Mgosia27 0 Napisano Październik 21, 2012 Witam dziewczyny. Nie pisałam bo byliśmy cały dzień na grzybach u dziadków.lazilismy po lesie prawie cały dzień, zrobiliśmy pewnie z 10 km. I zebraliśmy cały kosz opienkow, i pol wiadra podfrzybkow i prawdziwkow. Dopiero skończyłam marnynowac. Wszystko wrzuciłam do sloiczkow z octem. Ogólnie super spędzony dzień. Na obiad u babci gulasz a w domku risottoo. Idę spać bo jestem zmęczona straszńie...ale szczęśliwa, bo ostatnie piękne dni super wykorzystaliśmy. Dobrej nocki kochane.mam nadzieje ze już jutro wszystkie wrócą;) Buziaki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgosia27 0 Napisano Październik 22, 2012 hej;) co tu taka cisza, wstawac dziewczynki! wild jka tam zdrowko? czerwcowa, madzia, majka co słychac? a ona i adziam uciekły na dobre? u mnie kawka, jogurt z otrebami. uciekam do roboty, buziaki;* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wild cranberry 0 Napisano Październik 22, 2012 witam witam:) dłuzszy spacerek zaliczylam:P dzis na sniadanko jajeczniczka z keczupem i kromka ciemniaka oraz standardowo kawa plus dawka hormonow:P mgosiu zdrowko niby jest ale kaszel nie chce odejsc- juz sie zaczynam do niego przyzwyczajac;) wracac dziewuszki na stanowiska bo jak budu budu natrzaskam wam do tyłkow:Da musicie wiedziec ze ja nie znam litosci:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ona40juz_nadiecie 0 Napisano Październik 22, 2012 witam kobietki - mam troszke problemow z netem zw domu, mam z multimediow- dzis do nich dzwonilam że chyba skrzynka do wymiany bo normalnie to swieci a jak wchodze na net gasnie i netu ni ma, mysle o neostradzie ale mam do multimediow zadzwonic z domu z miejsca gdzie jest komp wiec dzis jeszcze po poludniu bede probowac z tymi multimediami bo nie tylko mi internet potrzebny, corki są chyba bardziej zalamane ode mnie:). A powiedzcie z jakich wy połączeń korzystacie - bede musiala może zmienic jak nic nie poradzą, zawsze jakas podpowiedź mile widziana. Co do mego zdrowego trybu życia to tak: sport jest dalej bo albo biegam albo jezdze u rodzicow na orbitku bo juz tak sie przyzwyczailam że bardzo mi brakluje jak jeden dzien np. mi wypada bez biegania ale z żarciem popoludniowym bez zmian - jak zaczne to jakos skonczyc nie moge, ale wymiary nie sa zle - dzis sie poważyłam i pomierzylam - niedużo ale jednak cos zgubilam od ostatnich pomiarow - także mam nadzieje że 1go wpis jednak bedzie sie roznil od ostatniego a juz myslalam ze jest tragicznie ale ciesze sie że nie do góry a że malusko ale w dół to sie ciesze. A u nas wildzik jazdy, nauka - dobrze dobrze - tak trzymaj mgosia- w biegu, zdrowo, szybko - a tego grzybobrania ci zazdroszcze, bo nie dosc że se pochodziląs to i grzybeczki mniam nazbieralas i zamarynowalas - mniam mniam:) Majeczko jak tam - chodzimy jeszcze na spacerki? czerwcowa zdrowka życze A i witam nową kobietke w naszym gronie- hello madziak- pisz pisz, kiedyś nie mogłysmy nadążyc z czytaniem ale chyba z nas para wyszlą ale ty jestes swieza wiec masz sily:) No i adziamek - zaniklaś tak bez śladu ze chyba zaczniemy cie poszukiwac !!! wiec lepiej wylaz z ukrycia i melduj co tam u ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wild cranberry 0 Napisano Październik 22, 2012 hey ona:) gratuluje ze spada waga:) ja juz dawno miałam przytachać swoją bo coś mi się widzi że rosnę w szerz. moze dlatego