Człowieka poznasz tylko po relacji ze zwierzęciem

bez ale

dokładnie. ci którzy się za bardzo zwierzętami podniecają są zwykle źli dla innych ludziów

wiekszosc polusów nie lubi zwiarząt ,wiec nie nalezy sie spodziewać nic dobrego z ich strony. to jest prawda

a ja byłam slepa i nie odbierałam sygnałów

najwiecej zła i podości mają ci najbliżej ołtarza i księłdza ;P

moge sie poszczycić dobrem :) bo kocham was jako złoczyńców i zwierzęta też

sa ludzie ktorzy kochaja zwierzeta a neinawidza ludzi :O

a wiesz dlaczego, poniewaz za duzo zła doświadczyli od ludzi i byc może niektórzy tak mają , a to nie argument na to że są źli , nic bardziej mylnego.

fiku, raczej większość tych zwierzętolubnych tak ma

Nie zawsze relacja ze zwierzęciem rzutuje na dobry charakter jego opiekuna. Może ktoś uwielbiać psy, lecz mieć niechęć do kotów lub innych zwierząt. Takie osoby mają ukierunkowany charakter i tego wymagają od drugiej osoby. Wystarczy, że nie zgodzisz się z opinią na temat jej ulubionego zwierzęcia i masz kontakt z tą osobą utrudniony. Osoba, która akceptuje i lubi różne zwierzęta, ma sto razy lepsze oznaki człowieczeństwa.

Na podstawie wlasnych obserwacji stwierdzam, ze nie ma zadnego zwiazku miedzy uwielbieniem dla zwierzat a stosunkiem do ludzi danej osoby. Znam osoby ktore uwielbiaja zwierzaki, przygarniaja co popadnie, sypia datkami na schroniska i roznego typu fundacje na rzecz pomocy zwierzetom, a jednoczesnie sa maks wredne i robia podle rzeczy innym ludziom i nie ma to zadnego zwiazku z tym, ze na ludziach sie przejechali i nikomu nie ufaja. Z drugiej strony, znam osoby ktore nie lubia zwierzat. Nie zeby im robily jakas krzywde, po prostu nie lubia, nie interesuja sie i tyle, i jednoczesnie sa wspanialymi, cieplymi osobami o wielkim sercu.

No a jak ktoś się znęca nad zwierzętami to chyba w domu nie będzie Matką Teresą.