Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cambio dolor

Czy 22 lata to za wcześnie na zakładanie rodziny?

Polecane posty

Gość to i ja cosik powiem
Sylwia to ja Ci mogę powiedzieć,że jestem szczęśliwa i nie żałuję. A ze swoim mężem zamieszkałam mając dwadzieścia kilka lat. Wzięliśmy ślub,ale pierwsze dziecko pojawiło się po 30-tce. Także po 17 latach mogę powiedzieć,że nie żałuję... czy to Cię satysfakcjonuje? Nie każda młoda dziewczyna wychodząc za mąż jest bezmózgą smarkulą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cosik powiem
a i mój mąż też był wtedy smarkiem,bo między nami jest mała różnica wieku-a u autorki jest to 8 lat,więc zgodnie z Twoimi kryteriami jej mąż już smarkiem nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowy błazen
Jak macie warunki to nie ma znaczenia wiek,a dojrzałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wzięłam ślub w tamtym roku miałam rocznikowo 21 lat . Z mężem byliśmy 2 lata przed ślubem nie miałam obaw teraz jestem szczęśliwą żoną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiaaaaa13444
studia językowe dawno temu skończyłam, więc to Twoje wywyższanie się możesz sobie darować. A co mają zarobki do Twojego zamążpójścia? To i ja cosik powiem gratuluję. Mnie raczej nie interesuje, co kto robi ze swoim życiem. Ktoś zapytał to odpowiadam. Satysfakcja nie ma nic do tego. Nie napisałam, że ktoś jest bezmózgiem, a smarkiem. W wieku 22 lat nie powinno się zakładać rodziny, bo dopiero ok 6 lat człowiek jako tako korzystał z życia. Po 30 powinno się podejmować takie decyzje. Gdyby wszyscy tak robili to byłoby o wiele mniej rozwodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cambio dolor
Ale ja się nie wywyższam. Ja po prostu napisałam,że kończyłam elitarne liceum,w którym były wymiany międzynarodowe i nie wiem jaką szkołę kończyłaś,że o czymś takim nie słyszałaś. Poza tym mój mąż w dniu ślubu będzie miał 30lat i 3 miesiące :) małżeństwa się rozpadają z różnych powodów-niedojrzałe podejście małżonków często jest przyczyną,ale równie dobrze niedojrzałe mogą być osoby po 30roku życia. To nie jest taka magiczna granica kiedy człowiek staje się dojrzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę dużo szczęścia
z okazji ślubu. wydaje mi sie ze nie wiek ma znaczenie ale powody które skłoniły was do ślubu a przecież chodzi tu o miłość !!!! która bedzie musiała sie bronić przed nudą, zmęczeniem, rozczarowaniem .... czy łatwiej po 30 no nie wiem ??? już z własny sposobem na życie trudno iść na kompromis. mieszkanie z drugim człowiekiem i problemy życia codzienność to największe wyzwanie dla stałego związku nie zależnie czy mamy ślub . a jeśli chodzi o dziecko to ja mam 29 lat a moja córcia ma 8 miesięcy czasem sobie myśle ze mogłam wcześniej urodzić ale nie zdążyła bym sobie pożyć z mężem tak sami gdzie dużo miejsca było na spontaniczność w decyzjach bo byliśmy we dwoje. moim zdaniem zawsze coś zyskujemy i tracimy za razem podejmując tak ważne decyzje w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
Sylwia- a ja myślę, że takie decyzje powinni podejmować ludzie, którzy do tego dorośli. to że Ty w wieku dwudziestu kilku lat miałaś pstro w głowie nie znaczy, że i inni tak mieli. Jak pisałam już- od pięciu lat jestem mężatką i nie sądzę, żebym w życiu coś straciła- a do trzydziestki jeszcze nie dobiłam. Oczywiście są osoby, które wybierają inny model życia- i bardzo dobrze. Mają one inny pomysł na siebie- nie dorosły do roli żony i matki- lepiej więc, że nie pakują się w poważne związki i nie podejmują życiowych decyzji. Zdarza się jednak, że ktoś jest gotów na poważne życie. I osoba, która w wieku 20 lat tego nie czuła, zapewne nigdy nie uwierzy, że tak może być. A jednak bywa. Bo istnieje sporo młodych małżeństw, które mają się całkiem dobrze i tych niby dojrzałych- bo po 30 zawartych- które wcale nie są trwałe. w tej materii nie ma reguły. Ludzie się dobierają albo i nie. Owszem- może zdarzyć się, że ktoś zbyt pochopnie podejmuje decyzję- ale spotyka to dwudziestki, trzydziestki a nawet czterdziestki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiaaaaa13444