ze malo ruchu poza spacerami mam. co do internetu to nic nie polece bo sama mam bezprzewodowy i strasznie go nie lubie. nic zbieram sie do kupy i lece na cmentarz porzadek jakis zrobic bo potem bedzie zimno albo deszcz i bedzie lipa. to do pozniej:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majka:-) 0 Napisano Październik 22, 2012 Hejka dziewczynki ;-) Rano bez ćwiczeń...dostałam @ i brzuch mnie już w nocy bolał :-0 śniadanko- płatki kukurydziane teraz kawka...U mnie pogoda do dupy :-( mglisto i szaro-buro,pada deszcz. Mgosia ja też już mam troszkę grzybków zamarynowanych,ususzonych i zamrożonych :-) Uwielbiam łazić po lesie... Ona40...no jesteś...już myślałam,że nas opuściłaś, w tamtym tygodniu byłam raptem dwa razy na marszu,ale troszkę połaziłam po lesie to jedno w drugie chyba weszło.:-) Wild mój syn tez już zdrowy,ale kaszelek mu został...może to ta pogoda. Dziewczyny musimy zaglądać bo umrze nasz topik,a tego chyba byśmy nie chciały,wiadomo już teraz nie mamy tyle werwy i zaparcia co na początku no ale szkoda zmarnować tego co już osiągnęłyśmy:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majka:-) 0 Napisano Październik 22, 2012 Acha Ona40 ja mam internet radiowy,czyli taki bezprzewodowy,nie narzekam, ale do oglądania filmów się nie nadaje :-P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wild cranberry 0 Napisano Październik 22, 2012 dziewczyny ja sie wykoncze nerwowo:( przed chwila o maly wlos nie zostalam pobita:(boze co sie z tymi ludzmi dzieje, zaczne sie bac wychodzic z domu. bylam na spacerze z psem- standardowo na smyczy.szlismy sobie spokojnie a tu wyskakuje mi jakis pies zza rogu i leci za nami to na niego tupnelam zeby go odgonic. zza tego samego rogu w tym czasie wylonil sie "wlasciciel" i z morda do mnie czy mi przeszkadza ten pies, odpowiedzialam ze tak bo nie chce zeby sie pogryzli (wiadomo ze jak pies jest na smyczy a drugi luzem to kazdy chce pokazac ktory mocniejszy), koles odrzekl ze jak skopie mojego psa to sie nie pogryza:O odpowiedzialam juz z cisnieniem ze swojego niech w dupe kopnie no i koles do mnie doskoczyl chwycil mnie za twarz i wysyczal "jak ciebie kopne w dupe glupia suko to sie pod ziemia znajdziesz i twoj pies razem z toba" wtedy mnie popchnal i poszedl w pizdu. mialam ochote zajebac go pierwszym kamieniem jaki bym znalazla i w sumie nie wiem co mnie bardziej przeraza to ze ktos mnie atakuje, to ze jestem w tym momencie bezbronna (bo jednak chlop ma wiecej sily niz ja) czy to jaka agresja sie we mnie budzi bo pomysly ze zatluklabym na smierc chyba nie sa normalne (chyba ze w stresie czlowiek ma takie pomysly). zawrocilam rzecz jasna i juz nie moglam powstrzymac placzu tak we mnie wszystko buzowalo.i same powiedzcie czy to jest normalne? czy ludzie juz nie wiedza co to jest kultura i ze komus moze przeszkadzac ze obcy pies (niewiadomo czy nie chory) leci za innymi z jazgotem? rece opadaja, ja juz nie wiem ktoredy i gdzie mam wychodzic z psem zeby unikac psich i ludzkich oszolomow.zas mi sie chce ryczec bo kurwa mac jestem bezsilna:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ona40juz_nadiecie 0 Napisano Październik 22, 2012 wildzik - starszne to co ci sie przydarzylo- aż mnie zatkało że do dziewczyny tak można zaleciec- znając siebie to zaraz bym chyba policje wzywala- ja ostatnio z chamstwem ale w o wiele mniejszym stopniu nawet nie ma co