Żona żołnierza - udane zwiazki?

nie, ja chce ci powiedziec prawde. ale ty jestes kobieta, czytasz strone zrobiona dla kobiet i myslisz ze jest ok, ale nie jest ok. jak twoj facet straci noge to wywala go z MONu bo bedzie niezdolny do sluzby. myslisz ze na stronie isaf ktos o tym napisze? petelicki duzo o tym mowil, ale juz raczej nic nie powie...

prosze podaj mi linki do "prawdziwych stron o Afganistanie"

Z tego co mówi mi mój chłopak, to w 2014 polskie wojska mają się już wycofać z Afganistanu. Na szczęście akurat za dwa lata ma promocję. Ale na pewno będą inne misje i też ciągle się boję o niego, chociaż ma jeszcze dwa lata...

akurat teraz pisze z komorki wiek nie moge wstawic linka. ale bywam tutaj od czasu do czasu i jesli sie na mnie natkniesz to cos ci podrzuce...

poprosze w tym temacie a nie gdzies

dziękuje :) a podziwiam Cie za ... z tego co widzę... bezgraniczna miłość do męża.Wiesz, chyba za duzo sie naczytalam negatywów na inncyh forach i juz myslalam ze takich kobiet nie ma :(

a tam, jak napisalam kochalabym nawet jakby nie byl w wojsku :)

mój brat jest żołnierzem, ostatnio od jego żony dowiedziałam się szczegółów na temat ich związku (z jej perspektywy) o jakich wolałabym nie wiedzieć. i teraz nie wiem co robić jak brata kocham a ją też bardzo lubię..między młotem a kowadłem i w stresie o brata, heh

jestem zona zołnierza- bywa ciezko... zwłAszcza kiedy mąz jet daleko. Teraz od jakiegoś czasu jest z anmi w domu, pracuje, ale slady mizji zostały w jego psychice. Czesto budzi sie w nocy z koszmarami, czasem placze.. wtedy noc mamy z glowy - siadamy i oijemy herbate, tulimy sie do siebie.. maz kocha nasza rodzien i nigdy nie pozwala na to by jeo trauma odbijala sie np. na naszym dziecku. Maly wie ze tata byl na wojnie- ma 4 latka- dla meza jest oczkiewm w glowie. tak naprawde wszystko zalezy od mężczyzny- moj maz - to siony czlowiek, dlugo przygotowywał mnei na to ze wyjedzie na wojne- choć byla przeciwna, zaakceptowalam to , bo liczylam sie z tym faktem jeszcze w czasie naszego narzeczeństwa.

Autorko, ja bym się lepiej zastanowiła, dlaczego on tak usilnie wciska Ci te sugestie, żebyś się jeszcze zastanowiła, bo nie wiadomo jak to będzie, żebyś wiedziała, na o co się piszesz i tak dalej. Nie masz wrażenie, że on próbuje Cię zniechęcić do tego związku? Czy on aby nie usiłuje znaleźć dobrego sposobu, pretekstu, żeby się związek rozleciał? Nie wiem, ale ja odnoszę wrażenie, ze problemem nie jest, czy związek z żołnierzem może być udany, ale raczej to że ja bym nie była pewna, czy Twój żołnierz nie chce go sprytnie zakończyć (doprowadzić, żebyś to Ty go zakończyła).

same problemy z tymi zolnierzami

Rozmawialam z moim TŻ, rozmowa w sumie taka sama jak inne.. dalej nie wiem na czym stoje.. dalej ta niepewność..naprawde, bardziej czuję ze chyba mnie nie kocha- sschemat rozmowy jak zwykle taki sam- żebym soebi przemyslala nasz związek itp itp...:( smutno mi:(