Dlczego kobiety po cc się nie myją?

Rozumiem, że to operacja ale w końcu po kilku godzinach dochodzi się do siebie i nie łaska pójść do łazienki i się umyć? Jak leżałam w szpitalu to widziałm, że osoby po cc były obsługiwane przez całą dobę przez personel, nawet były podmywane w obecności innych pacjentek, jak nisko trzeba upaśc by tak się upodlić?

Dlatego, ze przez dobę po cc nie wolno wstawać nie ze względu na ranę operacyjną, ale na znieczulenie w kręgosłup. Po t

no i widać jaką ignorantką jesteś....ja dobę leżałam w sali pooperacyjnej i miałam całkowity zakaz podnoszenia się i nie miałam wyjścia- przychodziła co 2 h kobieta i mnie podmywała. Następnego dnia wstałam i poszłam się wykąpac i nie czułam sie ani upodlona ani nie czułam że coś jest nie tak stuknij się w głowe kobieto z takim mysleniem

Nie każda dochodzi po kilku godzinach do siebie, prosta osobo, czasami zajmuje to nawet parę dni i boli tak, że nawet zakaszleć nie można. No i co cie obchodzi, że komuś personel pomógł, co żal tyłek ściska?

...po takim znieczuleniu powinno sie 24 godziny leżeć aby jakis płyn w rdzeniu kręgowym się unormował i nie powinno się wstawać z łózka. Ot cały powód.

Nie rozumiem, dlaczego co 2 godziny przychodzi ktoś i myje ci dupsko. Jak czyszczą po cc to krwawienie jest niewielkie. I bzdury z tym znieczuleniem, bratowa po 8 godzinach wstała i latała przy dziecku.

Ja też wstałam po 10 godzinach bo w szpitalu mieli w dupie przepisy, ale po znieczuleniu powinno sie lezec i juz. Poszukaj w google materiałów medycznych. Ale jak nie rozumiesz to twój problem, żal cie ściska że tobą sie nikt nie zaopiekował i tyle. Zazdrościsz, bo musiałaś zająć się sama sobą, albo w ogóle nie wiesz co to poród tylko ci sie nudzi i piszesz pierdoły :-D

a bzdura jest to, ze krwiawienie jest niewielkie, bo ja co kilka godzin miałam podkład poplamiony krwią. Nie pisz o czymś o czym nie masz pojęcia bo wypadasz załośnie.

cesarke mialam o 22, maz wyszedl kolo 24, w nocy nie bylo nikogo kto moglby mi pomoc, zreszta nie bylam na silach sie podniesc z lozka, pod prysznic poszlam wtedy kiedy dalam rade pociagnac swoje nogi za soba:P kolo 14/15..

miesiąc temu miałam cc i nikt mi d** nie podmywał (i nie byłam brudna). Po 8h przyszła położna i kazała mi wstać pod prysznic - było przed 3 w nocy. Wstawałam długo, bo bolało jak jasna cholera, ale nie otrzymałam żadnej pomocy, bo musiałam się rozruszać. Położna po kąpieli kazała mi najpóźniej do 10 rano skorzystać z wc (po cewnikowaniu) i wziąć kolejną kąpiel. Po 24h zaczęłam całkiem sprawnie wstawać z łóżka, pierwsze spacery były krótkie i bardzo wolne, ale po tygodniu wychodziłam na długie i szybkie spacery. Właśnie w tym rzecz, żeby się szybko uruchomić.

W szpitalu byla obrzydliwa lazienka i brzydzilam sie tam czegokolwiek dotknac.

a po drugie - krwawiłam bardzo dużo i co 2-3 godziny musiałam zmienić podkłady (myłam bliznę i podmywałam się za każdym razem, żeby zakażenia nie było). Tyle, że krwawienie szybciej się skończyło, teraz już delikatnie plamię i to nie cały czas.

to zalezy od organizmu kobiety,ja po cc cala noc wymiotowalam czyli okolo 8godz.tak moj organizm zareagowal na znieczulenie i tez cala dobe przelezalam w lozku.a to ze inne kobiety wstaja 4godz po cc to juz mnie nie intresuje

widać rodziłam w dobrym szpitalu bo mnie myli co dwie godziny:) dzięki temu czułam się czysta i nie miałam dyskomfortu :P a co, zazdrościsz mi? i u nas akurat przestrzegali przepisów bardzo i była specjalna sala na której leżały panie po cc i tam cały czas były 3 pielęgniarki które nam zwilżały usta i myły miejsca intymne :) i w żadnym wypadku nie pozwalały nam wstać wkurza CIę to, nie? że niektórzy maja łatwiej i lepiej?

