Jak to zakończyć? błagam pomóżcie...

Kto szuka ten znajdzie!! przegladaj codziennie ogloszenia,cos sie napewno znajdzie,a jak bedzie inne jakies minimalnie drozsze zawsze mozesz sie targowac ;)

Ja z nim teraz nawet nie rozmawiam leże z laptopem w łóżku a on coś kombiuje, chyba zabardzo sam nie wie co ze sobą zrobić. Kurczę ja kiedyś myslalam ,że złapałam Pana Boga za nogi,że on mnie tak kocha, że nigdy nie zdradzi.. a teraz już sama nie wiem czy on mnie kocha co to jest za uczucie z jego strony.

wiem rozglądam się za czymś. ale cięzko jest znaleźć cokolwiek. Ja nie mam żadnych wysokich wymagań , mogę nawet sama w piecu palić byleby w końcu odpocząć. Nigdy nie wiem czy jak wróce z pracy do domu to będzie normalnie czy znowu naćpany, albo czy wogóle będzie, bo on lubi noce spędzać poza domem..

Wiesz,uzaleznieni ludzie chyba z czasem traca uczucia,chyba nie czuja nic,oprocz pociagu do uzalezniacza.Duzo dowiesz sie na terapi,poczytaj na ten temat. A z tym ze zlapalas za nogi,hmm ja tez tak myslalam,on byl przebojowy,kochany,bylo super,niestety z czasem zauwazylam jego prawdziwe oblicze.Zawsze go bronilam jak sie na kogos wydzieral albo ktos dostal od niego w pysk,myslalam nalezalo mu sie bo cos tam,niestety te zachowania pozniej przeszly na mnie i to ja bylam ta najgorsza bo zawsze pod reka.

Ty też miałaś jazdy z powodu jego chorej zazdrości ? bo ja dosłownie nie mogę się do nikogo odezwać, nawet podejrzewa,że sypiam z jego brateem. Dosłownie z każdym myśli ,że go zdradzam. A ja nawet nie zachowuję się jakoś specjalnie prowokacyjnie, rzadko gdzieś na imprezę nawet pójdę. a słyszę ciągle,że jstem najgorsza. ,że nikt mnie już nie zechce.

Powiem Ci ,że też podobnie miałam . Napoczątku też jak kogoś pobil to myslalam a dobrze należało mu się, jak kogoś nawyzywał to myślałam,że ma po prostu porywczy charakter. Wszyscy go zawsze lubili, masa znajomych.CIeszyłam się,żektoś taki się mną wogóle zainteresował.

Cierpliwosci,napewno cos znajdziesz,jedziesz teraz do rodzicow moze bedzie spokojniejszy.Tylko nie daj sobie mydlic oczu.Przemysl,przespij sie z tym,idz na terapie,wszystko sie z czasem ulozy,zobaczysz.A to ze sie zastanawiasz jak bedzie jak przyjdziesz do domu,tez to znam,i powiem ci to nie jest normalne.Ja pozno do tego doszlam,prawie za pozno,ale lepiej pozno niz wcale,nie wyobrazam sobie jakbym miala teraz zyc z takim czlowiekiem.

U mnie jest jeszcze ten problem,że wychowywałam się w domu gdzie był alkohol. Moja mama była przez kilkanaście lat z mężczyzną który ją bił, wyzywał, kradł pieniądze. Tak więc ja też ciekawego dzieciństwa nie miałam. Odeszła od niego dopiero jak miałam 18 lat.

Może i mi też się ułoży. ;) Boję się ,że zostane sama,nie będe miała sie z kim podzielić tym co się u mnie wydarzyło,że nie będe miała w nikim oparcia. a jak czytam to forum to wydaje mi się,że wszyscy faceci to świnie ;)

Tak byl zazdrosny,przeciez ja sypialam podobno ze wszystkimi,z szefem z jego kolegami ahhh to wszystko przez to cpanie,on ma juz jakies paranoje na twoim punkcie. Cos w tym jest ze mialam innego faceta a podobne zachowania.Tez myslalam super on jest silny i potrafi dac w pysk,tez mi to w jakims stopniu sie podobalo ze on akurat mna sie zainteresowal.

