Czy tutaj nigdzie juz pracy nie ma

Wsciec sie idzie sklepy markety nic nawet "kopanie rowu" bez zadnych zatrudnien zaklady pogrzebowe juz zaliczone nadal bez odezwu ide do krematorium w nast tyg moze tam zatrudnia czy w tej dziurze bezrobocie bedzie tylko roslo... kurwa chce juz pojsc na swoje a pieniedzy zero nikt nie zatrudnia kurwaaa gdzie jeszcze szukac roboty

hahaha idź do Tuska, jak dobrze mu possiesz to może ci załatwi posadke w elektrowni atomowej za 110 tys miesięcznie :D

tak juz chyba z kilkaset razy ale tam ich ulubiony uzywany za kazdym razem kilkakrotnie brzmi "nie ma" odnosnie wszystkiego pracy stazy kursow

Nie ma pracy dla CIEBIE - i z tych durnych tematów które tu wstawasz - SŁUSZNIE.

a jakie masz wykształcenie? praca jest, ale zależy jeszcze dla kogo

a ja mam znowu odwrotny problem, dopiero co się prztyjęłam do nowej pracy a już mam kolejną, lepszą propozycję. i nie wiem co zrobić...

srednie

Dla tych co mają w rodzinie księdza, posła, senatora, dziadka UB-eka, wójta, burmistrza, starostę, i tym podobnych :) To w ogóle żaden problem :)

dla nich tak ale wystarczy jakiekolwiek znajomosci wszyscy moi znajomi ktorzy pracuja to pociotki

średnie tzn.? Technikum czy liceum? i to jest średnie (czyli z maturą) czy niepełne średnie?

zycowa nieuku ty ile tematow jescze zalozysz?

liceum matury nie roblem

to może jakiś kurs? W sumie dobrze byłoby tą maturę mieć, ile lat temu szkołę kończyłeś? Bo teraz jest mnóstwo kursów, szkół policealnych, ale w większości wymagana jest matura.

nie mamy w rodzinie księdza, posła, senatora, dziadka UB-eka, wójta, burmistrza, starostę, i tym podobnych i jakos wszyscy pracują Jak mieszkasz w malej miejscowoci to niby skad moga byc etaty? co to ma wspolnego z Tuskiem? Niestety trzeba zmienic albo kwalifikacje a;bo miasto, takie sa prawa rynku na calym swiecie. A jak nie znajdziesz pracy w innym miescie, to musisz jechac za granicę. Nie ma , to trzeba szukac tam, gdzie jest, z narzekania nic nie wyniknie.

ile bede chcial bo ta sytuacja jest chora zeby nie zatrudniali nigdzie... kiestety kursy czy wyjazd do innego miasta kosztuja a ja nie mam kasy z braku pracy wlasnie

ale olorinewk woli siedziec na kafe i sie zalic ze nic mu z zyciu nie wychodzi niz zabrac sie do roboty i skonczyc jakis kurs czy szkole policealna i miec lepsze kwalifikacje...

sa szkoly policealne darmowe wystarczy sie zainteresowac

niektóre szkoły są darmowe. Są też specjalne kursy dla bezrobotnych, teraz im nawet prawko fundują. Tylko trzeba się popytać, trochę zainteresować.

Olorionek - pracy nie ma i nie będzie, a tej co jest będzie coraz mniej - nic na to nie poradzimy - przed wojną zawsze tak sie dzieje

policealne daemowe szkoly to moze i sa ALE NIE U MNIE urzad pracy tez wiecznie "czeka na fundusze" a stazystami sa krewniaczki urzedniczek

bezrobocie, czytalam artykul o ludziach z doktoratami w wielkich miastach USA czy Europy - bezrobotnych. To nie jest chora sytuacja tylko zdrowy kapitalizm. Przy coraz wiekszej mechanizacji i kompueryzacji wiadomo,ze coraz mniej ludzi potrzeba.Tego nie zmienisz, musisz niestety zmienic siebie i swoje zycie.Ani Tusk, ani Obama pracy ci nie da,zebys nie wiem jak zrzędził.

nie pozostaje ci nic innego jak zabrac tylek w troki i wyjechac - zapozyczyc sie nawet a wyjechać. nie wiem czy nie dotrało do ciebie ze jak nie zmienisz miejsca zamieszkania to zgnijesz? do ODWAZNYCH swiat nalezy, a takich co potrafia sie tylko zalic i narzekac zgniata sie przy kazdej okazji

taaa tylko ze tamto "bezrobocie" na zachodzie jest ze tak powiem inne... a co do wyjazdu to tak swietny pomysl ale zwyczajnie na to kasy nie mam a kredytu nie wezme

to siedz i gnij, na garnuszku u rodzicow do 40. jestes BEZROBOTNY w 90% z WŁASNEJ WINY. Nie ma pracy w towjej miescinie to nie ma, spod ziemi jej nie wykopiesz, wtedy kombinuje sie dalej ; szukasz pracy coraz dalej od miejsca zamieszkania, jeździsz na rozmowy i kiedys w koncu sie gdzies zalapiesz. z towim wyksztalceniem cudów finanoswych bym sie nie spodziewała, choć wnioskuje ze jestes mezczyzna, a ci maja lepiej na rynku pracy: BUDOWNICTWO - gdzie mozna zarobic całkiem ok. WYSTARCZY CHCIEC A TOBIE SIE PO PROSTU NIE CHCE, siedzac na kafe nikt ci pracy nie zapronuje

chlopie jak kazdy nie widzisz oczywistych oczywistosci szukac pracy dalej spoko ale ja kasy nie mam zeby nawet tam dojechac i jej szukac tu zwyczajnie od lat nie bylo okazji dorobic a za 10 zl ktore uda sie jakos uskubac i tak z trudem nawet biletu pociagiem nie kupie do jakiegos wielkiego miasta

nie zgadzam się z "juuuuuhuuuu.....". W Polsce CHCIEĆ niekoniecznie znaczy MÓC. Łatwo mówić bierz dupę w troki, zrób coś z sobą, ale jak ktoś nie ma kasy na bilet, żeby pojechać do innego miasta i popytać, to co ma zrobić? Takie "dobre rady" to autor może sobie w dupę włożyć. Autorze znajdź w necie stronę swojego urzędu pracy, może tam będzie jakieś info o kursach. Tak jak mówiłem kursy są darmowe, dadzą Ci kasę nawet na prawko, płacą praktycznie za wszystko, może warto iść w tym kierunku?

poco mi info w necie skoro jestem stalym bywalcem urzedu pracy tam wieczie funduszy brak na kursy czy staze oczywiscie ze ktos je otrzymuje ale zawsze sa to krewni pracownikow urzedu

tak, bo lepiej codziennie siedziec na kafe i co rusz takie same watki zakladac. a może problem leży w tobie samym, zastanaiwałeś sie nad tym? moze jestes zaniedbany, masz zła opinie w swoim miasteczku, jestes aspołeczny?

co ty za bzdury gadasz ? do czyszcenia altobusow bylem za aspoleczny? poza tym to nie jest moj problem wylaczny tutaj wielu takich jak ja