dieta 1000-1200 kalorii+ ruch :D w pogoni za zdrowiem i sylwetką :D

ja neistety przeziebiona. pewnie po tych wczorajszych grzybach :( nic mi sie nie chce . i jeszcze gardło mnie do tego boli :(

ja tez dawno nie pisalam co jadłam. a wiec wczoraj sniadanie 1 kawa bez cukru z mlekiem 50 kcal chleb pelnoziarnisty z pasztetem 250 kcal sniadanie 2 nektarynka 50 kcal obiad zupa z grzybów :) 250 kcal podwieczorek nektarynka 50 kcal i omlet 300 kcal koalcja ryba łosos z serem bialym 200 kcal dodatkowo jeszvze miedzy czasie jedna kawa i 2 małe ciastka czyli w 1200 sie zamknęłam

czesc, ja wczoraj wieczorem miałam kryzys, wrociłam z rowera strasznie zmęczona, głodna i wyziębnięta i naprawdę miałąm ochotę zamówić pizzę i zaszyć się pod kołdrą, ale nie poddałam się, popłakałam sobie trochę i poszłam spać. w ogóle chodze teraz spać o 22, żeby nie czuć głodu, jestem przemęczona ćwiczeniami i szybko zasypiam. dzisiaj jest już lepiej, zjadłam 1,5 parówki fit, 2 kromki razowca i pomidora. Papryczko ja też chcę ważyć 55 kg, mam nadzieję, że damy radę ;)

a ja dzisiaj stanełam na wadze i kilogram wiecej. nie rozumiem tego. trzymam sie diety . cwicze. wczesniej jak sie odchuzałam bylo inaczej. powaznie rozwazam przejscie na diete kopenhaską

ekler - nie nie nie nie nie rob tego!!! dziewczyno - ja mam co rusz 1kg wiecej!! takim czyms sie nie przejmuj bo ocipiejesz ;) organizm kobiety jest jaki jest dlatego wahaniem 1kg czy 2 kg nie powinno sie przejmowac a kobiety czasem placza bo 200g wiecej jest rob dalej to co robisz bo robisz to swietnie!!! wody moze byc wiecej bo np. za malo sie wczoraj napilas i organizm zmagazynowal wode zjadlas cos ciezszego i jeszcze nie wydalilas moze okres ci sie zbliza jest duzo moze... nie przechoc na ten syf kopenhaska pliiiiiiiisssss rozpierdzielisz sobie metabolizm czy waga az tak jest wazna!!!??????? nie!! licza sie centymetry waga jest gowno nie wymiar serio niech nie zacznie rzadzic twoim zyciem zdrowie, koncyzja, wymiary - to sie liczy :)

Cześć dziewczynki Nie pisałam kilka dni, ale już wracam. :) W poniedziałek miałam imprezę i wypiłam sporo kalorycznego piwa - 1000 kalorii samego alkoholu. :( Wczoraj starałam się jeść mało a dzisiaj z powrotem jem regularnie. W sobotę ważenie, ale nie wiem czy coś mi drgnie przez te dwa dni rozchwiania. :( Pozdrawiam :)

ekler masz się słuchac tego co powiedziała Ci andziam!!!!!! i żadnej diety cud! Paulinka ważne żeby sie nie poddawać :D u mnie dzień zaczął się ok jeszcze nic nie jadłam bo zaraz sobię pozwolę na wz'tkę imieninową :D miłego dnia :D

palinka :D ja juz mialam dwa takie weekendy od czasu kiedy zaczelam odchudzac :D coz nietstey - jestem dobra w tygodniu a w weekend wchodzi ze mnie potwor :P

Dzięki dziewczynki, na pewno się nie poddam. :)

palinka nie przejmuj się, ja też w każdą sobotę pozwalam sobie na jakiś alkohol i wiecej kalorii, przecież też nam się coś od życia należy;) ważne, żeby w pozostałe dni trzymać dietę. ekler- ja myślałam przez pewnien czas o diecie kapuścianiej, ale pewnie bym nie wytrwała, więc narazie odpuściłam, kopenhaska też jest trudna do przetrwania, ja bym Ci narazie radzila nie przekraczać przez pewien czas 1000kcal dziennie i wyeliminować słodycze, ja tak robię i ważę mniej.

obnizanie kalorii do tysiaca nie jest dobra metoda .. ale kazdy odchudza sie tak jak chce ;) pytanie tylko czy chce sie odchudzic? czy lepiej wygladac ;)

ja na 1000 bym nie wytrzymała. dla mnie to za mało. troche waze i troche mam wzrostu . jakbym wazyla tyle co wy i tyle miala wzrostu to owszem moglaby byc na diecie 1000. kiedys bylam na kopenhaskiej zgubilam 7 kg w 2 tygodnie a potem je odrobilam przez kolejne 2.

dzień do dupy oczywiście nie przekroczyłam 1200 kalorii i ćwiczyłam ale ogólnie stwierdzam że mój dzień był beznadziejny... idę spać dobranoc

