Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doccia

Mam obowiązek wpuścić położną do domu?

Polecane posty

Gość doccia

Dowiedziałam się, że po porodzie do domu przyjdzie położna z przychodni oglądać dziecko, mnie i robić wywiad srodowiskowy. Ja z zasady nie otwieram dzwi jak ktoś sie wcześniej nie zapowie, nie jestsmy rodziną patologiczna, czy muszę wpuścić ją do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ale one powinny
zapowiadac wizyte, nie ma tak, ze przyjdzie ci w najgorszy syf, powinna najpierw zadzwonic. zreszta z doswiadczenia ci powiem, ze w pierwszych dniach po porodzie (mam 3 dzieci) zawsze mialam niesamowity balagan w domu, za ktory przepraszalam, a polozna zawsze mowila, ze mam sie nie przejmowac porzadkami tylko ODPOCZYWAC przede wszystkim i nie robic poza tym nic wiecej, niz jest naprawde niezbedne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuniulkai
Oczywiscie ze nie musisz do mnie wczesniej dzwoniła jak miała przysc czy jestem w domu jednak raz wpadła bo była 4 domy dalej. Jak nic nie masz do ukrycia to ją poprostu wpóść bo później moga póść głupie ploty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze zadzwoni się umówić w dogodnym dla ciebie terminie. Po drugie taka wizyta naprawdę się przydaje. Położna dużo doradzi, obejrzy dziecko i Ciebie o ile będziesz chciała. Zostawi kontakt gdybyś miała jakieś pytania itp. Nie wiem czemu niektórzy są tacy oporni na pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doccia
Ale w zasadzie po co jest ta wizyta? Przeciez w szpitalu przed wypisaniem zostane zbadana ja i dziecko a podobno położnej w domu trzeba pokazywac krocze. Dla mnie to dziwne, przychodzi mi ktoś obcy do domu i kaze sie rozbierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka ma rację.Ja miałam super położną środowiskową i cieszyła mnie każda jej wizyta.Była 5 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szpitalu nikt nie ma czasu na długą rozmowę z Tobą taka prawda. A z położna można pogadać , zapytać o wszystko co Cie zaniepokoi. Ona obejrzy czy np dziecko nie ma żółtaczki, bo często się pojawia dopiero jak wyjdziecie. Krocza nie musisz pokazywać jeśli nie chcesz- to twoja decyzja. Położna to nie pierwsza lepsza osoba z ulicy tylko ktoś wyszkolony żeby Ci pomóc/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
bo np. dziecko może mieć żółtaczkę, a matce ciężko ocenić jak widzi je non stop. Ogląda jak goi się pępek. Mi pomogła przystawić do piersi, obejrzała ranę która mnie niepokoiła. Wszystko w domu, nie musiałam wychodzić w największe mrozy. Byłam bardzo zadowolona. też mi raz przyszła bez zapowiedzi bo była w pobliżu, jeszcze byłam w koszuli nocnej chociaż była 11, nic nie powiedziała, poczekała aż się ogarnę a w tym czasie pobawiła się z synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhowih
ja nie lubilam tych wizyt... wpuszczalam ale nie bylo to cos co bylo konieczne. Choc przy pierwszym dziecku doradzila co robic z pępkiem, kiedy do lekarza rodzinnego sie udać to już przy drugim nie musiala nic mowic bo wszystko wiedzialam i te wizyty byly takie na sile byle by tylko wpisala cos w ksiażeczke dziecka a ona dostala za to kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smieszna jesteś Ta wizyta jest bardzo pomocna Położna sprawdza czy z dzieckiem jest wszystko ok. Pyta o Twoje zdrowie - wcale nie karze ci się rozbierać na Boga. Jeśli wszystko jest ok to po co? traktujesz położną jak intruza a ona przychodzi by sprawdzić wasze zdrowie i pomóc jeśli masz jakieś wątpliwosci. Niektóre matki są jakieś dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie muisz pokazywac krocza w domu jesli nie chcesz. Ale warto zaprosic polozna do domu, bo wiele rzeczy moze ci wyjasnic. Chocby tak banalne sprawy jak ubieranie dziecka )mamy czesto maja z tym problem :Oalbo temperatura w sypialni dziecka = polozna wejdzie i ci powie, czy nie jest za cieplo. I duzo innych rzeczy. nie powinnas sie bac tej wizyty. Wiem, ze dla niektorych wizyta obcej osoby w domu jest niekomfortowa, tym bardziej zaraz po porodzie, ale taka polozna wiele juz widziala i nie bedzie komentowac braku makijazu czy niepozmywanych naczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