Mi kazali leżeć przez 12 godzin (nie licząc siadania na łóżku po 6 godzinach). Po 12 godzinach przenieśli mnie do innej sali i tam poszłam pod prysznic. A z podmywaniem i owszem. Położna po 2 czy 3 godzinach mnie podmyła. A z tym leżeniem to zalezy od rodzaju anestetyku (tak zrozumiałam). Po jednym można szybciej wstać po innym wolniej. Po tych 12 godzinach normlanie chodziłam, chociaż nie wiem czy można nazwać to chodzenie normalnym.

Ja po cc wstałam po 8h i pierwsze kroki jakie zrobiłam ,to był spacer pod prysznic:) Nikt mnie nie mył.

U nas w szpitalu owszem podkłady zmieniali w ciągu dnia, w nocy już była olewka nie przyszedł nikt. A im szybciej sie wstanie samej tym lepiej, każda kobieta sama umie ocenić swoje siły. Polożne po to są aby pomagać więc jeśli któraś potrzebuje podmywania to powinny ja podmywać.

Nikomu nie zazdroszcze, dziwi mnie jedynie jak ochoczo kobiety po cc rozstawiają nogi, żeby je ktoś obsłużył. Przy okazji i pacjentki z sali i odwiedzający moga podziwiać twoją cipę :D

to prawda ze bez wzgledu na to ile po cc kobieta wstanie, pierwsze kroki są pod prysznic :-)

Ty powinnaś się leczyć na głowe jeśli idziesz do kogoś do szpitala ogladać cipę, zwłaszcza na porodówce. Boszzzz co za patologia.

autorko! zazwyczaj nie ma się rozcinanego brzucha codziennie i nikt nie moze byc przygotowany na to ze odrazu zacznie biegac po cc. Mi pomagały połozne, dopiero po dobie przyprowadziły mi dzieciaczka,pomagały wstac,podmywały. Pewnie nie zdajesz sobie sprawy jak boli wstanie z łóżka ze swierzą raną operacyjną. Wiec nie pier*ol mi tu głupot bo połozne są od tego by nam pomagać, bo jeśli nie mam siły sama sie podmyć to uważam że położna powinna to zrobic - no chyba że moge sie uprzec że sama sie umyje po 24 h ryzykując zarosniecie brudem i nie wiem czym jeszczde. Głupia baba jesteś,taka typowa zaściankowa,niedoedukowana z ciemniogrodu

Ty powinnaś się leczyć na głowe jeśli idziesz do kogoś do szpitala ogladać cipę, zwłaszcza na porodówce. Boszzzz co za patologia.

refleksje mam taką -> wesz to samo i a mogę powiedzieć o tobe bo jak rodziłaś sn to też musiałaś nogi rozłożyć. Taka mała różnica. Nie rozumiesz że po zniecuzleniu trzeba "odleżeć" swoje? A w 99% przypadków pierwsze kroki są właśnie pod prysznic.

Ty powinnaś się leczyć na głowe jeśli idziesz do kogoś do szpitala ogladać cipę, zwłaszcza na porodówce. Boszzzz co za patologia.

refleksje mam taką - nie wiem gdzieś Ty takie scenki widziała, ale w szpitalu, w którym mnie cięli po 1) nikt nawet nie proponował, że mnie podmyje tylko kazali samej szybko wstawać (po 8h) i się szorować, a po 2) leżałam w pokoju jednoosobowym i nikt nic by nie widział nawet jakby takie rzeczy miały miejsce

nigdy sie jeszcze nie spotkalam z tym ze podczas mycia albo podawania zastrzyku ktos z odwiedzajacych byl w tym momencie w sali.w jakims prymitywnym miejscu musialas rodzic skoro takie sytuacje widzialas.

refleksje mam taka.a ja ci nie zazdroszcze ze po porodzie naturalnym zapewne masz cipe jak wiadro.milego dnia zycze.

Mnie nikt cipy nie oglądał po porodzie, tylko pytali czy nie boli :D

mama nataszy... :-D :-D

miałam wycinany wyrostek, czyli w sumie też cięcie w dole brzucha, w nocy pamiętam tylko jak przez mgłę miałam podany basen bo bardzo chciałam wstać i zrobić siku ale byłam podłączona pod kroplówkę i inne cuda i pielęgniarki nie pozwoliły mi wstać, za to rano przyszła taka jedna i praktycznie zwaliła mnie z łóżka, poszłam pod prysznic kulejąc z bólu i z ręką na opatrunku bo miałam wrażenie, że zaraz wszystko mi pęknie, ból nie do opisania..to był chyba najdłuższy prysznic w moim życiu ale dałam radę i później doczłapałam się do łóżka. mam nadzieję, że urodzę sn bo nie wyobrażam sobie tego bólu po raz kolejny a zapewne jest on jeszcze gorszy. podziwiam za to kobitki, które jak tu piszą dały radę, zdały się na pomoc położnych i jakoś to wytrzymały :)