Slodka :( jutro bedzie nowy dzien Ekler - i madrze :) ja jem codziennie pozadne posilki (1800-2000kcal) i chudne nie widze sensu redukcji pozywienia ino zamiana go na zdrowe jedzenie :D przeciez energie do zycia tez trzeba miec! :D a ja sobie teraz siedze pol godzinki z pasem wibrujacym a potem do cwiczen ;) dzisiaj silowe z ciezarkami zobaczymy jak mi pojdzie

papryczka u mnie to samo nie przejmuj sie. dzisiaj wogole te dzien byl jakis dziwny. jutro musze ostro pocwiczyc bo dzisiaj przerwa byla. wogole nie mialam dzisiaj humoru na nic

nie mogę nawet spać co nie przejmuj się? jak się nie przejmować... w ogóle to życie jest bezsensu żyje się bo trzeba ale ja jestem zmęczona tym życiem same doły ... idę spać bo już gadam durnoty

zycie do doopy jest co jakis czas , aby nie bylo za dobrze ;) u mnie tez co rusz kryzysy tylko inaczej jest jak te kryzysy jest z kim dzielic i kiedy wieczorem wchodzisz do pokoju a tam spi maly brzdac ufajac Ci bezgranicznie (w moim przypadku dwa brzdace:P) wtedy nagle czuje sie jak podlaczona do ladowarki i wiem, ze gory przeniesc moge :) trzeba znalesc wkolo siebie male cele i male bateryjki ktore Cie co jakis czas doladuja :)

papryczka e tam troche przesadzasz. gadasz jak baba po 60 co juz jej nic wiecej w zyciu nie zostało tylko takie gadanie. ja sie biore za ostry trening z rana bo mam wiecej sily. wieczorem nic mi sie nie chce. odezwe sie po poludniu

cześć dzisiejszy dzień też nie jest cudny wlazłąm na wagę mimo mojej diety 66kg 1kg więcej...

wczoraj pisalam cos na temat +1kg :) dieta to nie tylko dzisiaj - zdrowe odzywianie to zycie :) nie patrz na to co jest dzisiaj rano, rob dalej to co robisz i mysl o tym co bedzie za miesiac :) a bedzie lepiej , musi byc

cześć, ja też w nienajlepszym humorze, moja waga wprawdzie niby ok, w każdym razie nic mi nie przybywa, ale za to cieżko wychodzi mi odmawianie sobie. dzisiaj np. umówiłam się z koleżankami i w duchu modlę się tylko, żeby nie chciały iść na pizze, bo wiem, że pewnie nie bedę potrafiła odmówić, tym bardziej, że moja ukochana pizza śni już mi się po nocach... ale są też pozytywy- doszłam już do perfekcji jeśli chodzi o moje hula hop, siniaki do końca jeszcze nie zeszły, ale już nie bolą, hulam sobie po 30-40 minut dziennie, wczoraj nawet 60, ale miałam dużo czasu, dzisiaj jak narazie mam za sobą 30 minut. miłego dnia dziewczyny

papryczka nie przejmuj sie ja tez mam to samo. trzymaj sie jakos i nie wchodz po prostu tak czesto na wage

ja nie umiem wogole na hula hop cwiczyc :P moze macie jakies rady jak sie nauczyc

ja umiem tylko w jedną stronę, w drugą za cholere mi nie wychodzi. Najpierw poćwicz na takim zwykłym dziecięcym, włącz sobie jakaś szybką muzykę i jak już wpadniesz w rytm to będziesz mogła hulać i hulać;)

ja się nie przejmuję po prostu nie podoba mi się że jest więcej skoro wypróżniam się normalnie pije noramlnie nie powinnam przytyć ale cóż życie... w ogóle powiem wam że nie jem ze 3lata masła a dziś coś mnie naszło i na śniadanie zjadłam łyżkę masła bez chleba dziwna zachcianka... gratuluję wytrwałości w ćwiczeniach :D uuu pizza szkoda tylko że jeden kawałek ma 400 kalorii

Slodka - a ciaza mozliwa ? ;) ja zeszlam do 66.2 szczesliwa jak nic a potem.. nastepnego dnia znowu 67.5 i tak przez tydzien.. i nagle znowu 66.3 a caly czas tak samo jadlam itd :) tak po prostu my kobity mamy :)

nie nie nie ciąża broń Panie Boże ... ciąza niech sobie będzie za 8lat teraz (o ile nie wpadnę a to wykluczam) dzieci w mym życiu nie widzę :) wydaje mi się że w mojej diecie zabrakło tłuszczów i dlatego chęć na masło mnie naszła :D

tylko że Ty andziam z nas najzdrowiej chudniesz :)

najzdrowiej?? :D:D oj nie.. ja dobrym przykladem nie jestem :D chyba, ze mialas na mysli najwolniej :D:D bo mi juz moje chudniecie 2 lata zajmuje :P ani to nie ograniczam jedzenia, ani nie odrzucilam slodyczy, ziemniakow, makaronu itd jem wszystko tylko tyle zeby sie nie przejesc i cwicze a to tez zalezy kiedy jak mam wiatr w zaglach to plyne dopoki sily mam bo wiem, ze znowu przyjdzie jakis kryzys i nie bedzie mi sie chcialo cwiczyc :P dlatego idzie wolno.. tu 2 kg.. za pare miesiecy kolejne 2kg.. ;) a gdybym sie tak wziela raz a porzadnie to i w pol roku by poszlo :P ale niestety jestem tylko czlowiekiem i pokusy nie sa mi obce ;)

ładnie wyglądasz na nowym zdjęciu :D u mnie brzuch poza piersi wystaje :/