porownywac - bo to było w innym mieście niz moje - bylam z corka po jej kolezanke i zaszlismy był jeszcze tej kolezanki brat a wiec grupa wsparcia byla - do kaufalndu a że to nowy kaufland i jakos inaczej porozmieszczane niz u nas to jakos tak niefortunnie stanelam że koszem zagrodziłam przejscie i sie rozgladalam chyba za kaszkami a starszy facet ktory byl z żona - do mnie w ten deseń: rozkraczy sie taka krowa i ruch wstrzymuje - a ja tylko zapytalam sie czy przeprosi mnie w tej chwili bo mowie że mam nagrane - komorka pomachalam- czy mam wolac ochrone- spiszemy dane i sprawa cywilna- facet zbladl, powiedział że jest zdenerwowany bo żona akurat złe wyniki odebrała i nie moglam sie odpedzic od jego przeprosin - ale to co ty opisalas- szok, normalnie nie wiem co bym zrobila żeby tak jakis gnojek moja corke potraktowal- najlepiej żeby takie przypadki sie nie zdarzaly bo naprawde mozna w nerwach słownych zamordowac kogos Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wild cranberry 0 Napisano Październik 22, 2012 ona jakbym miala telefon to bym zadzwonila, ale jak na zlosc zostawilam w domu bo sie rozladowal:O takich ludzi to powinni do gazu dac. z roznym chamstwem sie spotykam ale to co dzis bylo to przeszlo moje pojecie. teraz tak siedze i mysle ze przeciez moglam sie kompletnie do tego typa nie odzywac ale nerwy wziely gore. nastepnym razem to bede ze soba nozyczki nosic i jaja poprzebijam bo normalnie nie mam pojecia jak sie inaczej moge bronic.kurwica mnie po prostu bierze na takie cos. a z tym wozkiem to tez tak nieraz machinalnie zastawie droge ale wystarczy powiedziec przepraszam i tyle. ja jakos nie robie problemow jak nie moge przejsc bo mnie nauczyli ze jak chcesz sie przecisnac to mowiac przepraszam ludzie cie przepuszcza, ja nie wiem czy teraz takich rzeczy nie ucza czy ja jestem z innej epoki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgosia27 0 Napisano Październik 22, 2012 oj wildzik, współczuje Ci kochana takich emocji. jja to nie wiem jak bym sie zachowała w twojej sytuacji.mąż mi kupił gaz i kazał nosic przy sobie.on tez nosi i nawet raz kiedys użył jak wracalismy wieczorem od znajomych. jacys kolesie sie do nas przystawili i chyba chcieli nas zlać. wiadomo ze pijani zawsze znajdą jakis problem. nie chcieli nas przepuscic, bo przechodzilismy przez taki park, a potem przez most i była tam wąska scieżka.maz kazał mi uciekać a sam prysnął gazem łzawiaćym.ucieklismy stamtąd. w sumie to nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, albo mym uzyła tego gazu albo zaczeła głosno krzyczec. na pewno ktos by zaaregował. ludzie robia się coraz gorsi.jest wiecej przemocy. ale ze facet zaczepia kobiete, to juz szczyt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wild cranberry 0 Napisano Październik 22, 2012 wlasnie wrocilam z angola. mgla jak cholera wiec zrobil mi sie pudel na glowie:O co do jedzenia to nie mam do siebie slow, wszystko na ostatnia chwile i tak- obiad na szybko az sobie ryja poparzylam bo myslalam ze przyjedzie straz bo ewidentnie zapalily sie sadze i zakopcilo mi cala chalpe i sasiad mial po nich dzwonic. zjadlam szybko wiec nawet nie poczulam smaku. potem po zrobieniu wszystkiego w ekspresowym tempie musialam wychodzic i bylam strasznie glodna a przede mna mialo byc 5 godzin bez jedzenia wiec kupilam 2 sevendays-y i pozarlam znow w ekspresowym tempie a przed