiej, bo mąż zarabia słabo, ale nie jest. Mamy swoje mieszkanie bez kredytu, ale kredyt na dom, który budujemy. Łatwo nie jest. Gdybyśmy zarabiali więcej, byłabym spokojniejsza jeśli chodzi o budowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to są za tabletki
U nas 1900 na dwoje dorosłych i malucha 14 miesięcy. Ledwo dajemy radę, ale jeszcze rok chcemy wytrzymać. Pomagają nam rodzice męża w taki sposób, że mieszkamy u nich jak lokatorzy, ale na pewno dużo mniej kosztuje dzielenie rachunków w domu, gdzie tylko prąd się płaci i butle gazową kupuje oraz węgiel, niż płacenie za prawdziwy wynajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zarabiam 1200 a mój partner stracił dzisiaj pracę;/ wcześniej zarabiał trochę ponad dwa tysiące, ludzie gdzie Wy pracujecie ,że tyle zarabiacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ueifgbeiof
My z mężem jestesmy urzędnikami. Do tego nasze osszczędności pracują i mamy dodatkowy dochód. Czasem coś się dorobi jakimiś szkoleniami lub wykładem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, bardzo różnie. Zawsze jest minimum- 2 tys. miesięcznie, ale prace sezonowe, więc w ciągu roku dodatkowo może 20 tys. wpada. Czyli średnio może 4-5 tys. miesięcznie wychodzi, z tym że dodatkowe dochody przeważnie idą na coś "grubszego"- remont, sprzęt do domu, rachunki też mamy kosmiczne. Rodzina trzyosobowa. Czy żyjemy "godnie"? Hm, płacimy w terminie wszystkie rachunki, dziecko ma zawsze pieluchy, mleko, mamy co jeść, zawsze jest ciepły posiłek, nie mamy po jednej parze butów, zawsze jest jakaś minimalna chociaż rezerwa- w razie choroby, malutkiego remontu, ogólnie nieplanowanego wydatku. Ale jednak większość dochodu przejadamy, a np. wakacje takie bez martwienia się o dojazd, wyżywienie, mogłabym sobie zafundować tylko kosztem oszczędzania na jedzeniu (chodzi mi o przyjemności, można jeść taniej a zdrowo). Wyjście na miasto raz na jakiś czas nie jest nierealne. Praktycznie nie kupujemy kosmetyków i bardzo niewiele nowych ubrań. Wkurzają mnie pewne problemy jeśli idzie o zarabianie, ale życie jakie mam jako takie nie urąga mojej godności, nie uważam żeby niegodne było spanie na skrzypiącym łóżku albo jedzenie przy starym, odnowionym przez męża stole, bo na nowy nas nie stać. Nie uważam żeby było niegodne kupowanie w Biedronce i lumpeksach, bo tam nie muszę się martwić rachunkiem. Nie uważam żeby było niegodne poruszanie się za pomocą PKP i MPK, a tylko w bardzo awaryjnych sytuacjach taksówkami- bo samochodu nie mamy, jest realny ale za duże obciążenie jak na fanaberię (mieszkamy w ścisłym centrum). Nie uważam żeby było niegodne chodzenie do biblioteki bo nowe książki to rarytas, a do muzeum w dni otwarte, Nie muszę żebrać o jedzenie dla dziecka, pieniądze na leki, nie oglądam w skrzynce listów od komornika, mam dach nad głową, nie jesteśmy obdarci, zmarznięci, głodni. A przede wszystkim jesteśmy zdrowi. Dzięki temu że potrafimy żyć oszczędnie nie boimy się chudych dni, a bez płatnych przyjemności możemy się spokojnie obyć. Za to na bank zaraz tu przeczytam: a co będzie jak dziecko zażyczy sobie jazdy konnej, super basenu i oryginalnych ubrań żeby się nie czuć gorsze. Hm, postaram się wychować tak żeby nie takie rzeczy decydowały o tym że czuje się gorsze. Jeśli sobie kiedyś zażyczy, obiecuję odgrzebać ten temat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esdrftyguhiop
7000 netto na 3 osobową rodzine i ciągle brakuje na coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia212121 - oni w większości przypadków to mają takie dochody w swoich głowach tylko :) Owszem, są w Pl ludzie zamożni, dobrze sytuowani i świetnie zarabiający i tu też się tacy zdarzają ale gdyby każdy miał prawdę napisać to uwierz, może jedna MŁODA PARA Z KASĄ by się znalazła. Bo, niestety, w naszym kraju szczęśliwości młodzi ludzie maja głównie pod górkę i wiatr w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja też na pomarańczowo
Historynko, fajnie, odważnie napisałaś. Kasiu, ja juz tu kiedyś pisałam jaką pracę wykonuję i zostałam zjechana od góry do dołu, że napewno w pracy jestem beznadziejna. Jestem nauczycielką. Pracuję w szkole artystycznej. A tak szczerze pracuję w dwóch szkołach. Mam możliwość pracy na ponad dwóch etatach dlatego, ze mam zajęcia indywidualne i jak się dobrze wszystko ułoży to można wszystko pogodzić, ale za dużą cenę. Pracuję od południa do samej nocy. I wszystkim zainteresowanym powiem, ze naprawdę nauczyciel w szkole artystycznej to inny nauczyciel. Wbrew pozorom na jednym etacie zarabiamy gorzej (np. nie mamy wychowawstwa), mamy trudniejszy awans zawodowy i nieprawdą jest, że nauczyciel pracujący na dwóch