Mam do was (kobiet) pytanie

Facet jest silniejszy i sobie zawsze poradzi, wiec mowa o jakims wielkim wspieraniu jest troche smieszna. To kobieta jest zazwyczaj ofiara przemocy domowej i jej dzieci. Facet ktory daje sie bic kobiecie i nie potrafi nic z tym zrobic, np. doprowadzic do rozwodu, odejsc, jest zalosny. Co mozna takiemu pomoc jak sam sobie nie umie i nawet "wstydzi sie" pojsc na policje?

tez uwazam że jest żałosny i eniz asluguje na maisno faceta, ale przemoc to przemoc, a kobeity tez zachowuja sie jak sierotki a maja dwie rece i nogi

No przemoc to przemoc. Ale nie trafia do mnie argument, ze facet "wstydzi sie" pojsc na policje. To jak sie wstydzi to niech nie zawraca glowy i siedzi z taka zona.

bite żony też się wstydzą

goska287 Dla ciebie kobieta bijąca faceta, poniżająca go, dźgająca go nożem itp. jest ok nawet bardzo dobrze, że to robi a jak facet choćby podniesie głos to należy go ukarać solidnie dożywociem albo karą śmierci.

Trzeba tez zachowywac pewne proporcje. Facet jest w stanie powaznie uszkodzic kobiete. A jakos ciezko mi porownywac to do jakiegos "podrapania" przez kobiete faceta o posturze Pudzianowskiego. Zrestza jak sam wstydzi sie isc na policje, to moze wyslac adwokata. Obdukcje lekarska mozna zrobic dyskretnie, nikt nie musi o tym wiedziec. Trzeba tylko chciec, a nie zalic sie na caly swiat.

"Dla ciebie kobieta bijąca faceta, poniżająca go, dźgająca go nożem itp. jest ok nawet bardzo dobrze, że to robi a jak facet choćby podniesie głos to należy go ukarać solidnie dożywociem albo karą śmierci." - Nie, to ty napisales.

nie kazda kobita jest slaba a facet ma postrure mieśniaka, poza tym tu chodiz o psychikę, znecanie psychiczne

Nie, tu akurat jest mowa o przemocy fizycznej w tym temacie.

ale tu chodiz o psychike, gdyby nie chodizlo o psychike to po pierwszym uiderzeniu bity maz/ zona by sie wyprowadzil/la

"nie kazda kobita jest slaba a facet ma postrure mieśniaka"- Ale chyba zgodzimy sie, ze w wiekszosci przypadkow to jednak facet jest silniejszy od kobiety a nie odwrotnie.

Wg mnie powinno sie zakonczyc zwiazek juz po 1 uderzeniu.

tu chodiz o siłę psychiczną, mąż moze być silny, a nie stosowac przemocy w odróżnieniu od rozchisteryzowanej żony

według mnei też, a jednak ci ludize nei konczą, bo to kwestia psychiki i znecania psychicznego

Ktos to godzi sie na przemoc i nic z tym nie robi jest po czesci sam sobie winny.

sam sobei winien, to machnijmy na to reką i pozwalajmy na tkai stan rzeczy?

"sam sobei winien, to machnijmy na to reką i pozwalajmy na tkai stan rzeczy?"- Jesli ktos sam nie chce z tym nic zrobic, to co my mozemy zrobic? Tego czasem nie sciga sie z oskarzenia prywatnego?

poczekajmy az mąż pobije zonę na śmierć

Tak, musi to zgłosić poszkodowany, ale jest to prawo karne. Tak jak np. kradzież.

No to jak musi zglosic poszkodowany, to niech taki facet zglosi. Innego wyjscia nie ma.

Poza tym tak samo ja moge powiedziec, ze jest przyzwolenie spoleczne na bicie kobiet, bo sa teksty w stylu: "jak facet baby nie bije, to jej watroba gnije" itd. Przez wiele lat przemoc wobec koebiety byla traktowana jako normalny element dyscyplinujacy. Dopiero od niedawna zaczelo to byc naprawde pietnowane. Zyjemy poki co w spoleczenstwie bardzo patriarchalnym, w ktorym karty rozdaja mezczyzni, wiec jesli w takich sprzyjajacych warunkach facet robi z siebie albo daje robic z siebie ofiare losu, to ja juz nie mam slow.

wykreowały obraz najsilniejszego, niebojącego się niczego, stawiającego czoła wszystkiemu super alfa mężczyzny a zgłoszenie o tym, że partnerka bije faceta niszczy ten obraz. To tak jak kobieta nagle ma zmarszczki czy celulit który niszczy obraz zawsze atrakcyjnej kobiety i też staracie się ukrywać przed wszystkimi swoje defekty, że tak powiem.

goska end fiku dwa projekty

Dokladnie. Zwalczyc bariery psychiczne i dmagac sie swoich praw. Zreszta pisalam, ze mozna to robic przez adwokata itd.

Kamikadze i emeryt to 2 projekty.

stul ryja goska bo zaraz zatkam go tobie ty to lubisz sciero

up