chwila zjadlam jeszcze kit kata:O ja nie wiem co ja ostatnio mam takie zakusy na slodycze. mam nadzieje ze mi to przejdzie bo utyje jak potwor. nic klade sie do lozka bo zmarzlam i spiaca jestem. dobranoc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgosia27 0 Napisano Październik 22, 2012 Heyka.dzis na obiad na szybko surowka bo sie spieszlam na szkolenie, potem jak wróciłam to 2 jabłka zjadlam i kubek zielonej herbaty wypilam. Ogarnelam chałupke i wzięłam sie za gotowanie na jutro dla męża. Bo jutro znów mnie nie będzie wieczorkiem. Zrobiłam zupę warzywna i kurczaka curry z warzywami i makaronem. Pocwiczylam i już leże w łóżku. Mysle co tu jeszcze na jutro.... Miłej nocki, do jutra;* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgosia27 0 Napisano Październik 23, 2012 czesc, co tam. ja własnie pije kawke.jogurt z otrebami wcianm. brzuch mnie troche boli. zaraz musze skoczyc w jedno miejsce zaniesc dokumenty, zamulona jestem troche. chyba za pozno chodze spac.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wild cranberry 0 Napisano Październik 23, 2012 witam wiecie co? nade mna ciazy klatwa jakas:O najpierw ten agresor, potem kopcacy sie piec i sasiad wchujograjca oraz poparzony pysk, potem babka do mnie dzwonila ze chce jezdzic to sie spieszylam po czym od kolezanki sie dowiedzialam ze jednak jezdzic nie bede a tamta nie dzwonila bo nie wiedziala czy odbiore(ciekawe co by zrobila jakbym nie zapisala sie z kumpela) no i przez to ze bylam nastawiona na jazdy to nie ubieralam sie zbyt cieplo bo w aucie gorac a tu chuj lec na piechote w to zimno w cienkiej bluzeczce pod cienka kurtka czyli babka wchujograjczyni. dzis wstaje chce podladowac telefon i ladowarka mi nie laczy:Odobrze ze mam chociaz kabel to od kompa pociagne pradu ale to jest jakies jebane fatum mam dzis zafarbowac wlosy wiec nastawiam sie ze albo nie zafarbuje bo "cos" albo wyjda mi zielone albo wyjda mi po prostu z glowy. nie ma to jak pozytywne nastawienie z samego rana. na sniadanie zjadlam parowki drobiowe z ciemniakiem- dobrze ze nie wybuchly... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czerwcowa noc 0 Napisano Październik 23, 2012 Hej kobitki. Wildzik-no coś rzeczywiscie jakies gorsze dni masz, ale nie przejmuj sieę, po tych gorszych nadejdą lepsze, spokojnie kochana :* Ja po prostu padam z nog, jestem taka śpiąca,że ledwo sie trzymam na nogach, dodatkowo dostałam okres 8 dni wczesniej. Nie wiem o co chodzi, zawsze mialam regularnie jak w zegarku. Ale duzo stresu mam ostatnio, moze to dlatego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majka:-) 0 Napisano Październik 23, 2012 Hej :-) Oj Wildzik...widzę,że masz ostatnio przechlapane :-0 Mam nadzieję,że wszystko wróci do normy...:-) Ja dalej bez ćwiczeń, śniadanko-owsianka z otrębów,obiad-okoń smażony,kolacja- 3 kromki razowca z serem żółtym i polędwicą + jogurt light. Pozdrawiam...:-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wild cranberry 0 Napisano Październik 23, 2012 no przekichane, jeszcze sobie na domiar zlego tarota postawilam i same kijowe karty byly:O no ale wloski sie ladnie ufarbowaly zrobilam sobie spa i juz mi lepiej, mniej nerwowo. co do jedzenia to po sniadaniu wsunelam 1 pomarancze (paskudnie niedobra), na obiad rosol, palka z kurczaka, ziemniaki i marchew gotowana (to u rodzinki bo u mnie to takich rarytasow nie ma:D) i na kolacje 2 