Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MłodaZonaZpodejrzeniami.

Mam podejrzenia co do uczciwości mojego Męża.

Polecane posty

" [zgłoś do usunięcia] MłodaZonaZpodejrzeniami. "juz sam fakt ze dzieczyna dzowni do niego wieczorem siwadczy o za zylosci - no chyba ze trafila mu sie stalkera, ale od tego to jest policja" to byl sms, nikt nie dzwoni do niego wieczorem" jasne jak sms w nocy to wszystko zminia;-)) sorry zle cie zrozumialam;-)) ja tez nalogowo do kolegow z pracy wysylam smsy w nocy;-) czy ty naprawde nie wiedzisz ze ty go - chcac niechcac - bronisz? to oznacza ze jestes bardzo rozdarta i chce zyc w iluzji. chcesz czekaj - jak cie zdradzi - jakiego dowodu potrzebujesz? nagrania video? przeciez wszystko inne to tez nie bedzie "dowodem" bo to beda "tylko slowa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] MłodaZonaZpodejrzeniami. Caly czas cie ponosi, nic nowego" ;-)) zmiana tematu tez jest dobrym rozwiazaniem;-) porozmawiajamy o wadch i problemach ROR - bo wiadomo ze ma to beposredni zwiazek z wzorowym zcahowaniem twojego meza;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - zrob jak chcesz, to twoje zycie i ty bedziesz zyla z kazdymi konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfxhbfxg
Póki nie jesteś pewna nic nie mów, nie rób awantur, najlepiej jakbys przechwyciła jego komórkę i zobacyzła co tam ma, albo jak bedzie spał (możesz mu dosypać coś na sen do herbaty) to wyślij z jego komórki do niej dwuznacznego smsa i zobacz co odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnn
a masz nożliwośc wgladu w bilingi? To by wiele wyjasniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyfd
na pewno Cię nie zdradza to pewnie tylko koleżanka z pracy, z którą lubi rozmawiać co w tym złego, że sobie pogadają na luźne tematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ze sobie romawiaja..." i zdjecia z ywczieczek przsylaja;-)) alaska ktora zaproponowala dolac czegos na sen - to gratulkuje podejscia do ...zwiazkow;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belzebubeńka
do autorki-u mnie w pracy też są takie tepe cipy,które dzwonią do domu do naszych kolegów kij wie po co.np.z zpytaniem czy kolega np.ziutek pojedzie z nia na wycieczke rowerową?o sms-ach juz nie wspomnę.ale faceci u nas spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz jakie są kobiety
więc uważaj nie tylko ona próbuje rozbić Wasze małżeństwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malzenstwa/zwiazku nie da sie rozbic czy zepsuc jesli sie go niewspoltworzy;-) as easy as it is;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pjanie
a ciekawe czemu nie powiedział Ci o tej lasce nic wcześniej. ja osobiście myślę ze być może coś tam między nimi BYLO ale się w miarę Twoj mąz opamiętal i ogarnał i teraz ma ją głęboko w dupie. NIestety wiele kobiet nie ogrania tego że byly na chwilę i że mężczyzna i tak wroci do swojej kobiety. ja osoboiście bym go raz na jakiś czas sprawdzała. lepiej zapobiegać niż potem pluć sobie w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uwazam ze tam gdzie sie zaczyna szpiegowanie konczy sie zwiazek;/ no chyba ze chodzi tylko o gromadzenie dowodow np. do rozprawy sadowej. moim zdaniem nie ma dymu bez ognia - i twoj maz cos tam namaczal ze tak oglednie powiem ach - niektorzy faceci odchodza od swoich dotychczasowych kobiet, ale to zdraza sie rzadko i jest wlasciwe facetokm konsekwentnym - nie facecikom co byzkaja na boku ale potem sie "boja";-)) tacy sa smieszni;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdf45667
a ja uwazam ze to durne prowo ktore najlepiej sie sprzedaje na kafeteri:D:D:D ktora kobieta bedzie sie na forum rozpisywac na temat meza:) co za dziecinada:) skoro taka jestes w rzeczywistosci dupiata to nie zdziwko ze maz cie wykorzystuje i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - zastanow sie po co? dowodow pewnie nie zbierzesz - bo zastnaiesz ludzi przy biurkach u mnie w pracy byla taka sytuacja ze facet uganial sie za kolezanka z dzialu z pol roku - wszyscy lacznie z nia sie smialismy z tego - w koncu sie z nim przespala pare razy , spotykali sie, wale ona uiela to szybko bo kolo byl kipski;/ potem jego zona przybiegla z awantura i lazami do firmy - szrapala sie ze starnikiem na dole - i w sumie to ona stal sie naszym posmiewiskiem ze na zadnym fronciemu sie nie wiedzie, to akurat ekstremalny przypadek ale warto o tym pamietac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdzieszdo pracy