a jak z raną coś się będzie działo to z wielką ulgą się rozbierzesz i pokażesz osobie która ma doświadczenie i takich ran widziała setki. Ja tak miałam że na każdej wizycie prosiłam żeby jeszcze raz zerknęła czy aby na pewno dobrze się goi. Z chęcią jeszcze dziś bym jej pokazała żeby oceniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie rozumiem takiego uciekania przed położną środowiskową. Lepiej porozmawiaj z doświadczoną kobieta niż później zakładać na kafe idiotyczne tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doccia
To moje pierwsze dziecko więc mam prawo pytac i nie wiedzieć. Szczerze to nie wyobrażam sobie gdzie ta położna miałby mnie badać, na łózku mam się położyć? Wątpliwa przyjemność, zwłaszcza że teraz u nas przesiaduje teściowa a mieszkanie mamy małe i mogłoby byc niekomfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashdcashcdasd
położna możne zawiadomić opiekę społeczną jak nie zobaczy dziecka to może stwierdzić ze coś mu zrobiłaś i ma takie prawo ale czy to zrobi to chyba od osoby zależy u nas też się nie zapowiada że przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie położyłam się na łóżku na podkładzie takim ze szpitala. Położna mnie obejrzała bo miałam problem z gojeniem rany. I doradziła dobrze, po 3 dniach już pięknie wszystko było. A teściową wyprosisz i już . Zresztą sama zobaczysz po porodzie ile ma się pytań i wątpliwości. Dobrze mieć kogoś kto ci profesjonalnie doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeśli Ty się wstydzisz rozbierac we własny mdomu to współczuję. NIE MUSISZ tego robić jeśli nie chcesz. położnej nie ma się co wstydzić przecież! A teściowa nie przyjdzie ci zaglądać podczas ewentualnego badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashdcashcdasd
no chyba ze masz przed nią coś do ukrycia że tak się boisz ja wpuścić wicie nie wszyscy sobie sprawę zdają że to jest też pewna inkwizycja :P choć bardzo pomocna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasion
dziewczyno, nic lepszego nie moze spotkac swiezo upieczonej mamy jak wizyta poloznej! pomoze, rozwieje wszelkie wątpliwości, doradzi co i jak. ja do mojej moge dzwonic w kazdej chwili i wszystko ze spokojem wytlumaczy (jak dla mnie o niebo lepiej od lekarza). Byla u nas 2 razy, pierwszy raz zaraz po porodzie (mowila ze wpadnie w poniedzialek i tak bylo), a drugi raz dzwonilam do niej z jakims pytaniem a ona akurat byla w poblizu i zajechala. Takze nie martw sie o ogladanie krocza, bo to chyba tylko na zyczenie kobiety polozna moze zerknąć:) Swoja droga, wspolczuje wizytacji tesciowej. nie wyobrazam sobie zeby tesciowa zwlaszcza w pierwszych dniach miala mi sie krecic przy dziecku i jeszcze moze pouczac co i jak:) o zgrozo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
mam nadzieję że cię przekonałyśmy do tych wizyt :) ale wszystko zależy od położnej, bo są takie wścibskie co przychodzą tylko kawkę wypić i obejrzeć Ci mieszkanie :)obyś na taką nie trafiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doccia
Mam nadzieję, że zadzwoni wczesniej i że przyjdzie fajna babka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cosik powiem
1. Położna jest dla Ciebie, nie Ty dla niej. 2. Nie przychodzi w gości i obgadywać warunki,a porozmawiać z Tobą. 3. Jak nie będziesz chciała to nie pokażesz krocza. 4. Teściowa może na czas ewentualnego badania wyjść-czy to do kuchni,czy też np. popros żeby poszła do sklepu. 5. Położna już różne warunki widziała,u mnie trafiła akurat na remont ;) 6. Tym bardziej skoro to pierwsze dziecko to warto posłuchać co ma do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Położna dzwoni wcześniej i umawia się na dogodny dla Ciebie termin. U mnie na pierwszej wizycie była możliwość rezygnacji z kolejnych wizyt. Wystarczyło podpisać, że rezygnujesz lub podpisać od razu wszystkie wizyty. Do nas przychodziła pani pracująca w przychodni, często podpisywaliśmy wizytę patronażową przy okazji wizyty u lekarza. Ale jak np odparzyła się pupa córce (po chusteczkach pampers) to poradziła nam co i jak a potem sama zadzwoniła by zapytać czy jest poprawa. Ogółem przydały się te wizyty :) Nikt mi nie narzucał swoich poglądów i przekonań!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położna środowiskowa...