tosty z serem. nie jem ostatnio zbyt dobrze i te checi na slodkie:O w sumie to nadal jestem glodna ale nie wiem czego mi sie chce,moze najlepiej poloze sie zaraz po spacerku i tyle, ewentualnie wypije wodne kakao bo cos mi mozgownica siada. no to nic lecim, bo mam nadzieje jutro wstac wczesniej i zrobic to z czym dzis nie wyrobilam. dobranoc:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgosia27 0 Napisano Październik 24, 2012 czesc laski. zapraszam na kawę;) wildzik, sa leopsze i gorsze dni. wszystko Ci na raz sie skumulowało, ja tez jakis czas temu , kiedy dowiedziałm sie o cgorobie mamy to nogi sie pode mną ugieły. co dalej. szybka reakcja.okazało sie niegrozne. nie operacyjne, do obserwacji. w sumie to nie wierze tym lekarzom jakos, wiec szukam potwierdzenia tej diagnozy u innych. zoabczymy co dalej.najwazniejsze zeby sie nie poddac.tak to wszytsko skonstruowane i tak jest....dasz rade.silna dziewczyna z Ciebie! a ja wczoraj troszke przesadziłam z jedzeniem, ale wszystko zdrowe, wiec chyba wybaczone.na obiad gotowane brokuły i kalafiorki z pomidorkami, zalałam serkiem wiejskim.potem jak wrociłam ze szkolenia to miseczka zupy warzywnej. potem jeszcze smazyłam mezowi kotlety z piersi kurczaka a sobie na dzis risotto z dynią. dzisiaj chciałbym zrobić jak mi czas pozwoli-ciasto dyniowe.tylko musze skoczyc kupic jakas blaszke do pieczenia bo mam taką malutka na pizze tylko. wczoraj tez bez cwiczen, bo zmeczona byłam, ale dzis nadrobię. moja firma przystąpiła teraz do Benefit systems.moze słyszałyscie,kupuje sie karnet na miesiac i moze wchodzic kiedy sie chce do roznych klubów sportowych.czekam na te karte. bo karnet tylko 42 zł.w koncu pochodze sobie na siłownie i na inne takie..;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wild cranberry 0 Napisano Październik 24, 2012 dzien dobry:) mgosiu:* wiem ze nie mam co sie uzalac nad soba bo czarnowidztwo do niczego nie prowadzi, trzeba dalej robic swoje;) dzis mam na sniadanko omlet- jak juz tak mi sie chce slodkiego to niech to chociaz rano bedzie i w ramach posilku:P dzis pogoda troche nie domaga ale postaram sie zrobic porzadny spacer i moze cos jeszcze jak sie wyrobie(choc wiem ze ciezko bedzie). a gdzie reszta? co to motywacja podupadla?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majka:-) 0 Napisano Październik 24, 2012 Witam :-) śniadanko- 2 kanapki z razowca mocnoziarnistego z orkiszem...faktycznie jest w nim dużo ziaren :-D z pasztecikiem pomidorowym + jabłko Teraz kawka ;-) Mgosia ale zazdroszczę Ci tej siłowni, super :-) Wildzik dobrze,że włosy dobrze ufarbowałaś bo bałam się,że wyjdą Ci jakieś zielone :-D:-D:-D...żartuję oczywiście :-) Kurka pieczona....a gdzie Ona40 i Adziamek,opuściły nas już na dobre,czy co??? :-( Proszę się meldować...a jak nie ma czasu to chociaż jedno zdanie napisać :-D Wczoraj w sklepie z odzieżą używaną kupiłam piękną kurteczkę,zapłaciłam 20 zł dosłownie jak nowa :-) czasami lubię coś fajnego wyszukać :-p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majka:-) 0 Napisano Październik 24, 2012 Witam :-) śniadanko- 2 kanapki z razowca mocnoziarnistego z orkiszem...faktycznie jest w nim dużo ziaren :-D z pasztecikiem pomidorowym + jabłko Teraz kawka ;-) Mgosia ale zazdroszczę Ci tej siłowni, super :-) Wildzik dobrze,że włosy dobrze ufarbowałaś bo bałam się,że wyjdą Ci jakieś zielone :-D:-D:-D...