Zazdrość i zawiść ludzka nie znają granic. Kilka słów

polać jej

bo MAM PRZYJACIÓŁ, cudownego męża, dwoje najukochańszych dzieci, dookoła siebie ludzi, którzy mnie cenią za to jakim jestem człowiekiem. mam wszystko to samo:) o czym pisalam, gdybys tylko umiala czytac.

dookoła siebie ludzi, którzy mnie cenią za to jakim jestem człowiekiem. tego chyba nie masz, bo nie zakładałabyś tematu :)

Przecież autorka nie pisała tylko o pieniądzach, pisała o tym, że zazdroszczą jej sukcesu, tego, że awansowała, ma dobrą pracę, jest szczęśliwa z mężem. Ludzie zazdroszczą jej spełnienia zawodowego i rodzinnego. Czasami wystarczy, że ktoś jest zwyczajnie szczęśliwy, żeby wywołać zazdrość. Nie o kasę w tym wszystkim chodzi.

tak Cię cenią,że unikają perspektywa na dziecko a dziecko to nie to samo

nie narzekam na brak przyjaciol:) nie o tym byl temat. czytajcie uwaznie, bez agresji i zlosci, to doczytacie co trzeba.

"wg was nie ma nic pomiedzy bieda a bogactwem?" Nawet jeśli pomiędzy biedą a bogacywem jest wiele poziomów to nie zmienia faktu że podział na lepszych i gorszych jest. Ciekawe czy ty byś chciała się przyjaźnić z "przyjaciółką" która uważa się za lepszą od ciebie. Twoje posty i poszczególne zdania świadczą o tym, że się za taką uważasz. Zaraz pewnie napiszesz że ty nie uważasz się za lepszą tylko za kogoś kto więcej osiągnął i że to wg ciebie będzie zasadnicza różnica. Otóż nie jest to żadna różnica, bo jak ktoś się czuje lepszy to zazwyczaj z powodu jakichś tam powodów. Dobra ja rozumiem że ludzie się tak między sobą może i określają przez wzajemne porównania i ja w sumie nie mam nic do tego ale nie ma bata żeby na takim układzie mogła opierać się prawdziwa przyjaźń. Takie coś to jest skrzywiona relacja a nie przyjaźń. Ty nie musisz wcale tej koleżance mówić o tym głośno że się uważasz za lepszą, bo takie podejście i tak się wyczuwa między wierszami i po zachowaniu. A ty masz takie podejście naprawdę, bo tych którzy się rzekomo od ciebie odwrócili jako pierwsi to brzydko podsumowujesz wymieniając po kolei ich niedociągnięcia. I tą koleżankę swoją też brzydko podsumowałaś tzn. się tłumacząc dokładnie w czym jest gorsza od ciebie.

i oczywiscie, ze nie tylko o kase w tym wszystkim chodzi. wbrew pozorom, kasy wlasnie u nas nie widac tak naprawde (nie mieszkamy w palacu, wiekszosc wydajemy na podroze i oszczednosci na przyszlosc). po prostu widac u nas zadowolenie i planowanie, i wlasnie to planowanie i perpektywy chyba najbardziej draznia tego i owego.

"Już dawno zauważyłam na tym forum, że jak ktoś napisze, że ma świetną pracę, pieniądze itp. to zaraz odezwie się mnóstwo ludzi, którzy zarzucą mu kłamstwo." Taaa.. Wiesz... to jest na tej samej zasadzie jak ktoś zakłada topik pt. "Jestem piękna i super zgrabna". Nikt takiego wpisu nie traktuje poważnie. I tu już nawet nie chodzi o to że ktoś pisze nieprawdę tylko zasadnicze pytanie pojawia się. Po co ktoś takie coś pisze ? Co to ma na celu ?

nie czytałam tematu , całego :) ale przychylam isę od zdania autorki z tym tylko ,ze mnie ot nie dziwi :) Ludzie po prostu tacy są , czyjeś powodzenie , często okupione ciężką praca odbierają jako oskarżenie dla sibie , dla swojej pracy , dla swojego stylu życią . Trudno , w dziej-szych czasach łatwiej o przyjaciół w biedzie nizw powodzeniu :)

weź poczytaj całość

Ludzie bardzo lubią deprecjonować czyjeś szczęście, wtedy jest łatwiejsze do przełknięcia. Jak koleżanka ma super faceta, to dodajemy, że fajny, ale za mało zarabia i od razu jest nam lepiej. Jak ktoś dobrze zarabia, to mówi się, że zarabia, ale pewnie kosztem życia rodzinnego, wiec w sumie trzeba mu współczuć i już o takiej osobie myślimy cieplej. Ludzie są straszni, a szczególnie kobiety. Mam wrażenie, że zawiść, traktowanie koleżanek jako potencjalnych rywalek w wyścigu po faceta, kasę, pozycję w towarzystwie i podziw innych, to w dużej mierze domena kobiet.