dziewczyno statystycznie rozpadają się małżeństwa młode, a Ty niestety ledwo od pieluch odrosłaś. Rób jak tam uważasz to Twoje życie. Ja napisałam, co myślę, przecież tego chciałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kashaaga
ja mam 19 i w czerwcu wychodze za mąż, jeszcze nie mieszkam z chlopakiem, robimy remont jego mieszkania. on ma 28 lat. planujemy juz dziecko:) wcale nie jest poźno, skoro ja moge wcześniej:* pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiaaaaa13444
krowa ja się nie spodziewałam, że otrzymam poparcie od kobiet, które właśnie krótko po 20 wyszły za mąż. No bo, jakby tak było to by się tylko ośmieszyły. Przecież są dojrzałe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
dojrzała zapewne jesteś Ty- która ocenia ludzi po pozorach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cambio dolor
Wiesz co Sylwia? Po przeczytaniu wątku damy ze śląska przyznam Ci rację,że niektórzy nie powinni brać ślubu w wieku 20,a pewnie nawet w wieku 30 lat,bo mają sieczkę w głowie. Ta dziewczyna jest rok starsza ode mnie a myśli w kategoriach jakie mi są zupełnie obce. W takich sytuacjach widać skąd się bierze przekonanie że młody to niedojrzały. Ja taka nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiaaaaa13444
krowa nie po pozorach, a po obserwacji. Zaczynam Cię frustrować? To nie odpowiadaj na posty, bo jeszcze nerwicy dostaniesz. Ja już powiedziałam, co chciałam. Może was to wkurzać, trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cambio dolor
Sylwia ale nikogo nie wkurza (przynajmniej nie mnie),bo każdy ma prawo do swojego zdania. Ale nie należy też mierzyć każdego jedną miarą. Jeśli tamten temat nie jest zmyslony,to szczerze jestem w szoku,że można być tak nieodpowiedzialnym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
mnie to nie wkurza- co najwyżej śmieszy. ja nie wrzucam wszystkich do jednego wora. rozumiem, że Ty opierasz się na czymś solidnym i konkretnym, tak? czy na własnych obserwacjach swojego otoczenia? bo jeśli tak, to są to mało obiektywne wyniki. Ja sądzę, że można stworzyć udany bądź nieudany związek w każdym wieku. Ty zaś, która jesteś tak dojrzała i spostrzegawcza, też powinnaś o tym wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia ja wyszłam za mąż majac 20 lat i jakoś żyję z mężem do dzisiaj a mam 42 lata :P i wcale nie zamierzamy się rozwodzić większość moich znajomych to ludzie w moim wieku i z podobnym stażem małżeńskim, kiedyś brało się ślub w tym wieku i nie było to nic dziwnego, szybciej się ludzie usamodzielniali przez ostatnie 10-15 lat młodzież się jakoś niedojrzała zrobiła... oczywiście nie wszyscy, ale jak widzę tutaj, to duża część a z tymi studenckimi szaleństwami to też bym nie przesadzała, moja córka studiuje i w zasadzie cały tydzień ma zawalony zajeciami, wraca czasem o 20 i do nocy prace różne jeszcze pisze i się uczy, ciekawe kiedy ma szaleć, trochę weekend może no i za co - bo dorobić nie bardzo jest kiedy, a od mamy forsę ciągnąc to każdy głupi potrafi powiem szczerze, że ja w tym wieku mogłam więcej poszaleć, pracowałam więc miałam pieniądze, o 15 kończyłam robotę i miałam luz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiaaaaa13444
krowa to sobie trochę poczytaj, przejrzyj statystyki. My nie mówimy o tworzeniu związku, a wychodzeniu za mąż, to dużo poważniejsza sprawa i Ty oczywiście jako osoba dojrzała powinnaś o tym wiedzieć. Z moich obserwacji też wynikają podobne wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cambio dolor