żartuję oczywiście :-) Kurka pieczona....a gdzie Ona40 i Adziamek,opuściły nas już na dobre,czy co??? :-( Proszę się meldować...a jak nie ma czasu to chociaż jedno zdanie napisać :-D Wczoraj w sklepie z odzieżą używaną kupiłam piękną kurteczkę,zapłaciłam 20 zł dosłownie jak nowa :-) czasami lubię coś fajnego wyszukać :-p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majka:-) 0 Napisano Październik 24, 2012 ale napisałam poprawnie...dobrze,że dobrze :-P :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wild cranberry 0 Napisano Październik 24, 2012 hey majeczko:D no to dobrze ze dobrze ze dobrze:D ja wlasnie zrobilam zadanie z angola i biore sie za pranie. nie wiem co na obiad zjesc zeby bylo szybko...w sumie to nic takiego nie mam wiec moze jajo i szklanka barszczu albo tosty z serem zobacze na co bede miec wieksza ochote:P adziam i ona postawcie chociaz kropke zeby bylo wiadomo ze istniejecie, moze schudlyscie tak bardzo ze nie mozecie dojsc do klawiatury:Dalbo teraz jestescie laski nie rzucajace cienia i robicie podryw na miescie:D hę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ona40juz_nadiecie 0 Napisano Październik 24, 2012 oj ty wildzik rozsmieszyłas mnie tym ostatnim zdaniem, ze aż troche lżej na duszy Schudnac u mnie nie tak prosto, a tez cos mi sie zaczelo robic pod gorke ale po kolei: wczoraj moja starsza corka oswiadczyla że nie chce byc juz w tej szkole- pare miesiecy przed matura bo nie poradzi sobie z egzaminem zawodowym i że sie przenosi na wieczorową - oczywiscie nie obylo sie bez narady rodzinnej- babcia z dziadkiem na odsiecz przylecieli i tak popoludnie uplynelo na tlumaczeniu- potem mialam majstra do internetu- zrobil jedno a drugie zepsul - bo zmienil te skrzynke z multimediow na nowa ale nie potrafił routera podlączyc i teraz bieda - bo beda sie moje tluc o komputer- musze znowu innego majstra szukac. W nocy maly zagoraczkowal, strzaszny kaszel no i juz jestem po lekarzu, zaraz dam antybiotyk i siedze z nim do piatku w domku- moze przynajmniej pobiegam, jak ktora szybciej wroci ze szkoly - bo ostatnio robilam to w sobote i do dzis nie biegalam. Dziewczynki troche macie racje zę motywacja jakos spadla, ale nie tak do zera, jeszcze póki sie da to pobiegam no i musze sie oszczedzac z tym zarciem bo to nie robota co ja robie:) - ciut wyszło jak z tym dobrze że dobrze:) A adziam to nie wiem - majeczko ty masz chyba do niej maila- może skrobnij co tam czego tak zamilkła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wild cranberry 0 Napisano Październik 24, 2012 ona witaj kochana:* widze ze moj pech przeszedl na ciebie:O zycze zdrowka dla synusia i podjecia dobrej decyzji dla corki. ehh wiecie co? ja to chyba przybralam:Ocos mi sie tak widzi po brzuchu i udkach ze to juz nie to samo, zaczynam sie rozlewac troche.musze sie wziac za siebie ostrzej bo spacerki i steper to za malo,no i pozbyc sie w koncu smaka slodyczowego, mysle zeby sie najesc slodyczy az bedzie mi niedobrze i wtedy powinno przejsc bo tak jak aplikuje po trochu to tego nie odczuwam i tak sie juz za mna ciagnie z tydzien albo i wiecej. nic susze wlosy i spadam na spacerniak z moim potworem i moze do kumpeli zajrze, choc powinnam popisac troche notatek, ale za cholere nie mam weny. to do pozniej, najpewniej do wieczora. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgosia27 0 Napisano Październik 24, 2012 ona hello!w koncu zes sie odezwała!;)) trzymma kciuki za decyzje corki, to wana rzecz.pamietam jak przezywałam jak moj brat sie upierał ze nie podejdzie do matury!ale jakois sie udało go przekonac.wystraszył sie dwa miesiace przed i powiedział, ze nie podejdzie do matury bo nauczyciele go wkurzają.z resztą wszystko to takie dziwne. pamietam jak ja zdawałam, to nie do konca wiedziałm co chce robic w zyciu, na jakie studia isc.chyba potrzeba wiecej roznych zajec z pedagogami czy osobami, ktore doradza nam cos.w szkołach powinno byc wiecej takich godzin, powiinno sie zapraszac pracowników z urzedu pracy, czy jakis analityków rynku pracy, zeby człowiek nie poszedł na studia, gdzie łatiwej ale po pieerwsze na to co go interesuje a po drugie, aby po studiach miał pracę, zeby było zapotrzebowanie na osoby po tym kierunku.zeby nie produkowac kolejnych magistrów...ale tu to chyba trzeba by było zmienic cały system szkolnictwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ona40juz_nadiecie 0 Napisano Październik 24, 2012 wildzik, mgosiu - sen mi spędza ta moja najstarsza latorosl, nawet zaszantażowalam że jak chce isc na wieczorową szkołę dla pracujących to chyba czas wyjsc z domku, znalezc prace, sie uczyc i juz robic na wlasny rachunek - bo powiedzialam że nie na moje nerwy bedzie jak ona od poniedziałku do piatku bedzie gnic w betach do 15.00 potem polezie do chłopaka a w sobote i niedziele pójdzie se do szkołki jak to mówie niedzielnej - no narazie cos może doszło, dalam jej swój przykład że po liceum wybralam se dwuletnie pielęgniarstwo - ktorego juz po miesiącu miłam dość ale zaparląm sie i skończylam, chociaz nigdy nie zamierzalam w tym zawodzie pracowac no i nie pracowalam, tak samo studia - robiląm juz po 30tce, córki małe, ale wiedzialam że jak nie zrobie to lece z tej roboty co mam - zaparłam sie i tez skończylam - nie mówie że ma na siłe cos robic ale w 4klasie tuz przed zakończeniem takie cyrki odstawia - dzis mojemu synusioowi mowie żeby zawsze miał 3 latka bo jednak ze starszymi wiekszy problem - a takie problemy jak z takim maluchem moge miec cale życie:), no oprócz zachorowań bo tego nikt pewnie nie znosi. Oj troszke se ulżyłam, ide wstawiac pranko, kurczaczki i ubieram sie na biegi - moze po 15.00 dam rade wyruszyc- jak to adziamek mawiala nie ma to tamto. A z tym mgosiu co mowisz to swieta racja - w ramach niektorych przedmiotow powinno wiecej byc w takich srednich szkołach pogadanek na temat zawodów, dalszych szkół, co po prostu dalej - bo można sie naprawde zagubic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgosia27 0 Napisano Październik 24, 2012 Co tu taka cisza?witam wieczorową pora;))dziś mało zjadlam, bo czasu nie było. Na obiad risottoo z cukinia.na kolacje serek homo.teraz zielona herba. I spać.zmeczon strasznie.padam na twarz.milego:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mgosia27 0 Napisano Październik 25, 2012 heloo.wstawac baby! ja dzis troszke zaspałam ale zdazyłam do pracy.pije kawke, jem jogurt z otrebami.jeszcze nie wiem co dzis na obiad, moze rybka;)) wczoraj nie cwiczyłam, bo pozno wrociłam,tylko ogarnełam chałupke. dzis szukałam na szybko jkaiejs spodnicy do pracy.wyciagnełam dwie i okazały sie za duze...;) babki, co tam u Was?wychodzic z ukrycia!adziam, ona, czerwcowa, wildzik, madzia, majka? kogos pominełam? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach