O co mu chodzi? Jak mam to rozumiec

teraz juz odpuszcze, no bo przeciez nie bede go namawiac na spotkanie... ale napisalam, to sie moze dowiem czy mu jeszcze zalezy dzieki:)

powiem Ci ze pare lat temu z 5 chyba tez spotkalam takiego delikwenta, te jego scieny zazdrosci albo akcje ze ramiaczko od stanika mi wystaje..:o z jednej strony to bylo urocze ale z drugiej nie wiedzialam o co mu chodzi, zadnych deklaracji z jego strony a jednoczesnie pies ogrodnika ... no i sie tez niestety to wszystko narastalo no i w pewnym momencie jakos juz mialam dosc ... i mu podziekowalam ... :o

no ale serio nabierz do tego dystansu wiem latwo mowic, ale tylko on Cie tutaj uratuje ... Ty w duchu badz silniejsza i pokazuj ze masz w dupie po co masz sie niepotrzebnie meczyc

Pies ogrodnika - to chyba idealne okreslenie tak, tylko dystans mi pozostaje, ciezko bedzie ale nie jedno przeszlam wiec i tym razem dam rade

powiedzialabys o nim ze to taki typowy dran? moze masz tendencje do takich?

nie wiem czy dran.. ciagnie mnie do niego bo jest inny niz wszyscy , ma swoj rozum

kobieto juz mu dupy dalas a teraz sie zastanawiasz o co mu chodzi? szanujcie sie baby.

nic juz nie wiem... - rozumiem, że nic nie ustaliliście wprost? ja jestem w seks układzie, wszystko ustalone jasno. i co z tego? jak mu raz napisałam, że nie mogę się spotkać, to przyjechał pod mój blok sprawdzić czy się światło świeci. zazdrość w seks układzie. paranoja, ale zdarza się. wcale nie musi to znaczyć, że facet jest zakochany.

to nie tak,ze nie ma mowy o zwiazku.. jest za wczesnie, oboje jestesmy zajeci,ale jakas jasniejsza sytuacja, typu weekend nadchodzi planujemy choc jeden dzien spedzic razem..no nie wiem

nie wiem czy cokolwiek z tego wyjdzie i czy jemu w ogole zalezy.. nie chce go pytac juz zostawiam to jak jest , napisalam dzis pierwsza, teraz czekam czy on poprowadzi konwersacje, po prostu bylam ciekawa co osoby trzecie moga o tym myslec.

ustalilismy,ze jest to czas poznawania sie ( a seks jest tego czescia) a czy my sie w sobie zakochamy.. nie mam pojecia

mozesz powalczyc o niego .on jest do tego przyzywczajony ale male szanse, ze cos mu przeskoczy na pocztaku czesto nie wiadomo o co chodzi jednak jesli to ruchacz a ty bedziesz coraz bardziej sie angazowala to bedziesz cierpiec :o

bo nie wolno się zadłużyć, snuć planów.... ;)

walczyc? niee on wie,ze ja jestem na tak nie zakochuje sie narazie pisalam z nim, on mowi,ze nigdy nie powiedzial ze mu nie zalezy , ale to ja sie boje i jestem niepewna (z czym sie zgadzam) tyle na teraz, ja sie nie narzucam co bedzie to bedzie