i zapytasz - "hej, która z was to Ania?" :) hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwa9288
młoda żono teraz ja się wypowiem, bo byłam niedawno w podobnej sytuacji, z tą różnicą, ze już wiem, ze faktycznie była jakaś inna kobieta. Sygnały, które zaczęły budzić mój niepokój to fakt, iż wracał później z pracy - mówił, ze musiał zostać dłużej, ze były korki - wtedy przychodził np. 1,5 godziny później niż kiedyś, czasami mi pisał ze idzie na piwo - wtedy nie było go kilka godzin. Oczywiście jak wracał byłam wkurzona, robiłam awanturę jak kolejny raz wrócił późno, psuła się przez to atmosfera i on chciał od tego uciec, wiec znowu szedł na piwo. Ja miałam bardzo ciężki okres w pracy - ciągle stres, często płakałam w domu z powodu pracy. Oczywiście seks też nie był ok - ale to już dłuższy czas przed tym wszystkim, kochaliśmy się może z raz w miesiącu. Żadne z nas nie inicjowało seksu. Były też kłótnie o sprzątanie. Stawaliśmy się coraz bardziej jak stare małżeństwo. Było źle. Rozmawialiśmy o tym, ale w praktyce się słabo poprawiało. No i znalazła się w pracy wiecznie uśmiechnięta koleżanka... która najwyraźniej miała na niego ochotę. Zaczęli za sobą pisać na służbowej poczcie niby najpierw na tematy służbowe. Potem doszły też codzienne - ona żaliła się ze musi utrzymywać brata itp. Raz podobno zrobiła za dużo kanapek, jedną oddała koleżance, a drugą mojemu mężczyźnie. Teraz wiem, ze to nie był przypadek. Kobiety są zdolne do wszystkiego. Aż w końcu zaczęli flirtować coraz ostrzej :( Po prostu wiedziałam, ze coś się dzieje! Bardzo często przychodził mu sms, na którego odpisywał bardzo długo (obserwowałam go, wiedziałam, ze gdyby pisał do kumpla nie zastanawiałby się tak długo nad odpowiedzią). To, ze zabierał telefon do kibelka nie budziło moich podejrzeń ( bo od kiedy go znam tak robił :P), ale w ostatnim tygodniu flirtów także wtedy gdy brał prysznic - puszczał sobie muzykę. Teraz jest dla mnie jasne, ze wolał go mieć przy sobie, a muzyka była nieważna. Taka była w skrócie geneza wydarzeń. Rozpisałam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdzieszdo pracy
a masz pewność, że w ogóle to panna z pracy? najprostsze co mógł wymyśleć, to że to koleżanka z pracy... może się okazac, że wcale Ania z nim nie pracuje a poznali się np przez net...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwa a jestescie razem? Przyznal sie do zdrady itp? wejdziesz do pracy u nich kazdy pracownik ma swoj adres e-mail z imieniem i nazwa firmy w loginie, stad wiem, ze to osoba z pracy. tam tez byl adres AnnaXXX(tu nazwa firmy)@op.pl, maja tak gdyby ktorys z klientow chcial sie z kims skontaktowac, wiec na pewno nie byla to osoba spoza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwa9288
wydalo się to tak, ze on niektóre jej smsy przepisywał na komputer. Raz zostawił mi włączony swój komputer i przez przypadek to zobaczyłam. Nie wypieral się niczego. Romansu nie było, nie dotknął jej nawet (tak twierdzi i tu mu wierzę), nie spotykali się poza pracą (raz byli na piwie w większym gronie, a raz byl on, ona i jej koleżanka). Niby nawet jak rozmawiali ze sobą na żywo to było normalnie, tylko smsy leciały takie flirciarskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak wyjdzie ze tylko chcial zdradzic....? to zapomnisz o calej sprawie i zarzucisz biala suknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwa9288
Oczywiście na początku nie chciałam go znać, przepłakałam kilka nocy, on mi pisał, ze mnie kocha najbardziej na świecie i chce być tylko ze mną. Że nic innego się dla niego nie liczy. Co będzie dalej nie wiem, bo to bardzo świeża sprawa :( Teraz jesteśmy razem i będziemy odbudowywać nasz związek na nowo. Jakie wnioski z tego wszystkiego wyciągnęłam? Po pierwsze dlaczego tak się dzieje, ze mimo, ze się jest w związku człowiek rozgląda się na boki... Duże znaczenie miało to, ze znalazł się taka "chętna" koleżanka, która wszystko inicjowała i go kokietowała. Nie bronie teraz facetów, bo wiem jak to jest! Kilka lat temu sama "wpadlam" we flirt z facetem z z pracy. Dokładnie tak samo! ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×