Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona z problemem 37

Moje pragnienie, tego mezczyzny

Polecane posty

wole sama chodzić na fitness niech w domu gotuje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona...ale swoją drogą nieźle cię wzięło;-) pocieszające jest to, że stan ten nie będzie trwał wiecznie;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lola takie euforie nie mogą trwac wiecznie :classic_cool: roz!#@#ło by mózg :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam takie ochoty na ciacha rozumiem doskonale sama mam na takie jedno...ale wiekowo zbliżone do mnie;-) jestem już na etapie "uspokojenia", mimo że znajomość skonsumowana nie została jeszcze (??!!) ale szarpały mną emocje, oj szarpały;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo każda chuć da sie opanowac ;) to tylko kwestia czasu i opatrzenia się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za dobra i kierowniczka?:P coś mi tu nie gra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
baby zaczynaja sie robic bardziej puszczalskie niz faceci :o autorka kolejna mężatka która swędzi cipa:O żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokój veeee!! a co on winny, że taki piękny i takie emocje wzbudza???!!! on pewnie tak całkiem nieświadomie...wręcz niechcący;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizyta w kuchni po kawe skonczyla sie spotkaniem z nim. Cwaniak ma tak biurko ustawione ze widzi kto wchodzi do kuchni, ciekawe czy przyszedl bo mnie zobaczyl ;) Niewinne usmiechy, przywitanie po czym uslyszalam mily komplement. Jakze pieknie pani kierownik dzis wyglada :) ozzz.. chce go miec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 53u880----46
dziewczyno korzystaj z zycia!!! daj mu sie wreszcie wybzykac!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michael_PN
wlasnie to jest to, niby masz tyle do stracenia a mimo wszystko dopuszczasz do siebie mysl i masz nadzieje ze ta lewizna pojdzie dalej, rozwinie sie jeszcze mocniej i pozytywniej... wiem cos na ten temat i sobie codziennie pluje w twarz ze od dzis nie bede prowokowal, ze kobieta na boku nie liczy sie dla mnie bo mam zone i kochane dziecko, ze najwazniejszy jest dom rodzina, bliskosc, to ze ich mam, ze przychodze po pracy mam pyszny obiadd, wspaniala kolacje, a moje kochane osoby czekały za mna pol dnia... to jest straszne bo mam wszystko a licze na to ze jakas kobieta ktora pociaga mnie niesamowicie, da kolejny sygnal, ze ja zrobie cos nad to i nasza znajomosc rozwinie sie na tyle, ze bede ja pieprzyl.... nie patrzcec na konsekwencje... to jest straszne, ale niestety prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona... ja to sie dziwie dalczego tak długo zwlekasz...>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka801
tez miałam podobnie.jestem kierowniczka działu od roku, niedawno pojawił sie chłopaku na staz.wpadlismy sobie w oko.ja mam 32 lata, meza.te spojrzenia i kompelmenty mnie rozwalały od srodka.nogi mi sie uginały jak go widziałam...\po miesiacu czasu w koncu umowilismy sie na kawę po pracy.firma jest spora.on był w innym dziale, ale pplotkowano...a ja byłam jak w jakims amoku..nic do mnie nie docierało.po kawie poszlismy do jego mieszkania i po prostu przespaąłm sie z nim.nie wiem jakim cudem ale huczała cała firma.on skonczył staz i odszedł.a ja zostałam z bezndziejnym poczuciem wstydu i odrazy do własnej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka801
mąż nic nie wie.taki jednorazowy skok w bok.nawet cięzko mi powiedziec co to było.to trwało jakiś czas, chłopak był naprawde uroczy, te usmiechy itp itd. to była chwila, moment.ja nie mogłam przez niego pracowac, normalnie myslec.ciagle mi siedział w głowie. ciagle o nim myslaąłm.nawet kochajac sie z mezem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×