Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeszcze mezatka która go kocha

jak to w sądzie?

Polecane posty

Dam Ci przykład z mojego życia. Jak kiedyś zdawałam prawko, to nie zdałam za pierwszym razem. Miałam kilka prób, a uwierz mi, wcale źle nie jeździłam, tylko autentycznie albo egzaminator mnie podpuszczał, albo piesi "pomagali" mi nie zdać, albo przestraszone "L-ki" nie wiedziały, jak zareagować na egzamin, wobec czego gwałtownie hamowały co skutkowało natychmiastowym niezdaniem egzaminu (cytat egzaminatora: jeżeli przez ciebie ktoś zahamuje, to jest to wymuszenie). Po którejś z prób nie miałam już mentalnie sił, a bardzo mi na prawku zależało. Musiałam zrobić sobie kilkumiesięczną przerwę w egzaminach, bo miałam dość, czułam się jak jakaś naznaczona i niepełnosprawna. Potrzebowałam odetchnąć. I tego samego potrzebuje Twój mąż. Może mało trafiona analogia, ale powinnaś złapać o co mi chodzi. PS. zaraz po zrobieniu tej przerwy pierwszy egzamin zdałam. Musiałam po prostu nabrać sił i wiary, że sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
To prawda-nie można zacząć nowego życia bedąc takim jak się było w starym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
byl 1 to fakt.Wiem ze mnie kocha i jestem dla niego atrakcyjna.Nie urawiamy sexu a mówil ze tego potrzebuje.Ja sie nie moge zmusic bo mam blokade po rozmowie z tesciowa jak oznajmila ze musimy sie pogodzic z tym co nas spotkalo.Poprostu nie moge sie zmusic do sexu i juz.Próbowalam wyluzowac i wypic alkohola le niestety nawet po tym nie bylo szans.A zaczełam sobie popijac i tez sie o to martwie bonie chec sie uzaleznic.Gdy wypije to wtedy tak nie mysle o dziecki a o sobie.No ale to błedne kolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
Suko, nie można porównywac prawa jady do bezpłodności. Facet może nigdy nie miec dzieci , odetchniecie nic nie pomoże. To autorka musi zmienić myślenie. Albo- odejsc- tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
rozumiem suko mój mąż nie ma wogóle zdrowych plemników.Nie ma szans na "cudowną 'ciaze .Chociaz podobno cuda sie zdarzają.Ale nie nam.Tak mocno sie modlilam i prosila.Pan Bóg za coś nas każe a mnie stawia pod murem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
No i wyszła kupa z cwalineczki... Ty nie jesteś w kropce. Ty jesteś w czarnej doopie. Na ODWYK biegiem marsz!!! p.s. Ty chcesz być matką - pijaczko i ladacznico???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
bez przesady z tym piciem.Poprostu widze ze jak wypije to nie mysla o tym.Wiec nie pije i dlatego strasznie mocno o tym mysle juz od kilku miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczki do nosa nie
ale moze dlatego wlasnie nie masz dzieci ze gdzies na ciebie czeka dziecko do adopcji? a myslalas o zdradzie?;) niekoniecznie z mietkiem z kafe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
JEJ MĄZ NIE GODZI SIE NA ADOPCJĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głos rozsądku To przecież napisałam, że analogia trochę nietrafiona, ale sens zachowany. To, że facet odetchnie, nie uzdrowi jego plemników, ale da mu czas na uzbieranie sił do kolejnych prób. To facet ma problem i Autorka, mając jeszcze czas na urodzenie, powinna pozwolić mu się zmierzyć z tym po swojemu. Kobiety są emocjonalne, a facet musi sobie poukładać wszystko w głowie. Z tego, co pisze Autorka, wnioskuję, że facet ogólnie chciałby mieć dziecko, więc po pewnym czasie sam powinien wrócić do tematu, tylko Autorka niech już mu nie wyje nad uchem. Czy naprawde tego nie rozumiecie? Czy Wy byłybyście szczęśliwe, gdyby ktoś ciągle kazał Wam się mierzyć z czymś, co ukazuje Waszą ułomność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
Przecież napisała że już zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
maż nie chce adopcji.Ja tez sie tego boje,ze nie pokocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
zdrada będzie końcem, facet nie jest dojrzały na tyle - nie godzi się na adopcję to czemu miałby godzic się na wychowywanie nie swojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, skoro już rzucasz religijnymi założeniami, to pozwolę sobie sprostować idąc katolickim tokiem rozumowania. Pan Bóg Was nie karze, ani Ciebie nie stawia pod murem - Pan Bóg wystawia na próbę Ciebie i Twoje małżeństwo. To od Was zależy, czy ją przetrwacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
oboje są niedojrzali, ale sądze, ze autorka o wiele bardziej. facet próbował walczyc. Autorka tylko cierpi i oczekuje widowni niestety... tak to trochę z boku wygląda. I z tym instynktem to też tak krucho skoro nie wie, czy pokocha nie swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
Facet jest aż za nadto dojrzały - że jej jeszcze nie wykwaterował do chlewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
autorce jest na pewno cieżko, ale jest tak skoncentrowana na swoim cierpieniu nie widzi cierpienia innych. Jak autorko przestaniesz myślec egoistycznie, twoje życie sie zmieni na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
""""" [zgłoś do usunięcia] TylkoJaja Facet jest aż za nadto dojrzały - że jej jeszcze nie wykwaterował do chlewa."""""" Myślę ,że to jest właściwa ocena i sytuacji i tej pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
Nie chce adoptowac dziecka po to by tylko bylo.Karmic i ubierac ale nigdy nie pokochac.Czy to dziecko bedzie szcesliwe? Ja chce poczuc jak we mnie rodzi sie zycie.!! Nie szukam widowni.O moim problemie wie tylko moja siostra.Inni moga sie raczej domyslac.Mama moja tez.Dusze to w sobie.Nie chce by ktos wiedzial o tym i mąza wysmiewali lub wytykali palcami.Nie chce by sie czul urażony.Mieszkam w malej miejscowosci. Nie jest łatwo patrzec na kolezanki w kolejnej ciązy i sie cieszyc.Nie spotykam sie z mini bo ciągle pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
Wiem ze po częsci postepuje egoistycznie ale nie jestem swięta.I nie umiem sie poświęcić az tak by zrezygnowac z chęci bycia matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
Ja, ja, mnie , dla mnie , we mnie .... Nie ma co tupać nózką autorko- sama dla siebie stwarzasz ten teatr... Nie widzisz cierpienia tego faceta, który czuje się jak eunuch. Lepiej powiedz wprost- jestem zdrowa, nie chce wybrakowanego faceta chociaz obiecywałam, że będę z nim. Powiedz to , stań w świetle prawdy. Wiesz dlaczego mąz nie chce adopcji? domyślasz się? bo ja tak- i nie chodzi tu o niego. Chodzi o ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Autorko, chyba naprawde jesteś mocno niedojrzała i rozchwiana. Najpierw piszesz, że nie rozumiesz, dlaczego facet nie godzi sie na adopcje, a teraz nagle sama twierdzisz, że nie pokochasz, bo chcesz poczuć, jak sie w Tobie rodzi życie. Wybacz, dla mnie to jest bełkot. Masz zadatki na kolejną zwariowaną mamuśkę, które rozwalają się z wózkami na cała szerokość chodnika/alejek sklepowych i wchodzą z wózkami na jezdnię myśląc, że droga hamowania auta wyniesie nagle 5cm, bo przecież Ty z wózkiem idziesz. Z szacunku do Ciebie uciekam z tematu, bo zrobię się nieprzyjemna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
Już mi szkoda świata. Wychowasz je na swój obraz, wpoisz swój brak zasad i bezeceństwa swoje przekażesz w genach - i pójdą w świat takie ....(coś) OOO! BIEDNY ŚWIECIE! NADCHODZĄ NIELUDZIE DZIECI ONEJ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
No dziekuje za wszytkie opinie na ten temat.Dalo mi duzo do myslenia.Ale tez mam nadzieje ze nigdy nie bedziecie w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
ja tobie współczuję ale musisz się obudzic trochę i dorosnąc. Też zmykam z tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
Ja to mam tylko nadzieję: że cie nigdy nie spotkam ani ja, ani nikt z moich przyjaciół. Ale gdybyś chciała być miła i podała mi jakiś kontakt do siebie - byłbym wdzięczny. Przekaże go moim wrogom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietek, bezrobotny, mazury
A moje plemniczki zdrowe i aż się rwa do akcji... Daj sobie szansę autorko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×