etatach jest złym nauczycielem. Ja robię uczniom dodatkowe zajęcia poza grafikiem i mam duże osiągnięcia. Mam ucznia, ktory wygrywa konkursy krajowe i międzynarodowe. Szkoda, że za pracę całymi dniami, z sercem, oddaniem i nawet w soboty dostaję łącznie w zależności od nadgodzin 4 - 4,5 tysiąca. Niedługo czeka mnie egzamin na mianowanie. Mam nadzieję, ze będzie dane mi go zdać i dostanę podwyżkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też na pomarańczowo - zostałaś zjechana, bo powiedzmy sobie szczerze, że większość mam (nie wszystkie!) tutaj to siedzą w domu przy dzieciach sfrustrowane (stąd tyle uszczypliwości i złośliwości na kafe), klepią biedę i w wirtualnym świecie uciekają do rzeczywistości w jakiej chciałyby żyć - mieć kasę i kochających mężów - kłamią, bo chcą choć przez chwile poczuć się dowartościowane a tu ciężko je zdemaskować przecież. jak sobie jedna czy druga kłamczuszka napisze, że mają z mężem 15 000 dochodu to jej lepiej a przy okazji ma świadomość, że dojedzie taką co ma marne 2000 - przecież to jej znacznie poprawi humor ;) Takiej kurze domowej trudno zrozumieć, że kobieta może pracować, mieć zawód i zarabiać dobre pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja napisze prawdę
Mąż zarabia 2000 zł. Jest na troje.Syn 12 lat.Ja nie pracuje od kwietnia a zarabiałam 850 zł na 3/4 etatu. Jest ciężko i wyżyć i znaleźć pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafkarafka
my na trójkę mamy 3500 zł, po wszystkich opłatach zostaje jakieś 2000 :/ lekko nie jest, rzadko zostaje coś na koniec miesiąca i każdy wydatek musimy starannie planować, jakieś wyjścia od wielkiego dzwona. Niestety miekszkamy w niewielkim mieście gdzie o pracę w ogóle jest ciężko, więc i tak się cieszymy z tego co mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdhdcbcccxx
Kafkarafka- duzo wam zaostajer po oplatach i lewo wam starcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy kto co uważa za godne
Dla jednego godnie można żyć za 2tysiące a dla innego za 20000...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizz
2500 na dwie osoby i nie jest tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy kto co uważa za godne
U nas to wygląda tak: mąż ma swoją działalnoś i miesięcznie netto ma ok. 3-4 tysięcy. Czasami bywa więcej. Ja obecnie jestem z dzieckiem w domu i w weekendy po 16 dorabiam-daję lekcje śpiewu. Mam z tego ok. 500zł netto. Nasze rachunki-kredyt 800zł, opłaty prąd, woda, internet, czynsz itd 800zł. Na jedzenie jakieś 1300zł. Moja pensja idzie na przyjemności-wyjście gdzieś, ciuchy, buty, ostatnio kupiłam cyfrową ramkę na zdjęcia. Mamy sporo oszczędności i samochód. Kredyt-zostało 3 lata płacenia,bo braliśmy na 10lat. Raczej dobrze nam się żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
2200 brutto czyli na ręke 1600 na 3 osobową rodzine kolorowo nie jest w poprzedniej pracy było 2500-3 tyś na ręke ale szef nie płacił i nie dawalismy rady z rachunkami tutaj w firmie kasa na czas ale za mała znowu trzeba szukac nowej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfgfgghggg
-4500 mąż-5200 na 4 osoby i jeszcze te cholerne kredyty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie za wiele
razem 5000 na 2 osoby, za kilka dni już na 3, Kredyt mieszkaniowy 1700.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest tak pięknie
4 tyś na 4 osobową rodzine do tego co miesiąc 1000 zł rata kredytu czyli zostaje 3 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwieksza fanka
jest nas szóstka (my i 4 dzieci), za jakiś czas rodzina się powiększy. mamy firmę dość dobrze prosperującą i wyciągamy z tego około 10-12tys miesięcznie. czy to dużo czy mało przy tylu osobach oceńcie sami. nam to starcza i jeszcze odkładamy, mamy duży dom, dwa samochody, wakacje co roku i niczego sobie raczej nie odmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollercoaster
5000 ja, 1700 moj facet. Mało, bo niestety wiek już na karku i muszę z tego intensywnie odkładać na emeryturę, więc na tzw. życie wiele nie zostaje (a jeszcze hipoteka i utrzymanie auta dochodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anulsss
anulsss uważasz, że młodzi nie zarabiają dobrze? pewnie łatwiej jest ci tak mysleć, niz sama coś wykombinować. młodzi ludzie często zarabiają bardzo duże pieniądze i to uczciwie. widzę po znajomych. A standard życia często zależy od kosztów, jakie sie ponosi, niż od zarobków. Bo np. 5tys na 2 os to dużo niby, ale gdyby odliczyc: 1500 kredyt na mieszkanie 1000 dojazdy do pracy-paliwo i juz zostaje 2500 a z tego normalne opłaty czynsz itp koło 1000. i zostaje 1500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×