A i dziękuję jednej z dziewczyn za życzenia szczęścia-przydadzą się. Wiem,że życie różami usłane nie jest. Patrząc choćby na moich rodziców,którzy mieli różne etapy w małżeństwie ale mimo wszystko dzielnie razem we dwoje-zawsze. Mam nadzieję,że ja też za 20-30 lat będę mogła cieszyć się uznaniem swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszłam za mąż mając 22 lata, mój mąż 8 lat starszy ode mnie, czy tego chciałam ? tak, oboje bardzo tego chcieliśmy, nigdy nie miałam cienia wątpliwości..może to kwestia tego, że szybko w życiu musiałam dojrzeć do pewnych spraw.. minęło 5 lat, w listopadzie zostaniemy rodzicami :) wiele osób też mi mówiło, zwłaszcza w pracy, że czemu taka młoda i już po ślubie, zawsze pytali ile mamy dzieci, jak słyszeli w odpowiedzi że nie mamy to zdziwienie :) niestety przyjął się stereotyp, że skoro młoda żona to na pewno już dziecko w komplecie :) nie żałuję tego, że młodo wyszłam za mąż, czas szaleństw, imprez odwaliłam w wieku 18-19, później pragnęłam tylko stabilizacji i udało się :) pozdrawiam i życzę szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
Ehh, Sylwia- wąskie jest Twoje myślenie. Wiesz jak statystyki się tworzy?? jak zadasz pytanie taką masz odpowiedź. Rozejrzyj się dookoła. Ja nie będę bronić młodych mężatek ani oskarżać tych po trzydziestce. To, że moja sąsiadka w wieku 40 lat z kawałkiem wyszła za maż po to tylko, żeby zaraz urządzać dzikie awantury a później ostentacyjnie się rozstać nie oznacza, że każda para w jej wieku tak skończy. Uważam, że każdy dojrzewa inaczej- i można stworzyć naprawdę dojrzały związek w wieku autorki. Ale oczywiście możesz mieć swoje zdanie i swoim życiem kierować tak jak masz na to ochotę. Mi nikt nie wmówi, że wszystkie młode związki są do niczego, bo przekonałam się na własnej skórze, że także po dwudziestce można stworzyć naprawdę szczęśliwą rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiaaaaa13444
Krowa ja Cię nie obrażam, więc Ty też sobie daruj. Tak mam takie zdanie i tyle. Autorka chyba nie sądziła, że wszyscy w postach ją będą popierali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
A gdzie ja Ciebie obraziłam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cambio dolor
Sylwia nie liczyłam na poklepanie po plecach-ja chciałam poznać przyczyny dla jakich ludzie myślą tak jak Ty. I widzę że są ku temu przesłanki, ale nie rozumiem tego,że każdego ocenia się przez pryzmat kogos innego. Że jedna osoba jest niedojrzała to nie znaczy,że druga też. Ja Twoje argumenty rozumiem i szanuję. Tylko nie pojmuję czemu nie przyjmiesz do wiadomości, że są też odpowiedzialne osoby w tym wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiaaaaa13444
cambio ja nie powiedziałam, że nie ma ludzi odpowiedzialnych w tym wieku, a że są to osoby niestety, ale za mało dojrzałe do małżeństwa. Sama mam córkę. Ma 26 lat jest odpowiedzialna i inteligentna, ale i tak zbyt mało dojrzała, ona tego nie widzi. Spojrzy na to inaczej jak już trochę przeżyje. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cambio dolor
Nie wiem jak Ciebie przekonać,że dojrzałam do założenia rodziny,bo może gdyby mi się udało Ciebie przekonać to inaczej byś podeszła do córki. Mogę Ci powiedzieć że sporo przeżyłam jak na swój młody wiek,może to,że otarłam się o śmierć-w wieku 11 lat zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę-miałam 30% szans,ale się udało. Może to,a może od zawsze byłam taką małą dorosłą? Nie wiem. W każdym razie-uwierz w córkę,bo dla niej słowo,że mama jej ufa i w nią wierzy pewnie jest bardzo cenne. Ja Tobie również życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do okola nas same
Sylwia sory, ze zapytam. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę dużo szczęścia
a ja myślę ze sylwia wie małżeństwo to ciężki kawałek chleba i może lepiej nie być z nikim tak na poważnie !!!!!!!! bo jak mówimy o ślubie kościelnym i wierze to tylko w tym przypadku rozwód jest problemem. w innej sytuacja rozwód to dla mnie jak rostanie sie z partnerem który sie mi znudził a nic mnie nie zmusza do walki o związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółta ciżemka jedna
Ja jestem po ślubie 11lat. Ślub braliśmy jak miałam 23 lata. U mnie w rodzinie czy wśród znajomych nikt się nie dziwił. Może dlatego,że jeszcze te 10-15lat temu to był normalny wiek na zakładanie rodziny? Być może autorka również jest odpowiedzialna? To że ma 22lata to nie znaczy,że jest smarkulą. Ja w każdym razie trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×