Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość summer bay

dowiedziałam sie właśnie że moja teściowa popija

Polecane posty

Gość summer bay

nie pracuje wiec siedzi sama w domu i sobie drinkuje. teść pracuje wiec nie może jej pilnować, ona oczywiście sie zapiera. na szczescie nie mieszkamy z nimi ale martwie sie o meza bo on to strasznie przezywa. tesc na początku nie dopuszczal tej mysli do siebie ale teraz widzi problem, i ją opieprza ale to nic nie daje. ona sie wypiera chociaż w ciągu dnia widać że chodzi naje bana, śmierdzi alkoholem, często ma kaca.potrafi wieczorem do pozna siedzieć przy tv ze niby oglada film a potem zasypia na kanapie pijana. butelki chowa, albo upija po trochu z butelek w barku. nie wiem co robić, jak takiej osobie pomóc?? teściowa zawsze była kobietą na poziomie, są majętni nic im nie brakuje a tu takie coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MASZ SCHIZYYYY
a co ty myslisz ze tylko pija ludzie biedni i patologia ??? otóz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sie cos znajdzie
czlowiek podobno musi sie znalezc na dni zeby sie potem od niego odbic, moze zabraklo jej czegos w zyciu i nie umie sobie z tym poradzic..krzyki nic nie pomoga..ona musi sama zrozumiec ze ma problem i sama musi chciec z niego wyjsc, poki co wypiera sie swojego problemu, zaproponujcie jej jakas terapie, i wspierajcie.. walka z alkoholizmem jest ciezka i dluga, potrzeba cierpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość summer bay
żadna prośba i propozycja do niej nie dociera bo wpiera nam że nie ma problemu i my przesadzamy. a co myślicie o sprawdzaniu jej alkomatem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki teściowa SAMA nie zrozumie że ma problem, możecie wszyscy stawać na rzesach, prosić, grozić i co tam jeszcze chcesz - ona i tak nie rzuci alkoholu. To jest nałóg. Ludzie mają nawet sądowe nakazy podjęcia leczenia/terapii dla akoholików - mogą ją nawet podjąć pod przymusem, ale skoro robią to pod przymusem a nie z własnej woli, predzej czy pozniej (przewaznie od razu) zaczną pić. Możesz jedynie naklaniać, uświadamiać jakie są skutki picia itd Nic wiecej, smutne to ale taka jest prawda. Pomocne moze byc tez nazywanie rzeczy i emocji po imieniu tzn mówienie MNIE rani (przeszkadza, niepokoi itd) twoje picie, zachowaanie, alkoholizm itp. Alkomat? A co on da? Sprawdzisz ze piła no i? Od tego nie wytrzezwieje. Jedynie bedziesz miała dowód dla samej siebie, ale co ci po tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość summer bay
teoretycznie wszystko to co mówisz wiem bo uczyłam się o tym, ale ciężko się z tym pogodzić. po prostu nie wyobrażam sobie takiego życia że ona pije a my tylko jej mówimy żeby przestała i że nas to rani bo to nic nie daje. i tak bedziemy w tym trwać.. takie ciche przyzwolenie jej żeby się niszczyła??? a jeśli chodzi o alkomat to myślałam że może pomoże jej uświadomić sobie że ma problem. bez sensu to wszystko. ja za miesiąc rodzę, nie wyobrażam sobie bliższych kontaktów babci alkoholiczki i mojej córeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z definicji
siedzi sama w domu i sobie drinkuje Jej życie, jej problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×