A i zapomnialam dodac ze mojego tez wszyscy bardzo lubili i dodatkowo sie go bali!!jak zaczal mnie wyzywac i lac przy kolegach NIKT NIE ZAREAGOWAL:

A i zapomnialam dodac ze mojego tez wszyscy bardzo lubili i dodatkowo sie go bali!!jak zaczal mnie wyzywac i lac przy kolegach NIKT NIE ZAREAGOWAL:

U ciebie to ze boisz sie zostac sama jest objawem wspoluzaleznienia.Najprawdopodobniej jeszcze z dziecinstwa.Czytalam troche na ten temat,i to ze zwiazalas sie teraz z facetem naduzywajacym narkotykow jest "normalne".Poczytaj na temat wspoluzaleznienia,laski,zony,faceci ktorzy sie nie lecza "nieswiadomie"pakuja sie wlasnie w zwiazki z osobami uzaleznionymi.

No widzisz miałam tak samo. też mi to imponowało,że silny,że nikt mnie przy nim nawet by nie ruszył.A teraz z tego mężczyzny już niewiele zostało, wydaje mi się taki słaby i jedyną osobą której może coś zrobić to jestem ja.

też to właśnie chyba gdzieś czytałam ,że sobie też nieświadomie wybieram kogoś uzależnionego. O proszę już się zaczynają jego paranoję, zaczęły mu przeszkadzać moje szpilki które stoją w pokoju już od jakiegoś czasu,że niby wcześniej ich tutaj nie było a ja gdzieś w nocy na imprezie byłam;/ Nawet sie nie odzywam bo nie chce kłotni.

Najlepiej sie nie odzywac,wspolczuje,moze idz sobie do jakiejs kolezanki,jest niedziela,ladny dzien,co bedziesz zamulala w domu i sie zamartwiala.

No właśnie czekam aż koleżanka z zakupów wróci i do niej ide posiedzieć bo on będzie chodził i szukał zaczepki aż z niego to wszystko nie wyjdzie.

albo do tego czasu sie najara i wszystko wroci pozniej ....

Dobrze ze jeszcze mozesz kolezanki miec,ja mialam tylko jedna ktora w dodatku z nim jarala,dlatego mogla do nas przychodzic,reszte przegonil bo to przeciez kurwy byly i sie razem z nimi kurwilam

Tak. I znowu obiad stoi nieruszony. a później się dowiaduje,że to moja wina,że tak schudł, bo za mało o niego dbam.

Ty sie o niego nie martw,zacznij byc troche egoistka!patrz na siebie w koncu on tez to robi nie?nie zamartwiaj sie ze schudl,sam sobie wyniszcza organizm.

o nie;) ja też koleżanek nie mogę mieć bo jedna moja koleżanka to tez kurwa jest, w zasadzie ona moze swieta nie jest ale to jej sprawa z kim sypia, a on jest moim jedynym facetem. tylko ,że on tego nie rozumie i mi wmawia,że ja sie kurwie razem z nia.

a i on podobno wszystkich kumpli stracił, bo nikt nie chce juz sie z nim kolegować dlatego bo ma dziewczynę która na nic mu nie pozwala...i zamiast z nimi się bawić on musi siedzieć ze mną.

Paranoja,mam nadzieje ze juz sie nie przejmujesz takimi gadkami,nie ma sensu nawet juz wszystkiego mu tlumaczyc bo on i tak swoje wie;)

Tak zauważyłam,że on żyje w swoim własnym świecie w którym on jest najbiedniejszy. Wszyscy są przeciwko niemu.;) Tyle razy już go podobno zdradziłam, wie kiedy i z kim ale nigdy mnie za ręke nie złapał;)

hahahha,u mnie bylo podobnie podobno przez ze mnie tez kumpli stracil,najpierw poobijal im ryje na glodzie,zostala mu garstka znajomych z ktorymi tylko jaral,na "normalne "imprezy nikt go juz nie zapraszal bo wszyscy wiedzieli ze on agresywny jest.Ale to byla moja wina bo oni przeciez mnie nie lubieli i bylam wogole do niczego...

Teraz mam faceta od 3 lat i powiem ci ze on takich jazd nie ma.Tak sie zachowuja uzaleznieni ludzie.Az dziwne gdyby 2 w dodatku w innym wieku facetow mialo tyle wspolnych cech ;) trawa i cpanie zrobily im sito z mozgu.

To ja widzę,że oni mają wszyscy po tym samym takie paranoje. Ja też go odsunełam od kolegów, przeze mnie ma problemy rodzinne ( a chodzi o to ,że nie ukrywam przed jego mama kiedy jest naćpany-czyli codziennie).i wogóle najbiedniejszy.

Najgorsze jest to ze ty masz dopiero 21 lat,on tez mlodziutki a juz w taki nalog wpadl.Ja niby stara nie jestem ale jednak 8 lat starsza od ciebie ;)

A jak Ci się teraz układa z tym mężczyzną? nie bałaś sie wchodzić w nowy związek po tym co przeszłaś?