Ja jestem położną środowiskową, bardzo lubię te wizyty, są w zaciszu domowym i można sobie pozwolić na dłuższą rozmowę, sama jestem też mamą więc nie doradzam wiedzy podręcznikowej , tylko własnej z życia wziętej, nikomu nie każę się rozbierać- czasy komunistycznych położnych się skończyły. To ja jestem gościem w domu i służę radą i pomocą od reszty jest Sanepid. Zachęcam mamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arozja
Ludzie są różni, więc podejdź do przychodni i zorientuj się, jaką macie położną. Możesz też zapytać jakaś matkę w bloku lub z sąsiedztwa - taka powie Ci najlepiej, jak wygląda wizyta. Położna powinna się wcześniej umówić - u nas mąż poszedł poinformować, że już jesteśmy w domu i zostawił nasz telefon. Nie wiem, czy ma obowiązek, ale po przeprowadzonym ze mną wywiadzie (ten jest standardowy) zażyczyła sobie oględzin rany po cc: nie miałam nic przeciwko, zawsze to fachowiec. Obejrzała tez piersi - tego akurat ja chciałam. Kazała zdjąć osłonę z łóżeczka (tamuje przepływ powietrza) i obniżyć temperaturę w pokoju. Pouczyła, jak nosić noworodka. Osłony nie zdjęłam - wolałam żeby dziecko miało zaciszniej i powiedziałam jej to przy drugiej wizycie. Natomiast umówiłam się z nią na nastepne wizyty w przychodni, bo bałam się problemów z karmieniem - to było bardzo pomocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arozja
A teściową wyślijcie na urlop na czas powrotu ze szpitala ;) niepotrzebny Ci intruz w domu w tych pierwszych dniach. Chyba, że macie bardzo bliskie relacje, wyjątkowo ją lubisz i na pewno tylko Ci pomoże, a nie wkurzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
ja tez nie rozumiem w czym przeszkadza Ci wizyta poloznej. bedzie Ci sie goilo krocze czy rana po cc, ona obejrzy czy wszystko ok. nie wiem, nie wolalabys zeby Ci tam zajrzala i powiedziala czy dobrze sie goi? wolalanbys zeby za miesiac okazalo sie ze masz problemy z kroczem bo rana zle sie goila? nie wolisz zeby polozna sprawdzila czy z dzieckiem wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doccia
Co do tej oslony to był jakis czas temu reportaz w Faktach że w USA te osłony są zabronione bo dziecko może się udusić, jak nie daj boże przekręci się w ta stronę i nie będzie miało jak oddychać. Dlatego u mnie będzie normalne łóżeczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arozja
Zawsze lepiej skorzystać z takiej możliwości, niż taszczyć się z noworodkiem (te ciuchy, pieluchy, akcesoria) do przychodni, gdzie pełno zaplutych pacjentów- choćby gdzieś obok, jeśli jest rozdział zdrowych od chorych. Zwłaszcza zimą, teraz to pół biedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też byłam do tych wizyt nastawiona źle. Zdanie zmieniłam po pierwszej wizycie. Chociaż babka wiekowa to bardzo mi pomogła. Nie stwierdziła "proszę pokazać krocze" tylko zapytała czy chce zeby obejrzała bliznę. Powiedzialam , ze bylo cc ale i tak chciałam zeby zobaczyła. Doradziła w pielęgnacji i pokazała dokładnie jak przemywać pępek dziecka. W ogóle odpowiadała cierpliwie na najgłupsze pytania, bardzo pomocna była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×