zgadzam się - wolimy litować sie nad kimś niż go podziwiać :) ale przecież mamy wybór , życie to ciągłe zmiany , jeśli koleżanka nie wnosi w twoje życie niczego dobrego a tylko niechęć i swoje frustracje - ogranicz z nią kontakty i po sprawie .

wczoraj w 1 poscie bylo jeszcze wlasne mieszkanie bez kredytu, teraz juz ma wlasny dom bez kredytu :D:D:D lykajcie dalej pelikany :D kobieta z taka kariera nie siedzaialaby tutaj i nie wyklocala sie ergo PROWOKACJA!!

może i prowokacja , nie mniej jednak prawdą jest że teraz przyjaciół prawdziwych poznasz w dostatku :)

a tak na serio znasz takich aroganckich ludzi sukcesu jak autorka ??? JA NIE !!! offerma dobrze ja podsumowal ale jestem przekonana ze to marna prowokacja.

wczoraj miala wlasne mieszkanie dzisiaj mawlasny dom porobila kursy i szkolenia dzisiaj doktorat w USA wczoraj samochod dzisiaj nie ma samochodu wczoraj perspektywa na dziecko dzsiaj ma dzieci dobre to :D pusta debilka :D

domyslam sie ze to jest mayor of London bo tylko ona wymysla takie kretynskie tematy

wczoraj miala wlasne mieszkanie dzisiaj mawlasny dom porobila kursy i szkolenia dzisiaj doktorat w USA wczoraj samochod dzisiaj nie ma samochodu wczoraj perspektywa na dziecko dzsiaj ma dzieci NO WIESZ- ŻYCIE ZAPIERDALA :-)

"po prostu widac u nas zadowolenie i planowanie, i wlasnie to planowanie i perpektywy chyba najbardziej draznia tego i owego." Najważniejsze, że jeśli wasz "plan" weźmie w łeb z przyczyn od was niezależnych będziecie mieli obok siebie ludzi, na których można liczyć w trudnych momentach. Za bardzo przejmujesz się opiniami innych, powinnaś wyluzować i cieszyć sie szczęściem, które masz. Nie sposób zadowolić każdego i szkoda twojego cennego czasu dla ludzi, którzy go dla ciebie nie mają lub nie chcą mieć.

Planowanie i perspektywy drażnią-tak napisalaś.I dziwisz się,że ktoś przy Tobie czuje się niezbyt komfortowo.Wygląda na to,że obnosilaś się ze swoim sukcesem i zrazilaś znajomych.Nie traktuj ludzi z góry to będą chcieli z Tobą być.

autorko chodz opowiedz jeszcze czego wolno nam pozazdroscic???? proszeeeeeeeeeeeeeeee

Co osoba z takim wyksztalceniem i pozycją robi na Kafeterii?W zwykły poniedzialek w godzinach dopoludniowych? Pewnie zaraz napisze że leci klasą biznesową na urlop na Przylądek Dobrej Nadziei.

Nie chce mi się czytać wszystkiego. Powiem Ci, że tak jak Ty mam powody do tego, aby mówić o swoim szczęściu. Nie jestem osobą zarozumiałą, nie robię z innych gorszych. Ale jak widzę, że niektórzy zaczynają ze mnie robić tą gorszą - przez swoją zazdrość, zawiść, to myślę sobie - czy warto być człowiekiem empatycznym, wyrozumiałym? A może przy tego typu ludziach powinniśmy się zmienić i zadzierać nosa??? Nie jest to w moim stylu, ale jak widzę jak niektórych szlag trafia, że inny człowiek jest szczęśliwy to już nie wiem jak lepiej reagować. Chyba nie zawsze warto być dobrym.

I osoba z wykształceniem może być na kafeterii i głąb po podstawówce :D

"Co osoba z takim wyksztalceniem i pozycją robi na Kafeterii?W zwykły poniedzialek w godzinach dopoludniowych?" Ona to pół biedy. Ale, że Tobie internet do szypy podłączyli.... :D :D :D

Autorko tematu co to jest szypy

Autorka napisała: "po prostu widac u nas zadowolenie i planowanie, i wlasnie to planowanie i perpektywy chyba najbardziej draznia tego i owego." jednocześnie napisała też że: "motywacja do zalozenia tego tematu byla glownie ostatni sytuacja z kolezanka, ktora ewidentnie odsunela sie ode mnie od kiedy zaczelo mi sie ukladac. chociaz sama nie jest ani bezrobotna, ani zle jej sie nie dzieje- wydaje mi sie jednak, ze cos jest na rzeczy i unika kontaktu ze mna, a kiedy rozmawiamy, non stop opowiada o swoich osiagnieciach i planach zeby tylko mnie nie dac dojsc do glosu." Czyli jak ty auorko opowiadasz o swoich perspektywach i planach to jest ok, a inni są źli bo zazdroszczą, ale jak koleżanka opowiada o swoich osiągnięciach i planach no to wtedy to już zupelnie co innego. To wtedy to oznacza, "że coś jest na rzeczy" :D

Nie wiesz co to szypa?

autorka sama sie placze w tych swoich bredniach :-O dlatego PROWO......